-
91. Data: 2003-05-31 14:00:46
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "Sebastian" <s...@g...pl_SPAM>
> I np. na stanowisko: Programista Delphi, gdzie mam wymagania takie (przy
> czym swiadomie chce zatrudnic absolwentów lub
> studentów):
> - Znajomosc delphi 5, MS SQL Server, MySQL 4 i standardu SQL.
> - Jezyk angielski
> - Znajomosc protokolów TCP/IP
Mam pytanko do Ciebie FX jako programisty i pracodawcy:
często pracodawcy piszą np. znajomość C++, Delphi, Java (tak dla przykładu).
Ale co rozumieją przez pojęcie znajomość? Czy wystarczy ogólna znajomość
języków i wiedza jak się w nich poruszać, czy wymagacie żeby kandydaci znali
perfekcyjnie?
Ja jestem studentem i chciałbym kiedyś pracować w IT. Znam np. trochę
Delphi, C++ uczę się. Czy taka wiedza wystarczy aby starać się o stanowiska
z takimi wymaganiami?
Jak to dokładnie jest, czego wymagacie?
Dzięki za odpowiedź, Sebastian
-
92. Data: 2003-05-31 18:16:19
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: Elfka <k...@g...pl.NOSPAM>
On 2003-05-30 23:24, FX wrote:
> Taaaa... w jakim swiecie ty zyjesz? Ja ich wyszkole, naucze ich, dam
> im praktyke i wpis do CV a potem mnie oleja...
> Nie. Nie dam szansy takim którzy nic nie umieja. Wole zaplacic
> wiecej za ludzi z praktyka i ustabilizowana pozycja zawodowa.
Jesli Twoja firma jest ok to nie beda mieli powodow by odchodzic...
choc prawda jest, ze i ja bym chciala miec pracownikow, ktorzy cos
umieja, chocby w samodzielnej praktyce.
Elfka
--
pozdrawiam
Karolina Budzyńska
"Laudamus veteres, sed nostris utimus annis" - Ovidius
(Chwalimy dawne lata, lecz żyjemy w naszych)
-
93. Data: 2003-05-31 18:45:45
Temat: Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Kania" <k...@p...onet.pl> writes:
> > > Jasne, ksiazki, zeszyty itp kupuja sie same...
> >
> > a to na zaocznych juz nie potrzebujesz ksiazek i zeszytow?
>
> Na zaocznych pracuje, na dziennych nie mialabym takiej szansy. Poza tym
a kto ci broni pracowac na dziennych? moze faktycznie nie da sie na
caly etat uprawiac pracy polegajacej na spedzeniu 8 dupogodzin od 9 do
5 czy cos w tym stylu, ale przeciez na takiej pracy swiat sie nie
konczy.
u mnie na roku np. 3/4 osob pracowalo podczas studiow dziennych, na
najrozniejsze umowy zlecenia, dziala i inne takie.
trzeba tylko umyslem wyjsc troche poza standardowa wizje
praca=dupogodziny. bo oczywiscie w dwu miejscach naraz byc sie nie da.
no i trzeba umiec sie dogadac z prowadzacymi zajecia, zeby sobie
czasem przelozyc jakies cwiczenia, zaliczenie etc.
generalnie, poza najciezszymi studiami (typu medycyna, niektore
kierunki polibudy) da sie to pogodzic.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
94. Data: 2003-05-31 21:39:29
Temat: Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "TherminatoR" <t...@i...pl.spamwon>
> generalnie, poza najciezszymi studiami (typu medycyna, niektore
> kierunki polibudy) da sie to pogodzic.
>
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
Hej!
Czytam wiekszosc watku i im dalej tym bardziej cisnienie mi sie podnosi ->
ze wskazaniem na krytyke s.zaocznych.
Oto co na ten temat sądze:
1. Nie _wszystkich_ stać na studia dzienne ich dzieci !
2. Niektórzy musza zarabiać po to aby mieć co jesc i płacić za swoje studia.
3. Duza czesc ludzi konczacych studia dzienne ma przerost ego i oczekiwan w
stosunku do mozliwosci.
4. Studia zaoczne sa z definicji zubozone ale ludzie, ktorzy tam studiuja
maja praktyke i "dorabiaja" wyksztalcenie albo zmieniaja zawod.
5. Ludzie, ktorzy studiuja zaocznie maja szacunek dla studiow - bo za nie
placa ciezkie pieniadze i pochlaniaja one przez 5 lat 60-80% czasu wolnego
swojego jak i rodziny.
6. No i to ostatnie - najwazniejsze:: Rodzaj studiow dzienne/zaoczne jest
bez znaczenia - dla potencjalnego pracodawcy liczy sie doswiadczenie
pracownika - a studia sa tylko przepustka do zlozenia papierow. Trzeba
zaczac od 600 zl/mc po to aby nauczyc sie "roboty" a dopiero potem kasowac 2
czy 5 kpln bedac fachowcem w swoim fachu.
Serdecznie pozdrawiam
Michal
-
95. Data: 2003-05-31 21:53:56
Temat: Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>
"TherminatoR" <t...@i...pl.spamwon> wrote in message
news:bbb70h$k5v$1@wejherowo.who.vectranet.pl...
> Trzeba zaczac od 600 zl/mc po to aby nauczyc sie "roboty" a dopiero potem
> kasowac 2 czy 5 kpln bedac fachowcem w swoim fachu.
Wszystko się zgadza z wyjątkiem powyższego. Można, ale na szczęście nie
trzeba. Im niżej zaczniesz tym dłużej musisz się piąć.
Tomek Z.
-
96. Data: 2003-06-01 09:14:02
Temat: Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: keMoT <t...@g...pl>
TherminatoR wrote:
> Czytam wiekszosc watku i im dalej tym bardziej cisnienie mi sie podnosi ->
> ze wskazaniem na krytyke s.zaocznych.
> Oto co na ten temat sądze:
> 1. Nie _wszystkich_ stać na studia dzienne ich dzieci !
Tu masz ABSOLUTNA racje!!
> 2. Niektórzy musza zarabiać po to aby mieć co jesc i płacić za swoje studia.
> 3. Duza czesc ludzi konczacych studia dzienne ma przerost ego i oczekiwan w
> stosunku do mozliwosci.
Tutaj niestety tez.
> 4. Studia zaoczne sa z definicji zubozone ale ludzie, ktorzy tam studiuja
> maja praktyke i "dorabiaja" wyksztalcenie albo zmieniaja zawod.
A tutaj juz sie nie do konca zgodze. Wiekszosc zaocznych i wieczorowych
(tak wynika z mojego doswiadczenia) nie pracuje!! Sposrod moich
znajomych prace ma moze polowa zaocznych!!
---
ja jestem na dziennych, na ktorych natlok zajec nie pozwala za bardzo
pracowac:( Wiekszoc tych co probowala wyladowala na dziekanach albo z
jakimis warunkami, ( a to kosztuje od 450 do 950 zl)
keMoT
-
97. Data: 2003-06-01 14:28:39
Temat: Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
> a kto ci broni pracowac na dziennych? moze faktycznie nie da sie na
> caly etat uprawiac pracy polegajacej na spedzeniu 8 dupogodzin od 9 do
> 5 czy cos w tym stylu, ale przeciez na takiej pracy swiat sie nie
> konczy.
>
> u mnie na roku np. 3/4 osob pracowalo podczas studiow dziennych, na
> najrozniejsze umowy zlecenia, dziala i inne takie.
>
> trzeba tylko umyslem wyjsc troche poza standardowa wizje
> praca=dupogodziny. bo oczywiscie w dwu miejscach naraz byc sie nie da.
> no i trzeba umiec sie dogadac z prowadzacymi zajecia, zeby sobie
> czasem przelozyc jakies cwiczenia, zaliczenie etc.
>
> generalnie, poza najciezszymi studiami (typu medycyna, niektore
> kierunki polibudy) da sie to pogodzic.
Ja pracuje po 12-18 h/dobe na studiach dziennych nie dalabym rady. Chyba
proste, nie?? Jak zobaczylam rozklad zajec studiow dziennych z uczelni na
ktora kiedys chcialam sie dostac, to wyszlo mi, ze studenci studiow dziennyc
ogolnie rzecz biorac nie maja kiedy pracowac. Zajecia zaczynaja sie o 8,
koncza o 18 a w miedzyczasie sa 3-4 h okienek. I jak przy takim planie
pracowac??
Zanim napiszesz, ze cos da sie pogodzic, to wyjdz poza swoja uczelnie,
popatrz jak sa ukladane plany zajec. Moja znajoma studiuje na AWFie i raczej
do 5 roku nie bedzie miala mozliwosci podjac pracy... maja tak lipnie plan
ulozony.
Z drugiej strony... Jedna osoba dostanie zlecenie, bedac studentem i nie
majac doswiadczenia a 100 nie. Wiec swoich doswiadczen nie generalizuj na
cala populacje.
--
Kania
GG: 299238
http://www.mayanet.pl
-
98. Data: 2003-06-01 14:31:29
Temat: Re: Odp: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
"keMoT" <t...@g...pl> wrote in message
news:bbcg7h$80j$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> A tutaj juz sie nie do konca zgodze. Wiekszosc zaocznych i wieczorowych
> (tak wynika z mojego doswiadczenia) nie pracuje!! Sposrod moich
> znajomych prace ma moze polowa zaocznych!!
To nie jest do konca tak... Na mojej uczelni, na zaocznych, wiekszowsc osob
pracuje, ale oczywiscie jest jakis procent osob (przede wszystkim mlodych)
ktorzy maja na glowie TYLKO te studia. Ale takie osoby przewaznie jeden
semestr robia w rok... ew. do konca studiow ciagna sie za nimi jakies
poprawki, tak ze pracy nie bronia.
U mnie sytuacja byla taka, ze najpierw nauczylam sie roznych rzeczy z
zakresu informatyki a dopiero pozniej poszlam na studia, zeby ta wiedze
usystematyzowac.
--
Kania
GG: 299238
http://www.mayanet.pl
-
99. Data: 2003-06-01 14:32:23
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
"Elfka" <k...@g...pl.NOSPAM> wrote in message
news:3ED8F173.8000102@gazeta.pl.NOSPAM...
> Jesli Twoja firma jest ok to nie beda mieli powodow by odchodzic...
> choc prawda jest, ze i ja bym chciala miec pracownikow, ktorzy cos
> umieja, chocby w samodzielnej praktyce.
Mylisz sie... zdobeda doswiadczenie i odejda do firmy, ktora wiecej im
zaplaci.
--
Kania
GG: 299238
http://www.mayanet.pl
-
100. Data: 2003-06-01 18:40:08
Temat: Re: Biedni absolwenci i studenci (LONG)
Od: "FX" <f...@p...onet.pl>
KOLEZANKE? :-)
A, no tak :-) Teraz widze.
Jaki ten NET maly :-)
Studiujemy razem na roku, nie raz od Ciebie bralem notatki :-)
--
FX
f...@p...onet.pl