PT Jarod pisze:
> > Za pół roku kończę studia i przyjdzie czas na poszukiwanie pierwszej
> > pracy. Studiuję elektronikę i telekomunikację. Niby dobry zawód ale przy
> > naszym obecnym rynku pracy nigdy nic nie wiadomo. Bezrobocie mi raczej nie
> > grozi ale praca za 1000pln to raczej niemiła perspektywa.

> Prawde mowiac, polscy pracodawcy maja o studentach ktorzy nic poza
> studiowaniem nie robili raczej niska opinie... Brak doswiadczenia
> zawodowego... Czemu nie chciales pracowac w trakcie studiow ?

Nie wiem jak w przypadku tego gentlemana, ale generalnie jakości
studiów lepiej robi niepracowanie w trakcie -- jeśli można sobie na to
pozwolić.

Jubal

--
[ Miros/law L Baran, baran-at-knm-org-pl, neg IQ, cert AI ] [ 0101010 is ]
[ BOF2510053411, http://hell.pl/baran/tek/, alchemy pany! ] [ The Answer ]

Nothing cures insomnia like the realization that it's time to get up.

do góry

> Za pół roku kończę studia i przyjdzie czas na poszukiwanie pierwszej
> pracy.

To juz znaczy ze możesz mieć ciężko, bo teraz pracy się szuka na 3 roku, na
4 już pracuje.

radio69

do góry

nie przejmuj sie tymi opiniami. Nie studiujesz psychologii czy marketingu by
doswiadczenie bylo wazniejsze od skonczonych studiow. Mam znajomego po
telekomunikacji na PG. Nie pracowal na studiach a po studiach od razu fajna
robote znalazl. I w zasadzie tyle. No moze poza tym ze po pol roku zmienil ja
na lepsza :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
>> Kup bilet na samolot we właściwym kierunku i zapomnij o powalonym kraju
>> zwanym Polską.
>
> Ja też tak radżę, ale raczej z tego powodu, że dopiero teraz się za pracą
> rozglądasz.
>

Ale teraz w sensie zbyt późno dla niego (ma za dużo lat, żeby rozpocząć) czy
późno ogólnie, że w tych latach już zacząć nie można?


Pozdrawiam

do góry

żytkownik "mIchaał" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:do99s4$k9d$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Za pół roku kończę studia i przyjdzie czas na poszukiwanie pierwszej
> pracy. Czy powinienem już rozglądać się za przyszłym miejscem pracy?
> Ogólnie sprawę ujmując proszę o kilka dobrych rad.

Zarejestrować i tak się teraz nie zarejestrujesz, bo musisz skończyć studia.
Na razie zapomnij o UP i ich stażach. Najlepiej poszukać na własną rękę,
staż to ostateczność (chyba, że samemu załatwiony, a nie proponowany
przez UP). Możesz szukać na uczelni w gablotach (nieraz firmy organizują
spotkania ze studentami, możesz wtedy się dużo dowiedzieć o wymaganiach
i pogadać z przyszłym pracodawcą, takoż połazić na rozmowy kwalifikacyjne).
Oczywiście jest też masa serwisów www dot. pracy z ogłoszeniami.
Z własnego doświadczenia Ci powiem, że to już ostatnia chwila do szukania
pracy. Tym bardziej jakbyś chciał trochę "powybredzać" i mieć zarobki na
poziomie > 1000 pln. Żeby to osiągnąć musisz trochę pochodzić na rozmowy
kwalifikacyjne, a niestety nie każda wysłana aplikacja do firmy =
zaproszenie
na rozmowę.
Szukanie pracy i spotkania z pracodawcami jest też dobre na konfrontację
swoich
wyobrażeń o sobie, kasie z rzeczywistością. Niektórzy moi kumple ze studiów
nie
patrzeli realnie na swoje możliwości i perspektywy późniejszej pracy i teraz
mają
nieciekawie.
Oprócz "tradycyjnego" szukania pracy zostaw swoje CV w serwisach pracy -
- pracuj.pl, jobpilot.pl. Ja np. znalazłem pracę przez pracuj.pl -
pracodawca
sam do mnie zadzwonił.

do góry

> Nie wiem jak w przypadku tego gentlemana, ale generalnie jakości
> studiów lepiej robi niepracowanie w trakcie -- jeśli można sobie na to
> pozwolić.
>

Ale moim zdaniem jesli sie pracuje w zawodzie to studia albo okazuja sie
pomocne i czerpie sie z nich wiedze albo zupelnie odbiegaja od
rzeczywistosci i wtedy warto skoncentrowac sie na pracy.
Jarod

do góry

PT Jarod pisze:
> > Nie wiem jak w przypadku tego gentlemana, ale generalnie jakości
> > studiów lepiej robi niepracowanie w trakcie -- jeśli można sobie na to
> > pozwolić.

> Ale moim zdaniem jesli sie pracuje w zawodzie to studia albo okazuja sie
> pomocne i czerpie sie z nich wiedze albo zupelnie odbiegaja od
> rzeczywistosci i wtedy warto skoncentrowac sie na pracy.

A to już zależy i od pracy i od studiów. Jednak zdecydowanie nie
czyniłbym z tego reguły. Lepiej robić jedną rzecz dobrze niż kilka
rzeczy średnio.

Jubal

--
[ Miros/law L Baran, baran-at-knm-org-pl, neg IQ, cert AI ] [ 0101010 is ]
[ BOF2510053411, http://hell.pl/baran/tek/, alchemy pany! ] [ The Answer ]

May a thousand Klingon Dreadnoughts obliterate your home state.

do góry

Miros/law L. Baran napisał(a):
> PT Jarod pisze:
>
>>>Nie wiem jak w przypadku tego gentlemana, ale generalnie jakości
>>>studiów lepiej robi niepracowanie w trakcie -- jeśli można sobie na to
>>>pozwolić.
>
>
>>Ale moim zdaniem jesli sie pracuje w zawodzie to studia albo okazuja sie
>>pomocne i czerpie sie z nich wiedze albo zupelnie odbiegaja od
>>rzeczywistosci i wtedy warto skoncentrowac sie na pracy.
>
>
> A to już zależy i od pracy i od studiów. Jednak zdecydowanie nie
> czyniłbym z tego reguły. Lepiej robić jedną rzecz dobrze niż kilka
> rzeczy średnio.

popatrz na to z drugiej strony - jeżeli pracuje w firmie, która ma
bardzo dużo wspólnego z kierunkiem studiów - jest to idealne
uzupełnienie "praktyczne" do teorii, jaką czerpie się na studiach

PS: mam nadzieję, że zbytnio nie zaplątałam.. :)

--
E_m_i_


"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz

do góry

Ogólnie
> sprawę ujmując proszę o kilka dobrych rad.
>
Sporządź sobie CV. Na jak najwyższym poziomie i wgranicach rozsądku i
prawdomówności promujące twoją osobę. Jeżeli możesz sporządź także to CV w
języku obcym ogólnie uznawanym za przydatny.
Daj to do skonsultowania (chociażby tutaj, na grupie), uwzglednij uwagi.
Przeczytaj jedno lub dwa opracowania na temat zachowania na rozmowach
kwalifikacyjnych- potrenuj, napisz sobie scenariusz rozmowy, tak abyś był
przygotowany na najbardziej nieoczekiwane pytania. Jeszcze lepiej gdybyś
potrafił przejąć pałeczkę w trakcie rozmowy i samemu nadawać jej ton. Po
kilku rozmowach z reguły się już dostrzega co twój rozmówca chce usłyszeć i
potrafi się to podac w odpowieniej, stosownej do sytuacji formie.

Nawiąż kontakt z dobrymi, renomowanymi (najlepiej zagranicznymi) agencjami
pośrednistwa pracy i zanieś im swoje CV. Nawiąż zywy kontakt- nawet nie
wiesz jakie cuda może zdziałać zawarcie znajomości z paniami które tam
pracują i aktywna pielęgnacja tej znajomości (luźny telefon raz na dwa
tygodnie, wizyta z czekoladą lub bombonierką raz na miesiąc lub zależnie od
potrzeb), ale powinno to wyglądać naturalnie i broń boże nie może być
namolne. (trzeba uważać, bo możesz skończyc jako np małżonek lub narzeczony
jednej z takich dziewczyn :P ). Poproś aby informowały Cię o ofertach pracy
zgodnych z profilem twojej oferty opisanej w CV- jeżeli są normalne (młode,
sympatyczne i uśmiechnięte) nie powinny odmówić, bo to w końcu ich praca ale
tak jak już napisałem- musisz to pielęgnować.
Jest duża szansa że bedziesz dostawał informację o łakomych kąskach
wcześniej niż inni.
Urzędy pracy odpuść. To kicha. Urzedasy nie kreują ruchu na rynku pracy bo
musiałyby brać za to odpowiedzialność. Z reguły i tak kierują do agencji HR.
Agencje mają motywację bo biorą za to pieniądze od zleceniodawców.
Pozdro
--
Jackare

do góry

PT Emi pisze:
> > > Ale moim zdaniem jesli sie pracuje w zawodzie to studia albo
> > > okazuja sie pomocne i czerpie sie z nich wiedze albo zupelnie
> > > odbiegaja od rzeczywistosci i wtedy warto skoncentrowac sie na
> > > pracy.

> > A to już zależy i od pracy i od studiów. Jednak zdecydowanie nie
> > czyniłbym z tego reguły. Lepiej robić jedną rzecz dobrze niż kilka
> > rzeczy średnio.

> popatrz na to z drugiej strony - jeżeli pracuje w firmie, która ma
> bardzo dużo wspólnego z kierunkiem studiów - jest to idealne
> uzupełnienie "praktyczne" do teorii, jaką czerpie się na studiach

Mówimy, jak sądzę, o studiach dziennych? No więc w przypadku studiów
dziennych, zwłaszcza tych trochę bardziej wymagających, równoległa
praca zawsze odbije się na samych studiach.

Jubal

--
[ Miros/law L Baran, baran-at-knm-org-pl, neg IQ, cert AI ] [ 0101010 is ]
[ BOF2510053411, http://hell.pl/baran/tek/, alchemy pany! ] [ The Answer ]

Even if you win the rat race, you're still a rat.

do góry