-
31. Data: 2005-12-25 02:21:43
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Wojciech Bańcer in <s...@e...elsat.net.pl> wrote:
> Któryś próbował forkbombę? ;-)
> Bo arcy dużo distrosów niestety nie jest na to odpornych ootb.
> Ale to już wątek w sumie na inną grupę. :-)
Tak to stanowczo wątek na inną grupę :D
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
-
32. Data: 2005-12-25 02:33:44
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Kira in <dokib2$330$1@inews.gazeta.pl> wrote:
> Hem? A przeczytaj własnego siga i powiedz, czy tam jest
> "Linux" czy "serwer Motylińskiego"? Bo może ja jestem
> ślepa czy cuś... :)
Nie jetem geniuszem, choć wielu moich klientów, czy też byłych wykładowców
powie Ci coś odmiennego. Jestem po prostu pomysłowym człowiekiem. Wiele
rozwiązań podchwyciłem w całości lub z drobną modyfikacją od innych
adminów. Właściwie to cały czas się uczę. Skoro ja wpadłem na pewne
rozwiązania z pewnością wielu innych wpadło na podobne. Większość moich
maszyn to linuxy (znikomy odsetek to linuxy z jądrem bsd), a więc można
uznać, że sig jest prawdziwy, choć celowo (lub nie) nie dopisałem tam
sformułowania "odpowiednio skonfigurowany". Nie uważam oczywiście, że moje
maszyny nie mają słabych punktów, wręcz przeciwnie paranoicznie sprawdzam
co dzień każdą, szukając w logach jakiej kolwiek nieprawidłowości, często
też sam próbuję włamać się do siebie. Jedni określą to chorobą psychiczną,
a ja pasją, bo "zabawa" ta ogólnie relaksuje mnie i daje mi wiele radości.
Choć jak zebrać wszystko w całość, to tak jestem paranoikiem, bo i kto
normlany używa generowanych haseł o długości >= 16 znaki i do tego zmienia
je co tydzień?.Kto inny będzie ślęczał po 4-6 godzin dziennie nad logami
mimo, że wszystko działa jak należy? W sumie cieszę się, że są ludzie
gotowi za to zapłacić :D
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
-
33. Data: 2005-12-25 02:47:56
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
croppek1 in <dokm3c$e4q$1@inews.gazeta.pl> wrote:
> A co do tego ze im mniej zadbany informatyk to lepszy informatyk to szkoda
> gadac.
Ot przykład z brzegu. Znasz Panią Elę Zamiar? Miała zamiar skomputeryzować
pewne uzdrowisko (gdzie jej mama jest główną księgową), a rozłożyła je w
temacie IT na łopatki w ciągu jednego miesiąca, marnując przy tym spore
pieniądze podatników. Babka zawsze umalowana, pięknie ubrana etc. Normlanie
pokaz mody robiła. Mam wymieniać więcej konkretnych nazwisk? Mogę z
adresami i telefonami komórkowymi i niech mnie ścigają po sądach za rzekome
pomówienie, na wszystko mam konkretne i niepodważalne dowody.
Mógłbym też podać kilkanaście adresów do prawdziwych specjalistów, których
szanuję i cenię za wiedzę. Każdy z nich będzie pod jakimś względem
dziwakiem i gust każdego w kwestii ubioru określiłbyś raczej (delikatnie
mówiąc) jako "niewłaściwy". Oczywiście, jak mus to mus, każdy z nich i
nawet ja jak potrzeba potrafimy się wbić w super garnitur, ze wszystkimi
gadżetami. Problem w tym że robimy to raczej z niechęcią..., bo cenimy
sobie komfort pracy. Tak, pewnie znajdzie się wiele wyjątków, ale one z
reguły potwierdzają tylko zasadę.
I proszę nie wyobrażać sobie, że informatycy się nie myją etc., ubiór to
jedno a higiena to drugie.
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
-
34. Data: 2005-12-25 03:00:43
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Kira in <dokict$37g$1@inews.gazeta.pl> wrote:
>> Ha ha muszę dopowiedzieć, że tramki założyłem na czas
>> drogi (300 km to troszkę odległości), a potem zapomniałem
>> je przebrać na stosowne obuwie.
>
> Nom. Tylko czemu poprzednio napisałeś to tak, jakbyś był
> z tego faktu cholernie dumny? :>
Jestem jaki jestem i nie będę tego ukrywał. Kiedyś bywało mi głupio, kiedy
zwracano mi uwagę i bardzo dobry słowem jest tu "kiedyś"... :D
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
-
35. Data: 2005-12-25 03:17:30
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Aleksander Galicki in <doh4e6$7uk$1@inews.gazeta.pl> wrote:
> Z drugiej strony: to pewnie skarb a nie pracownik, ktorego pasja zyciowa
> jest instalowanie lunuxow i konfigurowanie drukarek. Takiemu to i koszule
> flanelowa mozna wybaczyc.
Ludzie po prostu przyzwyczaili się do widma przemykającego ukradkiem w dwóch
różnych skarpetkach z koszulą kompletnie nie pasującą kolorystycznie do
spodni zazwyczaj zaczytanego w jakieś wydruki i kanapką (kupiona np. na BP)
w drugim ręku. Zazwyczaj gdzieś koło 14-15 dociera do mnie jak głupio
wyglądam (czasami, bo na co dzień nie jest tak komicznie). Wtedy jednak już
nie wiele mogę z tym zrobić. :D Czasami budzę się nad ranem i mam jakieś
rozwiązanie nad którym siedziałem kilka dni, wtedy też pędzę do co sił do
komputera inne (pośrednie) czynności robiąc nie jako z automatu, a potem
można usłyszeć historie jak to Tomcio w listopadzie w papciach do firmy
przybył, albo w maju czapkę założył. Później na imprezach ze mnie ubaw mają
jak wspominają, ale to już zupełnie inna historia. :D A czy jestem
"prawdziwym skarbem" czy też nie, to już nie mnie pytać. :D
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
-
36. Data: 2005-12-25 08:00:23
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>
Użytkownik "Kira" <c...@e...wytnij.pl> napisał w wiadomości
news:dokc8a$cpk$1@inews.gazeta.pl...
> No trampki do garnituru to jak dla mnie jest właśnie
> mniej więcej ten poziom... ;>
Kiedyś widziałem jakiś zjazd, na którym byli obecni polscy weterani II w.ś. z
których część przyjechała z USA. Wszyscy byli w garniturach, ale tych
amerykańskich dało się natychmiast poznać po czapkach z daszkiem
(bezjbolówkach?)..
--
vertret
-
37. Data: 2005-12-25 09:24:30
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: Krzysztof Krasoń <K...@o...pl>
Dnia 25.12.2005 Tomasz Motyliński <m...@w...pl> napisał/a:
> Aleksander Galicki in <doh4e6$7uk$1@inews.gazeta.pl> wrote:
>
>> Z drugiej strony: to pewnie skarb a nie pracownik, ktorego pasja zyciowa
>> jest instalowanie lunuxow i konfigurowanie drukarek. Takiemu to i koszule
>> flanelowa mozna wybaczyc.
>
> Ludzie po prostu przyzwyczaili się do widma przemykającego ukradkiem w dwóch
> różnych skarpetkach z koszulą kompletnie nie pasującą kolorystycznie do
> spodni zazwyczaj zaczytanego w jakieś wydruki i kanapką (kupiona np. na BP)
Ej, chwila, to koszula musi pasowac do spodni ? :)
Jestem daltonistą i protestuje wobec takich wymagań.
A co do skarpetek to już raz do pracy
poszedłem w skarpetkach o różnych kolorach, zorientowałem się pod koniec
dnia że źle załozyłem. Narazie sie to tylko raz zdazylo (odpukać). ;)
Ale poza tym to staram się nie wyglądać źle (że nie wspomnie
o higienie).
--
Krzysztof Krasoń
-
38. Data: 2005-12-25 10:02:01
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Tomasz Motyliński" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dokgts$mqr$1@news.telbank.pl...
> Kira in <dokc9f$csp$1@inews.gazeta.pl> wrote:
[...]
> sprzętu i łącza). Umówmy się tak, dam Ci na nim konto, jak go wyłożysz
> jesteś dla mnie kimś, jak nie to przestaniesz pisać takie bzdury :D (Za
> ps. może wtedy pojmiesz dlaczego pewni ludzie są skłonni płacić mi na
> prawdę
> nie małe pieniądze, tylko po to abym to ja opiekował się ich "dziećmi" i
> nie przeszkadza im, że chodzę w nieuprasowanych spodniach i koszuli
> flanelowej i trampkach.
IMHO za bardzo sie emocjonujesz. Kira ani nikt inny nie negowal Twojej
sprawnosci zawodowej. Wyrazalismy tylko nasze przekonania dotyczace stroju i
Twojego stylu w tym zakresie. Z ocena kompetencji zawodowych w przypadku
takiej dziedziny jak adminowanie nie ma to nic wspolnego. Po prostu ludzie
czasem oceniaja innych ludzi takze w dziedzinach nie zwiazanych z
kompetencjami zawodowymi - nawet, jesli oceniany definiuje swoja tozsamosc
przez te kompetencje.
I.
--
www.immona.ownlog.com
-
39. Data: 2005-12-25 10:35:21
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Krzysztof Krasoń in <s...@f...dsv.agh.edu.p
l>
wrote:
> Ej, chwila, to koszula musi pasowac do spodni ? :)
> Jestem daltonistą i protestuje wobec takich wymagań.
> A co do skarpetek to już raz do pracy
> poszedłem w skarpetkach o różnych kolorach, zorientowałem się pod koniec
> dnia że źle załozyłem. Narazie sie to tylko raz zdazylo (odpukać). ;)
Ludzie maja zwyczaj oceniania ludzi po ich "zewnętrzności" i nic na to nie
poradzimy.
> Ale poza tym to staram się nie wyglądać źle (że nie wspomnie
> o higienie).
Wszyscy się staramy :D
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
-
40. Data: 2005-12-25 11:57:35
Temat: Re: Informatycy a higiena [bylo]
Od: "Aleksander Galicki" <t...@g...pl>
Tomasz Motyliński <m...@w...pl> napisał(a):
> Krzysztof Krasoń in <s...@f...dsv.agh.edu.p
l>
> wrote:
>
> > Ej, chwila, to koszula musi pasowac do spodni ? :)
> > Jestem daltonistą i protestuje wobec takich wymagań.
> > A co do skarpetek to już raz do pracy
> > poszedłem w skarpetkach o różnych kolorach, zorientowałem się pod koniec
> > dnia że źle załozyłem. Narazie sie to tylko raz zdazylo (odpukać). ;)
>
> Ludzie maja zwyczaj oceniania ludzi po ich "zewnętrzności" i nic na to nie
> poradzimy.
Wypraszam sobie, tu - na niusach - jestes oceniany po tym co piszesz. Na razie
ciekawosc twojej "wnetrznosci" oceniam na poziomie manuala do grepa.
BTW: kto to "My"? My Impierator i Samodierzec Vsierossijskij, Moskowskij,
Kiewskij, Vladimirskij..... i proczaja, i proczaja, i proczaja?
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/