-
21. Data: 2008-07-29 13:47:09
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:g6n6et$mlh$2@news.onet.pl...
> eee... ja proponuję dopłaty do każdego nienapisanego programu! ;)
właściwie masz rację... programów i tak jest już za dużo a cały czas piszą
się następne :)
e.
-
22. Data: 2008-07-29 14:53:58
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> O innym fakcie też nie wolno zapominać, że gro rolników otrzymuje dopłaty.
> Za nic. A raczej za to, żeby nic nie robić. O patologiach
widzę że kolaga z rozumiem ma problemy, dopłaty niz wspólnego z dawaniem
kasy za nic nie mają:O( dopłaty to jedynie forma utrzymyania cen wnosi na
bardzo niskim poziomie (poniej kosztów roduci), bo gdyby w rolnictwie był
wolny rynek, to ten kogo na jedzie nie stać zdechł by z głodu, jakkogos nie
stać na telwizor to go nie kupi, ale od tego nei zdechnie, od tego jest
polityka rolna żeby na żarcie kazdego było stać, a odbywa sie to tym ze to
faktycznie każdy roln ik z włąsnej kieszeni dopłaca do śniadania kazdego
meiszczucha, przez oszczędnosci na ubezpieczeniu, czyli śmiesznym KRUSie,
płacąc podatki niezaleznie od dochodu, a jak działąlnosć ma straty ti
podatków nie płąci, a straty nawet moze sobie odliczyć:O)
a jak ktoś się zna coś na rolnictwie to jeszcze by pare zeczy wyliczył:O(
> A z drugiej strony jak przedsiębiorca ma dochody, które ledwie (albo i to
> nie) pokrywają opłaty na ZUS to zamyka interes i nikt z tego powodu
> specjalnie nie płacze.
rolnik takiej mozliwosci nie ma,nie ma mozliwości dowolnego rozporządzania
włąsnym majatkiem, taką jaką ma kazdy przedsiebiorca), więc na swojej ziemi
ma prawo jedynie byc rolnikiem:O(
no i przediebiorcy nikt nie przyznaje kwot na sprzedane buty, czy
wyprodukowane skarpetki, jak rolnikom na mleko, i zanim się wypowiesz, to
najpierw poczytaj sobie gdzies na temat, bo pojęcia nie masz:O(
-
23. Data: 2008-07-29 15:02:31
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> P.S. Postuluję interwencyjny skup projektów za godziwą cenę i dopłatę
> unijną
> do każdego napisanego programu !
a co powiesz na przydział z UE na trzy programy rocznie i dopłatę dla
programisty w wysokości 10euro do programu, no i będziesz preferencyjnie
ubezpieczony za symboliczną złotufkę (taka sama symboliczna będzie
emeryturka:O)
acha, no i zapomniałem o karach za przekroczenie limitów w wysokości 70%
wartości programu:O)
-
24. Data: 2008-07-29 19:31:00
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>
gargamel pisze:
>> O innym fakcie też nie wolno zapominać, że gro rolników otrzymuje
>> dopłaty. Za nic. A raczej za to, żeby nic nie robić. O patologiach
>
> widzę że kolaga z rozumiem ma problemy,
Z "rozumiem" to sam masz problemy. Jak masz zamiar nazywać mnie kolegą,
to po pierwsze naucz się pisać po polsku żeby nie trzeba było domyślać
się co masz na myśli, a po drugie jak chcesz włączyć się do dyskusji to
dyskutuj, a nie obrażaj.
Nie wiem czy dyskusja z Tobą w ogóle ma sens, bo piszesz tak jak Ci się
wydaje, że jest, a nie jak jest faktycznie, bo wiedzę w tym zakresie
masz znikomą.
Ale spróbuję, co mi tam. Mam czas to sobie popiszę.
> dopłaty niz wspólnego z dawaniem
> kasy za nic nie mają:O( dopłaty to jedynie forma utrzymyania cen wnosi
> na bardzo niskim poziomie (poniej kosztów roduci), bo gdyby w rolnictwie
> był wolny rynek, to ten kogo na jedzie nie stać zdechł by z głodu,
Najpierw zapoznaj się z takimi tematami, może podyskutujemy sobie dłużej :)
- nadprodukcja żywności
- biopaliwa (co wywołało niezbyt miłą niespodziankę związaną z punktem
wyżej)
- ograniczenia importowe na żywność z biednych krajów (głównie cło - a
szczególnie, to od kiedy i dlaczego ślimaczą się negocjacje żeby je znieść)
- związane z powyższym dotacje eksportowe do produktów rolnych io na nie
I wiele jeszcze innych tematów.
Jak się z tym zapoznasz, być może "problemy z rozumiem" przestaną być
takie oczywiste, a dodatkowo jako bonus uda Ci się zauważyć związek
pomiędzy dopłatami do rolnictwa a tym, że pomimo tego (albo wyższy
poziom zrozumienia: dzięki temu) *jednak ludzie na świecie z głodu
umierają*. Bo z tego co czytam, to chyba to najbardziej Cię poruszyło.
Cytat wprowadzający (na zachętę):
"Towary rolnicze to dziś tylko 8% światowego handlu mimo, że jest ono
głównym źródłem dochodu aż dla 2,5 mld ludzi, przede wszystkim w
krajach rozwijających się. Jednak dzięki wysokim dotacjom dla rolnictwa
w najbogatszych krajach świata, rolnicy z biednych państw nie mają szans
w konkurowaniu. W trakcie negocjacji Unia zaakceptowała obniżenie o 75%
dotacji (jest to redukcja z 58 mld euro do 28 mld euro). Jednak USA
zaproponowały obniżenie tylko o 53%. I w tej sprawie także nie doszło do
porozumienia między USA i Unią Europejską.
> jakkogos nie stać na telwizor to go nie kupi, ale od tego nei zdechnie,
> od tego jest polityka rolna żeby na żarcie kazdego było stać,
Naiwność ludzka nie zna granic...
> a odbywa
> sie to tym ze to faktycznie każdy roln ik z włąsnej kieszeni dopłaca do
> śniadania kazdego meiszczucha, przez oszczędnosci na ubezpieczeniu,
> czyli śmiesznym KRUSie, płacąc podatki niezaleznie od dochodu,
Bzdura kompletna. Znaczy się co? Jak pracuję w mieście, otrzymuję
wynagrodzenie za *moją* pracę to znaczy, że mi rolnik śniadanie funduje?
To nawet nie jest śmieszne. Pracuję, zarabiam, kupuję. Nikt mi do
niczego nie dopłaca, a wręcz przeciwnie - płacę podatki i ZUSy na
utrzymanie emerytów i rencistów i Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych
Świadczeń Pracowniczych (specjalnie z dużej litery żeby dodać powagi
instytucjom :))
Jak rolnik krzyknie cenę 50,00 zł za pęczek pietruszki to mógłby ją
sobie w buty schować. Są inne państwa, z których można by było
zaimportować żywność gdyby nie to, że...
za utrzymanie wysokich cen odpowiedzialne są *limity produkcyjne* (w
związku z dziwnie pojętą nadprodukcją żywności - lokalną oczywiście, bo
hipokryzja ludzka również nie zna granic), a nie dotacje. Dotacje są po
to, żeby rolnicy nie wyszli na ulicę z nieróbstwa - przykuli się
łańcuchami do gleby, bo w głowie im się nie mieści, że w ciągu życia
można kilkukrotnie zmienić pracę, a tańszą żywność można zaimportować z
biedniejszych państw. Tyle, że cła są takie jakie są...
Jak krótkowzroczna to była polityka i na jakich marnych przesłankach
była oszacowana ta "nadprodukcja" przekonujemy się właśnie teraz, jak
rolnictwo w dużej części przestawiło się na produkcję biopaliw.
A w naszym państwie, opartym na "rolnictwie" (czyli gospodarstwach z
jedną krową i 1,5h ziemi) żadna partia nie pozwoli sobie na utratę
takiej liczby wyborców - dlatego sytuacja jest jeszcze trudniejsza, żeby
te nieszczęsne dotacje znieść, a przynajmniej ograniczyć.
> a jak
> działąlnosć ma straty ti podatków nie płąci, a straty nawet moze sobie
> odliczyć:O)
No coś podobnego... skoro to takie fajne to przekonaj rolników żeby
prowadzili księgowość. Płacili ZUS (zamiast KRUSu) i podatek dochodowy
zamiast ryczałtowego (czy jak się ten podatek nazywa), w zamian będą
sobie mogli stratę odliczyć. Jak każdy przedsiębiorca.
> a jak ktoś się zna coś na rolnictwie to jeszcze by pare zeczy wyliczył:O(
No wyliczyłby. Ale jak ktoś się nie zna i z "rozumiem" nie ma problemów
to nie wyliczył, ale głos zabrał.
>> A z drugiej strony jak przedsiębiorca ma dochody, które ledwie (albo i
>> to nie) pokrywają opłaty na ZUS to zamyka interes i nikt z tego powodu
>> specjalnie nie płacze.
>
> rolnik takiej mozliwosci nie ma,nie ma mozliwości dowolnego
> rozporządzania włąsnym majatkiem,
Rolnicy są ubezwłasnowolnieni? Pozbawieni praw obywatelskich? Możesz
napisać konkretnie co miałeś na myśli?
> taką jaką ma kazdy przedsiebiorca),
> więc na swojej ziemi ma prawo jedynie byc rolnikiem:O(
Skąd taki wniosek? Ma urzędowy nakaz bycia rolnikiem?
Toż nawet za komuny rolnik mógł i technikum skończyć, i prawo jazdy na
spychacz zrobić... (czy koparkę - już nie pamiętam :)
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/123417)
> no i przediebiorcy nikt nie przyznaje kwot na sprzedane buty, czy
> wyprodukowane skarpetki, jak rolnikom na mleko, i zanim się wypowiesz,
> to najpierw poczytaj sobie gdzies na temat, bo pojęcia nie masz:O(
No i teraz się zastanawiam, co znowu miałeś na myśli i czy czasem to Ty
nie masz problemów z rozumieniem tekstu pisanego.
Napisałeś wyżej "dopłaty niz wspólnego z dawaniem kasy za nic nie mają".
Pojęcia nie mam co chciałeś przekazać tym ostatnim zdaniem.
Pozdrawiam
Piotr
-
25. Data: 2008-07-29 19:34:57
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>
gargamel pisze:
>> P.S. Postuluję interwencyjny skup projektów za godziwą cenę i dopłatę
>> unijną
>> do każdego napisanego programu !
>
> a co powiesz na przydział z UE na trzy programy rocznie i dopłatę dla
> programisty w wysokości 10euro do programu, no i będziesz preferencyjnie
> ubezpieczony za symboliczną złotufkę (taka sama symboliczna będzie
> emeryturka:O)
Zacznę tłumaczyć z angielskiego na polski (albo odwrotnie?) instrukcje
używania układarek podnośnikowych wysokiego składowania. Albo zamiast
pisać programy będę je sprzedawał. Albo wyjadę pracować do kraju gdzie
dopłaty i ubezpieczenie będzie większe. Możliwości jest cała masa.
> acha, no i zapomniałem o karach za przekroczenie limitów w wysokości 70%
> wartości programu:O)
No i te kary przestaną mnie obowiązywać.
Pozdrawiam
Piotr
-
26. Data: 2008-07-29 21:01:32
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Najpierw zapoznaj się z takimi tematami, może podyskutujemy sobie dłużej
> :)
> - nadprodukcja żywności
no przestań, komu te bajki chcesz wciskać? że ludzie z głodu umieraja bo
jest nadprodukcja? ludzie mnożą się jak mrówki, jeszcze trochę a ziemię
zjedzą a ty wciskasz jakąs nadprodukcję, śmiechy:O(
> Bzdura kompletna. Znaczy się co? Jak pracuję w mieście, otrzymuję
> wynagrodzenie za *moją* pracę to znaczy, że mi rolnik śniadanie funduje?
> To nawet nie jest śmieszne. Pracuję, zarabiam, kupuję. Nikt mi do niczego
> nie dopłaca, a wręcz przeciwnie - płacę podatki i ZUSy na utrzymanie
> emerytów i rencistów i Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń
> Pracowniczych (specjalnie z dużej litery żeby dodać powagi instytucjom :))
fak, ty płacisz, ale ktoś inteligentny inaczej wpadł na pomysł że rolnikowi
wystarczy psia emerytura (a nie taka sama jak innej lepszej cześci
społeczeństwa), przez co żywnosć będzie tańsza (a wiec kosztem własnej
emerytury dopłacaja ci do kanapki, bo nie płacisz za nią jej prawdziwej
ceny), że rolnik nie ma żadnych pensji minimalnych, może pracować za darmo,
żeby żywnosć była tańsza, a wiec ze swojej pensji dopłacaja ci do kotleta,
podatki płacą nawet jak mają straty (a częściej mają), po to zeby
mieszczuchy mogli płacić mniej podatków:O(
> No coś podobnego... skoro to takie fajne to przekonaj rolników żeby
> prowadzili księgowość. Płacili ZUS (zamiast KRUSu) i podatek dochodowy
> zamiast ryczałtowego (czy jak się ten podatek nazywa), w zamian będą sobie
> mogli stratę odliczyć. Jak każdy przedsiębiorca.
dopiero teraz cos w tym kierunku zmierza, ale to pewnie dopiero projekty
(jak autostrady i stadiony) i nie wiadomo kiedy to sie wprowadzi:O("bo mamy
polskę kategorii A, B, a nawet C":O)
> Rolnicy są ubezwłasnowolnieni? Pozbawieni praw obywatelskich? Możesz
> napisać konkretnie co miałeś na myśli?
to tego nie wiesz, czy tylko cynika udajesz?
a od kiedy to rolnik ma prawo dysponowania włąsnym majatkiem wedle włąsnego
uznania?
na swojej ziemi rolnej nic poza rolą nie ma prawa uprawiać:O(
> No i teraz się zastanawiam, co znowu miałeś na myśli i czy czasem to Ty
> nie masz problemów z rozumieniem tekstu pisanego.
> Napisałeś wyżej "dopłaty niz wspólnego z dawaniem kasy za nic nie mają".
> Pojęcia nie mam co chciałeś przekazać tym ostatnim zdaniem.
skoro tak zazdrościsz tych niby dopłat do rolnictwa to czemu by nie
wprowwadzic ich dla działalności gospodarczej? na tych samych zasadach jak w
rolnictwie, teraz kumasz?
-
27. Data: 2008-07-29 21:25:38
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: Tomek <t...@v...pl>
entroper pisze:
> No dobrze, udowodniłeś więc, że głupiego robota znajdzie (choć i tak wydaje
> mi się mooocno naciągane to co piszesz, właściwie tylko jedno się zgadza -
> rzeczywiście brakuje czasu na posprzątanie okropnego syfu na co drugim
> podwórku).
Syf i wmieście jest. Tak wiec to raczej nie zależy od tego czy to misato
czy wieś tylko od specyfiki danego środowiska - na wsi ten syf bardziej
wyłazi.
> P.S. Postuluję interwencyjny skup projektów za godziwą cenę i dopłatę unijną
> do każdego napisanego programu !
Przecież w mieście masz również rożne programy na rozwój
przedsiębiorstw. A poza tym to nie rozumiesz o co tak naprawdę chodzi w
dopłatach. Zobaczysz jak się będzie żyło w miastach jak w całej unii
obetnie się dopłaty bezpośrednie.
-
28. Data: 2008-07-29 21:32:57
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-07-29, gargamel <s...@d...lina> wrote:
[...]
> ceny), że rolnik nie ma żadnych pensji minimalnych, może pracować za darmo,
> żeby żywnosć była tańsza, a wiec ze swojej pensji dopłacaja ci do kotleta,
A Ci co prowadzą DG mają pensję minimalną? Rili? Ile?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
29. Data: 2008-07-30 06:06:56
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrng8v3fv.kje.proteus@pl-test.org...
> A Ci co prowadzą DG mają pensję minimalną? Rili? Ile?
Porownywanie prowadzacych DG do prowadzacych dzialalnosc rolnicza jest po
prostu nieuczciwe.
sz. (prowadzacy DG mieszkajacy wsrod prowadzacych dzialalnosc rolnicza)
-
30. Data: 2008-07-30 06:14:11
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>
gargamel pisze:
> no przestań, komu te bajki chcesz wciskać? że ludzie z głodu umieraja bo
> jest nadprodukcja? ludzie mnożą się jak mrówki, jeszcze trochę a ziemię
> zjedzą a ty wciskasz jakąs nadprodukcję, śmiechy:O(
Odnosisz się wybiórczo do tego co napisałem i wycinasz sformułowania z
kontekstu.
Nie napisałem, że ludzie umierają z powodu nadprodukcji. Nadprodukcja
żywności była eufemistycznym określeniem w państwach lepiej
rozwiniętych. W skali globalnej ludzie i tak, pomimo rzekomej
nadprodukcji, umierają z głodu. Jakbyś przeczytał uważnie to co
napisałem to zrozumiałbyś, że to był tylko pretekst polityczny do
wprowadzenia regulacji (w tym i dopłat do rolnictwa), które hamują
rozwój rolnictwa w krajach biedniejszych. Przyczyniają się do biedy, bo
żywność dotowana (i cło) jest za drogie dla takich państw żeby je
importować, a z drugiej strony nie opłaca się inwestować w rolnictwo
własne. Błędne koło.
Jak bardzo było to błędne koło zauważono dopiero teraz, przy okazji
boomu na produkcję rolniczą dla biopaliw.
> fak, ty płacisz, ale ktoś inteligentny inaczej wpadł na pomysł że
> rolnikowi wystarczy psia emerytura (a nie taka sama jak innej lepszej
> cześci społeczeństwa),
To znaczy, która część społeczeństwa jest ta lepsza?
Prowadzący działalność gospodarczą, płacący minimalny ZUS też będą mieli
"psią" emeryturę. Porównaj sobie wysokość obowiązkowego ZUS i KRUS.
> przez co żywnosć będzie tańsza (a wiec kosztem
> własnej emerytury dopłacaja ci do kanapki, bo nie płacisz za nią jej
> prawdziwej ceny),
No daj spokój :)
Jak przedsiębiorcy towar nie schodzi, obniża cenę, sprzedaje poniżej
kosztów zakupu (lub produkcji), zwija interes. Stary interes sprzedaje
komuś, kto potrafi zarządzać nim lepiej i efektywniej (czyli będzie miał
tańsze towary, które sprzeda - tym razem z zyskiem) i otwiera nowy
interes albo szuka pracy na etat.
Jest to normalne, żaden przedsiębiorca nie dostanie dotacji bo mu towar
nie schodzi.
Żeby nie było nieporozumień: nie jestem zwolennikiem całkowicie "wolnej
amerykanki", ale to co się dzieje jest sprowadzone do absurdu.
> że rolnik nie ma żadnych pensji minimalnych,
A przedsiębiorcy mają?
> może pracować za darmo,
Każdy może pracować za darmo. To się nazywa wolontariat. No i co z tego?
> żeby żywnosć była tańsza, a wiec ze swojej pensji
> dopłacaja ci do kotleta,
Skoro pracuje za darmo to skąd się wzięła pensja, z której może dopłacać
do kotleta?
Coś mieszasz.
> podatki płacą nawet jak mają straty (a częściej
> mają)
Jak przedsiębiorstwo przynosi straty to się je zamyka. Nie ma w tym nic
dziwnego. Znasz jakieś przedsiębiorstwo, które przynosi straty (nie
licząc okresu inwestycyjnego) przez 30 lat, a pomimo tego właściciel z
uporem maniaka ciągnie to dalej?
>, po to zeby mieszczuchy mogli płacić mniej podatków:O(
Zamiast żartować uzasadnij to twierdzenie.
>> No coś podobnego... skoro to takie fajne to przekonaj rolników żeby
>> prowadzili księgowość. Płacili ZUS (zamiast KRUSu) i podatek dochodowy
>> zamiast ryczałtowego (czy jak się ten podatek nazywa), w zamian będą
>> sobie mogli stratę odliczyć. Jak każdy przedsiębiorca.
>
> dopiero teraz cos w tym kierunku zmierza, ale to pewnie dopiero projekty
> (jak autostrady i stadiony) i nie wiadomo kiedy to sie wprowadzi:O("bo
> mamy polskę kategorii A, B, a nawet C":O)
Jak to "zmierza"? Nie wolno rolnikom prowadzić księgowości? Jakiś zakaz
jest, czy co?
>> Rolnicy są ubezwłasnowolnieni? Pozbawieni praw obywatelskich? Możesz
>> napisać konkretnie co miałeś na myśli?
>
> to tego nie wiesz, czy tylko cynika udajesz?
> a od kiedy to rolnik ma prawo dysponowania włąsnym majatkiem wedle
> włąsnego uznania?
> na swojej ziemi rolnej nic poza rolą nie ma prawa uprawiać:O(
Odkąd skończył się system feudalny i przestał być przypisany do wiochy
przez szlachtę (skrót myślowy).
Nie wiem jakie były ograniczenia za czasów komuny, ale po roku 1989 może
robić co zechce.
To, że na ziemi rolniczej może uprawiać tylko rolę to nie jest jedyny,
który ma ograniczenia. Więc to żaden argument.
Spróbuj bez zezwolenia, na własnej ziemi (nie rolniczej) wybudować dom.
Przykłady można mnożyć.
W ogólności dysponować może, a w szczególności może sprzedać skoro
przynosi straty.
http://biurose.sejm.gov.pl/teksty/i-565.htm
"Według Powszechnego Spisu Rolnego z 1996 r. średnia powierzchnia
indywidualnego gospodarstwa rolnego wynosi 7,91 ha, w tym użytków
rolnych - 6,99 ha (dla porównania - w roku 1990 średnia powierzchna
gospodarstwa indywidualnego wynosiła 7,1 ha, w tym użytków rolnych - 6,3
ha)"
"Charakterystyczną cechą struktury obszarowej gospodarstw indywidualnych
jest jej znaczące rozdrobnienie."
Jak chcesz to poszukaj sobie nowszych danych. Widać tendencję pozytywną
(spadek rozdrobnienia) ale daleko jeszcze do normalności.
> skoro tak zazdrościsz tych niby dopłat do rolnictwa to czemu by nie
> wprowwadzic ich dla działalności gospodarczej? na tych samych zasadach
> jak w rolnictwie,
Nie zazdroszczę. Wręcz przeciwnie - uważam, że dopłaty to przyczyna
patologii. Po co powielać złe schematy?
> teraz kumasz?
Ja tak :) A Ty?
Pozdrawiam
Piotr