eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2003-01-07 19:16:46
    Temat: Jak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
    Od: ".:kolor:." <k...@p...onet.pl>

    Mniej więcej orientuję się ile średnio zarabia się na stanowisku
    do którego aplikuję, ale niestety nie wiem ile płacą w konkretnej firmie..
    Jak w takim przypadku odpowiedzieć w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej
    na pytanie dotyczące oczekiwań finansowych?

    --
    .:KOLOR:. Łódź



  • 2. Data: 2003-01-07 19:39:17
    Temat: Re: Jak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
    Od: MucK <rwawrzycki@WYTNIJ_TOwp.pl>

    Heya .:kolor:.! W twoim ostatnim liscie napisa(les/las):

    > Mniej więcej orientuję się ile średnio zarabia się na stanowisku
    > do którego aplikuję, ale niestety nie wiem ile płacą w konkretnej
    > firmie.. Jak w takim przypadku odpowiedzieć w trakcie rozmowy
    > kwalifikacyjnej na pytanie dotyczące oczekiwań finansowych?

    Dobra metoda jest zagajenie w stylu:
    "Na okresie probnym moge pracowac za mniejsza stawke, np. 20%"

    Czasem to wystarcza. U mnie pomoglo.

    --
    MucK of Venison aka Rafal Wawrzycki
    mailto: rwawrzycki[at]wp.pl


  • 3. Data: 2003-01-07 20:48:54
    Temat: Re: Jak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
    Od: ".:kolor:." <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "MucK" <rwawrzycki@WYTNIJ_TOwp.pl> napisał w wiadomości
    news:avfacu$jt1$1@news.tpi.pl...

    > Dobra metoda jest zagajenie w stylu:
    > "Na okresie probnym moge pracowac za mniejsza stawke, np. 20%"

    Wydaje się nie złe!
    Wypróbuję.

    Dziękuje i pozdrawiam,
    .:kolor:.



  • 4. Data: 2003-01-07 22:12:48
    Temat: Re: Jak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    ".:kolor:." <k...@p...onet.pl> writes:

    > Mniej więcej orientuję się ile średnio zarabia się na stanowisku
    > do którego aplikuję, ale niestety nie wiem ile płacą w konkretnej firmie..
    > Jak w takim przypadku odpowiedzieć w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej
    > na pytanie dotyczące oczekiwań finansowych?

    po pierwsze, starac sie rozmowe obrocic w taki sposob, zeby to oni ci
    podali zakres swoich widelek placowych.

    po drugie, nic nie szkodzi i nie jest niemile widziane zapytanie sie
    wprost.
    najwyzej ci nie odpowiedza.

    jak juz nic nie skutkuje, to ty tez mozesz podac zakres swoich
    widelek.
    np. stosownie do wypelnianych obowiazkow i ich zakresu, spodziewalbym
    sie wynagrodzenia w granicach od .. do.

    jak te granice ustalac, to juz chyba wiesz? napewno masz jakas kwote,
    ktora stanowi minimum, ponizej ktorego nie podjalbys sie tej pracy.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 5. Data: 2003-01-08 16:31:10
    Temat: Re: Jak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    .:kolor:. <k...@p...onet.pl> wrote:
    > Mniej więcej orientuję się ile średnio zarabia się na stanowisku
    > do którego aplikuję, ale niestety nie wiem ile płacą w konkretnej firmie..
    > Jak w takim przypadku odpowiedzieć w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej
    > na pytanie dotyczące oczekiwań finansowych?

    szczerze.

    pozdrawiam

    romekk


  • 6. Data: 2003-01-09 16:06:45
    Temat: Re: Jak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
    Od: Michal Mokosa <m...@w...pl>


    >> Dobra metoda jest zagajenie w stylu:
    >> "Na okresie probnym moge pracowac za mniejsza stawke, np. 20%"
    >
    > Wydaje si´ nie z 1/2 e!
    > Wypróbuj´.
    >
    Mysle, ze wazna jest tez Twoja sytuacja. Jezeli chcesz (mozesz) pracowac za
    kase, jaka Ci zaproponuja, to bez problemu zakomunikujesz to pracodawcy.
    Tekst w stylu 'zalezy mi na otrzymaniu tej pracy, jestem w stanie
    zaakceptowac panstwa propozycje finansowa' praktycznie zalatwia sprawe -
    kazdy pracodawca wie ile moze zaplacic.
    A jezeli wiesz, ze jest minimum ponizej ktorego nie jestes zainteresowany,
    to uczciwe powiedzenie tego na rozmowie rowniez jest ok. Nie ryzykujesz gry
    w podchody (co moze wplynac in minus na wynik spotkania), stawiasz sprawe
    jasno.

    m.


  • 7. Data: 2003-01-09 17:17:29
    Temat: Re: Jak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    > Mysle, ze wazna jest tez Twoja sytuacja. Jezeli chcesz (mozesz) pracowac za
    > kase, jaka Ci zaproponuja, to bez problemu zakomunikujesz to pracodawcy.
    > Tekst w stylu 'zalezy mi na otrzymaniu tej pracy, jestem w stanie
    > zaakceptowac panstwa propozycje finansowa' praktycznie zalatwia sprawe -
    > kazdy pracodawca wie ile moze zaplacic.

    nie wydaje mie sie ;-)
    jesli ktos pyta ile chcialbys zarabiac, to oczekuje podania kwoty.
    i takiej odpowiedzi nalezy udzielic.
    pytanie jest malo stosowne, bo to firma oferuje prace i firma
    powinna oferowac place, ale pal licho - jak juz podlo, wymaga
    jednoznacznej odpowiedzi.
    sciemnianie oznacza tylko tyle, ze ,,chcialabym, ale sie boje'',
    czyli egzemplarz chciwy, ale zdajacy sobie sprawe, ze nie jest wiele wart.
    obie strony doskonale wiedza, ze ostatecznie przyjeta kwota zalezy od roznych
    innych rzeczy [bonusow], ale trzeba miec jakis punkt wyjscia do dalszej rozmowy.
    Mi ostatnio zdarzylo sie powiedziec ile bym chcial i to byl koniec juz dosc
    dlugiej rozmowy, bo bylo wiadomo, ze nie uda nam sie znalesc kompromisu miedzy
    moim a ichnim, i szkoda bylo ich i mojego czasu [propozycja na poziomie
    40% oczekiwan + karnet na basen :-) na otarcie lez].
    Podawanie widelek tez jest bez sensu, bo wiadomo, ze pracodawca
    uslyszy z nich tylko kwote nizsza i potem bedzie sie tego trzymal
    i pewnie probowal jeszcze cos urwac. A pracownik bedzie zakladal,
    ze jego celem na najblizszy okres jest kwota wyzsza i tylko nieporozumienia
    z tego wynikaja
    Jesli juz widelki, to chyba najzdrowiej powiedziec, ze uwazam, ze
    jestem wart najmarniej z 15,000, ale ze sytuacja jest jaka jest, to moge
    pracowac za 850 ;-)

    > A jezeli wiesz, ze jest minimum ponizej ktorego nie jestes zainteresowany,
    > to uczciwe powiedzenie tego na rozmowie rowniez jest ok. Nie ryzykujesz gry
    > w podchody (co moze wplynac in minus na wynik spotkania), stawiasz sprawe
    > jasno.

    o wlasnie!

    pozdrawiam

    romekk

    --
    http://naked.one.pl/~romek


  • 8. Data: 2003-01-10 09:53:45
    Temat: Re: Jak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
    Od: Michal Mokosa <m...@w...pl>


    >> Mysle, ze wazna jest tez Twoja sytuacja. Jezeli chcesz (mozesz) pracowac za
    >> kase, jaka Ci zaproponuja, to bez problemu zakomunikujesz to pracodawcy.
    >> Tekst w stylu 'zalezy mi na otrzymaniu tej pracy, jestem w stanie
    >> zaakceptowac panstwa propozycje finansowa' praktycznie zalatwia sprawe -
    >> kazdy pracodawca wie ile moze zaplacic.
    >
    > nie wydaje mie sie ;-)
    > jesli ktos pyta ile chcialbys zarabiac, to oczekuje podania kwoty.
    > i takiej odpowiedzi nalezy udzielic.
    > pytanie jest malo stosowne, bo to firma oferuje prace i firma
    > powinna oferowac place, ale pal licho - jak juz podlo, wymaga
    > jednoznacznej odpowiedzi.

    Obstawalbym jednak przy swoim - jezeli jestes zdeterminowany i chcesz przede
    wszystkim pracowac i na dodatek np aplikujesz na stanowisko kierowcy, to
    negocjowanie pensji jest trudne :-) Firma ma na ten cel jakas kase i tego
    nie przeskoczysz. Wydaje mi sie, ze pytanie 'ile chcialby pan zarabiac' jest
    w zasadzie po to, zeby wyeliminowac tych ceniacych sie zbyt wysoko. Jezeli
    mowisz, ze zaakceptujesz ich propozycje, to de facto odpowiadasz tak, jak
    oni chcieliby, zebys odpowiedzial.
    Oczywiscie zawsze jest ryzyko, ze firma jest na tyle niepowazne, ze moze
    chciec wykorzystac taka deklaracje i zaproponowac jakas smieszna kwote, ale
    wtedy mozna ich po prostu zabic smiechem :-)
    pzdr
    michal
    --



  • 9. Data: 2003-01-10 17:19:30
    Temat: Re: Jak odpowiadać na pytanie o oczekiwane wynagrodzenie?
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    > Oczywiscie zawsze jest ryzyko, ze firma jest na tyle niepowazne, ze moze
    > chciec wykorzystac taka deklaracje i zaproponowac jakas smieszna kwote, ale
    > wtedy mozna ich po prostu zabic smiechem :-)

    i to byloby bardzo niestosowne.
    skoro powiedziales, ze mozesz pracowac za _kazda_ kwote, to oni moga
    zakonczyc rozmowe: ,,OK do zobaczenia w poniedzialek''.
    A jesli powiedza 350 ale na papierze 800 zeby sie ZUS nie czepial ?
    To bedzie propozycja, ktora _juz za wczasu_ przyjmujesz!

    Kazdy ma jakas granice ponizej ktorej pracowac nie bedzie, bo po prostu
    mu sie to w _zaden_ sposob nie oplaci.

    Zamiast mowic ,,ile dacie'' lepiej powiedziec, ze bardzo chcialoby
    sie pracowac _u nich_ zwlaszcza na _tym wspanialym, wymazonym_ stanowisku
    i ze nawet (300?, 500?, minimalna dozwolona prawem?) placa bedzie
    satysfakcjonujaca.

    Jesli godzisz sie na ilekolwiek, to za chwile zabijajac ich smiechem
    albo wycofujac sie z przyczyn placowych jestes niepowazny/a

    pozdrawiam

    romekk

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1