-
11. Data: 2007-06-28 19:04:10
Temat: Re: Architekt po studiach.
Od: MarcinF <m...@i...pl>
MarcinF wrote:
>
> Spite wrote:
>
> > 600zł..fakt połowa..też myślę,że bez szans..a szkoda, bo to by była płaca,
> > która dałaby mi juz możliwość jako takiego oszczędzania/odkładania, co przy
> > obecnej pensji możliwe nie jest. Co do samej podwyżki to takowa na 100%
> > będzie. Wiadomo, że chciałbym jak największą(600 zł :)), ale spróbuję stanąć
> > na 1600zł netto. I kolejne pytanie: jak wynegocjować jak najwiekszą pensję?
> > Targować się jak na przysłowiowym "ruskim targu"?
>
> nie targuj sie tylko szukaj pracy, jesli jestes wiecej warty to
> prawdopodobnie gdzies bedziesz mogl wiecej dostac, jak dostaniesz
> konkretne propozycje to bedziesz sie mogl nimi podzielic z obecnym
> szefostwem i poczekac na ewentualne propozycje, co czesto i tak
> nie ma sensu jesli pracuje sie w firmie "krzak" z kiepskimi widokami
> na rozwoj
przepraszam, umknelo mi jakos ze to okres probny od razu po studiach,
wiec podziel przez 2 to co napisalem poprzednio, ale warunki umowy
na stale powinienes przynajmiej ustnie ustalic zanim podpisales
umowe na okres probny, tak czy tak za inna praca nie zaszkodzi
sie rozgladac
-
12. Data: 2007-06-28 21:02:18
Temat: Re: Architekt po studiach.
Od: yale <N...@g...com>
Głosuj nogami. Rozsyłaj CV, chodź na spotkania jak ktoś zaproponuje
lepszą prace nie muszę mówić co masz zrobić :)
A tak w międzyczasie kształć się, zdobywaj doświadczenie. Przez pierwszy
rok pracy jako priorytet postawiłbym zdobycie doświadczenia, jeśli płaca
marna i praca byle jaka bez zastanowienia szukałbym innej pracy.
Tyle Ci ktoś zapłaci ile jesteś warty, narazie masz jakąś tam wiedzę
teoretyczną i tą właśnie obecnie ktoś wycenił dając Ci takie uposażenie.
-
13. Data: 2007-06-29 08:06:03
Temat: Re: Architekt po studiach.
Od: "Spite" <s...@g...pl>
Dzięki za rady. Przydadzą się:) Na razie czekam do sierpnia i zobaczymy jak
to będzie przy podpisaniu na stałe. Myślę jednak, że ten rok doświadczenia
jest niezbędny przy szukaniu lepszej oferty, więc trzeba będzie się
przemęczyć i liczyc na lepsze perspektywy później. Z kraju nie chciałbym
wyjeżdżać z powodów osobistych, zresztą nie marzy mi się życie na obczyźnie.
Na razie odłoże marzenia do spełnienia na później i pocieszę sie tym co
mam:)