Wojciech Bancer pisze:
> On 2008-09-02, Kris <k...@p...onet.pl> wrote:
>
> [...]
>
> "Towar/usługa": praca
> Sprzedawca: pracownik
>
> To kto wg Ciebie ma podać cenę za swoje usługi?
>

Ten kto wystawia ofertę. Bo pracownik sprzedaje nie prace a swój czas,
pracę sprzedaje pracodawca.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

Wojciech Malinowski pisze:
> Kris wrote:
>> Tak sobie mysle ze jest to strasznie wkurzajace - delikatnie mowiac -
>> Widze ogloszenie wysylam zapraszaja i niby ok ale
>>
>> W zadnym z ogloszen nie podaja proponowanego wynagrodzenia, co mnie
>> strasznie kluje w oczy poniewaz nie wiem czy wogole warto isc na taka
>> rozmowe.
>
> Postaw się na chwilę w roli pracodawcy i podaj choć jeden argument za
> tym, aby to wynagrodzenie podawać w ogłoszeniu.
>
> Będzie to trudne w przypadku firmy, która płaci pracownikom mniej niż
> inne podobne firmy. Przyjmij więc dla uproszczenia, że firma ta płaci
> wszystkim swoim pracownikom więcej niż wynosi średnia w danej branży i
> na danym stanowisku.

Widzisz, juz nie wystarczy kupic sobie firmowy dres i sprowadzić
samochód na 3 litery ze zlomu w niemczech by być przedsiębiorcą.

> Podaj choć jeden sensowny argument, aby ta firma miała się tym faktem
> chwalić w ogłoszeniu o poszukiwaniach pracownika.

Bo inaczej nie znajdzie pracownika.


--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

On 2008-09-03, Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl> wrote:

[...]

> Ten kto wystawia ofertę.

Nie wydaje mi się.

> Bo pracownik sprzedaje nie prace a swój czas,
> pracę sprzedaje pracodawca.

Nazwij to jak chcesz. Sprzedającym jest tu pracownik. On powinien umieć
wycenić swój czas.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 2008-09-03, Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl> wrote:

[...]

>> Podaj choć jeden sensowny argument, aby ta firma miała się tym faktem
>> chwalić w ogłoszeniu o poszukiwaniach pracownika.
>
> Bo inaczej nie znajdzie pracownika.

Ależ oczywiście że znajdzie. To że paru gości się na grupach piekli o
widełki nie stanowi dużego problemu. Jak pracodawca będzie miał sensowną
i rynkową ofertę, to nie bój nic. Znajdzie dobrych ludzi. Nawet jak o
wynagrodzeniu będzie rozmowa na końcu.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

MarcinF wrote:
> Wojciech Malinowski wrote:
>
>> Przyjmij więc dla uproszczenia, że firma ta płaci wszystkim swoim
>> pracownikom więcej niż wynosi średnia w danej branży i na danym
>> stanowisku.
>>
>> Podaj choć jeden sensowny argument, aby ta firma miała się tym faktem
>> chwalić w ogłoszeniu o poszukiwaniach pracownika.
>
> A co tu argumentowac? Sensem ogloszenia jest to aby jego adresat
> sie nim zainteresowal, a pracuje sie dla pieniedzy.

A jak Twoja wypowiedź odnosi się do mojej?

Pozdrawiam,
Wojciech Malinowski

do góry

Maciej Bojko wrote:
>> Będzie to trudne w przypadku firmy, która płaci pracownikom mniej niż
>> inne podobne firmy. Przyjmij więc dla uproszczenia, że firma ta płaci
>> wszystkim swoim pracownikom więcej niż wynosi średnia w danej branży i
>> na danym stanowisku.
>>
>> Podaj choć jeden sensowny argument, aby ta firma miała się tym faktem
>> chwalić w ogłoszeniu o poszukiwaniach pracownika.
>
> Analogicznie jak w przypadku ogłoszeń typu "kupię-sprzedam". Te, przy
> których ogłoszeniodawca nie raczy podać ceny, wymagają włożenia
> dodatkowej pracy tylko po to, by dowiedzieć się, czy w ogóle są warte
> zainteresowania. Te "bezcenne" aż się proszą: "olej mnie, olej mnie!".
> Nie są olewane tylko i wyłącznie dlatego, że mniej więcej wszyscy
> pracodawcy w Polsce lojalnie trzymają się tej idiotycznej maniery.

Jeżeli to takie idiotyczne to podaj choć 1 (słownie: jeden) sensowny
argument dla takiego pracodawcy dlaczego miałby umieścić stawkę w
ogłoszeniu.

Pozdrawiam,
Wojciech Malinowski

do góry

Wojciech Bancer pisze:
> On 2008-09-03, Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> Podaj choć jeden sensowny argument, aby ta firma miała się tym faktem
>>> chwalić w ogłoszeniu o poszukiwaniach pracownika.
>> Bo inaczej nie znajdzie pracownika.
>
> Ależ oczywiście że znajdzie. To że paru gości się na grupach piekli o
> widełki nie stanowi dużego problemu. Jak pracodawca będzie miał sensowną
> i rynkową ofertę, to nie bój nic. Znajdzie dobrych ludzi. Nawet jak o
> wynagrodzeniu będzie rozmowa na końcu.
>

Jakis jeleni może w końcu znajdzie. Z innych miejsc wiem, że są problemy
ze znalezieniem, szczególnie na te stanowiska, gdzie trzeba miec wiedzę,
bo jeśli przychodzą na rozmowy to są to osoby, które nie powinny się
znaleźć na rozmowie, ponieważ nie nadają się na dane stanowisko. No ale
to nie mój biznes. To problem tych pracodawców.


--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

Wojciech Malinowski pisze:
> MarcinF wrote:
>> Wojciech Malinowski wrote:
>>
>>> Przyjmij więc dla uproszczenia, że firma ta płaci wszystkim swoim
>>> pracownikom więcej niż wynosi średnia w danej branży i na danym
>>> stanowisku.
>>>
>>> Podaj choć jeden sensowny argument, aby ta firma miała się tym faktem
>>> chwalić w ogłoszeniu o poszukiwaniach pracownika.
>>
>> A co tu argumentowac? Sensem ogloszenia jest to aby jego adresat
>> sie nim zainteresowal, a pracuje sie dla pieniedzy.
>
> A jak Twoja wypowiedź odnosi się do mojej?

Ano odnosi - w ten sposób, że jeśli będą 2 ogloszenia obok siebie - w
jednym będzie stawka i stawka nam będzie odpowiadać, to szkoda mi będzie
pieniędzy na to by zadzwonić choćby do drugiej firmy, która pominęła
informacje o wynagrodzeniu.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@n...poczta.onet.pl> napisał
w wiadomości news:g9lc48$gnl$4@news.onet.pl...
> Wojciech Bancer pisze:
>> On 2008-09-02, Kris <k...@p...onet.pl> wrote:
>>
>> [...]
>>
>> "Towar/usługa": praca
>> Sprzedawca: pracownik
>>
>> To kto wg Ciebie ma podać cenę za swoje usługi?
>>
>
> Ten kto wystawia ofertę. Bo pracownik sprzedaje nie prace a swój czas,
> pracę sprzedaje pracodawca.

W takim razie, jest to pierwszy w historii przypadek, ze sprzedawca placi
kupujacemu. Oczywiscie jawna bzdura: to pracownik sprzedaje swoje uslugi,
prace sprzedaja kolesie oferujacy posrednictwo w zdobyciu stanowiska na
platformie.

do góry

Ghost pisze:
>
> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@n...poczta.onet.pl>
> napisał w wiadomości news:g9lc48$gnl$4@news.onet.pl...
>> Wojciech Bancer pisze:
>>> On 2008-09-02, Kris <k...@p...onet.pl> wrote:
>>>
>>> [...]
>>>
>>> "Towar/usługa": praca
>>> Sprzedawca: pracownik
>>>
>>> To kto wg Ciebie ma podać cenę za swoje usługi?
>>>
>>
>> Ten kto wystawia ofertę. Bo pracownik sprzedaje nie prace a swój czas,
>> pracę sprzedaje pracodawca.
>
> W takim razie, jest to pierwszy w historii przypadek, ze sprzedawca
> placi kupujacemu. Oczywiscie jawna bzdura: to pracownik sprzedaje swoje
> uslugi, prace sprzedaja kolesie oferujacy posrednictwo w zdobyciu
> stanowiska na platformie.

Wszystko zależy od waluty, jaka przyjmiemy. Ogólnie - zainteresowanym
jest ten co daje ogłoszenie, więc on powinien dać wycenę.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry