hej
Jak myslicie czy pensja 840 netto dla człowieka po studiach dziennych
(Zarządzanie i Marketing) to bardzo mało? Wydaje mi się, ze tak. Ale patrzac na
dzisiejszy rynek pracy to lepiej zarabiac tyle niz nic.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

a co mialbys robic ??

pozdr

do góry

d...@o...pl wrote:

> hej
> Jak myslicie czy pensja 840 netto dla człowieka po studiach dziennych
> (Zarządzanie i Marketing) to bardzo mało? Wydaje mi się, ze tak. Ale patrzac na
> dzisiejszy rynek pracy to lepiej zarabiac tyle niz nic.

Jak na sprzątaczkę na pół etatu to spoko, jak na kierownika oddziału
Urzędu Miar i Wag to tak sobie :)

Może napisałbyś co to za stanowisko, jakie obowiązki, wymagane
doświadczenie itd.?


ray

do góry

Użytkownik wrote:
> hej
> Jak myslicie czy pensja 840 netto dla człowieka po studiach dziennych
> (Zarządzanie i Marketing) to bardzo mało? Wydaje mi się, ze tak. Ale
> patrzac na dzisiejszy rynek pracy to lepiej zarabiac tyle niz nic.

Ja mam 920 netto, tez jestem po studiach i tez po marketingu i zarzadzaniu.
Uwazam ze taka pensja to jakis zart, ale lepiej zarabiac tyle niz siedziec w
domu i uzalac sie nad soba.

do góry

To ja mam podobny dylemat: dostałem propozycje pracy za 2tys. netto na
okresie próbnym, docelowo 2,5 tys., tyle że w tym wszystkim jest duży haczyk
- musiałbym się przenieść do Warszawy. Czy Waszym zdaniem warto? Czy wogóle
za 2 tys. da się przeżyć w stolicy? (chociaż pracodawca zaoferował że może
zrefundować część kosztów wynajęcia mieszkania).
Proszę o w miarę szybkie odpowiedzi bo do jutra muszę podjąć ostateczną
decyzję.
pozdrawiam
Piotr


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Aha - jestem po technikum +7 lat pracy w zawodzie, dodatkowo ukończone
studia ale niekierunkowe (oprócz tego zaoczne i w bardzo nierenomowanej
uczelni).

pozdrawiam i czekam na Wasze opinie
Piotr


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Pokój wynajmiesz za 500-600 zł. - oczywiście niesamodzielny, więc trzeba
mieć szczęście lub cierpliwość.
Usługi i lokale są zdecydowanie droższe, reszta wydatków taka jak wszędzie,
więc żyć się da.
Podstawowy problem to brak rodziny i znajomych. Ci, których poznasz to nie
to samo.
No i jak kupisz swoje mieszkanie i zaczniesz spłacać kredyt i je wykańczać
to poznasz ile warte są twoje zarobki.
Maciek

do góry

Piotr wrote:
> To ja mam podobny dylemat: dostałem propozycje pracy za 2tys. netto na
> okresie próbnym, docelowo 2,5 tys., tyle że w tym wszystkim jest duży haczyk
> - musiałbym się przenieść do Warszawy. Czy Waszym zdaniem warto? Czy wogóle
> za 2 tys. da się przeżyć w stolicy? (chociaż pracodawca zaoferował że może

da się.


B.

do góry

> Piotr wrote:
> > To ja mam podobny dylemat: dostałem propozycje pracy za 2tys. netto na
> > okresie próbnym, docelowo 2,5 tys., tyle że w tym wszystkim jest duży
haczyk
> > - musiałbym się przenieść do Warszawy. Czy Waszym zdaniem warto? Czy
wogóle
> > za 2 tys. da się przeżyć w stolicy? (chociaż pracodawca zaoferował że może
>
> da się.
>
>
> B.
>
>
Ale co to za życie. Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Mmac <m...@p...com> napisał(a):

> Pokój wynajmiesz za 500-600 zł. - oczywiście niesamodzielny,

A jeśli się chce wynająć normalne, o w miarę przyzwoitym standardzie
mieszkanie, jakie to są koszty? Gdybym miał ochotę tłoczyć się ze
współlokatorami to raczej pojechałbym kopać rowy do GB :))

> No i jak kupisz swoje mieszkanie i zaczniesz spłacać kredyt i je wykańczać
> to poznasz ile warte są twoje zarobki.

Właśnie nad tym się zastanawiam, czy te zarobki w Warszawie nie okażą się
efektywnie mniej warte niż moje dotychczasowej dochody w zapadłej
prowincjonalnej dziurze.

pozdrawiam
Piotr


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry