-
11. Data: 2003-09-10 18:40:00
Temat: Re: Clarion - co sadzicie
Od: "rob177pl" <r...@p...onet.pl>
witam,
Nie będe wnikał w Waszą polemikę na temat co jest mniej lub bardziej
popularne, wydajne, jakie są koszty; itp. itd.
Jest takie powiedzenie: "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego".
Tak więc ta "babska ostrożność" może i szybciej znajdzie robotę, ale nikt
jej nie da konkretnej roboty do wykonania i konkretnych pieniędzy.
Czasem więc może lepiej być tym "macho na bezrobociu" bo można od czasu do
czasu dostać konkretne zajęcie za odpowiednią stawkę. Bycie specjalistą w
konkretnej dziedzinie ma więc swoje zalety.
Wybór więc jest prosty: albo lecimy na jakieś pieniądze, albo wyrabiamy
sobie markę.
A jeśli chodzi o mnie, to na razie zostane przy swoich novellach, linuxach,
'łindołsach', switchach, routerach, optomodemach, skrętkach itp itd. Niech
im sieć działa, niech nikt się nie włamuje i niech 'se' programują.
pozdrawiam
rob
-
12. Data: 2003-09-11 08:36:08
Temat: Re: Clarion - co sadzicie
Od: "WojtekS" <w...@R...wp.pl>
"rob177pl" <r...@p...onet.pl> wrote in message
news:bjnr88$nh5$1@news.onet.pl...
> Tak więc ta "babska ostrożność" może i szybciej znajdzie robotę, ale nikt
> jej nie da konkretnej roboty do wykonania i konkretnych pieniędzy.
> Czasem więc może lepiej być tym "macho na bezrobociu" bo można od czasu do
> czasu dostać konkretne zajęcie za odpowiednią stawkę. Bycie specjalistą w
> konkretnej dziedzinie ma więc swoje zalety.
Oczywiscie ze tak. Sa jednak stopnie tej specjalizacji. Mozna "znac ten
nietypowy program" lub "byc mistrzem". Nieraz "mistrz" nie dostanie
zatridnienia bo firma wychodzi z zalozenia, ze jest za dobry na to co
proponuja i im odejdzie przy pierwszej mozliwej okazji.
Mowie oczywiscie o powazniejszych firmach, ktore chca efektywnie pracowac a
nie robic jakis fuch z doskoku.
> A jeśli chodzi o mnie, to na razie zostane przy swoich novellach,
linuxach,
> 'łindołsach', switchach, routerach, optomodemach, skrętkach itp itd. Niech
> im sieć działa, niech nikt się nie włamuje i niech 'se' programują.
I slusznie :) Jak szukalem kiedys adminow to niezle musialem sie naszukac.
Albo byli jacys nawiedzeni ("administrator-faszysta") albo znowu jacys
marzyciele ("panie, ja to bym chcial tak naprawde pracowac w GOPR") -
zreszta cala plejada sie przewinela.
Powodzenia - administrowanie to swietna praca jak sie dobrze trafi.
Wojtek