-
1. Data: 2005-07-05 09:32:55
Temat: Dużur i dojazd na miejsce awarii
Od: Jacek Konieczny <j...@j...net>
Witam,
Mamy mały problem z rozliczaniem się z dyżurów. Dokładnie, to z dojazdów
na miejsce awarii. Pracodawca twierdzi, że może nam zwracać koszty
dojazdu tylko od siedziby firmy. Dyżury pełnimy w domu, skąd do siedziby
firmy mamy często (zależy kto) dość daleko (czasem dalej niż na miejsce
awarii). Czy pracodawca ma rację, czy może jednak liczy się wyjazd
z domu? Jak się w tym przypadku liczą godziny pracy (nadgodziny
właściwie), też od momentu dotarcia do firmy (które może w ogóle nie być
potrzebne, bo awaria jest gdzie indziej)?
Szukałem już czegoś na ten temat w sieci, wiele innych moich wątpliwości
na temat dyżurów zostało w ten sposób objaśnionych, ale o dojazdach nic
nie znalazłem (znaczy pewnie, że nie wiem jak szukać).
Pozdrowienia,
Jacek
-
2. Data: 2005-07-05 15:35:34
Temat: Re: Dużur i dojazd na miejsce awarii
Od: Domin <d...@o...pl>
On Tue, 5 Jul 2005 11:32:55 +0200 (CEST), Jacek Konieczny
<j...@j...net> wrote:
>Witam,
>
>Mamy mały problem z rozliczaniem się z dyżurów. Dokładnie, to z dojazdów
>na miejsce awarii. Pracodawca twierdzi, że może nam zwracać koszty
>dojazdu tylko od siedziby firmy. Dyżury pełnimy w domu, skąd do siedziby
>firmy mamy często (zależy kto) dość daleko (czasem dalej niż na miejsce
>awarii). Czy pracodawca ma rację, czy może jednak liczy się wyjazd
>z domu? Jak się w tym przypadku liczą godziny pracy (nadgodziny
>właściwie), też od momentu dotarcia do firmy (które może w ogóle nie być
>potrzebne, bo awaria jest gdzie indziej)?
>
>Szukałem już czegoś na ten temat w sieci, wiele innych moich wątpliwości
>na temat dyżurów zostało w ten sposób objaśnionych, ale o dojazdach nic
>nie znalazłem (znaczy pewnie, że nie wiem jak szukać).
>
>Pozdrowienia,
> Jacek
IMHO czas sie liczy od odebrania telefonu ze jest awaria.
do kiedy, to juz moze byc bardziej dyskusyjne.
Pozdrawiam
Domin
-
3. Data: 2005-07-06 21:11:55
Temat: Re: Dużur i dojazd na miejsce awarii
Od: "gromax" <gromax@NOSPA_M.interia.pl>
Niech w takim razie pracodawca poinformuje klientów, że czas reakcji na
awarię wydłuży się o czas dojazdu pracownika do firmy. W końcu od tego
momentu chce płacić za przejazd, więc chyba logiczne jest że najpierw do tej
firmy musicie dojechać.
w przepisach pracy pewnie tego nie ma.
z punktu widzenia przepisów bhp jesteś w pracy jak o milimetr przekroczyłes
próg swojego miejsca zamieszkania w celu udania się do pracy.
w przypadku negocjacji z pracodawcą, wymyśl jak najwięcej argumentów za tym
że to nie on ma rację. argumentów, czyli z punktu widzenia pracodawcy nie
zwiększanie kosztów obsługi pracownika
pzdr
gro