-
11. Data: 2007-06-04 20:41:29
Temat: Re: Dziecko do przedszkola - mama do pracy
Od: "Alterego " <a...@g...pl>
Monika <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> mam do was pytanie ??? czy dziecko ma isc wtedy do przedszkola kiedy mama
> znajdzie prace ,czy tez kazda mama ma siedziec z dzieckiem w domu
> zaprzepaszczajac calkowicie swoje plany i aspiracje.
Osoba, która usiłuje rozstrzygać takie dylematy rozpytując na grupie
dyskusyjnej, jest, delikatnie mówiąc, za mało inteligentna, żeby się nadawała
do jakiejkolwiek pracy, więc niech już lepiej siedzi w domu, skoro zdarzył się
niefart i się rozmnożyła (inteligencję się ponoć po matce dziedziczy).
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2007-06-04 21:13:44
Temat: Re: Dziecko do przedszkola - mama do pracy
Od: Immona <c...@n...gmailu>
grom@x wrote:
> dalej - o rozwoju dziecka w przedszkolu nie będe sie rozpisywał, ale jest ono na
prawde duze. są koledzy, są wychowawczynie uczące np. rysować czy bawić się
plastelina, sa w końcu jakies przedstawienia, plenerki itp. czyli inaczej mówiąc
elementy których w domu dziecku raczej nie zapewnisz. to jest dla niego wazny moment,
bo stawia pierwsze kroki do samodzielności. ale o tym możesz poczytac na forach
dotyczacych wychowywania pociechy.
> rozwój osobowy matki - w końcu może odpocząć od pieluch itp i zając się normalną
pracą.
> w zalezności od własnych mozliwosci, wykształcenia itp jest do wyboru szereg
roznych prac mozliwych do wykonywania. Na poczatek sugerowałbym prace lzejsze,
pozwalające na - w razie potrzeby - mozliwą reakcję na dziecko, no i jak wcześniej
zaznaczyłem, poczatkowy okres moze być trudny ze względu na dostosowanie dziecka do
nowych okoliczności.
Ja mam inna opinie, choc nie wiem - moze przedszkola sie zmienily od
czasow komuny. Po miesiacu czy dwoch pobytu w przedszkolu
zaprotestowalam tak skutecznie, ze rodzina mnie stamtad na dobre zabrala.
Dzieki temu nauczylam sie czytac wtedy, kiedy bylam w stanie, a nie
wtedy, kiedy przewiduje to system edukacji i idac do zerowki (to znaczy
do pierwszej klasy, bo zdecydowano, ze zerowke mam ominac) mialam
samodzielnie przeczytanych duzo grubych jak na ten wiek ksiazek, np.
"Robinsona Cruzoe". Umialam wykonywac dzialania na ulamkach i liczbach
ujemnych i kilka innych rzeczy. Widzac, co sie robi w przedszkolu uwazam
je za opoznianie dziecka w rozwoju, przynajmniej w przypadku, gdy w domu
jest normalna biblioteka, a co najmniej jeden z rodzicow umie pokazac na
pilkach i zarowce, skad sie biora dzien i noc i fazy ksiezyca.
Oczywiscie, jesli sytuacja wymaga, zeby matka pracowala, a dziecka nie
mozna zostawic z innymi czlonkami rodziny, to przedszkole jest
rozwiazaniem, ale dobroczynny wplyw przedszkola konczy sie jak dla mnie
na tej wygodzie. Chyba, ze w domu mowi sie innym jezykiem niz w
przedszkolu, wtedy dla szybkiej i naturalnej nauki jezyka warto zanurzyc
dziecko w obcojezycznym srodowisku.
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533
-
13. Data: 2007-06-04 21:13:56
Temat: Re: Dziecko do przedszkola - mama do pracy
Od: Immona <c...@n...gmailu>
Etanol wrote:
> Monika napisał(a):
>
>> mam do was pytanie ??? czy dziecko ma isc wtedy do przedszkola kiedy
>> mama znajdzie prace ,czy tez kazda mama ma siedziec z dzieckiem w domu
>> zaprzepaszczajac calkowicie swoje plany i aspiracje.
>> pozdrawiam
>>
> Dziecko MUSI iść do przedszkola, ponieważ tam nauczy się współżycia
> z innymi dziećmi.
Ja np., jako czlowiek, ktory nie chodzil do przedszkola, reprezentuje
calkowity brak umiejetnosci wspolzycia z innymi ludzmi i brak
umiejetnosic spolecznych :D
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533
-
14. Data: 2007-06-04 22:37:43
Temat: Re: Dziecko do przedszkola - mama do pracy
Od: Any User <t...@t...pl>
> Dzieki temu nauczylam sie czytac wtedy, kiedy bylam w stanie, a nie
> wtedy, kiedy przewiduje to system edukacji i idac do zerowki (to znaczy
> do pierwszej klasy, bo zdecydowano, ze zerowke mam ominac) mialam
> samodzielnie przeczytanych duzo grubych jak na ten wiek ksiazek, np.
> "Robinsona Cruzoe". Umialam wykonywac dzialania na ulamkach i liczbach
> ujemnych i kilka innych rzeczy. Widzac, co sie robi w przedszkolu uwazam
> je za opoznianie dziecka w rozwoju, przynajmniej w przypadku, gdy w domu
> jest normalna biblioteka, a co najmniej jeden z rodzicow umie pokazac na
> pilkach i zarowce, skad sie biora dzien i noc i fazy ksiezyca.
No tu się zgadzam - program przedszkolny jest ułożony tak, aby
maksymalnie trafiał do dzieci uzdolnionych bardzo przeciętnie - to tak,
aby już nie powiedzieć dosadniej.
Z drugiej jednak strony, przedszkole uczy dyscypliny i pokory. A to są
umiejętności dla większości absolwentów tegoż bardzo w życiu ważne,
szczególnie w procesie pracy. Pamiętam np. przymusową drzemkę
poobiednią, do której należało się zastosować pod groźbą bicia po gołych
nogach gumowo-plastikową skakanką (raz dostałem, więc pamiętam).
Jeśli więc połączyć jedno z drugim, tj. program dla średniaków z
dyscypliną, to uważam, że przedszkole znakomicie przygotowuje przyszłych
obywateli do życia w społeczeństwie.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
15. Data: 2007-06-05 15:26:44
Temat: Re: Dziecko do przedszkola - mama do pracy
Od: jerry <...@i...pl>
> Ja np., jako czlowiek, ktory nie chodzil do przedszkola, reprezentuje
> calkowity brak umiejetnosci wspolzycia z innymi ludzmi i brak
> umiejetnosic spolecznych :D
wiesz, nie wszyscy w wieku 6 lat uczyli się o fazach księżyca...
Ja dla przykładu to taki tępy byłem, ze w tym wieku uczyłem się w
zerówce czytać i liczyć z książki "Mam 6 lat". Teraz za to pokutuję -
tylko studia wyższe i tylko 2 fakultety, słaba branża IT, jakieś tam
stanowisko kierownicze, a fazy księżyca zrozumiałem podczas kursu
żeglarskiego oraz nurkowego...
Teraz jako szczęśliwy ojciec mam dylemat... Kupić w antykwariacie "O
obrotach ciał niebieskich" i czytać córce do poduszki, czy też posłać za
5 lat do przedszkola i dać jej tak samo piękne i beztroskie dzieciństwo
jakie i ja miałem...
-
16. Data: 2007-06-05 15:39:16
Temat: Re: Dziecko do przedszkola - mama do pracy
Od: Herakles <h...@b...pl>
Monika wrote:
> mam do was pytanie ??? czy dziecko ma isc wtedy do przedszkola kiedy mama
> znajdzie prace ,czy tez kazda mama ma siedziec z dzieckiem w domu
> zaprzepaszczajac calkowicie swoje plany i aspiracje.
> pozdrawiam
>
Bardzo źle myślisz, dziecko powinno iść do przedszkola, czy mama ma pracę,
czy nie, bo tam uczy się relacji międzydzieckich, jak i zdobywa odporność
na różne zarazki. Jak znajdziesz pracę i puścisz dziecko do przedszkola to
masz jak w banku, że po tygodniu dziecko zachoruje i będziesz musiała je
stamtąd zabrać(szczególnie chodzi tu o okres jesienny i wiosenny), a
pracodawcy są oczywiście cali w skowronkach jak kobieta po tygodniu pracy
idzie na l4 swojego dziecka.
-
17. Data: 2007-06-05 15:42:24
Temat: Re: Dziecko do przedszkola - mama do pracy
Od: Herakles <h...@b...pl>
jerry wrote:
>
>> Ja np., jako czlowiek, ktory nie chodzil do przedszkola, reprezentuje
>> calkowity brak umiejetnosci wspolzycia z innymi ludzmi i brak
>> umiejetnosic spolecznych :D
>
> wiesz, nie wszyscy w wieku 6 lat uczyli się o fazach księżyca...
He poruszyłeś ciekawy temat, jak byłem mniej więcej w wieku przedszkolnym
dziadek kupił mi taką książeczkę o astronomii......
> Ja dla przykładu to taki tępy byłem, ze w tym wieku uczyłem się w
> zerówce czytać i liczyć z książki "Mam 6 lat". Teraz za to pokutuję -
> tylko studia wyższe i tylko 2 fakultety, słaba branża IT, jakieś tam
> stanowisko kierownicze, a fazy księżyca zrozumiałem podczas kursu
> żeglarskiego oraz nurkowego...
> Teraz jako szczęśliwy ojciec mam dylemat... Kupić w antykwariacie "O
> obrotach ciał niebieskich" i czytać córce do poduszki, czy też posłać za
> 5 lat do przedszkola i dać jej tak samo piękne i beztroskie dzieciństwo
> jakie i ja miałem...
posłać do przedszkola w wieku 3 lat, a co ma beztroskie dzieciństwo do
przedszkola, czy jedno drugie wyklucza?
-
18. Data: 2007-06-05 15:53:19
Temat: Re: Dziecko do przedszkola - mama do pracy
Od: jerry <...@i...pl>
> posłać do przedszkola w wieku 3 lat, a co ma beztroskie dzieciństwo do
> przedszkola, czy jedno drugie wyklucza?
Nie napisałem tak. Bronię tylko faktu, że nawet najlepsza książeczka z
astronimi i nie wiem jak udana babcia nie zastąpi grupy rówieśników pod
okiem wychowawców. Są z pewnościąwyjątki, ale nie mam zamiaru ciągnąć
takiego tematu na tej grupie. Zdaje się jest coś takiego jak pl.dzieci -
tam żona mówiła jest sporo osób, które przed prokreacją doradzą ci nosić
na jajkach kurs SITA, żeby przypadkiem nie za późno uczyć maleństwo
angielskiego...
-
19. Data: 2007-06-05 18:11:49
Temat: Re: Dziecko do przedszkola - mama do pracy
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Użytkownik "jerry"
> Zdaje się jest coś takiego jak pl.dzieci - tam żona mówiła jest sporo
> osób, które przed prokreacją doradzą ci nosić na jajkach kurs SITA, żeby
> przypadkiem nie za późno uczyć maleństwo angielskiego...
pl.soc.dzieci gwoli scisłości.
Słowa żony proponuję zweryfikować, najlepiej w googlach. Zdziwiłabym się,
gdybyś faktycznie trafił na rozważania na temat kursu, nie pamiętam
podobnego tematu. Za to tekstów o posyłaniu do przedszkola multum, i to nie
autorstwa specjalistów od teorii. :)
EwaSzy