41. Data: 2003-10-01 09:06:55
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: <k...@p...onet.pl>
Użytkownik krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bl3kad$go2$...@i...gazeta.pl...
>
> Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bl3jm0$5ms$1@korweta.task.gda.pl...
> >
> > > Duze. Pieniadz ten nazywa sie $
> > A gdzie sa bony towarowe?
> Bony towarowe ty chcesz przeciez emitowac.
Jesli bony towarowe beda mialy zagwarantowana wymiennosc
na towary, a USD nie, to zaufanie do USD bedzie slabe, gdyz
USD bedzie mozna wymienic na towary, ktore ludzie zyczyli
sobie za prace, i mozna je od razu skonsumowac.
> >
> > Brakuje fundamentu gospodarczego, produkcji na zamowienie i
> > pierwotnej dystrybucji przez wykorzystanie bonow towarowych.
> > Wtorna dystrybucja wykorzystujaca nawet i tego USD, juz by nie
> > zagrozila fundamentom.
>
> Zagrozilaby. USD jako wiarygodniejsz byloby chetnie przyjmowane. Szybko
> ustalilby sie realny kurs wymiany wskazujacy prawdziwe miejsce twoim
bonom.
Na czym polega zaufanie do USD i zlotego?
Na tym, ze mozna za to cos kupic, i piecze nad tym sprawuja
organy panstwa.
Czy bez bez pieczy np NBP jest zaufanie?
> Przy okazji..jak widzisz sprawe wyjazdow i przyjazdow zagranicznych i
> oficjalnej wymiany bonow z i na inne waluty na te okazje? Rowniez ciekawe
> jest, czy dopuszczasz produkcje wszystkich towarow i uslug, czy beda
jakies
> centralne ograniczenia i zakazy.
System docelowa ma obejmowac caly glob.
Wszedzie sa bony towarowe, ale trudno byloby zrealizowac bon towarowy
na jablka w Egipcie, przeciez nikt nie bedzie ich tam specjalnie wiozl,
bo jakis turysta chce je tam nabyc.
Nie ma problemu w podrozach zagranicznych, ale musialyby sie
dokonywac w czasie wolnym od pracy, w czasie urlopu, w ramach
obowiazkow sluzbowych.
Jesli w pewnych krajach beda bony towarowe a w innych jeszcze
obecne waluty, to kraj z boanmi towarowymi, wymienia sie
z innymi jak jedno wielkie przedsiebiorstwo, eksportuje towary, a
uzyskane dewizy zamienia na towary, ktorych nie ma w danym kraju.
Ograniczenia produkcji towarow wynikaja tylko z mozliwosci produkcyjnych.
Jesli FSO ma teraz mozliwosc produkcji na 200 tys aut rocznie, to tyle
mogloby
produkowac i nie wiecej, ale gdyby zabraklo rak do pracy, gdyz inne towary
sa bardziej potrzebne, to produkcje aut nalezaloby ograniczyc.
O hierarchii produkcji decyduja preliminarze zapotrzebowania, ktore
maja zlozyc wszyscy ludzie.
Wowczas na 1 miejsc moglaby sie znalezc woda, na 2 chleb etc...
> > > Najwiecej krzywd ludzkosci zrobili nie dranie i egoisci, a ci, ktorzy
na
> > > sile chcieli robic ludziom dobrze, a te wredne narody jakies takie
> > > nieposluszne byly....i trzeba bylo silowo do dobrego naklaniac. Pol
Pot
> > byl
> > > z fajniejszych, duzo ciekawych teori na Sorbonie sie nauczyl i chcial
> > > wprowadzic....Chyba 1/3 ludnosci poszla potem do piachu jak nastapila
> > > eskalacja koncepcji powrotu do zdrowej gospodarki wiejskiej i
likwidacja
> > > miast, kolebki wszelkiego wystepku.
> >
> > Jesli podzielimy gospodarki na dwa typy
> > 1 z prywatna wlasnoscia srodkow produkcji,
> > 2 z publiczna wlasnoscia srodkow produkcji.
> >
> > To w pierwszym przypadku mamy: poglady poludniowych stanow
> > przed wojna secesyjna, kastowosc spoleczenstwa (feudalizm, Indie),
> > Hitler, Mussolini, Franco,Pinochet...
> >
> > W drugim przypadku mamy: Lenin, Stalin, Pol Pot...
> >
> > Nie rownaj systemow z zbrodniarzami, ktorzy wystepuja
> > po obu stronach.
>
> Nie mozna rownac. W drugim przypadku zginelo znacznie wiecej osob.
> Przy okazji...hitler i jego partia byli ruchem socjalistycznym, a nie
> prawicowym. Tyle, ze nacjonalistycznym rownoczesnie. Poparcie zdobyli
> oferujac robotnikom prace i opieke ze strony panstwa...w pozniejszym
etapie
> kosztem sasiadow. Czyli.....hitler tez chcial czynic dobro...tyle, ze dla
> wybranej etnicznie grupy, innych ludzi przesowajac do kategorii nieludzi
> czyli "podludzi".
Ruchem socjalistycznym z nazwy, tak szybciej znalezc elektorat.
Tak jak i SLD, juz niedlugo dokona/powoli bedzie wprowadzal ciecia
wydatkow, ktore sa charakterystyczne dla liberalizmu.
[Rudolf Hess (zastępca przywódcy partii NSDAP - Adolfa Hitlera)
"Narodowy Socjalizm to nic innego jak biologia stosowana."
z wielkiego spotkania w 1934 roku ]
Jesli Hitler to socjalizm, to jak to sie stalo,
ze w Hiszpanii socjalizm Hitlera popieral walke z
socjalizmem hiszpanskim popieranym przez Moskwe?
Klus
> Krzysztof
43. Data: 2003-10-02 10:01:06
Temat: Re: Łapówka - czy warto??
Od: <k...@p...onet.pl>
Użytkownik gromax <g...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:blaf25$ec4$...@i...gazeta.pl...
>
> Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bl125q$kjr$2@korweta.task.gda.pl...
> >
> > Użytkownik "gromax" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:bkq1ss$5sp$1@inews.gazeta.pl...
> > > // ciach //
> > > > Ale tak juz jest w gospodarce, gdzie najpierw sa zamowienia, a
pozniej
> > > > produkcja.
> > > // ciach //
> > >
> > > że co proszę? postaram się użyć języka "ekonomii" który ty starasz się
> > > wszędzie przyporządkować do swoich tez.
> > >
> > > A więc na początek - to jest oczywiste że najpierw musi być na coś
popyt
> > > żeby najpierw powstała a później się rozwinęła podaż.
> > > przykład - wojskowi potrzebowali coraz lepszych kalkulatorów do swoich
> > > obliczeń. W końcu wymyślili komputer. Potrzebowali, dawali duży nakład
> > > finansowyi powstawały coraz to lepsze maszyny matematyczne (na
> marginesie,
> > > co to tylko 0 od 1 potrafia odróżnić i tylko dodawać potrafią).
> >
> > Popyt wojskowych na kalkulatory?
> > A wojskowi skad maja pieniadze.
>
> tak na marginesie - chyba starasz się być pilnym studentem ekonomii.
> Nie zapominaj jednak, że pieniądz jest wtórny względem towaru. Pieniędzy
> (bądź jak to nazywasz - bonu towarowego, de facto na jedno wychodzi chyba
że
> chcesz wymyślać nowe i jakże zasłużone w historii naszego kraju pewexy)
nie
> da się ot tak dodrukować. Pieniądz jest odzwierciedleniem majątku
Jesli pieniadz jest odzwierciedleniem istnienia majatku, to
najpierw cos powstaje i rownolegle jest wyplacany pieniadz,
w wyniku zaplaty pracownikom, wlascicielom surowcow ...
Jesli [uklad zamkniety] firma ma pieniadze a inni nie, to firma nie
moze powiedziec, ze istnieje popyt i przez to produkuje
aby go zaspokoic.
Bo dopoki firma nie zacznie wyplacac srodkow za produkcje,
dopoty nikt nic nie kupi.
Najpierw jest decyzja o produkcji, tego ktory posiada pieniadze.
Bon towarowy jako jednotransakcyjny pieniadz, ma odzwierciedlac
wyprodukowany towar, nie ma towaru nie ma bonu.
Drukowanie bonow polega na wczesniejszym wyprodukowaniu
towaru, na ktory nalezy wystawic bon towarowy.
> > Najpierw powstaje podaz a pozniej efektywny popyt.
> > Ktos goly (bez pieniedzy) moze zglaszac popyt, ale on nic nie znaczy.
> > Jak taki czlowiek pojdzie i powie, zeby wyprodukowac dla niego np.
> > jacht, to producent zyczy sobie pieniadze (przynajmniej czesc).
>
> ok. w chwili "wyrwania" się z domu nie ma się nic. właśnie skończyło się
> szkołę. w tym samym albo innym mieście idzie się do pracy, żeby zaspokoić
> swój własny popyt na mieszkanie i jedzenie. W ciągłej realizacji procesu
> pracy zarabia sie pieniądze. Najpierw po to by mieszkać i jeść, później
żeby
> spełniać coraz większe zachcianki (np. kupno jachtu). Czyli mierz siły na
> zamary.
> Jak stać od razu na kupno jachtu, to się od razzu kupuje jacht. Jeżeli nie
> stać - zarabia się na niego. i jak się wie kiedy będzie się miało
pieniądze
> na zakupienie jachtu, zamawia sie na określony termin jego wykonanie.
> Reasumując ten prosty, ale życiowy przykład - najpierw powstaje popyt na
> dany towar/usługę. Rynek reguluje podaż.
Abys dostal kase na wyplate, produkuje sie jakis towar A, ktory firma
bedzie chciala sprzedac. Ty dostajesz ta kase.
Na rynku jest oferta sprzedazy towaru A i ty masz pieniadze.
Jesli pojdzies kupic jacht, nie sprzeda sie towar A.
Jesli jest 1 mln. firm, ktore wyprodukowaly 1 mld szt towarow ze srednim
jednostkowym calkowitym kosztem np 5 zl.
Na rynku pojawilo sie 5 mld zl.
Firmy oferuja do sprzedazy 1 mld szt. po sredniej cenie 6 zl (1 zl marzy)
Wartosc oferty to 6 mld. zl. Ludzie dokonaja zakupu za 5 mld zl.
Reszta z oferty o wartosci 1 mld zl. nie zostanie sprzedana.
Ten towar zostal wyprodukowany i zaoferowany, wiec to jest
podaz, ale nie ma na niego popytu.
Najpierw jest efektywna podaz, a pozniej efektywny popyt.
> Nie chcę tutaj udowadniać wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami
> Wielkiej Nocy. Nie chcę prowadzić dywagacji, czy najpierw jajko czy kura.
Bo
> to nie ma najmniejszego znaczenia.
Jak juz to pierwsze bylo jajko, od przodka kury.
> Chcę ci tylo wykazać, że gdyby nie znalazł się jakiś kupiec na towar czy
> usługę, to powstanie tego towaru czy usługi nie miało by zupełnie
sensu.Musi
> być navywca dla tego dobra, żeby byył sens jego wytworzenia.
Nie ma nabywcy na towar o wartosci 1 mld zl.
Wydatki w gospodarce 5 mld zl, a firmy chca wplywow na 6 mld zl.
Nabywcy nie ma, bo ludzie nie maja tyle pieniedzy aby zakupic.
I to jest bezsens, bo o tyle co sie nie sprzedalo, produkcja mzoe zmalec.
> Zresztą przypomniał mi się wierszyk z wczesnych lat dzieciństwa "murarz
domy
> buduje, krawiec szyje ubrania, ale gdyby nie piekarz to by nie miał
> mieszkania ...(coś tam coś tam)... tak dla wspólnej korzyści i dla dobra
> wspólnego wszyscy muszą pracować mój maleńki kolego"
Jak najbardziej sie zgdzam, ze wszyscy powinni pracowac, jesli chca cos
dostac.
> > Wojskowi maja pieniadze z podatkow, sciaganych od przedsiebiorstw
> > i gospodarstw domowych. Gospodarstwa domowe maja z
> > plac, wyplacanych przez przedsiebiorstwa, oraz z swiadczen panstwa,
> > finansowanych z podatkow.
> > Widacz, ze bez wczesniejszej produkcji przedsiebiorstw, wojskowi
> > nie mieliby pieniedzy.
>
> a te przedsiębiorstwa wyprodukowały, ponieważ rynek potrzebował ich towaru
> bądź usługi a z kolei państwo zarobiło na wspólnej korzyści
przedsiębiorstw
> i nabywców
> i znowu - co było pierwsze jajko czy kura?
Jesli pieniadz jest towarem, a wczesniej pieniadzem byl konkretny
towar, to najpierw wyprodukowano towar i sie nim wymieniono na
inny towar.
Jesli ktos zglasza popyt a nic nie moze zaoferowac za towar, ktory
chce, to jest to tylko potrzeba, a nie efektywny popyt.
> >
> > Najpierw jest produkcja, dokonywana przez przedsiebiorstwa,
> > dzieki posiadaniu wlasnosci srodkow produkcji.
> >
> najpierw jest zapotrzebowanie rynku na towar/usługę żeby był ktoś kto
> wyprodukuje temu rynkowi potrzebne mu dobro
Zapotrzebowanie nie jest tozsame z efektywnym popytem.
Glodni i bezdomni zglaszaja zapotrzebowanie na zywnosc i
mieszkania i jakos nikt im tego nie dostarcza.
Gdzie sa ci co maja maja dostarczyc potrzebne dobro?
> > > Później się okazało, że można je zaaplikować w "cywilnym" użyciu. Znów
> > > wzrósł popyt na takie zastosowanie. Pojawiły się firmy mogące zapewnić
> > > podaż. wzrósł popyt na systemy operacyjne. następnie popyt na obsługę
> > > "zwykłego" użytkownika.
> > > nie wyczuwasz że coś jest nie tak z twoją teorią? najpierw musi być
> > > zapotrzebowanie (czyli niejako zamówienie) na jakiś towar/usługę żeby
> ktoś
> > > wymyślił że może na tym zarobić i skorzystać z tego zapotrzebowania.
> > >
> > > pozdrawiam i życzę zdrowego rozsądku w wymyślaniu nowych wzorów,
teorii
> > itp.
> > > gromax
> >
> > Najpierw jest popyt nieefektywny, ktory przedsiebiorstw nie interesuje,
> > gdyz nie jest zdolny do zakupow, pozniej jest produkcja dokonywana
> > przez wlascicieli surowcow i srodkow produkcji, przy tej produkcji
> > przedsiebiorstwa wydaja pieniadze.
> >
>
> ok, użyjmy pojęć efektywnego i nieefktywnego popytu.
> W danym momencie dla przedsiębiorstwa popyt jest nieefektywny, bo w danym
> momencie nie zaspokoi podaży. Ale przedsiębiorstwo wie, że za chwilę dane
> dobro będzie potrzebne na rynku. Więc co robi? przygotowuje się do popytu
> efektywnego. I bardzo go interesuje popyt, który JESZCZE jest nieefektywny
> ale już za moment będzie bardzo efektywny. Bo będzie pierwsze i dzięki
temu
> zarobi i nikt go nie wyprzedzi.
Jesli bedzie pierwsze a nie bedzie drugiej firmy, to ta pierwsza firma
bedzie
mogla uzyskac ze sprzedazy maksymalnie tyle ile wydala + tyle ile ludzie
zaciagneli kredytow na zakupy w tej firmie.
Jak popyt nieefektywny staje sie efektywnym?
> > Firmy > pieniadze> gospodarstwa domowe > Firmy
>
> razej: rynek-firma-rynek-klient-rynek i we wszystim "krwią" jest pieniądz
klient nie ma pieneidzy z rynku.
Klient ma pieniadze z bezposrednich wydatkow firm.
rynek-firma-klient-rynek lub inaczej to samo
firma-klient-rynek-firma
firma-pieniadze-klient-rynek-firma
Na styku klient/gospodarstwa domowe z firmami jest rynek.
Co bylo pierwsze rynek czy produkujaca firma?
Aby byl rynek musza byc dwa towary, ktorymi sie mozna wymienic.
Aby byl towar, potrzebna jest firma/osoba, ktora wyprodukuje ten towar.
A wiec najpierw jest Firma.
> >
> > Tak krazy pieniadz.
> > Gospodarstwa domowe z tych pieniedzy, dokonuja zakupow w
> > przedsiebiorstwach, zwykle w innych, niz ludzie sa zatrudnieni.
>
> to wielkie uproszczenie. wolę założenie które podałem przed chwilką
>
> >
> >
> > Towary powstaja w wyniku produkcji, ktora jest nastawiona na
> > klientow, ktorzy maja pieniadze, a pieniadze maja, gdyz
> > wczesniej wyprodukowano inne towary.
> >
> > Znasz powiedzenie Saya, ze podaz tworzy popyt?
> Nie jest mi potrzebny autorytet jakiegokolwiek nazwiska żeby spierać się o
> wyższości świąt Bożego narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. To nie jest
> tak, że tylko podaż wynika z popytu, ale także (co chyba udało mi się
> mniej-więcej dowieść) popyt z podaży.
Popyt efektywny wynika z podazy
Podaz wynika z zapotrzebowania/niefektywnego popytu,
choc obecnie podaz przedsiebiorstw wynika z checi osiagniecia
pienieznych zyskow, ktore przeznaczy sie m.in na konsumpcje
wlascicieli przedsiebiorstw.
> Jeżeli chodzi o rynek, tojest to wybitnie żywy organizm. I ciągle
> zmieniające się realia tegoż rynku mówią o zwiekszonym popycie bądź
podaży.
> Raz jedno, raz drugie.
Wielkosc podazy to wartosc oferty sprzedazy, im wyzsze ceny oferowanych
towarow tym wyzsza podaz.
Wielkosc podazy wynika tez z wolumenu produkcji, a ta z wielkosci
srodkow pienieznych, przeznaczanych na produkcje (wlasne+obce)
Popyt efektywny wynika z wydatkow na wytworzenie wolumenu produkcji
i z konsumpcyjnych wydatkow finansowanych z kredytow oraz z
konsumpcyjnych wydatkow wlascicieli firm (tym sposobem zmniejszaja
wolumen produkcji)
> I na zupłny koniec - staram się pisać tak żebyś widział że nie ma w
realnym
> świecie czystego modelu teoretycznego. Za pomocą wzorów czy teorii możemy
> opisać wycinek świata, a nie mówić o jego pełnym funkcjonowaniu. Jak
> zauważyłem na początku - wyglądasz na pilnego ucznia i chcesz jak
najlepiej
> zrozumieć co się w świecie dzieje. Chcesz być dobry - więc chcę ci
> przedstawić to samo co ty przedstawiasz w lekko obróconym świetle. I mam
> nadzieję że rozumiesz moje przesłanie.
Wystarczy analizowac przeplyw pieniadza
firmy-klienci-rynek-firmy,
a wszystko staje sie jasne.
Wplywy firm moga wynosic maksymalnie tyle ile jest pieneidzy na rynku,
a tych jest tyle ile maja klienci, a ci ich maja tyle ile same firmy
wydaly.
Na rynek dociera tez pieniadz z kredytow.
Wlasciciel firmy moze tez bezposrednio stac sie klientem, jesli
zamiast produkowac za srodki, bedzie je kosnumowal.
Klus
> >
> > Klus
> >
> gromax
>
>