-
1. Data: 2003-03-18 16:33:25
Temat: Co jest?
Od: "Ireneusz Matak" <i...@N...gazeta.pl>
Ze dwa tygodnie temu dawałem ogłoszenia o poszukiwaniu ludzi do współpracy -
taka deczko lepsza akwizycja. Myślałem, że jest kryzys i przyjdzie parę osób.
Zgłosiły się dosłownie 3 osoby z czego 2 tylko tak sobie z ciekawości, a
jedna się zaangażowała.
Dalej szukam ludzi, ale nie dam pracy tym, którzy się do tej roboty nie
nadają, przecież obie strony będą niezadowolone.
Ta osoba, która przysła popracować zarobiła przez te dwa tygodnie już ok.
2000. Piszę około bo jest na prowizji, ale przecież skoro widzę, że jest
sprawna to nie ma problemu, zatrudnię na etat.
Kurcze, czemu ludzie nie chcą zaryzykować trochę swojego czasu, aby przekonać
się czy mają w jakimś kierunku talent i oczywiście czy to co będą sprzedawać
jest czymś sensownym. Tym bardziej, że już w czasie próbowania mogą znaleźć
klientów i zarobić.
Może jestem brutalny, ale z 100 osób najwyżej 5 utrzyma się ze sprzedaży tego
co proponuję, ale rynek to ok. 200.000 firm w całej Polsce. Każdy klient to
ok. 200 zł dla pracownika.
Nie wierzę, że można chcieć pracować w Solidzie po 4 zł za godzinę, gdy tutaj
można w 10 minut zarobić 200 zł.
A cha - i żaden Amway ani inne takie siateczki tutaj nie wchodzą w grę. Nie
bierzemy też żadnych pieniędzy za tę pracę na tzw. dzień dobry, później
zresztą też.
Czytam forum i widzę, że chcecie wiarygodności - proszę bardzo:
Ireneusz Matak - szef projektu
01-755 Warszawa, ul. Krasińskiego 41a
tel. (0-22) 331-79-20, kom. 0-608-056-313
e-mail: i...@k...com.pl
Firma "K.O.T." Sp. z o.o. - firma istnieje od 1989 r.
Robota dotyczy sprzedaży programu komputerowego udostępnionego na stronie
internetowej www.budowlanka.pl i szukamy ludzi w całej Polsce.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2003-03-18 20:39:32
Temat: Odp: Co jest?
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik Ireneusz Matak <i...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b57hol$kv9$...@i...gazeta.pl...
> Ze dwa tygodnie temu dawałem ogłoszenia o poszukiwaniu ludzi do
współpracy -
> taka deczko lepsza akwizycja. Myślałem, że jest kryzys i przyjdzie parę
osób.
> Zgłosiły się dosłownie 3 osoby z czego 2 tylko tak sobie z ciekawości, a
> jedna się zaangażowała.
> Dalej szukam ludzi, ale nie dam pracy tym, którzy się do tej roboty nie
> nadają, przecież obie strony będą niezadowolone.
> Ta osoba, która przysła popracować zarobiła przez te dwa tygodnie już ok.
> 2000. Piszę około bo jest na prowizji, ale przecież skoro widzę, że jest
> sprawna to nie ma problemu, zatrudnię na etat.
> Kurcze, czemu ludzie nie chcą zaryzykować trochę swojego czasu, aby
przekonać
> się czy mają w jakimś kierunku talent i oczywiście czy to co będą
sprzedawać
> jest czymś sensownym. Tym bardziej, że już w czasie próbowania mogą
znaleźć
> klientów i zarobić.
> Może jestem brutalny, ale z 100 osób najwyżej 5 utrzyma się ze sprzedaży
tego
> co proponuję, ale rynek to ok. 200.000 firm w całej Polsce. Każdy klient
to
> ok. 200 zł dla pracownika.
> Nie wierzę, że można chcieć pracować w Solidzie po 4 zł za godzinę, gdy
tutaj
> można w 10 minut zarobić 200 zł.
> A cha - i żaden Amway ani inne takie siateczki tutaj nie wchodzą w grę.
Nie
> bierzemy też żadnych pieniędzy za tę pracę na tzw. dzień dobry, później
> zresztą też.
> Czytam forum i widzę, że chcecie wiarygodności - proszę bardzo:
> Ireneusz Matak - szef projektu
> 01-755 Warszawa, ul. Krasińskiego 41a
> tel. (0-22) 331-79-20, kom. 0-608-056-313
> e-mail: i...@k...com.pl
> Firma "K.O.T." Sp. z o.o. - firma istnieje od 1989 r.
> Robota dotyczy sprzedaży programu komputerowego udostępnionego na stronie
> internetowej www.budowlanka.pl i szukamy ludzi w całej Polsce.
>
Witam.
Jestem gotów podjąć każdą prace.
Warunkiem jest abym do tej pracy nie musiał
dopłacać(tel., paliwo, samochód, hotel itp.)
Za płace netto 1000 zł + premia
Niestety prowizja dzisiaj jest dużym ryzykiem.
Pracodawca proponujący prowizje próbuje
wszystkie koszty przerzucić na pracownika
i jeszcze jest bardzo zdziwiony jak by nie
wiedział że tel. kosztuje 500zł i paliwo
drugie tyle.
Józek
-
3. Data: 2003-03-19 00:22:27
Temat: Re: Co jest?
Od: "WAM" <w...@w...com.pl>
"Ireneusz Matak" napisał
> Robota dotyczy sprzedaży programu komputerowego udostępnionego na stronie
> internetowej www.budowlanka.pl i szukamy ludzi w całej Polsce.
Sugeruje z pewna taka niesmialoscia aby w cenniku zaznaczyc wyraznie ze chodzi
o doplaty 200, 400, 600 zl netto :)
WAM
-
4. Data: 2003-03-21 15:53:02
Temat: Re: Co jest?
Od: "Ireneusz Matak" <i...@N...gazeta.pl>
WAM <w...@w...com.pl> napisał(a):
> "Ireneusz Matak" napisa=B3=20
>
> > Robota dotyczy sprzeda=BFy programu komputerowego udost=EApnionego na =
> stronie=20
> > internetowej www.budowlanka.pl i szukamy ludzi w ca=B3ej Polsce.
> Sugeruje z pewna taka niesmialoscia aby w cenniku zaznaczyc wyraznie ze =
> chodzi=20
> o doplaty 200, 400, 600 zl netto :)
>
> WAM
Nie rozumiem o co chodzi z tymi dopłatami. Oczywiście przy tych dopłatach
prowizja rośnie.
Z tym przerzucaniem kosztów to jest tak. Jeśli masz dryg do tej roboty i
wzajemnie się do tego przekonamy, a myślę, że po dwóch klientach już będziemy
wiedzieli to ja nie mam stresu pogadać na temat kosztów telefonów i paliwa.
Przecież ja wiem jak się pracuje i nie mam zamiaru wymagać od pracownika,
żeby dla zdobycia klienta za 200 zł wydawał 150 na koszty. Nie dam się też
wyprowadzić w pole i nie zapłacę 1000 zł kosztów współpracownikowi, który
przyniesie 3 klientów po 700 minus jego prowizja, to jest dokładanie do
interesu.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2003-03-21 16:09:54
Temat: Re: Co jest?
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
Ireneusz Matak <i...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > WAM
> Nie rozumiem o co chodzi z tymi dopłatami. Oczywiście przy tych dopłatach
> prowizja rośnie.
> Z tym przerzucaniem kosztów to jest tak. Jeśli masz dryg do tej roboty i
> wzajemnie się do tego przekonamy, a myślę, że po dwóch klientach już
będziemy
> wiedzieli to ja nie mam stresu pogadać na temat kosztów telefonów i paliwa.
> Przecież ja wiem jak się pracuje i nie mam zamiaru wymagać od pracownika,
> żeby dla zdobycia klienta za 200 zł wydawał 150 na koszty. Nie dam się też
> wyprowadzić w pole i nie zapłacę 1000 zł kosztów współpracownikowi, który
> przyniesie 3 klientów po 700 minus jego prowizja, to jest dokładanie do
> interesu.
>
Szanowny kolego. Wierzę w szczerość twoich intencji, ale jeśli szukasz
współpracowników - akwizytorów, to zasady współpracy musisz mieć ustalone. Bo
z tego co piszesz, to sam nie wiesz co chcesz.
Albo ma prowizję - a koszty to jego sprawa, czy jeździ samochodem, pływa
statkami, chodzi na piechotę itp itd. Ma się z tej prowizji utrzymać i już. W
końcu niech też dba o to, żeby koszty zdobywania klientów były jak
najmniejsze, bo będzie miał większy zysk.
Albo mu zwracasz koszty - ale to musisz wiedzieć dokładnie jakie koszty i w
jaki sposób udokumentowane. Sposób rozliczania kosztów musi być ustalony i
wpisany w umowę. Bo osobiście nie mam ochoty zdobywać dla ciebie klientów,
ponosić koszty, a na końcu prowadzić z tobą jeszcze jakieś negocjacje co mi
łaskawie rozliczysz, a co nie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2003-03-21 20:12:21
Temat: Re: Co jest?
Od: "WAM" <w...@w...com.pl>
"Ireneusz Matak" napisał
> > Sugeruje z pewna taka niesmialoscia aby w cenniku zaznaczyc wyraznie ze =
> > chodzi=20
> > o doplaty 200, 400, 600 zl netto :)
> Nie rozumiem o co chodzi z tymi dopłatami. Oczywiście przy tych dopłatach
> prowizja rośnie.
Chodzi o to ze w Twoim cenniku nie jest jasno powiedziane
ze w/w doplaty sa podane w kwotach netto. Aby Twoi Klienci
mieli te jasnosc dopisz to jedno slowo i masz problem z glowy :)
WAM