Użytkownik "AKS" <o...@b...zag.pl> napisał w wiadomości
news:cqrj66$kg7$1@news.zigzag.pl...
> Z opowiesci znajomych mieszkajacych w Niemczech sprawa zasilkow
> wyglada podobnie - moze akurat posiadanie telefonu GSM nie jest
> zabronione, ale internetu juz tak.
> Generalnie sprawdzaja twoj stan majatkowy, oszczednosci, auto itp
> i wyliczaja Ci na ile przy danych oplatach (tu: po ich zmiejszeniu)
> na ile mieisiecy starczy ci srodkow.
> I tak rezygnujesz z oszczednosci, wczasow, netu itp.
> Mowa oczywiscie o trzecim "stopniu" zasilku, czyli tym najnizyszm;
> w praktyce to chyba po ok. 1,5-2 lat bezrobocia.
> To logiczne - dlaczego masz otrzymywac od Panstwa pieniadze na zycie,
> podczas gdy jedziesz BMW i masz na koncie pieniadze?
> Inni tego nie maja i dla tych wlasnie osob moze zabraknac.
> Tak jak wspomnialam posiadanie GSM to przesada, dlatego wlasnie
> ze najczesciej poprzez komorke kontaktujemy sie z przyszlym pracodawca.
Zgoda, ale bez przesady: komórki ci nie wolno mieć, robią aferę że to
luksus. A ile jest przypadków, że podjeżdża fura, gość ze złotem na sobie
(jest to skrajny przypadek, ale koleżanka pracująca w pomocy społecznej
taki widziała) twierdzi, że nie ma żadnych dochodów, nie ma za co rodziny
wyżywić i dostaje zasiłek. A urzędnicy wiedzą (jedna pani drugiej
pani...), że koleś siedzi za granicą, pracuje i nieźle zarabia, żona
siedzi na miejscu (chatka też niczego sobie) i chowa dzieciaki. Gość
oficjalnie bezrobotny a urzędnicy nic nie robią, coby nadużycia ukrócić.
Biednemu zawsze wiatr w oczy...
pozdr

do góry

Stało się to Tue, 28 Dec 2004 13:22:21 +0100, gdy "AKS" <o...@b...zag.pl>
napisał:

>Z opowiesci znajomych mieszkajacych w Niemczech sprawa zasilkow
>wyglada podobnie - moze akurat posiadanie telefonu GSM nie jest
>zabronione, ale internetu juz tak.

Myślę, że można to zrozumieć. Mowa przecież nie o zasiłku dla
bezrobotnych, do którego mamy prawo będąc ubezpieczonymi w FP, a o
pomocy socjalnej.

Pomoc socjalna dotyczy potrzeb podstawowych typu: jedzenie, ubranie.
Komórka i internet nie są jak dotąd takimi potrzebami. Fakt, że
przydatne w życiu. Ale jakbym nie miał na jedzenie, to nie opłacałbym
telefonu.

Z drugiej strony w Polsce może bardziej się opłacać posiadanie komórki w
abonamencie (a co dopiero na kartę) niż telefonu stacjonarnego, z
którego socjalnicy nie każą rezygnować.

r.

do góry

On 2004-12-29, Robert Drózd <r...@y...iq.wytnijto.pl> wrote:
> Pomoc socjalna dotyczy potrzeb podstawowych typu: jedzenie, ubranie.
> Komórka i internet nie są jak dotąd takimi potrzebami. Fakt, że
> przydatne w życiu. Ale jakbym nie miał na jedzenie, to nie opłacałbym
> telefonu.
Jasne... Ale gdybym miał własnościowe mieszkanie, to powinienem je sprzedać,
a za uzyskane pieniądze wynająć inne, a jak już przejem to, co dostałem,
to przenieść się do kanałów. Bo jak nie, to nie będzie zasiłku.
Paranoja...

Pozdrawiam
Czesiu
--
Wróbelek Walerek miał mały werbelek
Werbelek Walerka miał mały felerek
Felerek werbelka naprawił Walerek
Wróbelek Walerek na werbelku swym grał

do góry

Artur R. Czechowski; <s...@b...hell.pl> :

> On 2004-12-29, Robert Drózd <r...@y...iq.wytnijto.pl> wrote:
> > Pomoc socjalna dotyczy potrzeb podstawowych typu: jedzenie, ubranie.
> > Komórka i internet nie są jak dotąd takimi potrzebami. Fakt, że
> > przydatne w życiu. Ale jakbym nie miał na jedzenie, to nie opłacałbym
> > telefonu.
> Jasne... Ale gdybym miał własnościowe mieszkanie, to powinienem je sprzedać,
> a za uzyskane pieniądze wynająć inne, a jak już przejem to, co dostałem,
> to przenieść się do kanałów. Bo jak nie, to nie będzie zasiłku.
> Paranoja...

Nie możesz wynająć, "bo skąd masz pieniądze" - ze sprzedaży? - to nie
możesz dostać pomocy. Pomoc dostaniesz, jak będziesz mieszkał w kanałach
- chociaż nie - wtedy też nie dostaniesz, bo nie będziesz miał
"meldunku". ;)

Flyer

do góry