-
21. Data: 2002-11-05 01:41:26
Temat: Re: DG (od jednej firmy - długie !)
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Fri, 1 Nov 2002, Andrzej Wrobel wrote:
>+ <s...@p...onet.pl> wrote:
[...]
>+ > <j...@i...pl> był(a) napisał(a):
>+ >
>+ >> Niby dlaczego??? Ja tak własnie pracuję - wystawiam f-ry dla mojego
>+ >> pracodawcy - tylko i wyłącznie. Raz ma miesiąc jedna f-ra. I nie
>+ >> mam z tego powodu żadnych problemów z US. Ba... Kilku moich
>+ >> znajomych tak pracuje i też nie mają problemów z US.
>+ >
>+ > No to czekaj, czekaj... I nic z tym nie rób... I za chwilę będziesz
>+ > miał za swoje. Nie pamiętam szczegółów, ale na *.podatki był ten
>+ > problem poruszany...
>+
>+ A mógłby jaśnie pan hrabia powiedzieć jaki przepis łamie?
Jako przypozwany przez jaśnie hrabiego NieNaTejGrupie
pozwolę sobie skomentować cytatami (wszystko z UoPDoOF,
podkreślenie i gwiazdkowania moje, przepraszam za niezjadliwe
polskie litery - ale to cut&paste z pewnej kombinacji),
cytaty między ++++/---- lub "":
Art. 13:
++++
Za przychody z działalności wykonywanej osobiście,
o której mowa w art. 10 ust. 1 pkt 2,
uważa się:
*********
----
"uważa się" a nie "można uznać", jakby kto nie zwrócił uwagi.
Po prostu dochód spełniający wymogi jak wyżej *JEST* dochodem
z "działaności wykonywanej osobiście" i nie można go uznać
ani za dochód z DG ani za darowiznę (darowizna celem uświadomienia
że zaliczenie jest "twarde" :] a nie "wedle uznania")
++++
8) przychody z tytułu osobistego wykonywania usług na
podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło, uzyskiwane
wyłącznie od:
************
a) osoby prawnej, jednostki organizacyjnej nie mającej
osobowości prawnej lub przedsiębiorcy - jeżeli podatnik
wykonuje te usługi wyłącznie dla
potrzeb tych podmiotów i tego samego rodzaju usług
nie wykonuje na rzecz ludności,
******************************
[...]
- z wyjątkiem przychodów, o których mowa w pkt 9
----
Komentarze (nie moje, bo ja tam uprawniony nie jestem - ale
osób z kwalifikacjami, prezentowane po gazetach) wyprowadzają
drogą dedukcji że wyklucza realizację umowy "osobistej"
w szczególności:
- zatrudnienie osób fizycznych jako podwykonawców, o ile
działalność wykracza poza własny ogródek (bo służącego,
ogrodnika i zarządcę chałupy można sobie zatrudnić nawet
na umowę o pracę *jako osoba fizyczna*, ale do *innych*
prac już nie - więc zatrudniający staje się przedsiębiorcą)
- zawarcie umowy której *nie da się* zaliczyć do umów
zlecenia lub o dzieło - np. umowy agancyjnej (tu uwaga:
AFAIK wg naszego prawa nie liczy się tytuł umowy
a treść: czytamy że "zrobi to i to, do wtedy i daje
ileś gwarancji" - to wg KC jest to umowa o dzieło
i nie ma zlituj się !)
-...pewnie jeszcze inne "wyróżniki" istnieją. Pytać fachowców.
Przykładowo - dobre opisy są na hodze, ale w tej
chwili widzę że im coś się strony rozjechały :] to
weźmy kopię z googla:
http://www.google.com.pl/search?q=cache:O0gPnPokXIcC
:www.podatki.hoga.pl/in_zlecdzielo.asp+dzie%C5%82o+V
AT+dzia%C5%82alno%C5%9B%C4%87&hl=pl&ie=UTF-8&inlang=
pl
Trochę oderwane, ale sam podział w odniesieniu do zupełnie
innego rodzaju przychodu (bo z punktu widzenia podatków
to jest przychód z praw majątkowych) mamy jak niżej:
http://panorama.infor.pl/serwisvat/blank.html?trs=70
&d=2
(bądź łaskaw dotrzeć aż do miejsca w którym jest o umowach
"wykonywanych osobiście").
>+ Tysiące ludzi współpracuje tylko z jedną firmą i co?
I nic. Jak długo US uzna że taki (DG) sposób naliczania
podatku jest dla państwa korzystnyu to może nie mieć powodu
się czepiać. Aż taki powód znajdzie albo zmieni zdanie:
http://www.infor.pl/serwis.html?serwis=01&P180=I02.2
002.109.000001000&krok=A
IMHO VAT jest tylko jednym z powodów dla którego można próbować
zacząć się przyglądać sposobowi klasyfikacji przychodu...
Ale to IM*H*O (M*S*Z po naszemu z naciskiem na "S").
BTW: w linku powyżej charakterystyczne jest, że niezależnie
iż być może US coś "przywali" - to "przy okazji" możemy
nieźle mieć zamieszane z ZUSem :( choć USu to *nie obchodzi*.
Szczególnie jak umowa będzie umową zlecenia....
Sprawa że ZUS od *zarejestrowanej jako działającej* DG trzeba
odprowadzić - IMHO *wbrew* stwierdzeniu "Może się bowiem okazać,
iż zleceniobiorca nie powinien płacić ZUS z tytułu działalnoci
gospodarczej (bo w rzeczywistoci jej nie prowadził)," to...hm...
IMO - fakt niedokonywania transakcji to mało !
Hrabiemy oraz tobie powinno być znane stanowisko A.Golańskiego
w kwestii ZUS (a to fachowiec), które jest nawet ponad moją
ostrożność :) - a tu to ja bym uznał że ZUS należy zapłacić
(od DG). Czyli 2 razy - raz od DG (z tytułu istnienia owej
DG), raz od zlecenia (z tytułu istnienia zlecenia "osobistego").
Krótko mówiąc - w razie postawienia przed sądem i przegrania
mamy:
- VAT który "wdzięczny kupujący" spróbuje od nas ściągnąć
drogą sądową jako że z naszej winy (w końcu nie ma
obowiązku sprawdzać czy coś robimy dla OF, czy zatrudniamy
pracowników itp. - nieprawdaż ? Czyli z winy prowadzącego
DG "dostaje w łeb" - to bierze KC i czyta: "kto wyrządzi
szkodę..."), oczywiście do VATu 'przysługuje' sankcja 30%
- ZUS, którego nie wiem czy ma podstawy nas ścigać, ale
w myśl ww. zasady pewnie tak
- odsetki od tego wszystkiego co wyżej
- podważenie wszystkich kosztów DG, bo skoro nie były
poniesione "w celu uzyskania przychodu"... Dla porządku
trzeba przyznać że pewnie *część* kosztów da się zaliczyć
do "nowoodkrytej" umowy o działo lub zlecenie (bo ustawa
pozwala, ale warunki nie są identyczne jak dla DG), płacąc
oczywiscie odsetki od zaliczenia w 'zły KUP' (DG) i nie
dostając rekompensaty odsetkowej od zaliczenia w 'dobry KUP'
(umowa "osobista") bo niby czemu...
- podważenie odliczenia VAT od błędnego KUP bez możliwości
odzyskania (bo przy "osobistych" nie przysługuje)
- kara za nierzetelne prowadzenie ksiąg - ale to musiałby
zaopiniować jakiś fachowiec czy fakt błędnego zaliczenia
w KUP to jest "nierzetelność" czy "nieprawidłowość"
("nieprawidłowość" to nie przestępstwo, jak Maddy kiedyś
wykładała na *.podatki, ale "nierzetelność" ponad jakieś
ćwierć czy pół procenta to jest poważny problem)
-...ja tam nie wiem co jeszcze, fachowców trzeba pytać...
Starczy ci ? ;)
Bo ja mam dość, ide spać (jak mi klient pozwoli :>),
szukaj sobie dalej sam :) (bez urazy poproszę !)
Pozdrowienia, Gotfryd
(uznający że dobrze jest namawiać okoliczną ludność do
kupowania usług w małych DG i przypominający że podstawą
uznawania kosztów DG jest *PRZYCHÓD* a nie *DOCHÓD*)