-
11. Data: 2005-05-30 14:56:44
Temat: Re: Apriso Kraków
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl>
Krzysztof Krasoń <K...@o...pl> napisał(a):
> A, chyba, że tak :), nie miałem informacji ile w Apriso płacą.
Oj, nie pisałam konkretnie o Apriso, nie chcę, żeby ktoś mnie o jakieś
niedyskrecje posądził, mówiłam o ogólnym trendzie.
> Swoją drogą, zastanawiam się czy taka klauzula jest po to aby pracownik
> miał czas na wypoczynek, czy żeby nie wykorzystywał zdobytej wiedzy
> w innej firmie.
IMHO żeby pokazać, że się ma waaadzę.
Żeby nie było: mamy swobodę zawierania umów i pracodawca może sobie wpisać do
umowy o pracę nawet obowiązek chodzenia w zielonych skarpetkach we fioletowe
gekony, ale u mnie takie pomysły kosztują ekstra.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2005-05-30 16:39:01
Temat: Re: Apriso Kraków
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 30 May 2005 16:24:58 +0200, Kira <c...@-...pl> wklepał(-a):
>A wlasciwie to co w tym widzicie takiego paskudnego? Ja
>tez mialam podobna propozycje przy wspolpracy z pewna
>spolka medialna i jak najbardziej sie zgodzilam.
>
>Jaka wlasciwie widzisz przewage "pieniadza w garsci" nad
>"pieniadzem zainwestowanym"?
Zależy jakie są proporcje między pensją, a akcjami. Jeśli zaproponują ci pensję,
z której nie jesteś w stanie wyżyć i akcje np. za 10 tys. zł, które możesz
sprzedać po 3 latach, to zgodzisz się na takie coś?
Poza tym liczy się też płynność tych akcji, bo co ci po papierach, których nikt
nie chce kupić?
Istotne, jest też na jakim etapie kariery się znajdujesz. Mi kiedyś
zaproponowano niższą pensję a jako dodatek opłacanie składki (sporej) na III
filar. Ale co mi z tych pieniędzy, których nie zobaczę przez N lat, a które
teraz są mi potrzebne? Nie zgodziłem się na takie rozwiązanie i ostatecznie
stanęło na moim. :)
Czterdziestolatek posiadający już mieszkanie, samochód być może zgodziłby się na
taką opcję. Dla mnie była ona zupełnie nieopłacalna.
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/
-
13. Data: 2005-05-30 19:48:42
Temat: Re: Apriso Kraków
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Sławomir Szyszło [Mon, 30 May 2005 18:39:01 +0200]:
> Zależy jakie są proporcje między pensją, a akcjami. Jeśli
> zaproponują ci pensję, z której nie jesteś w stanie wyżyć
> i akcje np. za 10 tys. zł, które możesz sprzedać po 3 latach,
> to zgodzisz się na takie coś?
A nie no, na to ja sie absolutnie nie zgodze. Na pensje
konkretnie ;) Mam alergie na oddawanie polowy zarobionych
przez siebie pieniedzy na ZUSy, USy i inne srUSy...
Natomiast w tamtym konkretnym przypadku wrecz stanowily
one jedyne "wynagrodzenie" -- i oplacilo mi sie.
> Istotne, jest też na jakim etapie kariery się znajdujesz.
> Mi kiedyś zaproponowano niższą pensję a jako dodatek
> opłacanie składki (sporej) na III filar. Ale co mi z tych
> pieniędzy, których nie zobaczę przez N lat, a które teraz
> są mi potrzebne?
A to troche inna zabawa. Ja unikam jak ognia wszelkich tego
typu loterii "a moze mi starczy to co wyplaca?". Tak ze na to,
to faktycznie, tez bym sie nie zgodzila.
> Czterdziestolatek posiadający już mieszkanie, samochód być
> może zgodziłby się na taką opcję. Dla mnie była ona zupełnie
> nieopłacalna.
Ta konkretna nie jest ogolnie oplacalna. Moim zdaniem, bo masa
ludzi sie teraz pewnie nie zgodzi ;)
Natomiast widzisz, mi niezupelnie chodzi o to, zeby przez cale
zycie pracowac, zasuwac, meczyc sie i uzerac. Mi chodzi o to,
zeby cos na mnie zarabialo a ja sobie w tym czasie porobie inne
rzeczy -- takie, na ktore mam ochote, a nie ktore musze. Fakt,
pracowac akurat lubie i robie to z przyjemnoscia, ale sadze ze
to wlasnie glownie dlatego ze nie musze tylko moge.
Totez nie mam za bardzo nic przeciwko temu, zeby zamiast dostac
ozusowana i opodatkowana wyplate, rozliczyc sie w innej "walucie".
O ile rzecz jasna uznam, ze taka forma mi sie oplaci.
Kira
-
14. Data: 2005-05-30 19:51:05
Temat: Re: Apriso Kraków
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl>
Kira <c...@-...pl> napisał(a):
>
> Jaka wlasciwie widzisz przewage "pieniadza w garsci" nad
> "pieniadzem zainwestowanym"?
Ja tam zdecydowanie wolę "pieniądz w garści" od "obietnicy pieniądza
zainwestowanego". ;-D
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2005-05-30 20:01:05
Temat: Re: Apriso Kraków
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 30 May 2005 21:48:42 +0200, Kira <c...@-...pl> wklepał(-a):
>Natomiast widzisz, mi niezupelnie chodzi o to, zeby przez cale
>zycie pracowac, zasuwac, meczyc sie i uzerac. Mi chodzi o to,
>zeby cos na mnie zarabialo a ja sobie w tym czasie porobie inne
>rzeczy -- takie, na ktore mam ochote, a nie ktore musze. Fakt,
>pracowac akurat lubie i robie to z przyjemnoscia, ale sadze ze
>to wlasnie glownie dlatego ze nie musze tylko moge.
No ale jeszcze jedna sprawa - skąd wiesz, że akcje tej firmy dadzą ci zarobek? A
może będzie to tylko nic niewarty papier? Może lepiej nadwyżkę samemu
zainwestować wg uznania i w instrumenty o wybranym przez siebie poziomie
bezpieczeństwa?
>Totez nie mam za bardzo nic przeciwko temu, zeby zamiast dostac
>ozusowana i opodatkowana wyplate, rozliczyc sie w innej "walucie".
>O ile rzecz jasna uznam, ze taka forma mi sie oplaci.
Opcje na akcje są popularne w USA, u nas to jednak ciągle egzotyka. Wtedy
pracownik staje się akcjonariuszem firmy i powinno mu zależeć na tym, żeby jak
najlepiej dla niej pracować. Ale jeśli to ma być sposób na obniżenie pensji
zasadniczej do poziomu minimalnego, to ja dziękuję za taką ofertę.
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/