-
1. Data: 2005-12-19 20:32:22
Temat: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: Szewc <r...@p...onet.pl>
Witam.
Wszędzie słyszy się o bezrobociu i o tym jak trudno zyskać nową pracę.
Na przekór powyższemu, zbieram materiały do tekstu o rzucaniu pracy.
Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy lub
założenia własnej działalności gospodarczej.
pozdr.
szewc
(sam niedawno odszedłem z pracy)
-
2. Data: 2005-12-19 21:19:18
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: cartman <cartman@___neostrada.pl>
Szewc wrote:
> Witam.
>
> Wszędzie słyszy się o bezrobociu i o tym jak trudno zyskać nową pracę.
> Na przekór powyższemu, zbieram materiały do tekstu o rzucaniu pracy.
> Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy lub
> założenia własnej działalności gospodarczej.
>
>
> pozdr.
> szewc
> (sam niedawno odszedłem z pracy)
ja dzisiaj zlozylem wypowiedzenie. powodem sa:
a) niskie wynagrodzenie (chociaz ten powod jest najmniej znaczacy ze
wszystkich)
b) mobbing. tzn wyzywany od ku* chu* debila itp. grozenie (bo mu zaraz
je*) itp.
c) nienormowany czas pracy. moja norma tygodniowa to 32 godziny, w
zeszlym tygodniu w srode i czwartek bylem prawie 40 godzin w pracy non
top, bez przerwy. nie liczac innych dni tygodnia oczywiscie.
-
3. Data: 2005-12-19 21:20:21
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: cartman <cartman@___neostrada.pl>
cartman wrote:
> Szewc wrote:
>
>> Witam.
>>
>> Wszędzie słyszy się o bezrobociu i o tym jak trudno zyskać nową pracę.
>> Na przekór powyższemu, zbieram materiały do tekstu o rzucaniu pracy.
>> Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy
>> lub założenia własnej działalności gospodarczej.
>>
>>
>> pozdr.
>> szewc
>> (sam niedawno odszedłem z pracy)
>
>
> ja dzisiaj zlozylem wypowiedzenie. powodem sa:
>
> a) niskie wynagrodzenie (chociaz ten powod jest najmniej znaczacy ze
> wszystkich)
> b) mobbing. tzn wyzywany od ku* chu* debila itp. grozenie (bo mu zaraz
> je*) itp.
> c) nienormowany czas pracy. moja norma tygodniowa to 32 godziny, w
> zeszlym tygodniu w srode i czwartek bylem prawie 40 godzin w pracy non
> top, bez przerwy. nie liczac innych dni tygodnia oczywiscie.
dodam jeszcze, ze firma to jeden z wiodacych polskich producentow
oprogramowania. licza sie na rynkach swiatowych.
-
4. Data: 2005-12-19 21:30:45
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedł em z pracy?
Od: b...@p...onet.pl
> Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy lub
> założenia własnej działalności gospodarczej.
>
bo w pracy:
- mialo sie nieukow, idiotow i kombinatorow za podwladnych i wspolpracownikow,
wskutek czego prace obliczona na 5 osob musialo sie wykonywac samemu,
WBREW "wspolpracownikom"
- mialo sie nienormowany czas pracy (czytaj: 80 godz/tydzien)
- mialo sie wynagrodzenie podstawowe na poziomie mniejszym niz srednia krajowa
(na stanowisku szefa dzialu IT)
- mialo sie odpowiedzialnosc za calosc funkcjonowania dzialu IT
szczegoly -> http://bossit.blox.pl/
--
pozdrawiam,
ex-boss IT
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2005-12-19 21:59:22
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: "arctic" <a...@g...pl>
Potwornie meczaca praca ze wzgledu na szefa. W zasadzie kazdy dzien to istny
oboz koncentracyjny. Popoludniami jakies bezsensowne telefony z pytanie
gdzie jestes... Zero prywatnosci, zero kultury. Placenie w odwleczonym
terminie. Wyplata na prosbe "czy cos dzisiaj dostane?". Totalny brak
poszanowania czlowieka. Brak motywacji. Itp... Z roboty odchodze z dniem
konca roku :( po 3 latach.... pracy.
M.
-
6. Data: 2005-12-19 22:07:18
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: Aneczka <a...@g...pl>
Szewc napisał(a):
> Wszędzie słyszy się o bezrobociu i o tym jak trudno zyskać nową pracę.
> Na przekór powyższemu, zbieram materiały do tekstu o rzucaniu pracy.
> Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy lub
> założenia własnej działalności gospodarczej.
Bo po dwóch latach normalnej pracy (na studiach, więc firma podpisywała
stale umowy-zlecenie...), usłyszałam - "musiałaś JUŻ się obronić?"
(obroniłam się po prostu w terminie), a po 3 miesiącach czekania na
umowę słodkie stwierdzenie "nie potrzebujemy żadnych papierków,
prawda?". Na drugi dzień położyłam szefowej wymówienie...
--
Pozdrówki,
Aneczka
-
7. Data: 2005-12-19 22:34:49
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: "Jackare" <j...@i...pl_wytnijto_>
złożyłem wypowiedzenie - stanowisko łączone: Szef działu produkcji i
serwisu. Główny Technolog.
Powody:
- problemy w wypłacalnością firmy w zakresie wynagrodzeń (nie wiem jak inni
ale ja pracuję dla pieniędzy i nie wstydzę się o tym mówic)
- brak realizacji planowanego wzrostu płac (zła, a tam zła.... katastrofalna
kondycja finansowa firmy) jako skutek pośredni i bezpośredni:
a) ingerencji i ręcznego sterowania przez prezesa-właściciela (spółka z
o.o.) wszystkimi procesami w firmie, w tym także tym za które ja odpowiadam
i którymi teoretycznie powinienem zarządzać
b) brak pełnego wpływu na procesy których jestem właścicielem - patrz a)
c) nie realizowanie przez firmę zobowiazań kontraktu którego realizacja jest
jedynym źródłem przychodu firmy na skutek autorytarnych decyzji prezesa
dotyczących strategii prowadzonych prac
d) zatrudnienia managerów (w tym i mojej skromnej osoby) i nieliczenia się z
ich zdaniem i opiniami (czyli praktycznie uniemożliwienia zarządzania
należącymi do nich procesami) oraz a) i b) przez legendarną już osobę
prezesa
e) wykonywaniu przez prezesa nieobliczalnych, nieprzewidywalnych i
niebezpiecznych biznesowo posunięć - oraz powód opisany w punkcie d), które
doprowadziły firmę do sytuacji praktycznie bez wyjścia
Legendarna osoba Prezesa:
Inżynier. Irracjonalny hurraoptymisa- widzący tylko to co chce widzieć, co
ma fatalne skutki w sytuacjach zagrożeń.
Zdolny do tego aby każdą sumę pieniędzy utopić w zabawkach technologicznych
(nie w rozwoju, tylko w zabawkach) nawet jeżeli spowodowałoby to brak
płynności finansowej lub niemożność wypłacenia wynagrodzeń. Sam nie jest
kimś "ustawionym życiowo"- nie posiada znacznego majątku, jeździ starym
samochodem, więc jako człowiek nie jest typem osoby która nie da zarobić
innym bo zagarnie dla siebie. Jako człowiek- przysłowiowy Jan Kowalski -
jest zupełnie pozytywną postacią.
Niestety- selektywne nie oparte na realiach wizjonerstwo (w złym tego słowa
znaczeniu) i brak umiejętności zarządzania strategicznego (operacyjnego
zresztą też) nie pozwalają wyjść mu ponad typowy dla małej firemki polski
"pierdolniczek": ja rządzę, ja decyduję i ja się najlepiej na wszystkim
znam, więc nie liczę się z opiniami innych, jakąkolwiek krytyką i (co
gorsza) analizami.
Typowe stwierdzenie: "Nie chcę wchodzić w pana kompetencje, ale..... ( i tu
następuje seria poleceń i rad nie do odrzucenia począwszy od sposobu
wiązania sznurówek, na zarządzaniu ludźmi skończywszy)
Na skutek tego nasz dotychczasowy partner po ponad roku współpracy uważa nas
za firmę nieobliczalną i niewiarygodną.
Znudził mi się ciągły marazm i uczestniczenie w tym cyrku, położyłem więc
wypowiedzenie. Normalnie, bez wałków i złośliwości z okresem wypowiedzenia,
bez jakiejkolwiek pracy nagranej wcześniej - w ciemno. Z wyłuszczeniem
powodów, też bez złośliwości i okazywania urażonej dumy bo pomimo nieco
złośliwego charakteru powyższego tekstu nie żywię do nikogo osobistej urazy.
Najnormalniej w świecie patrząc przez rok na rozwój sytuacji straciłem
wiarę, zresztą nie ja jeden. Żal mi doskonałego produktu- najdoskonalszego
funkcjonalnie i technologicznie produktu tego typu w Europie. Tym
smutniejsze że produktu polskiego który bije na głowę rozwiązania takich
potęg jak np. Siemens
Amen
-
8. Data: 2005-12-19 22:34:59
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Dnia 2005-12-19 21:32:22 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Szewc* skreślił te oto słowa:
> Witam.
>
> Wszędzie słyszy się o bezrobociu i o tym jak trudno zyskać nową pracę.
> Na przekór powyższemu, zbieram materiały do tekstu o rzucaniu pracy.
> Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy lub
> założenia własnej działalności gospodarczej.
Bo po roku jadąc tramwajem do pracy stwierdziłam, że po opracowaniu
algorytmów postępowania przy danym rodzaju projektu to już nawet małpa
(czytaj: psiapsiółka żony prezesa robiąca za sekretarkę) by dała sobie radę
z całością. Jednym słowem - porażająca rutyna.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
http://www.voila.pl/7ufx3/
-
9. Data: 2005-12-19 22:44:41
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Mon, 19 Dec 2005 21:32:22 +0100, Szewc
<r...@p...onet.pl> zakodował:
>Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy lub
>założenia własnej działalności gospodarczej.
Z pracy odszedłem raz (zmieniałem wielokrotnie).
Gdy się zatrudniałem, miałem na początku zajmować się średnio
ciekawymi dla mnie rzeczami które dosyć szybko miały trafić do kosza i
w perspektywie miałem po ok. pół roku zająć się czymś ciekawym.
"Wyrzucanie do kosza" opóźniło się o jakiś rok. Do tego jakoś w
miejsce tych śmieci pojawiły się inne zajęcia nie interesujące mnie i
nie widać było perspektywy zajęcia się tym, co mnie interesowało (a w
zasadzie to zajmowałem się tym marginalnie - jakieś 5-10% czasu a szef
rozgladał się za kimś doświadczonym w tym ciekawym temacie).
Po niespełna 17 miesiącach pracy po raz trzeci poszedłem do szefa po
(oczywiście każdy postulat dokładnie uzasadniałem i argumentowałem):
1. szkolenia
Przez te 17 miesięcy czas nie byłem na żadnym szkoleniu zewnętrznym a
zajmowałem się nowymi dla mnie rzeczami i praktycznie samodzielnie
musiałem się w nie wgryzać - co wymagało sporo wysiłku i prowadziło do
frustracji
2. Podwyżkę
Wiedziałem, że ludzie robiący analogiczne rzeczy zarabiają 2x więcej
niż ja - o pensji szefa ani o jego wartości dla firmy nie wspomnę.
3. Przy okazji po raz pierwszy poszedłem po dwutygodniowy urlop.
Odpowiedź na każdy postulat brzmiała tak, jak za każdym poprzednim
razem - "byc może, kiedyś, zobaczymy, ale jeszcze nie teraz". Sorki,
ale aż tak głupi nie jestem, żeby trzeci raz uwierzyć w tę samą
ściemę.
Firma duża i bogata, globalny budżet szkoleniowy zazwyczaj
niewykorzystany (od tego szefa najstarszy pracownik pamiętał o jednym
zewnętrznym szkoleniu dla jednej osoby) więc nie rozumiałem zwłaszcza
odpowiedzi w temacie szkoleń.
Reasumując - bezinteresowne podcinanie skrzydeł, ograniczanie rozwoju
(miałem ochotę rozwiązać umowę z winy pracodawcy, bo ma obowiązek
nałożony przez KP umożliwiać pracownikowi rozwój - ale w końcu się
powstrzymałem i rozwiązałem za wypowiedzeniem) spowodowały, że po
kilku dniach namysłu złożyłem wypowiedzenie idąc na zieloną trawkę z
własnego wyboru.
Było mi trochę żal klimatu i ludzi, z którymi pracowałem - ale szkoda
bezcennego czasu na stagnację - i tak go za dużo tam zmarnowałem nie
rozwijając się w interesującym mnie kierunku i nie mając takich
perspektyw.
Kilka tygodni sobie zrobiłem zupełnego luzu i dopiero zacząłem szukać
DOBREJ* pracy.
Po kilku miesiącach dostałem propozycję od mniej znanej firmy,
wydawałoby się mniej "nowoczesnej", "rozwojowej" itd.
Jak dotąd jestem mile zaskoczony pod każdym względem. Oczywiście do
ideału ciągle nieco brakuje (zwłaszcza finansowo ;) ), ale jak na
razie jest to firma, w której jestem w stanie wyobrazić się przez
przynajmniej kilka najbliższych lat - a jak dotąd nie przepracowałem u
żadnego z moich licznych dotychczasowych pracodawców więcej, niż 18
miesięcy.
*Najważniejsze rzeczy cechujące dobrą pracę dla mnie to (wg wagi):
1. Możliwość rozwoju
2. Dobry klimat w pracy
3. Zrozumiałe działania szefa (kryteria oceny, cele, wyjaśniane
logicznie decyzje).
4. Sensowne, sprawiedliwe wynagrodzenie (w poprzedniej pracy
wynagrodzenie uważałem za niewysokie, ale sensowne - jednak gdy osoby
na podobnych stanowiskach i o podobnym zakresie obowiązków odbiegają
zarobkami o ponad 15-20% to uważam to za niesprawiedliwe).
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
10. Data: 2005-12-19 22:53:39
Temat: Re: Dlaczego chcę odejść/odchodzę/odszedłem z pracy?
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:23cf8$43a7167a$540a5f9b$32327@news.chello.pl Szewc
<r...@p...onet.pl> pisze:
> Witam.
> Wszędzie słyszy się o bezrobociu i o tym jak trudno zyskać nową pracę.
> Na przekór powyższemu, zbieram materiały do tekstu o rzucaniu pracy.
> Interesują mnie wszelkie motywy skłaniające do zmiany miejsca pracy lub
> założenia własnej działalności gospodarczej.
Szczerze mówiąc nigdy nie rzuciłem pracy w powszechnie rozumianym znaczeniu
tego terminu. To znaczy nie składałem wypowiedzenia ani nie rozwiązywałem
stosunku pracy bez wypowiedzenia. Natomiast zdarzyło mi się raz razem z
dwoma kolegami ukarać zatrudniającego, a motyw był prosty - nie
chcieliśmy pracować dla kanalii. Nie ma chyba sensu wdawać się w szczegóły,
bo to są dość powszechnie znane schematy i sytuacje. Chodziło o jego
prostackie postępowanie w stosunku do pracowników niższego szczebla i inne
tego typu "walory" osobiste. Zadbaliśmy też, by go maksymalnie zabolało
finansowo.
--
Pozdrawiam
Jotte