-
11. Data: 2006-09-28 06:52:32
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: "Any User" <a...@m...com>
> W okolicznościach poważnej rozmowy w sprawie pracy są to pytania,
> delikatnie mówiąc, głupie i świadczą o pytającym. W innym miejscu tego
> wątku pozwoliłem sobie wyrazić wątpliwość czy człowiek mądry powinien w
> ogóle odpowiadać na głupie pytania. W lżejszej wersji odpowiedź powinna
> być z uprzejmości wymijająca i sugerująca pytającemu, że zadał niestosowne
> pytanie. Osobiście nigdy się aż z takim prostactwem nie spotkałem, mogę
> więc tylko napisać co ja bym mniej więcej odpowiedział. No to do rzeczy.
Ale najczęściej te pytania są istotnym punktem w rozmowie, a od wpasowania
się z odpowiedzią w oczekiwania pracodawcy, zależeć może wynik rozmowy.
Innymi słowy, sądzę, że autorowi chodziło o takie odpowiedzi, które pozwolą
mu uzyskać pracę, a nie tylko się ośmieszyć.
-
12. Data: 2006-09-28 07:12:57
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: futszaK <f...@p...pl>
Wed, 27 Sep 2006 17:29:39 +0200, użyszkodnik "Kris"
<k...@p...onet.pl> napisał:
> chodzi mi o pytania typu
>
> Ile chcialby Pan zarabiac?
poza miejscem zamieszkania na terenie kraju to na absolutny początek
2k na rękę
do powyższej stawki należy doliczyć:
warsiaffka +1k
konieczność chodzenia w garniaku +0.7k
--
futszaK
601061867
Tylko Pan Giertych może przed Wami chodzić na kolanach Bracia Kaczyńscy,
a i tak będzie wyższy niż Wy (c)Andrew Lepper :P
-
13. Data: 2006-09-28 07:53:57
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: "fotech" <w...@p...onet.pl>
> wiec co odpowiadacie ??
na wszystkie pytania zawsze odpowiadam prawde, i nie wyobrazam sobie, zeby obcy
ludzie za Ciebie wiedzieli lepiej co chcesz robic za 5 lat albo ile chcesz zarabiac.
Jeden chce zarabiac jakies 7 tysiecy, jak aplikujesz na sprzedawce to wlasciwa
odpowiedz wynosi 900 .. kto za Ciebie ma zdecydowac jak chcesz zyc?
Wojtek
-
14. Data: 2006-09-28 07:56:48
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: "fotech" <w...@p...onet.pl>
> konieczność chodzenia w garniaku +0.7k
a za koniecznosc chodzenia w kitlu białym ile liczysz?
Wojtek
-
15. Data: 2006-09-28 07:59:27
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
fotech napisał(a):
> na wszystkie pytania zawsze odpowiadam prawde, i nie wyobrazam sobie, zeby obcy
ludzie za Ciebie wiedzieli lepiej co chcesz robic za 5 lat albo ile chcesz zarabiac.
Jeden chce zarabiac jakies 7 tysiecy, jak aplikujesz na sprzedawce to wlasciwa
odpowiedz wynosi 900 .. kto za Ciebie ma zdecydowac jak chcesz zyc?
A byłbyś tak miły i zaczął zawijać?
j.
--
To nie ja głosowałem na PiS.
Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
http://tinyurl.com/dpuad /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/
"Fire... exclamation mark. Fire... exclamation mark."
-
16. Data: 2006-09-28 08:32:47
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: mbn <m...@p...onet.pl>
Jotte napisał(a):
>
>> Kto jest dla Pana autorytetem?
> Proszę wybaczyć, ale znamy się zbyt krótko aby pan mógł zadawać osobiste
> pytania, a ja abym miał chęć na nie odpowiadać. Powróćmy zatem do spraw
> bezposrednio związanych z oferowana posadą.
>
Można by podać kogos kto jest autorytetem tylko w dzidzinie bezposrednio
zwiazanej z praca (np. programowanie - Stanley Lippman)
Inna sprawa ze pytanie jest durne
-
17. Data: 2006-09-28 08:36:09
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
Kris wrote:
> chodzi mi o pytania typu
>
> Ile chcialby Pan zarabiac?
Podaje kwote na jak wyceniam moja prace, biorac pod uwage okolicznosci -
czyli fakt, ze nie chce przeprowadzic sie do Warszawy, tylko chce prace
w Lodzi i podaje ja wskazujac, ze jest to placa po okresie probnym.
> Kto jest dla Pana autorytetem?
Wszystko zalezy od dziedziny.
> Co chcialby Pan robic za 5 lat??
Nie martwic sie o dochody.
> Jak widzi Pan swoja kariere w naszej firmie??
Tu raczej ja chcialbym sie zapytac, jakie sa mozliwosci kariery w firmie.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
18. Data: 2006-09-28 08:44:26
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
Qlfon wrote:
> Kurcze, Jotte, musisz byc naprawde szczesliwym czlowiekiem, skoro mozesz
> tak odpowiadac na takie pytania. Zazdroszcze pewnosci siebie i pewnie
> wiedzy, ktora pozwala Ci sprowadzac do parteru tzw. "specjalistow ds.
> rekrutacji".
Pewnosc siebie pomaga zazwyczaj a nie przeszkadza na rozmowie, bo znaczy
to, ze ma sie doczynienia z kims kto wie czego chce, a skoro zglosil sie
na rozmowe, znaczy ze byc moze chce tu pracowac. Pamietam czasy studiow,
gdy ktos przychodzil z prosba o przedluzenie sesji (cos takiego jak
warunek u nas na wydziela w zasadzie nie istnialo) i mial wiecej niz 1-2
braki i nie mial pomyslu na to co chce zrobic - dziekan proponowal jedno
i najrozsadniejsze wyjscie - zmienic wydzial. Jednak zdazaly sie
wyjatki, przyszedl ktos powiedzmy z 4 brakami, mial jakas przekonujaca
bajke o tym dlaczego nie wyrobil sie w sesji oraz mial gotowy pomysl jak
zdac/zaliczyc to czego nie ma zaliczonego, przedstawiajac plan i
pokazujac ile mu to zajmnie, jesli miescil sie w miesiacu - no powiedzmy
w poltorej miesiaca i inni wykladowcy sie zgodzili, to nie bylo
problemu, by dostal przedluzenie o ten miesiac.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
19. Data: 2006-09-28 08:49:31
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
Any User wrote:
>> W okolicznościach poważnej rozmowy w sprawie pracy są to pytania,
>> delikatnie mówiąc, głupie i świadczą o pytającym. W innym miejscu tego
>> wątku pozwoliłem sobie wyrazić wątpliwość czy człowiek mądry powinien
>> w ogóle odpowiadać na głupie pytania. W lżejszej wersji odpowiedź
>> powinna być z uprzejmości wymijająca i sugerująca pytającemu, że zadał
>> niestosowne pytanie. Osobiście nigdy się aż z takim prostactwem nie
>> spotkałem, mogę więc tylko napisać co ja bym mniej więcej
>> odpowiedział. No to do rzeczy.
>
> Ale najczęściej te pytania są istotnym punktem w rozmowie, a od
> wpasowania się z odpowiedzią w oczekiwania pracodawcy, zależeć może
> wynik rozmowy.
Nie to jest "zapchaj dziura HRowca" nigdy w rozmowie z fachowcem nie
musialem na tak bzdurne pytania odpowiadac, tylko przy spotkaniach z
ludzmi odpowiedzialnymi za zatrudnianie po jakis idiotycznych kursach
HRowych.
> Innymi słowy, sądzę, że autorowi chodziło o takie odpowiedzi, które
> pozwolą mu uzyskać pracę, a nie tylko się ośmieszyć.
Kazda odpowiedz moze tak samo osmieszyc na tak bzdurne pytania.
Chocby odpowiedz na pierwsze, przeciez juz ktos zwrocil uwage, ze jest
ono zle zadane. Pomijam fakt, ze o finansach rozmawiam na poczatku
rozmowy oraz na samym koncu, podczas samej rekrutacji - nie ma o czym.
Na poczatku probuje sie dowiedziec o przyblizone zarobki na tym
stanowisku w danej firmie, na ostatnim etapie rozmawia sie zazwyczaj z
jakims szefem juz o konkretach.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
20. Data: 2006-09-28 09:13:13
Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
Od: Qlfon <r...@X...pl>
Tomasz Kaczanowski napisał(a):
> Qlfon wrote:
>> Kurcze, Jotte, musisz byc naprawde szczesliwym czlowiekiem, skoro
>> mozesz tak odpowiadac na takie pytania. Zazdroszcze pewnosci siebie i
>> pewnie wiedzy, ktora pozwala Ci sprowadzac do parteru tzw.
>> "specjalistow ds. rekrutacji".
>
> Pewnosc siebie pomaga zazwyczaj a nie przeszkadza na rozmowie, bo znaczy
> to, ze ma sie doczynienia z kims kto wie czego chce, a skoro zglosil sie
> na rozmowe, znaczy ze byc moze chce tu pracowac.
Swieta racja, ale pewnosc siebie stracilem jak po 3 mies poszukiwan i
pomimo spelniania 100% wymogow stawianych w ogloszeniu kandydatowi na
dane stanowisko nikt nawet nie dzwoni:( Jak mam napisac list motywacyjby
to dostaje dreszczy:) Wiemc zego chce, wiem co potrafie ale jak dostaje
takie pytania to mnie krew zalewa. Gdybym mial czesciej rozmowy to moze
zastosowalbym sie do rad Jotte. A tak to zastanawiam sie co "oni" chca
uslyszec? Mam sciemniac, ze praca to moj jedyny cel w zyciu i nerke
oddam zeby dostac dana prace?
--
Qlfon