-
61. Data: 2009-11-21 18:36:45
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: "iso" <n...@i...pl>
"zly" napisał:
>> Ale po co ma kupić jak może ukraść? Szkoda kasy, nie sądzisz?
>
> 1.Jak się ma firmę, to nie.
> 2.Jeśli się używa programu do zarabiania, a nie do zabawy to nie.
Gry też, muzykę też?
>> Szczególnie, że przecież szkody autorowi nie robi.
>
> Wytłumacz mi jaką szkodę i komu robi Pan Krzysio spod trójki ściągając
> fotoszopa, aby dwa razy w miesiącu obrobić kilka zdjęć?
Wg. ciebie żadnej, wg. mnie łamie ich prawa autorskie do rozporządzania
swoim dziełem. Jeśli tego nie rozumiesz to moje tłumaczenie nie ma sensu.
Po prostu masz piraty na kompie i wybielasz się takim pierdoleniem.
To naturalna potrzeba usprawiedliwiania swojego postępowania.
> Dużo ludzi którzy piracą w domu kupuje potem te programy do firmy (bo już
> je dobrze zna), albo po prostu kupuje, bo uważa, że się sprawdziły.
Po pierwsze są wersje testowe, po drugie nie ty się zajmujesz promocją
oprogramowania i gwarantuję tobie, że nie masz o tym pojęcia.
Więc nie wpierdalaj się tam gdzie cię nie potrzebują.
wr,
-
62. Data: 2009-11-22 02:34:40
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: mihau <m...@g...com>
On Nov 20, 1:45 pm, "iso" <n...@i...pl> wrote:
> > Aha, czyli trwasz w przeświadczeniu, że Open Source pisze się tylko
> > hobbystycznie a nie za pieniądze?
>
> Tak, za pieniądze możesz robić co najwyżej wdrożenia.
Jasne, wymyślaj dalej.
Takie - dla przykładu - jądro Linuksa piszą cały czas zapaleńcy,
całkowicie za darmo. Albo może wdrożeniowcy. Po godzinach, żeby mieć
co wdrażać nazajutrz.
--
mihau
-
63. Data: 2009-11-22 12:45:42
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Sat, 21 Nov 2009 19:36:45 +0100, iso napisał(a):
> Gry też, muzykę też?
Na temat gier się nie wypowiem, ale z muzyka, to zupełnie inna sprawa.
Zarówno prawnie jak i 'moralnie'. Opcje typu: klient zachęcony hiciorem z
radia kupuje płytę i okazuje się, że tylko ten hicior był wart odsłuchania
etc. nie należą do rzadkości
>> Wytłumacz mi jaką szkodę i komu robi Pan Krzysio spod trójki ściągając
>> fotoszopa, aby dwa razy w miesiącu obrobić kilka zdjęć?
> Wg. ciebie żadnej, wg. mnie łamie ich prawa autorskie do rozporządzania
> swoim dziełem. Jeśli tego nie rozumiesz
To ty nie zrozumiałeś pytania. Niepytałem jakie prawa łamię tylko jaką i
komu robi szkodę.
> Po prostu masz piraty na kompie i wybielasz się takim pierdoleniem.
Na szczęscie nie muszę się wybielać
> To naturalna potrzeba usprawiedliwiania swojego postępowania.
Mylisz kolejność, albo przyczynę ze skutkiem czy nie wiem jak to nazwać.
Czasem ktoś coś robi bo nie uważa tego za złe, a nie uważa, że robi źle i
szuka usprawiedliwienia.
> Po pierwsze są wersje testowe,
> po drugie nie ty się zajmujesz promocją
> oprogramowania
co to ma do rzeczy? Zresztą jako klient chyba mam pojęcie jakie są efekty
takiej promocji
> i gwarantuję tobie, że nie masz o tym pojęcia.
oświeć mnie zatem
> Więc nie wpierdalaj się tam gdzie cię nie potrzebują.
eee? Kolega moralnie czysty okazuje się jednak faryzeuszem? :) Walczmy o
pokój aż poleje się krew i te sprawy? Hehe...
--
marcin
-
64. Data: 2009-11-22 12:58:55
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "zly" <b...@N...fm>
>
>> Wstań, odejdź od komputera, weź dwa głębokie wdechy
>> i przeczytaj pierdoły, które wypisujesz.
>
> Dużo ludzi którzy piracą w domu kupuje potem te programy do firmy (bo już
> je dobrze zna), ...
Tak tak, ale zauważ, że są także programy dla klientów indywidualnych,
których w firmach w ogóle nie używa się. Zbawiennego wpływu piractwa w ich
przypadku brak.
> albo po prostu kupuje, bo uważa, że się sprawdziły.
Jak może je sobie po prostu wziąć ???
> I gwarantuje ci, że jakieś pewnie 90% użytkowników takiego np fotoszopa, w
> życiu nie wydałoby kilku tysięcy gdyby musieli by za niego zapłacić. Jeśli
> twierdzisz inaczej to raczej ty powinieneś się przewietrzyć
Tak jak z telefonami komórkowymi
-
65. Data: 2009-11-22 13:10:21
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "mihau" <m...@g...com>
> > Aha, czyli trwasz w przeświadczeniu, że Open Source pisze się tylko
> > hobbystycznie a nie za pieniądze?
>
> Tak, za pieniądze możesz robić co najwyżej wdrożenia.
Jasne, wymyślaj dalej.
Takie - dla przykładu - jądro Linuksa piszą cały czas zapaleńcy,
całkowicie za darmo. Albo może wdrożeniowcy. Po godzinach, żeby mieć
co wdrażać nazajutrz.
--
Jądro jest reprezentatywnym programem ???
-
66. Data: 2009-11-22 17:34:30
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "iso" <n...@i...pl>
>
>>> Szczególnie, że przecież szkody autorowi nie robi.
>>
>> Wytłumacz mi jaką szkodę i komu robi Pan Krzysio spod trójki ściągając
>> fotoszopa, aby dwa razy w miesiącu obrobić kilka zdjęć?
>
> Wg. ciebie żadnej, wg. mnie łamie ich prawa autorskie do rozporządzania
> swoim dziełem. Jeśli tego nie rozumiesz to moje tłumaczenie nie ma sensu.
Bez związku. Szkoda nie zależy od tego czy są jakieś prawa łamane.
> Po prostu masz piraty na kompie i wybielasz się takim pierdoleniem.
> To naturalna potrzeba usprawiedliwiania swojego postępowania.
A Ciebie bije kobieta i dowartościowujesz się pleceniem ideologicznych
bzdur.
>
>> Dużo ludzi którzy piracą w domu kupuje potem te programy do firmy (bo już
>> je dobrze zna), albo po prostu kupuje, bo uważa, że się sprawdziły.
>
> Po pierwsze są wersje testowe, po drugie nie ty się zajmujesz promocją
> oprogramowania i gwarantuję tobie, że nie masz o tym pojęcia.
> Więc nie wpierdalaj się tam gdzie cię nie potrzebują.
Mi się wydaje, że chodzi o zdrowe zasady, że jeśli większość ludzi chce
czegoś to tak właśnie powinno być. Ochrona jaką społeczeństwo zapewnia
programom służy tylko pewnej grupie ludzi. Mogłoby jej w ogóle nie być.
-
67. Data: 2009-11-22 20:31:13
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:slrnhgaga2.orl.proteus@pl-test.org Wojciech Bancer
<p...@p...pl> pisze:
>> Nie trzeba jakoś specjalnie wybielać, większość społeczeństwa albo
>> nie wie o co chodzi, albo to popiera.
> Ja nie mówię że chcę bronić. Ale wkurwia mnie takie wybielanie. Ktoś
> chce prowadzić stronę ułatwiającą życie piractwu, niech to robi, ale
> niech nie pociska kitu, że to w celu wymiany legalnego softu powstało
A niby dlaczego nie ma kitu wciskać, bo co?
Producenci _czegokolwiek_ wciskają kit w kampaniach reklamowych, sprzedawcy
_czegokolwiek_ wciskają kit w kampaniach promocyjnych...
Wszyscy kit wciskają, a twórca strony miałby to mieć zabronione?
Bzdura.
--
Jotte
-
68. Data: 2009-11-22 21:17:48
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: mihau <m...@g...com>
On Nov 22, 2:10 pm, "op23" <o...@r...pl> wrote:
> Jądro jest reprezentatywnym programem ???
Wydaje mi się, że reprezentatywna może być grupa, a nie jednostka.
Pomijając kwestie językowe, jądro jest przykładem otwartego projektu,
którego autorzy są dobrze opłacani. Obala więc twierdzenie, że w OS za
pieniądze można tylko wdrażać (co nie przeszkadza wcale, by dobre
projekty OS powstawały też i przy okazji wdrożeń).
--
mihau
-
69. Data: 2009-11-23 20:43:20
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: Łukasz Lech <l...@p...onet.pl>
iso pisze:
>
> Gdzieś coś tam słyszałeś i bardzo chciałbyś się tym zająć,
> ale mnie to grzeje. Może pisze te żale na swoim blogu
> a nie w odpowiedzi na moje posty?
>
Sprawdzaj proszę na czyje posty odpowiadasz, bo pomyliłeś mnie z kimś
innym. Żadnych żalów nie wylewałem.
To raczej Ty wylewałeś żale, jak to źli programiści źle traktują
biednych klientów itp :)
--
Łukasz Lech
http://lechlukasz.wordpress.com - o górach, informatyce i nie tylko
-
70. Data: 2009-11-24 00:03:51
Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-11-22, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
[...]
> A niby dlaczego nie ma kitu wciskać, bo co?
> Producenci _czegokolwiek_ wciskają kit w kampaniach reklamowych, sprzedawcy
> _czegokolwiek_ wciskają kit w kampaniach promocyjnych...
> Wszyscy kit wciskają, a twórca strony miałby to mieć zabronione?
A co mają do tego "inni", producenci czy ktokolwiek? Czyn sam w sobie jest
moralnie wątpliwy. Filozofia "oni oszukują, to ja też mogę" do mnie nie
przemawia. Takie szkolne "to nie ja zacząłem pse pani!".
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl