eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeAni be ani me ani kururyku...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2005-03-03 12:16:34
    Temat: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: "wieslaw" <h...@o...pl>

    taka jest reakcja polskich pracodawcow i polskich agencji posrednictwa pracy,
    po przystaniu aplikacji. jednym slowem pelna kultura.

    pozdrawiam

    wieslaw



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2005-03-03 14:19:47
    Temat: Re: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: Pajączek <c...@b...cy>

    No i wtedy, 2005-03-03 13:16, *wieslaw* w te oto słowa się odzywa:
    > taka jest reakcja polskich pracodawcow i polskich agencji posrednictwa pracy,
    > po przystaniu aplikacji. jednym slowem pelna kultura.
    >
    >
    Przecież najczęściej piszą w ogłoszeniach, że skontaktują się tylko z
    wybranymi kandydatami.

    --
    Pozdrawiam
    poczta: mwl na poczta kropka fm
    http://di.com.pl/n/?lp=9107&r=1


  • 3. Data: 2005-03-03 16:00:59
    Temat: Re: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: "Przemek Kucharzewski" <p...@a...pl>

    > taka jest reakcja polskich pracodawcow i polskich agencji posrednictwa
    > pracy,
    > po przystaniu aplikacji. jednym slowem pelna kultura.
    >
    Wiesz, czasem oddzwonienie albo odpowiedzenie na kilkaset aplikacji jest
    niewykonalne.....

    Przemek



  • 4. Data: 2005-03-03 18:21:24
    Temat: Odp: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: "konto" <k...@o...pl>

    > taka jest reakcja polskich pracodawcow i polskich agencji posrednictwa
    pracy,
    > po przystaniu aplikacji. jednym slowem pelna kultura.

    Proces rekrutacji trwa ok. 60 dni ,a jak długo już czekasz ?

    rafal



  • 5. Data: 2005-03-03 18:29:58
    Temat: Re: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: b...@b...pl

    Pajączek wrote:

    > Przecież najczęściej piszą w ogłoszeniach, że skontaktują się tylko z
    > wybranymi kandydatami.

    Ustawienie od zera automatu na postfixie potwierdzającego przyjęcie
    wiadomości, z weryfikacją domen i filtrem na zakresy klas zajęło mi
    dokładnie 57 minut.

    Nie ukrywajmy, zwrot "skontaktujemy się tylko z wybranymi kandydatami" i
    brak jakiejkolwiek reakcji, choćby w postaci maila z automatu - wszystko to
    jasno pokazuje, jak głęboko firmy i agencje mają kandydatów w d...ie.

    Nie wspominając o odzewie po parunastu miesiącach/latach, zmianie warunków
    stanowiska lub płacy po rekrutacji, wymuszaniu DG, bezczelnym i chamskim
    formularzom rekrutacyjnym z mnóstwem szczegółowych obowiązkowych danych,
    rotujących całymi miesiącami ogłoszeniach itd. To jest już temat na inny
    wątek i bajkę.


  • 6. Data: 2005-03-03 19:25:50
    Temat: Re: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>

    b...@b...pl wrote:

    > maila z automatu - wszystko to jasno pokazuje, jak głęboko firmy
    > i agencje mają kandydatów w d...ie.
    >
    > Nie wspominając o odzewie po parunastu miesiącach/latach,
    > zmianie warunków stanowiska lub płacy po rekrutacji, wymuszaniu
    > DG, bezczelnym i chamskim formularzom rekrutacyjnym z mnóstwem
    > szczegółowych obowiązkowych danych, rotujących całymi miesiącami
    > ogłoszeniach itd. To jest już temat na inny wątek i bajkę.

    Ja mysle, ze ogloszenia daja co najmniej 3 rodzaje firm, ktore:
    -szukaja pracownika
    -szukaja frajerow
    -potrzebuja dupochron zeby zatrudnic swojaka
    Moze sa i inne powody dawania ogloszenia. Udzial procentowy
    poszczegolnych typow ogloszeniodawcow kazdy moze okreslic na
    podstawie wlasnych doswiadczen.
    Ja stawiam na 10-40-50(%).


  • 7. Data: 2005-03-03 19:27:33
    Temat: Re: Odp: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>

    konto wrote:

    >> taka jest reakcja polskich pracodawcow i polskich agencji
    >> posrednictwa
    > pracy,
    >> po przystaniu aplikacji. jednym slowem pelna kultura.
    >
    > Proces rekrutacji trwa ok. 60 dni ,a jak długo już czekasz ?

    Ja rok i pare firm w tym czasie juz ze 3 lub 4 razy puszczalo
    ogloszenia.



  • 8. Data: 2005-03-03 20:42:38
    Temat: Re: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: Jan Kowalski <J...@n...znasz.go>

    > Ja mysle, ze ogloszenia daja co najmniej 3 rodzaje firm, ktore:
    > -szukaja pracownika
    > -szukaja frajerow
    > -potrzebuja dupochron zeby zatrudnic swojaka
    > Moze sa i inne powody dawania ogloszenia.[..]
    > Ja stawiam na 10-40-50(%).
    Są inne. Z racji wymogów swoich zleceniodawców często szukam
    dla nich ludzi na umowy agencyjne. Ale zapewniam tym ludziom
    dobre szkolenia i organizację pracy tak, aby najniższy możliwy
    dochód kogoś, kto musi założyć DG wynosił minimum 2-3 tys. po
    opłaceniu składek ZUS. Dobrzy zarabiają nawet 10 razy więcej.
    Na umowie o pracę ich dochody byłyby _znacznie_ niższe, a
    możliwości rozwoju o wiele bardziej ograniczone (są np. agenci,
    co kontynuują umowy, samemu już zatrudniając po kilkunastu
    własnych pracowników).
    Tym samym:
    - nie szukam pracowników
    - nie szukam frajerów
    - nie szukam dupochronu
    i wnioskuję o dodanie x% na pozostałe powody, dotyczące w dalszym
    ciągu jakiejś formy zatrudnienia/zarabiania.


  • 9. Data: 2005-03-03 21:23:36
    Temat: Re: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: Maciej Friedel <t...@b...lpt.pl>

    Dnia 03.03.05 b...@b...pl naskrobal(a):

    [ciach]
    > Nie wspominając o odzewie po parunastu miesiącach/latach

    do mnie sie kiedys pewna firma odezwala po dwoch latach :P

    --
    _/_ _/_ _ Maciej Friedel [MfI]
    / /_// /_/_\ t...@j...org
    _/ RLU: #76673


  • 10. Data: 2005-03-03 23:44:43
    Temat: Re: Ani be ani me ani kururyku...
    Od: "Coinneach Odhar" <C...@m...wp.pl>


    Gdzieś z głębi <b...@b...pl> wypłynęło z pasją:
    >
    > , bezczelnym i chamskim
    > formularzom rekrutacyjnym z mnóstwem szczegółowych obowiązkowych danych,

    Bez zbędnych emocji :) można powiedzieć, że przede wszystkim to wg KP
    nielegalne. Z resztą wypowiedzi przedmówcy wypada mi się zgodzić bez
    zastrzeżeń, może uzupełniając je faktem, że dla podmiotów rynku HR
    najbardziej liczy się klient, który da zlecenie, a poszukujący pracy to dla
    nich kwestia co najwyżej drugorzędna.

    Customer Service, którego zwykle ma się w tej branży pełne usta (wiem, bo
    tkwiłem tam 5 lat)? Może, ale tylko dla wybranych (czytaj tych, co pozwolą
    przetrwać, dając kochane pieniążki).

    Pozdro
    Coinneach

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1