-
41. Data: 2005-01-21 11:11:52
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: a...@p...onet.pl
> Fri, 21 Jan 2005 08:04:17 +0000 (UTC), na pl.praca.dyskusje, Jarek Hirny
> napisal(a):
>
> > Nikim? Widziałem już parę przypadków, gdy firma posiadała pięciu prawników,
> > z czego tylko jeden dysponował odpowiednią aplikacją i pieczątką; jego
> > główną pracą było podpisywanie tego, co napisali pozostali prawnicy.
>
> No i potwierdzasz moje zdanie - tak - oni sa nikim bez tej pieczatki. Moga
> byc super prawnikami ale dla pracodawcy sa nikim jesli nie naleza do izby
> radcowskiej lub adwokackiej. I oni dostaja po 2 - 3 kPLN podczas gdy
> "stawiacz pieczatki" 15 - 30 kPLN.
>
Sam skonczylem prawo i z całą odpowiedzialnością moge napisać ze piszesz
kompletne bzdury. Ciagle jak widze funkcjonuje fetysz ze po prawie trzeba isc
na aplikacje.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
42. Data: 2005-01-21 11:12:57
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>
Fri, 21 Jan 2005 11:42:37 +0100, na pl.praca.dyskusje, news.gazeta.pl
napisal(a):
> I tu apel do wszystkich programistów - róbcie różne sztuczki/kruczki,
> a po jakimś czasie się do Was odezwą/ zlecenie/ lub umowa zlecenie.
Wiesz, tylko ze to tez nie jest rozwiazanie. Owszem, jesli ten system jest
dla firmy istotny to Ci zaplaca ten jeden raz, ale pewnie pod warunkiem
przekazania kodu zrodlowego by na przyszlosc uniknac takich niespodzianek.
I juz nigdy nie dostaniesz zlecenia bo jestes .... niepewny. A fama o takim
postepowaniu szybko sie rozejdzie i bedziesz szukal pracy poza granicami
najpierw miasta, potem wojewodzta, a na koniec okaze sie ze bedziesz jej
szukal za granica. I nie bedziesz mogl sie powolac na rferencje bo to by
byl gwozdz do trumny jakby potencjalny pracodawca dowiedzial sie jak
egzekwujesz swoje prawa.
Kyniu
--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/
-
43. Data: 2005-01-21 11:15:03
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Piotr Kreglicki <p...@U...wp.pl>
Stanislaw Chmielarz napisał(a):
> A gdzie ja tak napisalem, ze w innych branzach jest lepiej?
> Pewnie chcialbys zeby przytrafilo Ci sie to co ja ostatnio mialem u klienta,
> gniazdo w scianie mialo faze na bolcu i poszla czesc urzadzenia za 7 tysiecy
> i port RS232 na plycie glownej bo jakis fiut zle podlaczyl gniazdo.
Nie chciałbym. Tylko nie wiem czemu akurat informatycy mieliby być grupą
podlegającą jakiejś szczególnej ochronie. A taka jest sugestia
niektórych osób w tym wątku. Tak jakby w innych profesjach nie było
niedouczonych ludzi bądź zgadzających się na kiepskie płace.
> Konsekwencje pojawiaja sie stosunkowo rzadko i nie kazdy zatrudniajacy
> wyciaga wlasciwe wnioski z wlasnych bledow.
Ale to nie mój problem. Dlaczego ja mam płacić z konsekwencje czyjejś
głupoty? Bo do tego będzie się sprowadzać w praktyce utworzenie
korporacji - do podniesienia cen.
P. Kręglicki
-
44. Data: 2005-01-21 11:17:18
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Pawel Kender Maczewski <p...@o...pl>
Dnia 21.01.2005 news.gazeta.pl <r...@w...pl> napisał/a:
> Witam serdecznie.
Ja też :-)
> Proszę Państwa napisałem potężną baze danych oczywiście oprogramowaną w
> Delphi/mam licencję/.
O. Toś masta...
> I co- gó.....Na szczęście zrobiłem to tak, że
> 23.04.2005 będzie odliczał do 10 dni.
No, naprawdę było to "na szczęscie". Ale czyje? Bazy? Twoje? Delphi?
I co będzie odliczał? Owce, barany, czy osły?
> Ale nie o to chodzi,
Uff. A juz myslalem, ze o to.
> ponieważ pracowałem i nie miałem takiego obowiązku,
Nikt nie ma obowiązku pracować. To jakiś taki głupi zwyczaj jest,
zaszłość, rzekłbym, historyczna...
> bo nie miałem tego w obowiązkach.
:)
> Jednak tak kocham programowanie w Delphi,
Fajnie. Ja np kocham moją żonę, psa, królika, rodzinę. Ale pewnie jakbym
poznal Programowanie W Delphi, tobym rzucil co mam i jej się
oswiadczył.
> że nie nie mogłem się oprzeć, aby nie pomóc firmie.
Jak ktoś frajer, to asz miło:)
> Teraz w związku z tzw. planem Hausnera nie mam pracy a program został.
Long Live The Code !
> Dobrze, że się zabezpieczyłem.
Noo, dobrze. Odetchnąłem z ulgą, tak dawkujesz napięcie...
> I tu apel do wszystkich programistów -
Oho, poczuwam się...
> róbcie różne sztuczki/kruczki,
Robię. To się algorytmika nazywa, może w Delphi inaczej...
> a po jakimś czasie się do Was odezwą/ zlecenie/ lub umowa zlecenie.
Sztuczki do mnie się odezwą? Znaczy - takie niezłe sztuczki? 16-19
lat?:)
> Nie dajcie się walić w ..........
Ała!
> Pozdrawiam.
Ja też :)
PS. A właściwie, chcesz o tym porozmawiać?
--
Kender @ http://maczewski.dyndns.org
w sumie to masz sporo racji
[Kira]
-
45. Data: 2005-01-21 11:17:46
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Pajączek <p...@o...pl>
Użytkownik "Stanislaw Chmielarz" <s...@u...com.PL> napisał w
wiadomości news:schmielarz.4974.0@uniprojekt.com.PL...
> Zapomniales, ze informatyk to nie tylko programista aplikacyjny czy
> systemowy ale rowniez administrator, serwisant sprzetu czy sieci a tu
pchaja
> sie wlasnie rozni niedouczeni za 5 zl lub nawet za 1 zl/rbh, ktorzy nie
> wiedza co to jest backup, po co jest UPS, jak skonfigurowac router, co
to sa
> logi systemowe i dlugo moglbym wymieniac pozostale podstawy warsztatu.
Ale czy to nie jest tylko i wyłącznie sprawa firm, które tych studentów
zatrudniają? Jak się taka firma sparzy raz czy drugi, bo student
przyniesie koszty (przestoje w pracy bo firma stanie), to następnym razem
inaczej będzie kalkulować przy zatrudnianiu administratora.
A co sądzisz o reglamentowaniu licencji i pozwoleń na handel komputerami i
częsciami komputerowymi? Albo w ogóle elektroniką. I samochodami. No i
ciuchami. I co tam sobie jeszcze wymyślisz...
-
46. Data: 2005-01-21 11:18:31
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Pawel Kender Maczewski <p...@o...pl>
Dnia 21.01.2005 Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał/a:
>> To zamiast jęczeć zostań politykiem
>
> Wyobraz sobie ze nad tym mysle.
>
> Kyniu
>
Kyniu! Kyniu! Na Prezydenta Tylko TY!!!!
--
Kender @ http://maczewski.dyndns.org
"Come on, Doc. Give a good blow."
[Kaylee in "Out Of Gas" Episode, Firefly]
-
47. Data: 2005-01-21 11:18:58
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>
Fri, 21 Jan 2005 12:15:03 +0100, na pl.praca.dyskusje, Piotr Kreglicki
napisal(a):
> Tylko nie wiem czemu akurat informatycy mieliby być grupą podlegającą
> jakiejś szczególnej ochronie.
Dlatego zeby im sie lepiej zylo. Dlatego ze klienci nie rozumieja ze dobry
informatyk musi miec kase by sie doksztalcac, zdobywac certyfikaty,
poznawac nowe rozwiazania. Ze musi miec kase na sprzet i oprogramowanie. I
tak dalej.
Kyniu
--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/
-
48. Data: 2005-01-21 11:22:13
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>
Fri, 21 Jan 2005 12:17:46 +0100, na pl.praca.dyskusje, Pajączek napisal(a):
> Ale czy to nie jest tylko i wyłącznie sprawa firm, które tych studentów
> zatrudniają?
Nie. Dlatego ze potem takie firmy rozsiewaja wirusy, ze z takich firm
wyciekaja nasze dane, ze takie firmy powoduja iz prezes firmy
konkurencyjnej mysli sobie "no kurwa skoro u nich za informatyka robi
student za kilka zloty to po co mi facet z certyfikatami za 10 razy taka
kwote", etc. Zgodnie z zasada ekonomi iz zly pieniadz wypiera pieniadz
dobry.
> Jak się taka firma sparzy raz czy drugi, bo student przyniesie koszty
> (przestoje w pracy bo firma stanie), to następnym razem inaczej będzie
> kalkulować przy zatrudnianiu administratora.
Naiwny idealista.
Kyniu
--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/
-
49. Data: 2005-01-21 11:23:58
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>
21 Jan 2005 12:11:52 +0100, na pl.praca.dyskusje, a...@p...onet.pl
napisal(a):
> Sam skonczylem prawo i z całą odpowiedzialnością moge napisać ze piszesz
> kompletne bzdury. Ciagle jak widze funkcjonuje fetysz ze po prawie trzeba isc
> na aplikacje.
I kim jestes bez aplikacji? Magistrem prawa jakich setki.
Kyniu
--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/
-
50. Data: 2005-01-21 11:24:04
Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Od: Piotr Kreglicki <p...@U...wp.pl>
Kyniu napisał(a):
> Dlatego zeby im sie lepiej zylo. Dlatego ze klienci nie rozumieja ze dobry
> informatyk musi miec kase by sie doksztalcac, zdobywac certyfikaty,
> poznawac nowe rozwiazania. Ze musi miec kase na sprzet i oprogramowanie. I
> tak dalej.
No tak, bo w innych zawodach przecież dokształcać się nie trzeba, nie
trzeba poznawac nowych rozwiązań. Na sprzęt się nic nie wydaje. I tak dalej.
Nadal nie widze żadnej wyjątkowości.
P. Kręglicki