-
1. Data: 2002-10-21 19:50:58
Temat: List motywacyjny - pytanie
Od: "GreG" <g...@w...pl>
Witam.
Wiem, ze piszac list motywacyjny powinnismy wykazac sie znajomoscia
swojego przyszlego pracodawcy.
"Obserwując dynamiczny rozwój Pańskiej Firmy..." itd.
Jak napisac LM, ktory jest kierowany do posrednika pracy, w sytuacji, gdy nie
znam nawet nazwy
potencjalnego pracodawcy...?
Dzieki z gory za odpowiedzi.
--
GreG (c) 2002
-------------
www.gslabs.tk
-
2. Data: 2002-10-21 22:26:33
Temat: Re: List motywacyjny - pytanie
Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>
"GreG" <g...@w...pl> wrote in message
news:ap1lom$nf7$1@absinth.dialog.net.pl...
> Wiem, ze piszac list motywacyjny powinnismy wykazac sie znajomoscia
> swojego przyszlego pracodawcy.
> "Obserwując dynamiczny rozwój Pańskiej Firmy..." itd.
> Jak napisac LM, ktory jest kierowany do posrednika pracy, w sytuacji, gdy
nie
> znam nawet nazwy
> potencjalnego pracodawcy...?
"Na pewno obserwuję rozwój państwa firmy, bo obserwuję rozwój wszystkich
rozwijających się i prężnie wzrastających firm na rynku bla bla bla" ;-)
Pytanie do osób przeprowadzających rekrutację: te zapewnienia o obserwowaniu
rozwoju czy wychwalanie własnej punktualności mają rzeczywiście jakieś
znaczenie, czy są traktowane jak nic nie wnoszący ozdobnik?
Tomek Z.
-
3. Data: 2002-10-21 22:35:23
Temat: Re: List motywacyjny - pytanie
Od: "GreG" <g...@w...pl>
Użytkownik "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl> napisał w wiadomości
news:ap1uvc$v4m$1@absinth.dialog.net.pl...
> Pytanie do osób przeprowadzających rekrutację: te zapewnienia o obserwowaniu
> rozwoju czy wychwalanie własnej punktualności mają rzeczywiście jakieś
> znaczenie, czy są traktowane jak nic nie wnoszący ozdobnik?
To o rzetelnosci, punktualnosci to standardy, ktore niewiele wnosza, ale
IMHO napisanie kilku slow o firmie, do ktorej piszesz na pewno punktuje.
Swiadczy o tym, ze zadales sobie trud, poczytales, popytales, popodziwiales.
Ponowie jednak pytanko: a jesli o cv i lm prosi posrednik ? Jak mam sformulowac
list motywacyjny? "Zglaszam chec do pracy u Panstwa Klienta" ???
Bo wiadomo, ze list musze skierowac do posrednika, pracodawcy nie znam...
--
GreG (c) 2002
-------------
www.gslabs.tk
-
4. Data: 2002-10-21 22:39:37
Temat: Re: List motywacyjny - pytanie
Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>
"GreG" <g...@w...pl> wrote in message
news:ap1vd0$vc0$1@absinth.dialog.net.pl...
> Ponowie jednak pytanko: a jesli o cv i lm prosi posrednik ? Jak mam
sformulowac
> list motywacyjny? "Zglaszam chec do pracy u Panstwa Klienta" ???
> Bo wiadomo, ze list musze skierowac do posrednika, pracodawcy nie znam...
Ej. List piszesz do potencjalnego pracodawcy, nie posłańca, który dostarczy
mu Twoją przesyłkę [*].
*) tak, wiem, że wcale nie dostarczy tylko sam przeczyta i może nawet
wyrzuci, ale moim zdaniem pisanie listu do niego ma sensu
Tomek Z.
-
5. Data: 2002-10-21 22:49:28
Temat: Re: List motywacyjny - pytanie
Od: "GreG" <g...@w...pl>
Użytkownik "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl> napisał w wiadomości
news:ap1vnr$vdt$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Ej. List piszesz do potencjalnego pracodawcy, nie posłańca, który dostarczy
> mu Twoją przesyłkę [*].
>
> *) tak, wiem, że wcale nie dostarczy tylko sam przeczyta i może nawet
> wyrzuci, ale moim zdaniem pisanie listu do niego ma sensu
Ej ej ejeejejej.
Pokaz mi chocby jedna firme zajmujaca sie rekrutacja, ktora w swoich ofertach
podaje ci nazwe pracodawcy !!! Zazwyczaj jest to "nasz klient", "duza firma",
"preznie rozwijajaca sie firma w branzy...". Poza tym nie wiesz NIC o swoim
przyszlym pracodawcy.
Taki posrednik zarabia w ten sposob na chleb, dlaczego mialby wyrzucic moje
papiery ???
Wez sie zastanow !
--
GreG (c) 2002
-------------
www.gslabs.tk
-
6. Data: 2002-10-22 02:38:47
Temat: Re: List motywacyjny - pytanie
Od: "Silvio" <s...@p...com>
> Wiem, ze piszac list motywacyjny powinnismy wykazac sie znajomoscia
> swojego przyszlego pracodawcy.
> "Obserwując dynamiczny rozwój Pańskiej Firmy..." itd.
> Jak napisac LM, ktory jest kierowany do posrednika pracy, w sytuacji, gdy
nie
> znam nawet nazwy
> potencjalnego pracodawcy...?
Ja nigdy tego nie pisze w swoim LM, bo to na mile pachnie oszustwem. Trzeba
byc uczciwym i konkretnym./
Napisz przede wszystkim co CIEBIE wyroznia z milionow kandydatow.
Dlaczego akurat CIebie powinni zatrudnic
Silvio
-
7. Data: 2002-10-23 13:51:26
Temat: Re: List motywacyjny - pytanie
Od: "Genom" <g...@g...com>
Użytkownik "Silvio" <s...@p...com> napisał w wiadomości
news:ap2dmb$naa$1@news.tpi.pl...
> > Wiem, ze piszac list motywacyjny powinnismy wykazac sie znajomoscia
> > swojego przyszlego pracodawcy.
> > "Obserwując dynamiczny rozwój Pańskiej Firmy..." itd.
> > Jak napisac LM, ktory jest kierowany do posrednika pracy, w sytuacji,
gdy
> nie
> > znam nawet nazwy
> > potencjalnego pracodawcy...?
>
> Ja nigdy tego nie pisze w swoim LM, bo to na mile pachnie oszustwem.
Trzeba
> byc uczciwym i konkretnym./
> Napisz przede wszystkim co CIEBIE wyroznia z milionow kandydatow.
> Dlaczego akurat CIebie powinni zatrudnic
> Silvio
w ogole listy motywacyjne to jakis wynalazek dla retardow*. po jednej i
drugiej stronie stoi retard: jeden uwaza, ze jak nie pisze co to za praca
(ew. nazwa stanowiska), co to za firma (dynamicznie rozwijajaca sie,
najwyzej), to drugi powinien napisac, jak bardzo pragnie podjac prace o
ktorej nie ma pojecia. to daje prawdziwy obraz pracodawcy pracownikowi i
pracownika pracodawcy. jeden kombinuje i zmysla, by sie przypodobac jakiemus
szefowi, ktorego nigdy w zyciu nie widzial, drugi oczekuje, ze na
enigmatyczne obietnice (nawet o kasie nic nie pisze) zlapia sie frajerzy,
ktorzy chca robic cos, ale nie wiedza za bardzo co. super uklad! potem jeden
czyta wypociny i oklepane frazesy napisane na podstawie podrecznika pt "jak
znalezc prace w 3 sekundy" - frazy, ktore pisza wszyscy retardzi dajacy sie
zlapac na ow haczyk, bo przeciez list motywacyjny powinien wyglada tak, a
nie inaczej, zatem jak bedzie wygladal inaczej, nie dostaniemy pracy, co
nie? no i tak konformistyczne kolko sie zamyka. jeden cos chce, drugi to
daje, ale tak na prawde ani jednemu ani drugiemu nie zalezy na tym, by
poznac intencje drugiej strony, bo inaczej powiedzialby kawa na lawe ile
trzeba siedziec w robocie po godzinach i ile bedzie pieniedzy na to
stanowisko, drugi zas przyznalby, ze czasami lubi wyjsc wczesniej, bo ma
dzieciaka do odebrania z przedszkola. sprawa bylaby przynajmniej jasna i
unikneloby sie konfliktow. niestety to mrzonka. zbyt wielu pracodawcow
bowiem:
1. zamieszcza ogloszenie pro forma, by nie zostac posadzonym o zatrudnianie
kolesi,
2. nie czyta w ogole listow motywacyjnych, bo przy 1000 ogloszeniach nie
sposob tego przerobic bez zatrudniania kogokolwiek,
3. i tak zatrudnia kogos zupelnie przypadkowego, albo kolege kolegi z
polecenia,
4. prosi o zamieszczenie LM po to, by odsiac ewidentnych analfabetow od
tych, co potrafia przynajmniej sklecic 5 zdan zlozonych bez bledu
ortograficznego albo nieudolnie zerznietych z szablonow w sieci. warto
dlatego napisac cos skladnie i ladnie, nie wazne za bardzo co bo i tak tego
nikt nie sprawdzi.
biorac pod uwage powyzsze, LM to mocno sformalizowana, by nie powiedziec:
zrytualizowana rzecz, ktora w zasadzie nie odgrywa wiekszej roli przy
rekrutacji. a w kazdym razie nie taka role, jak sie potocznie uwaza. ilu z
nas bowiem sledzi uwaznie rozwoj owej firmy, jest super-dyspozycyjnymi
(czyli jest w stanie siedziec 20 godzin na dobe w biurze) bez narazenia sie
na utrate kontaktu z rodzina i znajomymi itede itepe. kazdy, kto ma troche
oleju w glowie wie, ze LM mozna wyssac kompletnie z palca i jesli ktos
wybiera pracownika na tej podstawie jest najczesciej retardem - co napisalem
juz na wstepie - albo nie powinien pracowac w dziale kadr nigdy w zyciu.
pozdr
g
*retard - z ang. osoba ograniczona umyslowo
-
8. Data: 2002-10-23 15:30:45
Temat: Re: List motywacyjny - pytanie
Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>
"GreG" <g...@w...pl> wrote in message
news:ap1lom$nf7$1@absinth.dialog.net.pl...
> Witam.
>
> Wiem, ze piszac list motywacyjny powinnismy wykazac sie znajomoscia
> swojego przyszlego pracodawcy.
> "Obserwując dynamiczny rozwój Pańskiej Firmy..." itd.
> Jak napisac LM, ktory jest kierowany do posrednika pracy, w sytuacji, gdy
nie
> znam nawet nazwy
> potencjalnego pracodawcy...?
>
Zawsze jest podana branza z jakiej jest ten klient, moze cos o tym? Ze
lubisz branze blablbla. Jesli o mnie chodzi to do rekrutera klepie
standardowa formulke 'w odpowiedzi na oferte pracy zamieszczona w portalu
X/przekazana do wiadomosci subskrybentow grupy dyskusyjnej
pl.praca.oferowana pozwalam sobie przeslac CV' W mailu pisze krotko czym sie
zajmuje obecnie i po lebkach co potrafie, sugeruje ze na pytania chetnie
odpowiem w trakcie rozmowy w dowolnym wybranym przez nich terminie, zalaczam
Cv i olewam LM i zdjecia, nawet jak sa wymagane. Jak zechca to po lekturze
CV sie odezwa.
/p
-
9. Data: 2002-10-23 17:24:48
Temat: Re: List motywacyjny - pytanie
Od: "GreG" <g...@w...pl>
Użytkownik "clockworkoi" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ap6fbd$s2m$1@news.onet.pl...
> Zawsze jest podana branza z jakiej jest ten klient, moze cos o tym? Ze
> lubisz branze blablbla. Jesli o mnie chodzi to do rekrutera klepie
> standardowa formulke 'w odpowiedzi na oferte pracy zamieszczona w portalu
> X/przekazana do wiadomosci subskrybentow grupy dyskusyjnej
> pl.praca.oferowana pozwalam sobie przeslac CV' W mailu pisze krotko czym sie
> zajmuje obecnie i po lebkach co potrafie, sugeruje ze na pytania chetnie
> odpowiem w trakcie rozmowy w dowolnym wybranym przez nich terminie, zalaczam
> Cv i olewam LM i zdjecia, nawet jak sa wymagane. Jak zechca to po lekturze
> CV sie odezwa.
Dzieki wszystkim za pomoc!
Uczynilem jak prawiliscie :)
Pozdro
--
GreG (c) 2002
-------------
www.gslabs.tk
-
10. Data: 2002-10-23 19:30:17
Temat: Re: List motywacyjny - pytanie
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Genom" <g...@g...com> writes:
[...]
> biorac pod uwage powyzsze, LM to mocno sformalizowana, by nie powiedziec:
> zrytualizowana rzecz, ktora w zasadzie nie odgrywa wiekszej roli przy
> rekrutacji. a w kazdym razie nie taka role, jak sie potocznie uwaza. ilu z
> nas bowiem sledzi uwaznie rozwoj owej firmy, jest super-dyspozycyjnymi
> (czyli jest w stanie siedziec 20 godzin na dobe w biurze) bez narazenia sie
> na utrate kontaktu z rodzina i znajomymi itede itepe. kazdy, kto ma troche
> oleju w glowie wie, ze LM mozna wyssac kompletnie z palca i jesli ktos
> wybiera pracownika na tej podstawie jest najczesciej retardem - co napisalem
> juz na wstepie - albo nie powinien pracowac w dziale kadr nigdy w zyciu.
:))))) dobre, dobre :)
ja tez nie znosze pisania czegos takiego jak listy motywacyjne, moim
zdaniem to tez nie ma sensu.
po przeprowadzce do usa sie bardzo ucieszylam, jak dowiedzialam sie,
ze tu nie wymagaja takich rzeczy.
starczy na poczatku CV napisac, jakie sie ma oczekiwania zwiazane z
nowa praca. np. ze "chcialbym pracowac w mlodym zespole, z ludzmi
ktorym nie straszne sa intelektualne i czasowe wyzwania w realizowaniu
zlecen klienta.." albo:
"preferuje prace w zespole dobrze zorganizowanym, z wyszeczegolnionym
zakresem obowiazkow i jasna hierarchia stanowisk.." etc.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/