Jak będą zainteresowanie to na pewno cię znajdą, tego się nie bój. Jeśli
rezygnują po jednej próbie to pewnie dlatego, że chcieli ci powiedzieć że
odpadłeś.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik MB napisał:

> Pytanie nowicjusza (w poszukiwaniu pracy).
> Rozsyłam CV i LM do różnych firm zwykle drogą e-mailową.
> Oczywiście podaję do siebie kontakt telefoniczny (tel. komórkowy)
> oraz e-mailowy.
> Czasem zdarza mi sie jednak mieć wyłączony telefon i wtedy czasem
> zastanawiam się czy w ten sposob nie tracę aby szansy otrzymania
> zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną (dzwoni na przyklad ktos
> z firmy X a tu u mnie zgłasza się aut. sekretarka - to odpuszcza
> i nie dzwoni więcej - a ja tracę szansę).
>
> Pytanie moje brzmi. Jak w Waszej praktyce to wygląda. Potencjalni
> pracodawcy kontaktują się z Wami e-mailem czy telefonem?
>
> Mirek
>

na wyslylane mailem aplikacje nie zdarzylo sie ani razu zeby ktos
odeslal maila. zawsze dzwonili.

pozdr

do góry

MB napisał(a):

> Pytanie moje brzmi. Jak w Waszej praktyce to wygląda. Potencjalni
> pracodawcy kontaktują się z Wami e-mailem czy telefonem?

Do mnie dzwonią a jak jestem nieosiągalny to wysyłają meila :-)

zch

do góry

X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:egitra$2id$1@news.onet.pl>
MB <m...@o...pl> pisze:

> Pytanie moje brzmi. Jak w Waszej praktyce to wygląda. Potencjalni
> pracodawcy kontaktują się z Wami e-mailem czy telefonem?

Jako pracodawca zawsze wolę zadzwonić i porozmawiać osobiście.
Odpisuję jedynie wtedy, gdy nie jestem zainteresowana ofertą.

--
Nixe

do góry

W wiadomości news:egiunp$bl3$1@news2.ipartners.pl Any User
<a...@m...com> pisze:

> ja nigdy nie starałem się
> o pracę na stanowiskach naprawdę niskich
Cytat stąd: news:efcfsf$30jm$1@news2.ipartners.pl
<cit>
dzień w dzień zapieprzaliśmy z miasta
do jego miasteczka w obie strony po 40km PKS-em. Za 1000 brutto na umowę o
dzieło, z czego trzeba sobie było opłacić miesięczny PKS.
</cit>
Fatycznie, niezwykle wysokie stanowisko.

--
Jotte

do góry

>> ja nigdy nie starałem się
>> o pracę na stanowiskach naprawdę niskich
> Cytat stąd: news:efcfsf$30jm$1@news2.ipartners.pl
> <cit>
> dzień w dzień zapieprzaliśmy z miasta
> do jego miasteczka w obie strony po 40km PKS-em. Za 1000 brutto na umowę o
> dzieło, z czego trzeba sobie było opłacić miesięczny PKS.
> </cit>
> Fatycznie, niezwykle wysokie stanowisko.

Stanowisko w pewien wysokie, bo jednak programista. Ja miałem na myśli
_naprawdę_ niskie stanowiska, i to nawet nie tyle niskie samą tylko pensją,
co bardziej "niskie mentalnie", np. kopacz rowów, pchacz 2-tonowego wózka w
Biedronce itp.

do góry

Dnia 12 paź o godzinie 01:07, na pl.praca.dyskusje, Any User napisał(a):

>>> ja nigdy nie starałem się
>>> o pracę na stanowiskach naprawdę niskich
>> Cytat stąd: news:efcfsf$30jm$1@news2.ipartners.pl
>> <cit>
>> dzień w dzień zapieprzaliśmy z miasta
>> do jego miasteczka w obie strony po 40km PKS-em. Za 1000 brutto na umowę o
>> dzieło, z czego trzeba sobie było opłacić miesięczny PKS.
>> </cit>
>> Fatycznie, niezwykle wysokie stanowisko.
>
> Stanowisko w pewien wysokie, bo jednak programista. Ja miałem na myśli
> _naprawdę_ niskie stanowiska, i to nawet nie tyle niskie samą tylko pensją,
> co bardziej "niskie mentalnie", np. kopacz rowów, pchacz 2-tonowego wózka w
> Biedronce itp.

LOL
A jakie znaczenie w kwestii formalnej ma nazwa stanowiska - czy to kopacz,
wózkowy czy pROGRAMISTA - skoro zarówno ci przywołani przez Ciebie jak i Ty
sam zarabiacie bardzo identyczną kwotę?
Co do "niskości mentalnej" - obrażasz i dyskryminujesz "kopaczy",
"wózkowych" - te zawody jak i stanowiska są potrzebne i dopóki jest obsada
na nie - nie musisz tego Ty wykonywać - acz to się może zmienić w bliskiej
przyszłości.
No chyba że udasz się na "rentę" albo zasiłek na który my pracujący
będziemy musieli się "składać".

Gardzę takimi jak ty jełopami którzy tak po prawdzie nic nie wiedza o
pracy.
Pamiętaj na każdego "przegranego" przypada jeden "wygrany" - ten kopacz za
kilka dni może być wygranym ......


--
Herbi
13-10-2006 13:08:06

do góry

Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
news:egjtfi$t8d$1@news2.ipartners.pl...

> Stanowisko w pewien (sposób) wysokie, bo jednak programista. Ja miałem na
> myśli _naprawdę_ niskie stanowiska, i to nawet nie tyle niskie samą tylko
> pensją, co bardziej "niskie mentalnie", np. kopacz rowów, pchacz
> 2-tonowego wózka w Biedronce itp.

Ty widze z tych co to gotowi są zamieszkać w firmie za 800 PLN - wystarczy
że w papierach
bedzie widniał wpis "Kierownik" :)))))
Ja w papierach mam "programista" a zapieprzam jako "projektant" z funkcją
"Team Leader / Architekt / Główny analityk / Kierownik projektu".
I ogólnie wisi mi to - moge mieć w papierach "WOŹNY" czy "STRÓŻ NOCNY" byle
by pieniążki były adekwatne do tego co robię.

Ale niekiedy trafiam na takiego oszołoma jak ty - który poświęci za free
firmie swój czas (należny np. rodzinie) bo w papierach jest wpis :
STANOWISKO KIEROWNICZE :)))))
I siedzi taki od switu do nocy i w weekendy, zarabia tyle ze niestać go na
nowe buty, i cieszy sie wpisem w papierach jak wariat gwoździem.

Pozdrawiam
kantor

do góry

X-No-Archive:yes
Użytkownik "Herbi" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:m3mfj8izmu75.dlg@onet.pl...

> A jakie znaczenie w kwestii formalnej ma nazwa stanowiska - czy to kopacz,
> wózkowy czy pROGRAMISTA - skoro zarówno ci przywołani przez Ciebie jak i
Ty
> sam zarabiacie bardzo identyczną kwotę?

Bo pewnie nie chodzi mu tylko o kwotę wynagrodzenia.
Zwykła fryzjerka na etacie w dużym mieście może zarabiać 10 000 zł, a
kierownik przychodni w miasteczku - lekarz z tytułem doktora medycyny tylko
5000 zł. Które z nich ma wg Ciebie wyższe stanowisko?

N.

do góry

X-No-Archive:yes
Użytkownik "kantor" <k...@a...com.pl> napisał

> I ogólnie wisi mi to - moge mieć w papierach "WOŹNY" czy "STRÓŻ NOCNY"
byle
> by pieniążki były adekwatne do tego co robię.

W porządku, ale nie powiesz przy tym, że pracujesz na wysokim stanowisku,
prawda?

> Ale niekiedy trafiam na takiego oszołoma jak ty - który poświęci za free
> firmie swój czas (należny np. rodzinie) bo w papierach jest wpis :
> STANOWISKO KIEROWNICZE :)))))
> I siedzi taki od switu do nocy i w weekendy, zarabia tyle ze niestać go na
> nowe buty, i cieszy sie wpisem w papierach jak wariat gwoździem.

Przeszkadza Ci to w jakiś sposób? Jeśli nie, to po co te głupie komentarze?

N.

do góry