eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGwarancja pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 149

  • 71. Data: 2009-05-07 21:43:20
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: Alex81 <a...@g...com>

    In article <gtvjtd$up0$1@news.onet.pl>, s...@p...onet.pl says...
    > > Płacenie za prace na którą na wolnym rynku nie ma zapotrzebowania to wręcz
    > > świetnie podany śledź, nie byle ryba.
    > Rozumiem że podobnie jak szpitale muszą zarabiaa nie konczenie leczyć,
    > smród i brud muszą być tak doniosłe abyś zechciał za to zapłacia?
    W gospodarce wolnorynkowej szpital który tylko zarabia, a nie leczy, nie
    przetrwa nawet pół roku, klienci zagłosują nogami. O brudzie napisałem Ci w
    innym poście...

    > > Ludzi którzy - trzymając sie przykładu - mają wedke? Chyba miażdżąca
    > > wiekszość...
    > Ja nie widze wędki ani w budżetówce, ani u ludzxi którzy
    > pracują najemnie, za 1200 zł, coś Ci sie z czymś pomyliło.
    Tobie się pomyliło. Skoro ktoś pracuje najemnie, za 1200, to znaczy że jest
    ktoś kto mu za to płaci - i uwierz, nie robiłby tego gdyby właśnie jemu się to
    nie opłaciło. Praca tej osoby jest tyle warta i najwyraźniej jest komuś
    potrzebna.

    > > Podstawową przyczyną było dawanie kredytów - nie tylko mieszkaniowych -
    > > ludziom których nie było na nie stać. Ot, wybuchowa mieszanka poprawności
    > > politycznej z chciwością.
    > To jest tylko cześci prawdy.
    > Nie kupują bo już nie mają pieniedzy!
    No i? Zawsze są jacyś ludzie którzy nie mają pieniędzy, dodaj do tego
    cykliczność gospodarki...

    > Długi trzeba oddawać, a jak niema czego?
    Jeżeli chodziło Ci o "nie ma z czego", to niestety odpowiedź może być jedna -
    trzeba było pomyśleć przed zaciągnięciem kredytu.

    --
    Pzdr
    Alex


  • 72. Data: 2009-05-07 22:02:18
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Alex81" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:MPG.246d6f4a80dc8711989754@news.onet.pl...
    In article <gtvgnj$m88$1@news.onet.pl>, s...@p...onet.pl says...
    > ........................................
    > Dlatego potrzebna mi jest symulacja ekonomiczna.
    > Aby wykazać że to co napisałeś jest bzdurą.
    To napisz taką symulację. Aczkolwiek możesz się załamać, ekonomia której ja
    się uczyłem twierdzi że nie masz racji.
    ..............................
    Ja nie znam zawiłości ekonomi:((
    To ją napisz. wzory mnie nie interesują bo sie nie znam tylko liczby.

    > Bo dla mnie wszyscy którzy nie produkują dóbr są darmozjadami.
    O usługach nie słyszałeś?
    ..................................
    Powiedzmy, że jestem dawcą.
    Mam nadzieje że nie masz na myśli bankowych?

    > Już dawno temu czytałem że tylko 10% ludzi na świecie produkuje
    > dobra lub jest zatrudnionych przy ich produkcji!
    Patrz wyżej. Swoją szosą, gdzie takie mądrości przeczytałeś? Prosiłbym o
    precyzyjne źródło.
    ...................................................
    Był to jakieś opracowanie hamerykaniskie, parę lat temu,
    Pisało miedzy innymi że reklama to od 40% do 50% ceny towaru.

    > Pewnie masz racje.
    Dziękuję za uznanie ;)

    > Rozumiem że skoro nie śmiecisz w mieszkaniu to i sprzątać nie
    > musisz, a że sie nie brudzisz to myć też sie ni musisz.
    Źle rozumiesz. Sprzątam, myję się, jak cały cywilizowany świat. I jak lepsza
    część tego świata nie wyrzucam śmieci na chodnik, gdy paliłem to nie
    wyrzucałem petów pod nogi, nie wywożę śmieci do lasu, mając psa sprzątałem
    po
    nim... A wspomniane przeze mnie braki kultury skutkują zachowaniami
    dokładnie
    przeciwnymi, co kończy się tym że można by więcej sprzątać - ale to tylko
    likwidacja skutków.

    A że nikt nie widzi potrzeby wzmożonych porządków, to i nikt nie chce za to
    płacić.
    ...................................
    Ale to Ty tak uważasz, bo ja nie.
    Dobrze, to może inaczej, czy w Polsce potrzebne jest sprzątanie?
    Nie pisz że się nie opłaca bo również dobrze możemy tak napisać
    o drogach i autostradach, a zwłaszcza ci co nie mają samochodów.
    ......................
    Btw, naucz się jakoś normalnie cytować (wycinanie sygnaturek), bo naprawdę
    ciężko się odpisuje na Twoje posty...

    --
    Pzdr
    Alex

    Nie wiem czemu Twoje post się nie odznaczają.

    Pozdrawiam
    Józek



  • 73. Data: 2009-05-08 04:21:48
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Alex81 napisał(a):

    > Płacenie za pracę na którą na wolnym rynku nie ma zapotrzebowania to wręcz
    > świetnie podany śledź, nie byle ryba.

    No tak, ale idąc tym tropem, czy nie lepiej jest płacić tym, którzy
    tworzą takie zapotrzebowanie? Po za tym ofert najtanszej pracy fizycznej
    nadal jest najwiecej (zapytaj w dowolnej, duzej firmie sprzatajacej). I
    mimo, kryzysu, nie ma chetnych do jej wykonywania.

    j.

    --
    www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w
    pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!


  • 74. Data: 2009-05-08 05:10:26
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: Alex81 <a...@g...com>

    In article <s...@g...mierzwiak.com>,
    j...@p...irc.pl says...
    >
    > Alex81 napisał(a):
    >
    > > Płacenie za pracę na którą na wolnym rynku nie ma zapotrzebowania to wręcz
    > > świetnie podany śledź, nie byle ryba.
    >
    > No tak, ale idąc tym tropem, czy nie lepiej jest płacić tym, którzy
    > tworzą takie zapotrzebowanie? Po za tym ofert najtanszej pracy fizycznej
    > nadal jest najwiecej (zapytaj w dowolnej, duzej firmie sprzatajacej). I
    > mimo, kryzysu, nie ma chetnych do jej wykonywania.

    No, ja o tym wiem ;) Co do płacenia podmiotom tworzącym takie miejsca pracy -
    tym sposobem sztucznie stworzyłbyś zapotrzebowanie, dodatkowo pogłębiając
    deficyt budżetowy lub zwiększając podatki ("z pustego i Salomon nie naleje").
    A to z kolei krok w kierunku pogorszenia aktualnej sytuacji...

    --
    Pzdr
    Alex


  • 75. Data: 2009-05-08 05:38:06
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: Alex81 <a...@g...com>

    In article <gtvlpb$3ab$1@news.onet.pl>, s...@p...onet.pl says...
    > Ja nie znam zawiłości ekonomi:((
    > To ją napisz. wzory mnie nie interesują bo sie nie znam tylko liczby.
    To napiszę jak to wygląda z mojej strony - i najpierw będą tylko liczby.
    Chcesz sporej rzeszy ludzi którzy żyją z zasiłków lub są utrzymywani z pomocy
    rodziny lub społecznej zagwarantować pracę. Trzeba każdemu z nich zapłacić
    minimalną pensję. W marcu zarejestrowanych bezrobotnych było niecałe 1,8mln, z
    czego 1,4mln było bez prawa do zasiłku. Załóżmy, że zaczynamy Twój program od
    maja a liczba bezrobotnych nie uległa zmianie. Jaki będzie koszt programu do
    końca roku?
    1,4mln * 1513zł (koszt pensji minimalnej dla pracodawcy) * 8 miesięcy =
    16945,6mln zł
    0,4mln * (1513-550) zł (różnica między pensją minimalną a podstawową
    wysokością zasiłku) * 8 miesięcy = 3081,6mln zł

    Razem, 20027,2mln zł - zaczynając od maja. Koszt takiego programu prowadzonego
    przez cały rok wyniesie około 30 mld zł. Skąd wyczarujesz takie pieniądze,
    przy naprawdę mocno już napiętym budżecie? Do tego założyłem, że płacona
    będzie tylko - dość niewielka - pensja minimalna, która np. sprzątacza w
    Warszawie i tak zawiodłaby pod most ...

    Inna sprawa, w ramach walki z kryzysem (i fiskalizmem państwa, bo zjawisko o
    którym piszę trochę lat już trwa) wielu z pracodawców zaproponowało swoim
    pracownikom przejście do szarej strefy, skutkiem czego - zarejestrowani jako
    bezrobotni, jak widać powyżej w większości bez prawa do zasiłku - zarabiają
    przynajmniej tyle samo, ile mogliby zarobić gdyby wdrożono w życie Twoje
    gwarancje. W praktyce, zabrałbyś tych ludzi od pracy (co prawda "na czarno",
    ale zawsze) i posłał ich do zamiatania ulic. Możliwe, że ich aktualni
    pracodawcy, widząc co się święci, szybko zatrudniliby ich legalnie -
    aczkolwiek, biorąc pod uwagę wielkość pozapłacowych kosztów pracy - na rękę
    taki pracownik dostanie mniej niż ma teraz. Skutkiem czego wyda wręcz mniej
    niż poprzednio, także w podatkach, co przy prowadzeniu _bardzo_drogiego_
    programu socjalnego (którego koszty policzyłem powyżej) jest kamyczkiem który
    może przeważyć szalę i spowodować upadek po równi pochyłej w dół...

    > Powiedzmy, że jestem dawcą.
    > Mam nadzieje że nie masz na myśli bankowych?
    Ale się uczepiłeś tych banków ;)

    > Był to jakieś opracowanie hamerykaniskie, parę lat temu,
    Wydaje się to mało prawdopodobne, chyba że nie uwzględnia usług, które w wielu
    krajach (ba, chyba w większości) są główną siłą napędową gospodarki.

    > Pisało miedzy innymi że reklama to od 40% do 50% ceny towaru.
    Nie widzę w tym nic złego.

    > Ale to Ty tak uważasz, bo ja nie.
    > Dobrze, to może inaczej, czy w Polsce potrzebne jest sprzątanie?
    Uważam, że nie jest potrzebne tworzenie sztucznych miejsc pracy w sprzątaniu
    ulic. Obawiam się, że tylko intensywna praca u podstaw (edukacja i reklama
    społeczna) mogłaby coś zmienić. W przeciwnym razie musiałbyś utrzymywać w
    kraju stale (z budżetu państwa) wielką rzeszę sprzątaczy, co jest absurdem.

    > Nie pisz że się nie opłaca bo również dobrze możemy tak napisać
    > o drogach i autostradach, a zwłaszcza ci co nie mają samochodów.
    Akurat budowa sprawnej infrastruktury jest _niezbędna_ dla rozwoju
    gospodarczego państwa, na czym - długookresowo - skorzystają wszyscy jego
    mieszkańcy. Brutalna prawda jest taka, że sprzątanie nie jest niezbędne.

    --
    Pzdr
    Alex


  • 76. Data: 2009-05-08 06:59:23
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Alex81 napisał(a):

    > No, ja o tym wiem ;) Co do płacenia podmiotom tworzącym takie miejsca pracy -
    > tym sposobem sztucznie stworzyłbyś zapotrzebowanie, dodatkowo pogłębiając
    > deficyt budżetowy lub zwiększając podatki ("z pustego i Salomon nie naleje").
    > A to z kolei krok w kierunku pogorszenia aktualnej sytuacji...

    Nie koniecznie mam na mysli dotacje bezposrednie dla podmiotow
    tworzacych takie miejsca pracy. Myslalem o np takich rozwiazaniech jak
    premiowanie w przetargach np na proste uslugi (np porzadkowe) dla
    instytucji panstwowych bardzo malych firm (np zatrudniajacych nie wiecej
    niz 10 osob, etc).

    j.

    --
    www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w
    pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!


  • 77. Data: 2009-05-08 07:29:57
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: a...@g...com

    On 8 Maj, 08:59, januszek <j...@p...irc.pl> wrote:
    > Nie koniecznie mam na mysli dotacje bezposrednie dla podmiotow
    > tworzacych takie miejsca pracy. Myslalem o np takich rozwiazaniech jak
    > premiowanie w przetargach np na proste uslugi (np porzadkowe) dla
    > instytucji panstwowych bardzo malych firm (np zatrudniajacych nie wiecej
    > niz 10 osob, etc).
    To konkretne rozwiązanie też pogorszyłoby sprawę - na chwilę obecną,
    przetargi na prace porządkowe wykonuje się zapewne na poziomie miasta/
    dzielnicy, co skutkuje tym że np. MPO wygrywa przetarg i sprząta
    wszystkie drogi gminne w mieście. Bardzo mała firma jest w stanie
    posprzątać jeden budynek, może kilka ulic i to wszystko, na więcej po
    prostu braknie jej mocy przerobowych. To oznacza konieczność
    rozpisania kilkudziesięciu (lub nawet kilkuset) przetargów/zapytań o
    cenę zamiast jednego, dodaj do tego skomplikowanie proceduralne obecne
    w Ustawie o Zamówieniach Publicznych (terminy, odwołania, absurdalna
    ilość papierkologii) i masz absurdalny rozrost administracji - bez
    tego nie będziesz w stanie przeprowadzić takich postępowań (bo nie
    będzie miał kto tego zrobić) co skończy się przyrostem brudu którego
    nie będzie komu sprzątać...

    --
    pzdr
    Alex


  • 78. Data: 2009-05-08 07:38:56
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Alex81" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:MPG.246de3ac606352e8989759@news.onet.pl...
    In article <gtvlpb$3ab$1@news.onet.pl>, s...@p...onet.pl says...
    > Ja nie znam zawiłości ekonomi:((
    > To ją napisz. wzory mnie nie interesują bo sie nie znam tylko liczby.
    To napiszę jak to wygląda z mojej strony - i najpierw będą tylko liczby.
    Chcesz sporej rzeszy ludzi którzy żyją z zasiłków lub są utrzymywani z
    pomocy
    rodziny lub społecznej zagwarantować pracę. Trzeba każdemu z nich zapłacić
    minimalną pensję. W marcu zarejestrowanych bezrobotnych było niecałe 1,8mln,
    z
    czego 1,4mln było bez prawa do zasiłku. Załóżmy, że zaczynamy Twój program
    od
    maja a liczba bezrobotnych nie uległa zmianie. Jaki będzie koszt programu do
    końca roku?
    1,4mln * 1513zł (koszt pensji minimalnej dla pracodawcy) * 8 miesięcy =
    16945,6mln zł
    0,4mln * (1513-550) zł (różnica między pensją minimalną a podstawową
    wysokością zasiłku) * 8 miesięcy = 3081,6mln zł
    ......................
    Zginęły Ci podstawy, do takiej wyliczanki nie potrzeba znajomości ekonomi.
    Odlicz od tej sumy podatek, ZUS, NFZ, do których dopłaca państwo i
    dodatni wpływ pozostałej kwoty na rynek i inne o których nie wiem.
    .....................

    Razem, 20027,2mln zł - zaczynając od maja. Koszt takiego programu
    prowadzonego
    przez cały rok wyniesie około 30 mld zł. Skąd wyczarujesz takie pieniądze,
    przy naprawdę mocno już napiętym budżecie? Do tego założyłem, że płacona
    będzie tylko - dość niewielka - pensja minimalna, która np. sprzątacza w
    Warszawie i tak zawiodłaby pod most ...

    (ciach)

    > Powiedzmy, że jestem dawcą.
    > Mam nadzieje że nie masz na myśli bankowych?
    Ale się uczepiłeś tych banków ;)
    ....................
    Nie neguje potrzeby banków..........ale, jest to największy pasożyt.
    Dodam jeszcze że do korzystanie wymusza ustawa.

    > Był to jakieś opracowanie hamerykaniskie, parę lat temu,
    Wydaje się to mało prawdopodobne, chyba że nie uwzględnia usług, które w
    wielu
    krajach (ba, chyba w większości) są główną siłą napędową gospodarki.
    .................................
    Jeśli masz na myśli budżety państw to tak.
    Tylko że budżet państwa ma się nijak do dobrobytu obywatela.(prawie)

    > Pisało miedzy innymi że reklama to od 40% do 50% ceny towaru.
    Nie widzę w tym nic złego.
    ......................
    A ja tak, zakładając że producent ma do 10% zysku + ryzyko.

    > Ale to Ty tak uważasz, bo ja nie.
    > Dobrze, to może inaczej, czy w Polsce potrzebne jest sprzątanie?
    Uważam, że nie jest potrzebne tworzenie sztucznych miejsc pracy w sprzątaniu
    ulic. Obawiam się, że tylko intensywna praca u podstaw (edukacja i reklama
    społeczna) mogłaby coś zmienić. W przeciwnym razie musiałbyś utrzymywać w
    kraju stale (z budżetu państwa) wielką rzeszę sprzątaczy, co jest absurdem.
    ................................
    Rozmawiamy o znośnych warunkach życia wszystkich a nie 10% społeczeństwa.

    > Nie pisz że się nie opłaca bo również dobrze możemy tak napisać
    > o drogach i autostradach, a zwłaszcza ci co nie mają samochodów.
    Akurat budowa sprawnej infrastruktury jest _niezbędna_ dla rozwoju
    gospodarczego państwa, na czym - długookresowo - skorzystają wszyscy jego
    mieszkańcy. Brutalna prawda jest taka, że sprzątanie nie jest niezbędne.
    .............................
    To ja znowu wrócę, czy widać to w zachodniej Europie? USA?
    Jak bym był u............y co mnie interesuje i infrastruktura jak ja
    przepracowałem 30 lat za najniższa krajową i mam rower,,,stary :)))

    --
    Pzdr
    Alex

    Pozdrawiam
    Józek



  • 79. Data: 2009-05-08 07:55:24
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    a...@g...com pisze:
    > On 8 Maj, 08:59, januszek <j...@p...irc.pl> wrote:
    >> Nie koniecznie mam na mysli dotacje bezposrednie dla podmiotow
    >> tworzacych takie miejsca pracy. Myslalem o np takich rozwiazaniech jak
    >> premiowanie w przetargach np na proste uslugi (np porzadkowe) dla
    >> instytucji panstwowych bardzo malych firm (np zatrudniajacych nie wiecej
    >> niz 10 osob, etc).
    > To konkretne rozwiązanie też pogorszyłoby sprawę - na chwilę obecną,
    > przetargi na prace porządkowe wykonuje się zapewne na poziomie miasta/
    > dzielnicy, co skutkuje tym że np. MPO wygrywa przetarg i sprząta
    > wszystkie drogi gminne w mieście. Bardzo mała firma jest w stanie
    > posprzątać jeden budynek, może kilka ulic i to wszystko, na więcej po
    > prostu braknie jej mocy przerobowych. To oznacza konieczność
    > rozpisania kilkudziesięciu (lub nawet kilkuset) przetargów/zapytań o
    > cenę zamiast jednego, dodaj do tego skomplikowanie proceduralne obecne
    > w Ustawie o Zamówieniach Publicznych (terminy, odwołania, absurdalna
    > ilość papierkologii) i masz absurdalny rozrost administracji - bez
    > tego nie będziesz w stanie przeprowadzić takich postępowań (bo nie
    > będzie miał kto tego zrobić) co skończy się przyrostem brudu którego
    > nie będzie komu sprzątać...

    To może zły przykład, ale np. przetargi na prowadzenie konkretnych linii
    autobusów miejskich - już niekoniecznie, bo tu umowę podpisuje się np na
    3 lata oczywiście biletami zajmuje się nadal miasto, bo mają być takie
    same. Wtedy mała firma posiadająca kilka autobusów ma szanse konkurować,
    dodatkowo konkurencja powinna podnieść jakość usług.

    --
    Kaczus


  • 80. Data: 2009-05-08 08:26:51
    Temat: Re: Gwarancja pracy
    Od: Sebastian Horodecki <s...@b...info>

    Józek pisze:
    > Szukam osób (ekonomistów i informatyków)które potrafiły by zrobić symulacje
    > ekonomiczną, aby udowodnić że najlepszym sposobem rozwiązania kryzysu jest
    > GWARANCJA PRACY.
    >
    >

    Tutaj co nieco na ten temat: http://lewica.pl/?id=19279

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1