-
1. Data: 2005-06-16 06:54:28
Temat: Chemia, doktorat, perspektywy - pytania, watpliwosci (troche dlugie)
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
Witam
Zona aktualnie konczy III rok doktoratu z chemii (Politechnika Lodzka).
Dotychczas nie miala mozliwosci pracy poza uczelnia (zajecia ze
studentami do 20, calodniowe doswiadczenia - niektorych rzeczy nie mozna
przeskoczyc). Ale teraz zostanie jej jeszcze rok no i stwierdzila ze
wypadaloby sprobowac poszukac jakiejs pracy, na 1/2 etatu, coby miec
jakies ubezpieczenie, ew zasilki itp. Ofkoz na pierwszy ogien pojda
szkoly - w Lodzi firm z laboratoriami chemicznymi malo, poza tym 1/2
etatu w szkole to mniej godzin niz 1/2 etatu w firmie (choc i kasa
pewnie mniejsza, ale to juz mniej istotne).
Ale pozniej, po skonczneiu doktoratu wolalaby pojsc pracowac w
normalnych warunkach (czyli jakas firma chemiczna/farmaceutyczna),
ewentualnie zawsze pozostaje proba robienia postdoka za granica. Teraz
pytanie - jak pracodawcy patrza na osoby z doktoratem? I druga sprawa -
ewentualny dzidzius;) Z jednej strony wypadaloby najpierw gdzies
popracowac i dopiero po jakis 2 latach pracy pomyslec o dzidziusiu. Z
drugiej strony... wolelibysmy wczesniej;) Zwlaszcza ze wiadomo... z
wiekiem szanse na bezproblemowa ciaze zmniejszaja sie a nie zwiekszaja.
Ponadto boimy sie ze ewentualni pracodawcy moga sobie pomyslec ze oto
przychodzi im mloda mezatka, bezdzietna, zatem po pol roku zajdzie w
ciaze i straca pracownika. Ponadto czesto praca chemika jest niezdrowa
dla kobiet w ciazy, wiec ciaza podczas pisania doktoratu bylaby lepszym
rozwiazaniem - pracodawca juz by nie tracil pracownika na czas ciazy,
porodu, urlopu macierzynskiego. Ale z trzeciej strony - czytalem kiedys
ze mloda matka tez moze byc niepewnym pracownikiem, bo dziecko moze
chorowac, wiec moze chciec sie zwalniac itp...
Slowem... mnostwo dylematow i pytan o przyszlosc
Moze ktos sie podzieli swoim doswiadczeniem w tej sprawie? Licze takze
na wypowiedzi osob zajmujacych sie rekrutacja pracownikow - jakie jest
podejscie pracodawcow do takich spraw.
Bedziemy wdzieczni za wszelkie uwagi:)
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
2. Data: 2005-06-19 10:17:12
Temat: Re: Chemia, doktorat, perspektywy - pytania, watpliwosci (troche dlugie)
Od: odkurzacz <N...@g...pl>
badzio napisał(a):
> Witam
> Zona aktualnie konczy III rok doktoratu z chemii (Politechnika Lodzka).
> Dotychczas nie miala mozliwosci pracy poza uczelnia (zajecia ze
> studentami do 20, calodniowe doswiadczenia - niektorych rzeczy nie mozna
> przeskoczyc). Ale teraz zostanie jej jeszcze rok no i stwierdzila ze
> wypadaloby sprobowac poszukac jakiejs pracy, na 1/2 etatu, coby miec
> jakies ubezpieczenie, ew zasilki itp. Ofkoz na pierwszy ogien pojda
> szkoly - w Lodzi firm z laboratoriami chemicznymi malo, poza tym 1/2
> etatu w szkole to mniej godzin niz 1/2 etatu w firmie (choc i kasa
> pewnie mniejsza, ale to juz mniej istotne).
<--CIACH-->
Procuję w laboratorim w Poznaniu i z tego co wiem to wszystko zależy od
oferty pracy i stanowiska na które startujemy. Ja jestem mgr ale nawet
będąc mgr często słyszałem że właściwie to oni chcieli technika chemika
(którym tak BTW też jestem bo skończyłem technikum chemiczne) i tego tam
podobne bzdury. Moja Koleżana skończyła Polibudę to na rozmowie
usłyszała pytanie czemu nie poszła na uniwersytet! Wszystko zależy od
pracodawcy. Ja na jej miejscu bym startował do dużych firm
farmacuetycznych/chemicznych które mają laboratoria badawcze.
Jest tutaj jeszcze jeden czynnik tzw ludzki, jeżeli ktoś przychodzi z
doktoratem a kierownik lab jest magistrem to ... no właśnie zależy od
człowieka
Co do pensji i rodzaju wykonywanej pracy to nie spodziewaj się cudów!!!
ale mam nadzieje że się myle !!
Szkoła jest dobra na 1/2 etatu, ale uwaga !! Znam wielu którzy mówili że
w szkole to będą uczyć tylko rok a potem to zmienią pracę .. a nadal
siedzą w tej szkole !!