-
11. Data: 2007-01-05 14:52:17
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: czarny <m...@f...art.lp>
Tomek P. napisał(a):
>
> Może ten nowy szef po prostu chce coś robić NORMALNIE, a nie tak jak się
> podoba zasiedziałym biurewskim repom z karuzelami pieczątek na biurkach?
> I stąd "różnice zdań" oraz narzekania, że szef "nie zna specyfiki pracy"?
czekałem na taki post.
Wypada życzyć Ci takiego szefa...
--
czarny
.:: www.czarnobiale.pl ::.
.:: Fotografia ślubna | Monochromatyczna | Retro ::.
-
12. Data: 2007-01-05 15:20:55
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: "glosnetu" <g...@p...onet.pl>
Tomek P. napisał(a):
> > czekałem na taki post.
> > Wypada życzyć Ci takiego szefa...
> >
>
> Dziękuję, już dawno nie pracuję w tepsie :D
>
czyli ze Domanski, Zakrzewski i Palinka sa inni?
--
Pozdrawiam,
glos
-
13. Data: 2007-01-05 17:13:35
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:enl5l1$1hr$1@inews.gazeta.pl x-men
<m...@N...gazeta.pl> pisze:
> Pracuje w administracji publicznej
[cut reszta]
Po pierwsze jeśli rzeczywiście pracujesz w tej "agencji" to chyba jesteś
szalony żeby o pracy pisać takie rzeczy... z tejże pracy. Chyba, że ktoś Ci
ułatwił zatarcie śladów i naprawdę pracujesz gdzie indziej.
Co do meritum, to niezależnie na ile Twoje dość szczegółowe, choć żenujące
językowo opisy są obiektywne, to wynika z nich, że faktycznie masz w pracy
do dupy.
Po lekturze Twego postu nasuwa mi się jedno pytanie: o co najbardziej Ci
chodzi?
O zachowanie pracy? O zachowanie własnej godności? O zasady?
Z opisanej sytuacji wynika, że wszystkich wymienionych elementów osiągnąć
się NIE DA.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
14. Data: 2007-01-05 21:20:09
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: Michał <B...@p...onet.pl>
Użytkownik "x-men" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:enl5l1$1hr$1@inews.gazeta.pl...
> Pracuje w administracji publicznej (niestety narazonej na zmiany
polityczne)
> przez 1,5 roku byłm pracownikiem docenianym za wkład jaki poswiecałem w
prace
> mojego urzedu i powierzano mi coraz wiecej obowiazków wtym kierowanie
częscią
> zespołu.(co oczywiste niektórym sie niezbyt podobało) Bez problemu
zgadzałem
> sie na nadgodziny. Po zmianie władzy dostalismy nowego kierownika z
ramienia
> PiS. Człowiek komplenie zielony nieznający specyfiki pracy i zagadnień
> zwiazanych z moją istytucja. Jednoczesnie zastepce kierownika przeniesiono
do
> innej placówki. Wiec starałem sie naswietlić prace poczatkowo nowy
kierownik
> prosił mnie o udzielenie informacji. Jednoczesnie inna osoba w biurze
zaczeła
> wchodić w "łaskę kierowniczą". NIestety kilka razy starłem sie z
kierownikiem
> bo miałem inne zdanie
TOpo co ci swoje zdanie ??? Jak kierownik powie rozwal to albo spal to ty
tak jest panie kierowniku !!! Jak się to wszystko rozwali będzie na niego !
Ogólnie siedź cicho, udawaj że coś robisz a tak wogóle to nie umiesz nie ty
się tym wcześniej zajmowałeś tylko ktoś inny !!! Od 7 do 15 i do domu ...
-
15. Data: 2007-01-06 12:33:35
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: "x-men" <m...@g...pl>
Przepraszam za jakość poprzedniej wiadomości ale pisałem na fali emocji nie
zważając na reguły interpunkcji i ortografii.
Nie popełniłem błędu by podając nazwisko. Fakt pisałem z pracy wiec można mnie
namierzyć.
Niema raczej szansy że przeczyta to ktoś z współpracowników - Internet w pracy
mamy polokowany a żeby wejść na usenet trzeba wiedzieć jak. Poza tym z
wcześniej prowadzonych rozmów wynika ze raczej nikt nie wie co to jest usenet.
A jak postąpić- na razie myślę żeby się przenieść(ale to traktuje jako
ostateczność ). Argument przeciw to kilka osób z którymi mi się bardzo dobrze
pracuje. Wiec na razie posłucham rad odnośnie "twardej dupy". Ale mam
strasznego doła od kilku dni (wcześniej tak źle mi nie było). Wczoraj po około
3 godzinach po powrocie z pracy uspokoiłem się na tyle by zacząć normalnie
funkcjonować.
Dziękuje za wszystkie wypowiedzi.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2007-01-06 13:19:04
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sat, 6 Jan 2007 12:33:35 +0000 (UTC), x-men <m...@g...pl>
w <eno4uu$q80$1@inews.gazeta.pl> napisał:
> Przepraszam za jakość poprzedniej wiadomości ale pisałem na fali emocji nie
> zważając na reguły interpunkcji i ortografii.
> Nie popełniłem błędu by podając nazwisko. Fakt pisałem z pracy wiec można mnie
> namierzyć.
> Niema raczej szansy że przeczyta to ktoś z współpracowników - Internet w pracy
To ci się tylko tak wydaje, legiony życzliwych są nieprzeliczone.
> mamy polokowany a żeby wejść na usenet trzeba wiedzieć jak. Poza tym z
No to masz następny grzech, za który możesz wylecieć z pracy.
> wcześniej prowadzonych rozmów wynika ze raczej nikt nie wie co to jest usenet.
Grupy sądoskonale dostępne przez www, kwestia trafienia w stronę.
> A jak postąpić- na razie myślę żeby się przenieść(ale to traktuje jako
> ostateczność ). Argument przeciw to kilka osób z którymi mi się bardzo dobrze
> pracuje. Wiec na razie posłucham rad odnośnie "twardej dupy". Ale mam
> strasznego doła od kilku dni (wcześniej tak źle mi nie było). Wczoraj po około
> 3 godzinach po powrocie z pracy uspokoiłem się na tyle by zacząć normalnie
> funkcjonować.
Ale czym ty się przejmujesz? Kasę dostajesz? Dostajesz, chyba że
ewentualne boki odpadną, ale cóż, nie były wpisane w umowę, były
bonusami.
Roboty masz mniej, odpowiedzialności też.
Krzywe spojrzenia mozna spokojnie olać.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
17. Data: 2007-01-06 15:07:08
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:eno4uu$q80$1@inews.gazeta.pl x-men
<m...@g...pl> pisze:
> Ale mam strasznego doła od kilku dni (wcześniej tak źle
> mi nie było). Wczoraj po około 3 godzinach po powrocie z pracy
> uspokoiłem się na tyle by zacząć normalnie funkcjonować.
Słuchaj, wiem, że to może być trudne, ale postaraj się nie przynosić pracy
do domu.
Nie pozwól aby to, co tam się dzieje zdominowało Twoje życie. Jakkolwiek Ci
teraz kiepsko to nie jest koniec świata, ludzie przechodzą przez gorsze
sytuacje (wiem, że to truizm, wiem).
Pomyśl co Cię najbardziej dotyka w obecnej sytuacji i wymyśl jak się na to
uodpornić. Jeśli dochodzi do nieciekawych sytuacji interpersonalnych -
przygotuj sobie na spokojnie odpowiedzi i reakcje. Nie działaj ad hoc.
No i trzym się, trzym, powiedz sobie - nie dam się wam, durnie, jesteśnie na
mnie za ciency.
Wierz mi, wszystko ma swój koniec, a ślimak nawet dwa. ;)
--
Pozdrawiam
Jotte
-
18. Data: 2007-01-06 21:24:43
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
On Sat, 6 Jan 2007 16:07:08 +0100, "Jotte" wrote:
(...)
>No i trzym się, trzym, powiedz sobie - nie dam się wam, durnie, jesteśnie na
>mnie za ciency.
Jotte, mój drogi, ja Cię bardzo proszę, nie siej fermentu. Rozumiem,
że chłopak jest zestresowany, bo mu się towarzysze przy kawie zmienili
i czuje się trochę zagubiony, zdradzony, pani kierowniczka już go do
cyca nie przytuli i w ogóle...
No ale tak, czy siak, jak facet się zacznie stawiać, to te gry wojenne
biurw i kawopijców kompletnie zdestabilizują pracę tego burdelu na
kółkach. A ja naprawdę czekam z niecierpliwością na ustalenia, czy mam
kosić od środka do zewnątrz, czy miedza ma mieć 2 czy 5 metrów, czy te
ptaszyska i inne pokractwa co mi ganiają po włościach łapią się na
jakieś wsparcie, no i czy muszę przygarnąć jakąś kozę lub innego
przeżuwacza, coby mi kieszonkowego za TUŻ nie zabrali.
Jak tak zaczniesz ich burzyć w tej centrali, to się chłopaki i
dziewczyny zestresują jak ci w regionach. Tamci prawie cztery miechy
robili mi ksero kilku kartek papieru, parę razy dzwoniłem po ludziach
rozsianych w trzech województwach, nim wreszcie dostałem te świstki,
obmacane przez rąk dziesiątki, z siedmioma podpisami (w tym jednym
moim, kilka miesięcy wcześniej złożonym) i niezliczonymi pieczątkami.
Człowieku! pozwól im złożyć w spokoju jeszcze ze cztery parafki, bym
mógł z sercem radosnym pójść do banku i odebrać należne mi wsparcie, z
Twych podatków w pocie czoła uciułane.
--
pozdrawiam
Bremse
-
19. Data: 2007-01-06 22:19:14
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:8320q2d3rid4pvfh67okgtfk16s8uqvaf4@4ax.com Bremse
<bremse{usun.to}@wp.pl> pisze:
> Jotte, mój drogi, ja Cię bardzo proszę, nie siej fermentu.
To nie mogę wypowiedzieć swojej opinii i wedle niej doradzić? Dlaczego niby?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
20. Data: 2007-01-07 20:44:37
Temat: Re: Atmosfera w pracy-długie
Od: Pawel Rutkowski <s...@N...Ol.Sl.Pl.Al.M.rsc.pl>
On 2007-01-05, x-men <m...@N...gazeta.pl> wrote:
> co mozecie poradzić na taką sytuacje jak sie bronić jak przeciwdzizlć.
> wszelkie sugestie mile widziane
IMO Ty i caly zespol juz jestescie na wylocie.
Pozdrawiam
pawel
--
Pawel Rutkowski