-
11. Data: 2003-09-17 21:21:35
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"kazaan" <k...@p...onet.pl> writes:
> Dostałem właśnie "wspaniałą" ofertę pracy. Ktoś w najbliższym czasie będzie
> wybierał się na emeryturę i zrobi się wolne miejsce. W tej chwili leży tam
> ponad 500 podań o pracę. Mam dostęp do osoby która za jedyne 6000 może
> załatwić mi robotę od ręki. No a cóż to za praca? Jest to budżetówka, służba
> mundurowa można powidzieć, stanowisko szeregowe, 8 godzinny dzień pracy, 5
> dni w tygodniu i kosmiczne wynagrodzenie 1000 zł na rękę.
> Wydaje mi się że trochę za dużo ktoś sobie zaśpiewał. Niedawno był np.
> "casting" do Castoramy. Tam miejsce kosztowało tylko 500 zł. a zarobki
> porównywalne. Znajomy musiał ostatnio zapłacić 1500$ haraczu w pewnym biurze
> crewingowym, ale miesięcznie wynagrodzenie miał dwa razy większe. Tutaj
> praktycznie pół roku za friko. Zdaję sobie sprawę że bez $ na dobrą robotę
> nie ma co liczyć ale bez przesady.
> Co o tym sądzicie?
zeby zglosic ta osobe co bierze lapowy do prokuratora.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
12. Data: 2003-09-17 22:00:38
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
Użytkownik "aga.p" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bkaif3$oj2$2@news.onet.pl...
> > To niebyłby nawet głupi pomysł, gdyby nie te 5 hipermarketów w okolicy.
>
> Informacje o sile supermarketow sa mocno przesadzone:))
> Mieszkam doladnie miedzy trzema, a dwiescie metrow od mojego domu jest
> targowisko. I jak myslisz, dokad cala dzielnica wedruje po swieze
pomidory?
> No wlasnie:))
No z tymi pomidorami to był taki przykład, te na bazarach tez sa nakłuwane i
są czerwone-zielone, ale sensu to nie zmienia, gdybym miał jakiemus fiutowi
dac 6000 za jakąś marną pensje (bo pewnie nie prace), to wole je stracic i
ryzykować w celu własnego (dobro)bytu.
POzd
Sławek
-
13. Data: 2003-09-17 22:02:55
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
> Frycowego nie _trzeba_ placic. Frycowe sie placi, bo mieczaki nie maja
> odwagi powiedziec "nie".
To nie tak jak myslisz...NIkt nie lubi placic komus za nic, nikt nie chce,
ale nie kazdego stac na bunt.
-
14. Data: 2003-09-17 22:23:16
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>
> To nie tak jak myslisz...NIkt nie lubi placic komus za nic, nikt nie chce,
> ale nie kazdego stac na bunt.
Czyli jest dokladnie tak jak mysle: mieczaki:))
Widzisz ja z zasady nie daje lapowek. I wiesz co - jakos udaje mi sie
pozalatwiac wlasne sprawy i dostac to o co prosze.
To jest tak, ze przez lata przyzwyczailismi innych do brania lapowek. A to
rozzuchwala. A ja nie znosze bezczelnosci i arogancji. I dlatego, jesli ktos
sie pyta czy warto dac lapowke, to mna trzesie. Bo z jednej strony
narzekamy, ze korupcja i ze nepotyzm, a z drugiej popieramy to naszym
zachowaniem.
Buntowalismy sie przeciwko wiekszym sprawom - czy naprawde tak trudno
zawalczyc z lapowkarstwem?
Pozdrawiam,
Aga
-
15. Data: 2003-09-17 22:26:34
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>
> No z tymi pomidorami to był taki przykład, te na bazarach tez sa nakłuwane
i
> są czerwone-zielone, ale sensu to nie zmienia,
No bo na bazarze to sie starocie kupuje. Na targu warzywa sa swiezutenkie:))
Ale fakt, ten kolo mnie, to ponoc unikat:))
A za 6 tysiecy, to mozna wlasny interes rozkrecic.
Aga
-
16. Data: 2003-09-18 00:46:55
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: "Yonnie \"Róża\"" <r...@g...pl>
> Co o tym sądzicie?
Dasz to (prawie) każdy na tej grupie Cię zgani.
Nie dasz to nie będzie pracy i pewnie da kto inny...
A poza tym to obecnie rządząca partia ma już niewiele
czasu. Potem przyjdą ludzie z innej partii, znowu ktoś da,
ktoś odejdzie i tak do za... niestety....
Poza tym to każdy daje dobre rady, bo to nic nie kosztuje.
Pani Miller z USA raczej z głodu nie umrze - nawet jakby
w jednym dniu straciła wszystko to zawsze jakąkolwiek pracę
(choćby fizyczną) sobie znajdzie.
W Polsce to jest poważny problem - codziennie widzę
na moim osiedlu starszych ludzi grzebiących w śmietnikach;
nie wyglądają na żuli.
Yonnie
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.519 / Virus Database: 317 - Release Date: 2003-09-17
-
17. Data: 2003-09-18 07:16:59
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: Piotr Żebrowski <p...@o...com.pl>
Użytkownik "Yonnie "Róża"" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bkava9$dgh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Co o tym sądzicie?
>
> Dasz to (prawie) każdy na tej grupie Cię zgani.
> Nie dasz to nie będzie pracy i pewnie da kto inny...
> A poza tym to obecnie rządząca partia ma już niewiele
> czasu. Potem przyjdą ludzie z innej partii, znowu ktoś da,
> ktoś odejdzie i tak do za... niestety....
>
> Poza tym to każdy daje dobre rady, bo to nic nie kosztuje.
> Pani Miller z USA raczej z głodu nie umrze - nawet jakby
> w jednym dniu straciła wszystko to zawsze jakąkolwiek pracę
> (choćby fizyczną) sobie znajdzie.
> W Polsce to jest poważny problem - codziennie widzę
> na moim osiedlu starszych ludzi grzebiących w śmietnikach;
> nie wyglądają na żuli.
i wlasnie przez takie podejscie ci ludzie musza grzebać w śmietniku....
jak juz mowilem .. skontaktuj sie z ABW i daj ta łapówkę.... trzeba
delikwenta umieścic w stosownej klatce....
-
18. Data: 2003-09-18 07:29:44
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Yonnie \"Róża\"" <r...@g...pl> writes:
> Poza tym to każdy daje dobre rady, bo to nic nie kosztuje.
> Pani Miller z USA raczej z głodu nie umrze - nawet jakby
> w jednym dniu straciła wszystko to zawsze jakąkolwiek pracę
> (choćby fizyczną) sobie znajdzie.
w Polsce jak zylam - przez 28 lat, to tez jakos nigdy lapowki ani nie
dalam ani nie wzielam (chociaz mialam takie propozycje) i popatrz
poradzilam sobie.
czary mary.
moja rodzina - matka, brat, siostra, bratowa, szereg rodzenstwa
ciotecznego tez jakos bez dawania lapowek sobie radza - a zyja w
Polsce.
magia panie, no czysta magia, jak nic.
szuru-buru-szewc-marchewka-wiadro.
bez tego ani rusz ;)
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
19. Data: 2003-09-18 07:55:51
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: Toshi <"bonza[spam]"@wp.pl>
W artykule <bka39g$jmr$1@inews.gazeta.pl> Sławek napisal(a):
>
>> Co o tym sądzicie?
>
> przez rok 500 zł na zycie i 500 zł na jakiegos miłego fi...a. Nie wiem w
> jakim to miescie praca ( jak na miejscu to ceny kwatery odpadaja) , nie wiem
> jaki masz zawod, ale... wodke mozna postawic , grzecznościowo (zagryche
> niech se kupi). Skad wiesz, ze za miesiac ktos nie wezmie 3000 za to zeby
> ciebie wywalili i przyjeli kogos innego? Wez te 6 tys, pojedz na giełde
> wazywną, kup pomidorów, sprzedawaj na stoliku, lepiej na tym wyjdziesz.
> Sławek
>
mozesz tez zawsze zrobic jeszcze inaczej:
idziesz do lapownika i rozmawiasz z nim jeszcze raz o konkretach finansowych
na koniec mu oswiadczasz, ze rozmowa zostala nagrana i albo dostaniesz ta prace bez
lapowki, albo z nagraniem pojdziesz do mediow ;-))))
pozdrawiam
Toshi
P.S. Ale mam glopie pomysly! ;-)) Ale czasami mnie tak korci...
-
20. Data: 2003-09-18 08:24:52
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: "kazaan" <kazaan(bez tego)@poczta.onet.pl>
Użytkownik "Yonnie "Róża"" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bkava9$dgh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Co o tym sądzicie?
>
> Dasz to (prawie) każdy na tej grupie Cię zgani.
Właśnie podjęłem decyzję i dałem już odpowiedź tej osobie. Nie po to
kończyłem studia i na renomowanej uczelni żeby za kasę dostawać się do
roboty. Owszem mam rozmowę nagraną na dyktafonie (trzeba brać przykład z p.
Michnika :) ) ale nie wykorzystam tego tylko z jednego powodu. Gdybym to
zrobił to pracę straciłaby również osoba która mnie skontaktowała z tą
osobą. A gdzie później ta kobieta po 40 z 3 dzieci gdzie znajdzie robotę??
Ale faktem jest że to co się dzieje praktycznie w całej budżetówce to jest
to jedno wielkie złodziejstwo. Poczynając od służby zdrowia (łapówka za
przyjęcie na oddział, łapówka za operację) a kończąc na służbach mundurowych
(łapówka za mandat, za odprawę). I to jest właśnie najgorsze, że osoby który
mają pilnować porządku w naszym kraju są tak na prawdę na sprzedaż.
Decyzję podjęłem już na samym początku. Z moim charakterem długo bym tam nie
wytrzymał. Albo ja bym rozpiździł ten ich cały interes albo oni mnie.
Wytrzymałem już prawie rok bez stałej pracy to jeszcze trochę wytrzymam. Mam
nadzieję :(
Zresztą tory mam blisko i pociągo jeżdzą co parę minut
> Nie dasz to nie będzie pracy i pewnie da kto inny...
Pewnie że da, tam jest dłuuuga kolejka chętnych