-
51. Data: 2007-07-24 10:32:18
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: Tomek <t...@v...pl>
Gienek pisze:
> Jak sobie wyobrażasz propozycję gwałtu :-D ?
Powiedzmy nakłanianie do nierządu :P
-
52. Data: 2007-07-24 10:42:36
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On Mon, 23 Jul 2007 20:42:22 +0200, the_foe
<t...@W...pl> wrote:
>> Ale przecież może odejść. W czym problem?
>
>To znaczy ze jak Cie zgwalca w pracy (tez zlamanie prawa) to takze dasz
>sobie rade "moge odejsc - nie ma problemu" ?
Jak mi powiedzą, że albo dam dupy, albo mnie wywalą, to odchodzę.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ GG: 3524356
-
53. Data: 2007-07-24 10:42:45
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: "Gienek" <g...@s...pl>
> Powiedzmy nakłanianie do nierządu :P
To już nawet nie można podrywać i bajerować koleżanek w pracy? :-(
-
54. Data: 2007-07-24 10:50:47
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: "Gienek" <g...@s...pl>
> Jak mi powiedzą, że albo dam dupy, albo mnie wywalą, to odchodzę.
Nie odchodź tylko szybko znikaj. Bo jesli szef zarząda "szuranka" przez cały
okres wypowiedzenia to będziesz cienko piszczał. ha ha ha
-
55. Data: 2007-07-24 11:34:43
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: Tomek <t...@v...pl>
Gienek pisze:
> To już nawet nie można podrywać i bajerować koleżanek w pracy? :-(
za byle głupi uśmiech może zostać skazany za molestowanie seksualne a
jak strzelisz go do podwładnej to już na bank cię zamkną.
-
56. Data: 2007-07-24 11:41:06
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: Tomek <t...@v...pl>
Gienek pisze:
> Nie odchodź tylko szybko znikaj. Bo jesli szef zarząda "szuranka" przez
> cały okres wypowiedzenia to będziesz cienko piszczał. ha ha ha
W związku z poważnym naruszeniem przepisów KP można zerwać umowę bez
okresu wypowiedzenia. :d
-
57. Data: 2007-07-24 12:07:29
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: "Gienek" <g...@s...pl>
To jeszcze nic. Dawno temu pracowałem w tej http://www.pronar.pl/ firmie (niech
mnie pozwą jesli w którymś miejscu napisałem nie prawdę). Niby duża prężnie
rozwijająca się firma. Jedna z największych w województwie podlaskim. Wszyscy o
niej bardzo dobrze mówili tylko nie pracownicy którzy w niej pracowali.
Zatrudniony byłem w dziale utrzymania ruchu. Pewnego razu przy porannym zebraniu
kierownik oznajmił. Od dziś pracujemy normalnie co oznaczało godziny pracy od
7:00 do 19:00. Mój kolega miał bardzo trudną sytuację rodzinną. Odeszła od niego
żona i zostawiła go z dwoma córkami. Były to małe dzieci. Obydwie chodziły do
szkoły podstawowej. Mieszkali na wsi więc miał wielkie problemy ze znalezieniem
opiekunki.
Pamiętam że to było w grudniu. We czwórkę mieliśmy ubierać choinkę na
"noworoczne" przemówienie szefa. O godzinie 16 zadzwoniły do niego dzieci z
płaczem żeby jak najszybciej przyjechał bo zimno i same boją się siedzieć.
Poszedł do kierownika prosić żeby go wypuścił do domu bo z dzieci są same w
domu. Usłyszał od niego: "Wiesz. Twoje dzieci hu... mnie obchodzą. Ja ich ci nie
zrobiłem" Gość musiał siedzieć do 19 w pracy tylko dla satysfakcji kierownika bo
przecież ubrać niewielką choinkę to moglibyśmy i we trójkę.
Ta cała praca w nadgodzinach nadliczbowych była realizowana przez kierownika dla
ukrywania swojego braku zdolności do organizowania pracy. Po prostu kierownik
tłumaczył się dla dyrektora: "Ależ panie dyrektorze. Nie wyrabiamy się z
zadaniami które pan nam powierza. Ludzie i tak pracują po 12 godzin. Po więcej
godzin już nie mogą pracować". Tak naprawdę to wcale nie było tak dużo pracy.
Kilkakrotnie starałem się zapytać kierownika co ja mam robić w tych godzinach
nadliczbowych. Usłyszałem od niego "Kur... jeśli nie masz nic do roboty to
zwalniaj się z pracy."
W końcu nie wytrzymałem i poprosiłem o rozwiązanie umowy o pracę za
porozumieniem stron. Jak później się okazało następny pracodawca wcale nie był
lepszy ale przynajmniej o wiele lepiej płacił.
-
58. Data: 2007-07-24 16:01:41
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: "andrzej" <u...@o...eu>
Użytkownik "MG" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f83799$j4q$1@nemesis.news.tpi.pl...
> uciec jak szczur z tonącego okretu, a później to juz walczyć jak lew :-)
Jak w sklepie, gdzie zawsze mięso kupujesz, zaczną sprzedawać zgniłe ochłapy
to dalej bedziesz kupował, żeby na uciekającego szczura nie wyjść?
--
andrzej
-
59. Data: 2007-07-24 18:30:23
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: "mako" <m...@w...pl>
Użytkownik "Gienek" <g...@s...pl> napisał w wiadomości
news:f83443$suj$1@inews.gazeta.pl...
>> Na czym dokładnie ma polegać zgnojenie gnoja, skoro sąd odpada?
>
> Czy ja gdzieś napisałem że odpada? I znowu ktoś nie czyta dokładnie.
>
> Chodziło mi tylko o to, że jeśli całość skierujesz do sądu pracy w
> czasie
> jak będziesz zatrudniony u tego pracodawcy to wylecisz z dyscyplinarką
> i
> będziesz jeździł ze sprawy na sprawę przez długi czas. Świadectwo
> pracy
> będziesz miał zasyfione do czasu aż wygrasz sprawę co może trwać
> bardzo
> długo.
>
> Jak zmienisz pracodawcę to wtedy wszystkie chwyty dozwolone. Możesz
> sprawę
> kierować do sądu PIP prokuratury i wszędzie gdzie ci się spodoba. Były
> pracodawca może ci nagwizdać.
Czyli najpierw lizanie tyłka, dla ładnych papierów, a potem cios w plecy
od szczura?
A co mnie obchodzi opinia od głupiego gnoja, trzeba się szanować, a nie
dawać sobą pomiatać
-
60. Data: 2007-07-24 18:33:19
Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
Od: "mako" <m...@w...pl>
Użytkownik "Wojciech Bańcer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.faa75c.7vs.proteus@locke.pl...
>
>>> przypadku byłoby zwolnienie się z pracy a potem zgnojenie takiego
>>> "gnoja".
>>
>> Na czym dokładnie ma polegać zgnojenie gnoja, skoro sąd odpada?
>
> Narobienie takiego szumu w mediach o firmie, żeby nawet desperaci
> ją omijali z daleka.
W biedronce czy w innym Tesco kiedykolwiek spadły obroty?