eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeMoje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 61

  • 11. Data: 2004-12-22 19:38:10
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: Cam <c...@g...pl>

    On 2004-12-22 17:56:53 +0100, "jaQbek" <j...@n...onet.pl> said:

    > Nie pierwszy raz w życiu przyszło mi szukać pracy. Na szczęście już
    > znalazłem :) Ale ze wszystkich kwestii które można wytknąć polskim
    > pracodawcom zastanawiają mnie główne dwie. A to dlatego, że patrząc na to,
    > jak to w innych krajach wygląda odnoszę wrażenie, że jest to polski
    > "niedasizm"
    >
    > 1. Dlaczego przy ofertach pracy nie jest podane jasno i konkretnie za ile to
    > jest praca.

    Taka kultura korporacyjna w tym kraiku. Sam mam takowe doświadczenie:
    dwugodzinna rozmowa z HRowcem, potem z bossem, testy. Wszyscy
    zachwyceni i proponują mi zatrudnienie za... około dwukrotnie mniej niż
    miałem w tamtej chwili. Dla formalności spytałem, czy wymieniona kwota
    "jest netto" - "nie, brutto" - odpowiedział zdziwiony szef i w taki
    oto sposób zmarnował kilka godzin mojego żywota. I po co?

    Wydaje mi się, że nie podawanie zarobków ma na celu znalezienie
    frajera, który na pytanie "ile by chciał" poda najniższą krajową. To
    dla naszego "biznesmena" jest cena, za którą kupi pracę zgnębionego
    bezrobociem frustrata. A że jakość tej pracy może być mierna? Taki w
    większości jest rodzimy biznes. Znalezienie firmy wymagającej
    najwyższych kwalifikacji, którą stać na zakup tychże jest rzadkością...
    Tu ciągle gospodarka węgla i stali.

    pozdrawiam
    Cam


  • 12. Data: 2004-12-22 19:56:03
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: "VERTRET" <vertret @ op.pl>

    Użytkownik "Cam" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cqcimg$ors$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Wydaje mi się, że nie podawanie zarobków ma na celu znalezienie
    > frajera, który na pytanie "ile by chciał" poda najniższą krajową.

    Rozumiem więc, że gdy idziesz do sklepu to już od progu wołasz:
    "Kupie dobry chleb i chcę za niego dać 5 zł"


    > To dla naszego "biznesmena" jest cena, za którą kupi pracę zgnębionego
    > bezrobociem frustrata.

    To się nazywa wolny rynek i działa na całym świecie tak samo.



    vertret


  • 13. Data: 2004-12-22 20:07:50
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    jaQbek w news:cqcbc0$a3e$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
    >
    >> Ważna jest jednak również relacja popytu i podaży.
    > Chcesz powiedzieć, że i w Anglii, i w Niemczech jest więcej pracy
    > niż ludzi chętnych na nią?

    Nie wiem jak jest w Anglii i w Niemczech.

    > Bo jakos i w Anglii i w Niemczech przy ogłoszeniach
    > o pracę podawane są stawki

    Jak ma się poziom bezrobocia do tego jaki jest u nas?

    "Najniższe bezrobocie zanotowano w Luksemburgu (4,3 proc.), Irlandii (4,4
    proc.) i Austrii (4,5 proc.), największe - w Polsce (18,6 proc.), na
    Słowacji (17,7 proc.) i w Hiszpanii (10,5 proc.)."

    Cytat pochodzi ze strony http://www.infor.pl/?rodzaj=2&news=3699 Na innych
    stronach dane nieco się różnią (przy okazji ta jest nawet ciekawa -
    http://hrk.pl/is/is.php/120/0/ , jednak to już poza tym konkretnym tematem),
    ale wymieniane są te same kraje w takiej właśnie kolejności. Nie wiem o ile
    mniejsze jest obecnie bezrobocie w Niemczech i w Anglii. Jednak każdy
    procent mniej to jednak pewne zawężenie możliwości dla pracodawców. O ile na
    tle całej gospodarki może to nie mieć jeszcze takiego znaczenia, o tyle w
    konkretnej branży już tak. Do tego dochodzi odmienna kultura, zwyczaje o
    czym wspomniał CanoE. Wycofuję się w tym kontekście ze zdania:
    "Czyli taką, a nie inną sytuację wymuszają zasady wolnego rynku" - za bardzo
    uzależnia to zjawisko od wolnego rynku. Podtrzymuję jednak nadal to, że
    wpływ na taką sytuację ma również relacja popytu i podaży, ponieważ nie da
    się tego wpływu całkowicie pominąć.



    pozdrawiam
    Greg


  • 14. Data: 2004-12-22 20:09:03
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    Stanislaw Chmielarz w news:schmielarz.4847.0@uniprojekt.com.PL
    napisał(a):
    >
    >> Pozwól ludziom prowadzić ich firmy tak jak tego chcą ;-) A jeśli
    >> firma duża to widocznie ich pomysły się sprawdzają.
    > A co sadzisz o firmach budzetowych?

    Nie miałem na myśli firm budżetowych. Pisząc tamte zdanie chodziło mi o
    firmy, w których źle podjęte decyzje wykluczają te firmy z rynku ;-)




    pozdrawiam
    Greg


  • 15. Data: 2004-12-22 20:33:45
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: "yamma" <y...@w...pl>


    Użytkownik "Cam" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cqcimg$ors$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > On 2004-12-22 17:56:53 +0100, "jaQbek" <j...@n...onet.pl> said:

    > Wydaje mi się, że nie podawanie zarobków ma na celu znalezienie frajera, który
    > na pytanie "ile by chciał" poda najniższą krajową. To

    He, he...Zwłaszcza w tych ofertach gdzie pisze "Mile widziani studenci...". Jak
    widzę takie ogłoszenie, to już wiem ile pracodawca jest w stanie zapłacić. :-)
    yamma


  • 16. Data: 2004-12-22 20:50:52
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: Kira <k...@e...pl>


    Re to: VERTRET [Wed, 22 Dec 2004 20:56:03 +0100]:


    > Rozumiem więc, że gdy idziesz do sklepu to już od progu
    > wołasz: "Kupie dobry chleb i chcę za niego dać 5 zł"

    A ja za taki tostowy z dodatkami ziarenek place 3x tyle co
    za zwykly i wcale nie uwazam ze przeplacam :)


    Kira


  • 17. Data: 2004-12-22 20:53:19
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: Kira <k...@e...pl>


    Re to: Immona [Wed, 22 Dec 2004 19:57:00 +0100]:


    > Dobry sprzedawca doliczy Ci 10% do gornej granicy i zaoferuje
    > cos w tej cenie - taka jest podobno "bariera psychologiczna"
    > wydania wiecej niz wyznaczony zakres.

    Bylam handlowcem :) Sztuczek jest masa, tyle ze jak sie je
    zna to ciezko ich nie zauwazyc. Ale to inna rozmowa, nadal
    nawet jesli wydam 22K zamiast 20K to nie bedzie to 30K. No
    i w dalszym ciagu oszczedzam czas.


    Kira


  • 18. Data: 2004-12-22 21:10:21
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: Cam <c...@g...pl>

    On 2004-12-22 20:56:03 +0100, "VERTRET" <vertret @ op.pl> said:

    > Użytkownik "Cam" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:cqcimg$ors$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >> Wydaje mi się, że nie podawanie zarobków ma na celu znalezienie
    >> frajera, który na pytanie "ile by chciał" poda najniższą krajową.
    >
    > Rozumiem więc, że gdy idziesz do sklepu to już od progu wołasz:
    > "Kupie dobry chleb i chcę za niego dać 5 zł"

    Nie wszystkie zdarzenia da się sprowadzić do parteru i opisać tak
    prostymi przykładami. Inaczej kupuje się chleb a inaczej wyspę na morzu
    karaibskim a jeszcze inaczej kupuje się pracę.

    >
    >
    >> To dla naszego "biznesmena" jest cena, za którą kupi pracę zgnębionego
    >> bezrobociem frustrata.
    >
    > To się nazywa wolny rynek i działa na całym świecie tak samo.

    Nie, nie działa. W cywilizowanym świecie podaje się roczne zarobki dla
    danego stanowiska. Jeśli ci nie odpowiadają - nie aplikujesz i już. A
    nasz "wolnorynkowy biznesmen" usiłuje oszukać pracownika już na dzień
    dobry a potem wylać bez odprawy kiedy tylko ten ostatni straci
    złudzenia, co do "ścieżki kariery".

    pozdrawiam
    Cam

    PS. Pojęcie rodaków na temat tego, czym jest "wolny rynek" jest nieco
    wykrzywione. Wolny rynek to wcale nie "brak żadnych zasad", "silniejszy
    może więcej", "nie masz pracy - jesteś nikim". Po to mamy państwo, by
    organizowało nam, obywatelom ramy prawne naszej egzystencji. Państwo
    Polskie wycofuje się ze swoich obowiązków nakładając coraz większe
    obciążenia na nas. Stąd "wolny rynek" w wydaniu miejscowym -
    skorumpowana dżungla. :-((


  • 19. Data: 2004-12-22 21:28:44
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: "jaQbek" <j...@n...onet.pl>

    > He, he...Zwłaszcza w tych ofertach gdzie pisze "Mile widziani
    studenci...". Jak
    > widzę takie ogłoszenie, to już wiem ile pracodawca jest w stanie zapłacić.
    :-)
    > yamma
    >

    Tia, a potem się dziwi, że nie pracują jak fachowcy z min. 5 - cio letnim
    doświadczeniem ...



  • 20. Data: 2004-12-22 22:13:02
    Temat: Re: Moje 3 grosze o ofertach pracy w Polsce
    Od: "yamma" <y...@w...pl>


    Użytkownik "jaQbek" <j...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:cqcp08$qn8$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >> He, he...Zwłaszcza w tych ofertach gdzie pisze "Mile widziani
    > studenci...". Jak
    >> widzę takie ogłoszenie, to już wiem ile pracodawca jest w stanie zapłacić.
    > :-)
    >> yamma
    >>
    >
    > Tia, a potem się dziwi, że nie pracują jak fachowcy z min. 5 - cio letnim
    > doświadczeniem ...

    Bo widzisz...Np. w mojej branży to jest tak: najpierw taki "byznesmen" z bożej
    łaski szuka dojnej krowy w rodzaju państwowego molocha. Łapie jakieś zlecenie,
    zatrudnia studentów za 800 zł/mies. i tworzy "wielki" system informatyczny za
    gigantyczne pieniądze (od 100 tys. w górę). System jest z reguły dziurawy i
    sypie się na każdym kroku bo programiści zażądali DB2 a nie mają zielonego
    pojęcia o obsłudze tego RDBMSa. System ma mnóstwo niedoróbek, jest źle
    zaprojektowany bo departament-zleceniodawca z państwowego molocha podpisał umowę
    za plecami Informatyki. W umowie oczywiście zawarta jest absolutnie
    niewystarczajaca funkcjonalność, którą potem trzeba rozszerzyć za odpowiednią
    dopłatą. I tak to się kręci...A najgorsze w tym wszystkim jest to, że najwięcej
    po dupie dostaje za to Informatyka.
    yamma

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1