-
1. Data: 2003-01-12 09:45:10
Temat: Fuzje - remedium na burdel w firmach?
Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>
Jakis czas temu zapoznalem sie z ksiazka, wurzucona na smieci z pewnej
bibloteki a traktujaca o reengeringu. Co prawda odkrylem od razu, ze
jest to kolejny wynalazek wynaleziony juz o wiele wczesniej (patrz
Biblia i Potop, Sodoma i Gomora, zburzenie Jerozolimy itd, nie
wspominajac o stategiach robienia porzadkow stosowanych przez czesc
ludzi, w tym i mnie --> wyrzucic wszystko a pozniej dopiero ukladac),
ale wart wspomnienia ze wzgledu na wzglednie zwarta forme i zastosowanie
do wyjasnienia "cudow" fuzji. Wg mnie rzecz sie przedstawia nastepujaca:
Firma A ma u siebie burdel, ktory doprowadzi ja w ciagu nastepnych 5 lat
do zapasci. Nie jest juz w stanie sama siebie zreorganizowac (chory
organizm tworzy chore pomysly). W pewnym momencie dochodzi do fuzji -->
dzieki fuzji nastepuje wymuszona reorganizacja, co prawda nie
przywracajaca calkowitego zdrowia firmie A, ale przedluzajaca kres jej
dobrego samopoczucia o kilka lat. Jak w pysk strzelil --> fuzja jest
bodzcem do zmian, przewaznie nie na "lepsze", ale na pewno na "inne".
Dlaczego to pisze --> bowiem obserwujac historie spolek widze, ze czesc
z nich po fuzji wyglada jakby zdrowiej, po to tylko zeby po pewnym
czasie znow sie w sobie zapasc i dokonac nastepnej "uzdrawiajacej
zmiany/fuzji".
Flyer