-
1. Data: 2010-05-22 08:10:28
Temat: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: Karol <k...@g...com>
Niniejsze uwagi powstały na podstawie doświadczeń moich własnych oraz
moich znajomych ze spółką Randstad. Zrezgnowałem z taryfy ulgowej bo
wszak są zawodowcami. Nie wymagam od nich znajomości branży budowlanej
czy komputerowej ale znajomości i rzetelności w sprawach pracowniczych
wymagam. Niczym innym się nie zajmują i nic innego nie mogą zaoferować.
************************
Słownik randstadowo-polski:
1.
rekruter: "praca"
znaczy: "zlecenie"
uzasadnienie: do kurwy nędzy, Randstad, jesteście zawodowcami i nie
rozróżniacie umowy zlecenia od umowy o pracę? Czy też po prostu
kłamiecie z nadzieją, że zmanipulowany kandydat przystanie po
zaangażowaniu swojego czasu i łyknięciu pozorów?
2.
rekruter: "umowa jest przygotowywana"
znaczy: "poczekamy,ponegocjujemy, pokłamiemy a ty po zaangażowaniu
i tak zapewne podpiszesz niekorzystne dla siebie warunki"
uzasadnienie: kurwa mać, Randstad, robicie za łowców frajerów czy
pracowników?
3.
rekruter: "na te warunki możemy przystać, nie będzie tego w umowie"
znaczy: "aleś ty łatwowierny; umowa jest już przygotowana i
dostaniesz właśnie taką; skłamiemy ci potem, że kontrahent się nie
zgodził; tak, wiemy, że kłamiemy na początku zgadzając się bez
pełnomocnictw"
uzasadnienie: patrz punkt 5
4.
rekruter: "koleżanka mi nie przekazała"
znaczy: "nie chcemy dotrzymać warunków, więc koleżanka ma inne
warunki, pewnie i tak spory odsetek frajerów je przyjmie"
5.
rekruter: "praca jest od ... do ..."
znaczy: "to i tak zlecenie i w dodatku bez ciągłości pracy; raz
zadzwonimy we wtorek, kiedy inny raz w piątek"
uzasadnienie: patrz punkt 1;
***
--
pzdr
-
2. Data: 2010-05-22 10:22:57
Temat: Re: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: Karol <k...@g...com>
Chciałbym dodać jeszcze, że *Randstad* stosuje zwykły *szantaż*.
Dezinformując co do natury pracy (np. nie dopowiadając lub kłamiąc nt.
istotnych warunków) każe podpisać umowę z karą umowną. Kandydat zwykle
myśli, że przecież poważnie podchodzi do sprawy i pochopnie umowy nie
zerwie. Potem okazuje się, że warunki są inne i przy próbie wyjaśnienia
sytaucji lub zerwania umowy straszą właśnie ową karą umowną.
W moim przypadku głównym kłamstwem było sugerowanie ciągłości zleceń
(uparcie przez Randstad nazywanych "pracą"). Okazało, że nie ma
ciągłości a gotowość do realizacji umowy jest nieodpłatna. W skrajnym
przypadku przez czas trwania umowy mogłem nie zarobić nic a pomimo to
być uwiązanym i dyspozycyjnym, bo nie mogłem podjąć innej pracy.
Umowy nie podpisałem. Znam jednak takich, którzy podpisali, ale bardzo
tego żałowali.
--
pzdr
-
3. Data: 2010-05-22 21:32:30
Temat: Re: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: Karol <k...@g...com>
zenek wrote:
> Dajesz sobie dupe ruchac posrednikom to twoja sprawa.
Jeśli nie cytasz postów (nie podpisałem umowy) i nie myślisz, to twoja
sprawa. Wyświadcz jednak przysługę innym i nie zaśmiecaj usenetu swoimi
wydalinami.
--
pzdr
-
4. Data: 2010-05-23 17:24:50
Temat: Re: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: Stefan <s...@c...wp.pl>
Karol pisze:
> Niniejsze uwagi powstały na podstawie doświadczeń moich własnych oraz
> moich znajomych ze spółką Randstad. [...]
A tak przy okazji - ile im sie placi i za co? Pobieraja oplaty za
szukanie, czy tylko za podpisanie umowy?
> 1.
> rekruter: "praca"
> znaczy: "zlecenie"
Ciezko mi sie jest z Toba zgodzic. Czy wykonujac dla kogos zlecenie, nie
wykonujesz pracy?
Dla Ciebie praca to etat, dla mnie praca to najlepiej umowa o dzielo -
dlatego ze ta forma jest dla mnie najatrakcyjniejsza.
Kupujac samochod tez nie pytasz sie o kolor, oczekujac ze dostarcza Ci
go w jedynym slusznym?
Co do reszty - rozumiem Twoja frustracje. Nikt Ci nie znajdzie pracy
lepiej niz Ty sam. Ha, moj obecny pracodawca zatrudnil mnie, bo 'o mnie
slyszal', a nie mogl znalezc kandydatow w urzedzie pracy - gdzie ja
bylem caly czas zarejestrowany.
--
http://www.artveo.pl/
-
5. Data: 2010-05-23 21:06:22
Temat: Re: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: Karol <k...@g...com>
Stefan wrote:
>> Niniejsze uwagi powstały na podstawie doświadczeń moich własnych oraz
>> moich znajomych ze spółką Randstad. [...]
> A tak przy okazji - ile im sie placi i za co? Pobieraja oplaty za
> szukanie, czy tylko za podpisanie umowy?
Płaci zawsze zlecający, którym jest podmiot szukający
pracownika/zleceniobiorcy.
> > rekruter: "praca"
> > znaczy: "zlecenie"
> Ciezko mi sie jest z Toba zgodzic. Czy wykonujac dla kogos zlecenie, nie
> wykonujesz pracy?
Przykro mi, ale KP precyzuje co jest pracą. Zaciemnianie i zlewanie
pojęć niczemu nie służy prócz kombinatorstwa. Praca i zlecenie pociągają
za sobą zupełnie inne skutki prawne więc nazywanie zleceń pracą imho
służy wyłącznie manipulacji.
Mylić się od biedy może szarak, ale nie zawodowy rekruter/pośrednik.
Inaczej trzeba to nazwać kombinatorstwem i wyzyskiwaniem naiwniaków.
Też nie mam niczego przeciw umowom cywilnoprawnym ale zlecenie pociąga
za sobą choćby inny wynagrodzenie, bo i inną odpowiedzialność.
mi
-
6. Data: 2010-05-24 05:30:55
Temat: Re: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: "andreas" <a...@o...pl>
Użytkownik "Karol" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:htc5ck$3lt$1@news.onet.pl...
> Przykro mi, ale KP precyzuje co jest pracą.
Jakiekolwiek zapisy KP są równie przydatne jak zapis o darmowej służbie zdrowia
i oświacie w konstytucji.
"Gwarantowanie" przez konstutucję czegoś za co trzeba zapłacić dwykrotnie
więcej, niż na wolnym rynku, jest taki samym kpieniem z szarego, niezbyt lotnego
obywatela, jak "gwarantowanie" mu warunkow pracy, których otrzymanie jest
uzależnione tylko od sytuacji rynkowej danego pracownika, czyli jego inwestycji
w wiedzę, praktykę, referencje/znajomośći.
--
andreas
-
7. Data: 2010-05-24 06:55:00
Temat: Re: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Karol pisze:
> Stefan wrote:
>>> Niniejsze uwagi powstały na podstawie doświadczeń moich własnych oraz
>>> moich znajomych ze spółką Randstad. [...]
>> A tak przy okazji - ile im sie placi i za co? Pobieraja oplaty za
>> szukanie, czy tylko za podpisanie umowy?
>
> Płaci zawsze zlecający, którym jest podmiot szukający
> pracownika/zleceniobiorcy.
>
>
>> > rekruter: "praca"
>> > znaczy: "zlecenie"
>> Ciezko mi sie jest z Toba zgodzic. Czy wykonujac dla kogos zlecenie,
>> nie wykonujesz pracy?
>
> Przykro mi, ale KP precyzuje co jest pracą.
KP precyzuje kto jest pracownikiem. Praca jako taka ma wiele definicji,
w KP nie wprowadzano dodatkowych.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
8. Data: 2010-05-24 07:16:50
Temat: Re: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "andreas" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:htd2uk$oug$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Karol" <k...@g...com> napisał w wiadomości
> news:htc5ck$3lt$1@news.onet.pl...
>> Przykro mi, ale KP precyzuje co jest pracą.
> Jakiekolwiek zapisy KP są równie przydatne jak zapis o darmowej służbie
> zdrowia i oświacie w konstytucji.
> "Gwarantowanie" przez konstutucję czegoś za co trzeba zapłacić dwykrotnie
> więcej, niż na wolnym rynku, jest taki samym kpieniem z szarego, niezbyt
> lotnego obywatela, jak "gwarantowanie" mu warunkow pracy, których
> otrzymanie jest uzależnione tylko od sytuacji rynkowej danego
> pracownika, czyli jego inwestycji w wiedzę, praktykę,
> referencje/znajomośći.
Temu podobne spory (co jest pracą, a co nie jest) powtarzają się na grupie aż do
znudzenia.
Chodzi o to, żeby była jasność co do warunków umowy już na etapie składania
oferty.
Ktoś, kto kupuje dom, czy samochód, też chciałby wiedzieć, czy np. przedmiot
zakupu nie ma tzw. wad prawnych, aby uniknąć kłopotów na przyszłość... Osoba
otrzymująca ofertę też chciałaby wiedzieć, na czym stoi.
Jeśli o mnie chodzi, to jako osoba prowadząca dz.gosp., chętnie widzę oferty
typu:
-podpisujemy umowę o dzieło, biorę zaliczkę, wykonuję dzieło, wystawiam fakturę
i jest ok.
Mi to odpowiada. Inny preferuje umowę o pracę, ponieważ nie chce/ nie może
prowadzić dz.g., bo to rodzi dodatkowe obowiązki, inny zakres odpowiedzialności
itp.
Coś za coś.
Problemem jest, że pracodawcy chcieliby, aby pracownik miał obowiązki takie, jak
w umowie o pracę, a prawa takie jak w umowie o dzieło/podwykonawca. To uczciwe?
Dlatego przeglądam niektóre oferty pracy, ponieważ wiem, że mogę w ten sposób
zdobyć całkiem niezły kontrakt/zlecenie, mimo iż oficjalnie firma oferuje
>>pracę<<.
Reszta sukcesu, to sprawa twardych negocjacji i egzekwowania warunków zapisanych
w umowie, niezależnie od formy umowy (dzieło, zlecenie, umowa o pracę), przez
obie strony, ale uczciwie.
Cwaniaków nie brakuje.
Jesienią ub. roku negocjowałem z taką właśnie firmą - z ogłoszenia o pracę
właśnie, a na rozmowie właściciel powiedział wprost, że mile widziana dz. gosp.
Z mojej strony nic nie stało na przeszkodzie, ale uprzedziłem, żeby była
jasność:
Skoro umowa o dzieło, to rozmawiajmy jak kontrahent z kontrahentem, a nie jak
pracodawca z pracownikiem. Ok? :-)
j.
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---
-
9. Data: 2010-05-24 07:46:28
Temat: Re: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: Karol <k...@g...com>
jcm wrote:
> Cwaniaków nie brakuje.
Otóż to.
> Jesienią ub. roku negocjowałem z taką właśnie firmą - z ogłoszenia o
> pracę właśnie, a na rozmowie właściciel powiedział wprost, że mile
> widziana dz. gosp.
> Z mojej strony nic nie stało na przeszkodzie, ale uprzedziłem, żeby była
> jasność:
> Skoro umowa o dzieło, to rozmawiajmy jak kontrahent z kontrahentem, a
> nie jak pracodawca z pracownikiem. Ok? :-)
Otóż to.
Z takimi cwaniakami spotkałem się już wielokrotnie, ale tym razem spółka
zajmująca się wyłącznie rekrutacją i pośrednictem po prostu przesadziła.
--
pzdr
-
10. Data: 2010-05-24 14:51:28
Temat: Re: Manipulacje pośredników i rekruterów na przykładzie Randstad
Od: "Nikiel ;)" <n...@O...poczta.fm>
andreas pisze:
> Użytkownik "Karol" <k...@g...com> napisał w
> wiadomości news:htc5ck$3lt$1@news.onet.pl...
>> Przykro mi, ale KP precyzuje co jest pracą.
>
> Jakiekolwiek zapisy KP są równie przydatne jak zapis o darmowej służbie
> zdrowia i oświacie w konstytucji.
Co do oświaty to może prawda, ale jeżeli chodzi o zdrowie, to nigdzie
nie ma w konstytucji o _darmowej_ slużbie zdrowia" jest mowa tylko o
równym dostępie.
http://www.gofin.pl/5,229,56756,7.html
Art. 68.
1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze
publiczne zapewniają *równy* dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej
finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania
świadczeń określa ustawa.
Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]
Nikiel ;-)
--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #