-
41. Data: 2002-11-21 13:58:59
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> Zapewniam Cię jedynie, że nie uważam sprzatania za czynność umniejszającą
Ale też nie pomoże w otrzymaniu lepszej pracy ... no chyba jako kierownika
szaletów miejskich w MPGK, bo na "salonach" tą pracą nikomu nie zaimponujesz
a nawet jeśli ukończysz studia w jakimś tam kierunku to to doświadczenie
zawodowe to wiesz !
Co z tego że potrafię zrobić remont domu od A do Z a tego nie wpiszę do CV
jako informatyk ?
Wrangler
-
42. Data: 2002-11-21 14:00:52
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Yonnie" <r...@g...pl>
> > Zapewniam Cię jedynie, że nie uważam sprzatania za czynność
umniejszającą
>
> Ale też nie pomoże w otrzymaniu lepszej pracy ... no chyba jako kierownika
> szaletów miejskich w MPGK, bo na "salonach" tą pracą nikomu nie
zaimponujesz
> a nawet jeśli ukończysz studia w jakimś tam kierunku to to doświadczenie
> zawodowe to wiesz !
> Co z tego że potrafię zrobić remont domu od A do Z a tego nie wpiszę do
CV
> jako informatyk ?
Ale to nie ja zachwalałam to nieszczęsne sprzątanie....
R.
-
43. Data: 2002-11-21 14:07:18
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> Ale to nie ja zachwalałam to nieszczęsne sprzątanie....
Ok ale zgodzisz że ze mną iż wielu swoich zalet i umiejętności niezwiązanych
z wykonywanym zawodem nie wpiszesz do CV ?
Co z tego że wiele potrafisz ponad wykonywany zawód jeśli nei jest to
podparte świadectwem pracy od pracodawcy ?
Niestety niewiele ..... i dlatego tak wiele osób wszechstonnych jest
zfrustrowanych, bo w końcu nei siedzieli na laurach całe swoje życie !
ps. ostatnie zdanie jest dla ogółu a nie kierowane przeciw Twoim postom ;-)
Wrangler
-
44. Data: 2002-11-21 14:13:03
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Bartek Raciborski" <n...@o...raciborski.net>
Wrangler (a...@i...pl) napisał(a):
> Ale też nie pomoże w otrzymaniu lepszej pracy ... no chyba jako
> kierownika szaletów miejskich w MPGK, bo na "salonach" tą pracą
> nikomu nie zaimponujesz a nawet jeśli ukończysz studia w jakimś tam
> kierunku to to doświadczenie zawodowe to wiesz !
> Co z tego że potrafię zrobić remont domu od A do Z a tego nie wpiszę
> do CV jako informatyk ?
Mowa nie była o wpisywaniu do CV, a o znalezieniu pracy z rekomendacji i
bynajmniej nie o pracy specjalisty w jakiejś dziedzinie.
Wyobraź sobie sytuację (jakiej świadkiem byłem nie raz): przychodzi, jak
co dzień, sprzątaczka o godzinie 17. ale okazuje się, że całe biuro
jeszcze siedzi, pracuje i nie ma zamiaru skończyć za minutę (bo coś
trzeba skończyć dla klienta).
Sprzątaczka A z widoczną ulgą na twarzy stwierdza, że nie może
posprzątać, więc dziś nie sprząta i czym prędzej znika - i na drugi
dzień od rana podłoga brudna.
Sprzątaczka B idzie do innego biura kilka pięter wyżej, gdzie też
sprząta, ale zwykle pół godziny później - sprząta inne biura i wraca do
tego pierwszego godzinę czy dwie później.
Sumienność i zaangażowanie są cenione. Jeśli ktoś nie będzie miał tych
cech przy myciu podłogi (skoro już się zabrał za taką pracę, to niech ją
wykonuje, a nie udaje), to nie będzie miał w żadnej innej pracy.
Teraz jeśli zaprzyjaźnione biuro rachunkowe potrzebuje kogoś do roli
asystenta biurowego (napisać pismo, iść wysłać je na poczcie, pojechać
do klienta odebrać faktury) - która to praca nie wymaga szczególnych
kwalifikacji, to owa sprzątaczka B może z czystym sumieniem zostać
polecona do takiej roli.
Nie jest to na pewno droga do polecenia komuś, kto chciałby pracować
jako menedżer albo starszy programista, ale analogię dla tego rodzaju
stanowisk może chyba każdy myślący człowiek zbudować samodzielnie.
--
Bartek Raciborski / Terk
www.raciborski.net, icq:203822, gg:700126
www.regionalne.wroclaw.pl/?c=users&id=1
-
45. Data: 2002-11-21 14:16:05
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Zuku" <g...@o...pl>
Użytkownik "Kuba93" <N...@w...pl> napisał w wiadomości
news:arihg4$41j$1@news.tpi.pl...
> .
>
> > moze pozostali musieli cos jesc przez te 4 miesiace.
>
>
> I myslisz, ze dzis pracuja, ze praca do nich przyszla? Nikt im nie
obiecywal
> , ze za 4 miesiace znajda prace.
oczywiscie, ale najprawdopodobnie angazujac sie
w twoja dzialalnosc ograniczali sobie czas i mozliwosci
szukania platnej prac. naturalnie, nie zaprzeczam,
praca niedochodowa jest takze cennym doswiadczeniem
ale nie kazdy moze sobie na nia pozwolic.
_______________________________________
Grzegorz "Żuku" Żukowski
emalia: gzuk[at]o2[dot]pl
www: http://cpe1-102.dtvk.tpnet.pl/lanzuk
-
46. Data: 2002-11-21 14:17:29
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Yonnie" <r...@g...pl>
> > Ale to nie ja zachwalałam to nieszczęsne sprzątanie....
>
> Ok ale zgodzisz że ze mną iż wielu swoich zalet i umiejętności
niezwiązanych
> z wykonywanym zawodem nie wpiszesz do CV ?
> Co z tego że wiele potrafisz ponad wykonywany zawód jeśli nei jest to
> podparte świadectwem pracy od pracodawcy ?
> Niestety niewiele ..... i dlatego tak wiele osób wszechstonnych jest
> zfrustrowanych, bo w końcu nei siedzieli na laurach całe swoje życie !
Z tym się całkowicie zgodzę. Wiem, że pracodawcy oczekuja konkretnych
dowodów
określających znajomość zawodu. Nie da się nijak "przetestować"
inżyniera projektującego układy scalone, nie pomogą tu żadne testy na
inteligencję
i zapewnienia innych jeżeli delikwent nie przedstawi stosownego dyplomu
i stosownych świstków stwierdzających, że przepracował w branży ileś lat.
R.
-
47. Data: 2002-11-21 14:22:51
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> Sumienność i zaangażowanie są cenione. Jeśli ktoś nie będzie miał tych
> cech przy myciu podłogi (skoro już się zabrał za taką pracę, to niech ją
> wykonuje, a nie udaje), to nie będzie miał w żadnej innej pracy.
Tak w 100% masz rację, ale mylisz się że jeśli się ma doświadczenie,
kwalifikacje się jest niewiadomo jak sumiennym to pracę się otrzyma.
Na dzisiejszym rynku pracy to nie jest gwarancja jej otrzymania, nawet moje
referencje wpisane w CV tak samo !
Niestety cały problem rozbija się o znajomości które są tematem tego posta !
Można nie szukać pracy ani jednego dnia oraz szukać można przez rok bez
znajomosci chodząc na rozmowy, porównując osoby o tych samych
umiejętnościach i kwalifikacjach !
>
> Teraz jeśli zaprzyjaźnione biuro rachunkowe potrzebuje kogoś do roli
> asystenta biurowego (napisać pismo, iść wysłać je na poczcie, pojechać
> do klienta odebrać faktury) - która to praca nie wymaga szczególnych
> kwalifikacji, to owa sprzątaczka B może z czystym sumieniem zostać
> polecona do takiej roli.
owszem tu może mieć szansę
> Nie jest to na pewno droga do polecenia komuś, kto chciałby pracować
> jako menedżer albo starszy programista, ale analogię dla tego rodzaju
> stanowisk może chyba każdy myślący człowiek zbudować samodzielnie.
no więc właśnie, ale zauważ jaki byłby przeskok gdyby przyszły programista w
czasie studiów czyśił te "klopy" i byłby dobry w czasie studiów, potrafiłby
napisać załóżmy dobrą baze pod Oraclem, to nie sądzę aby mu to pomogło w
otrzymaniu wymarzonej posady, nawet gdyby te "klopy" czyścił 5 lat !!!!
Wrangler
-
48. Data: 2002-11-21 14:24:46
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> Z tym się całkowicie zgodzę. Wiem, że pracodawcy oczekuja konkretnych
> dowodów
> określających znajomość zawodu. Nie da się nijak "przetestować"
> inżyniera projektującego układy scalone, nie pomogą tu żadne testy na
> inteligencję
> i zapewnienia innych jeżeli delikwent nie przedstawi stosownego dyplomu
> i stosownych świstków stwierdzających, że przepracował w branży ileś lat.
ano właśnie Yonnie, nawet gdybyś była złotą rączką w innej dziedzinie, na
niewile sie to dziś zda !
Janko Muzykantów dziś wielu, ale nieliczni wśród nich mają na sensowny start
zawodowy !
Wrangler
-
49. Data: 2002-11-21 14:25:05
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Bartek Raciborski" <n...@o...raciborski.net>
..:: MaGuArD ::.. (m...@o...pl) napisał(a):
> Dowolnego języka programowania nauczę się w tydzień, ostatnio
> przyswoiłem perla w 3 dni.
Z całym szacunkiem, nie wiesz, o czym piszesz. Pojęcia nie masz
zielonego o programowaniu. Po takich "programistach" jak Ty (których
naiwni pracodawcy zatrudniają ciesząc się, że mogą płacić 3x mniej niż
specjalistom) poprawiają potem tacy jak ja. Jako człowiek oczytany i
obyty mam szeroki zasób słownictwa, ale patrząc w tego rodzaju wypociny
napotykam na jedyne momenty w życiu, w których brakuje mi inwektyw.
> Tak na marginesie, jak miałem 9 lat rodzice kupili mi peceta, a w
> komplecie był TP i książka i tak się zaczęło... W wieku 11 lat
> napisałem swoją pierwszą grę, dziś jak patrzę na tamten wyczyn to się
> śmieje bo wtedy zajęło mi to miesiąc a dziś zrobiłbym to samo w 20
> min, ale wtedy to było coś.
Jesteś bardzo ambitnym dzieckiem, to się chwali. Wraz z dorastaniem
nabędziesz również (obyś nabył) odrobinę realizmu. ;)
> Też znam, ich wójek jest prezesem , mieli kase, albo inne układy.
Z Twoją zdolnością szybkiego przyswajania słownik ortograficzny nie
powinien zająć Ci dłużej niż pół dnia - polecam więc tak na początek. ;)
[tak, wiem, że nie powinno się wytykać błędów językowych, ale nmsp].
--
Bartek Raciborski / Terk
www.raciborski.net, icq:203822, gg:700126
www.regionalne.wroclaw.pl/?c=users&id=1
-
50. Data: 2002-11-21 14:26:04
Temat: Re: Co to są znajomości?
Od: "Szymon Kunysz" <S...@t...pl>
"Zuku" <g...@o...pl> wrote in message
news:aridjn$t8l$1@news.tpi.pl...
> > Zgadzam sie glowna teza Pawla, ze tzw znajomosci mozna sobie wyrobic i
> > trzeba to robic, bo sukces = to co potrafisz*to kogo znasz.
> nie kazdy ma szanse na wyrabianie znajomosci na studiach.
> ja studiuje zaocznie i ludzi na studiach widze 4 dni w miesiacu,
> wczesniej nie pracowalem, wiec tez nie moglem wyrobic
> sobie znajomosci.
> po zatym siedze w malej wsi pod wrockiem i przez tydzien
> nikogo nie widze.
To kup gitare, jezdzij do Wrocka na rynek, zacznij tam grac czy spiewac jak
mi napiszesz ze na gitare nie masz.
Zaczniesz spotykac ludzi. Jezeli jestes dobry - nawiazesz kontakty, jezeli
nie - to kup sobie poradnik "Jak kontakty z ludzmi nawiazywac - for dummies"
(tzn cos takiego) i poczytaj najpierw, potem potrenuj, a potem sie okaze ze
masz juz kupe znajomosci.
> > Przyklad ze sprzataczka bardzo dobry i zyciowy.
> no, nie wiem. jesli studenci beda zajmowali sie sprzataniem
> to co beda robili ludzie ktorzy tylko do tego sie nadaja ?
> a poza tym troche glupio czulbym sie odpowiadajac na
> pytanie kolegi z zawodowki: co robisz ? czyszcze kible...
To nie chodzi o sprzatanie, tylko o to ze dziewczyna sie wykazala
kreatywnoscia, a przy okazji pracy sie nie bala.
pozdr
shimon