eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeA jednak Any User ma racje ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 61

  • 11. Data: 2008-05-12 09:45:29
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-05-12, Any User <u...@a...pl> wrote:

    [...]

    > 1. Wysokie bezrobocie powoduje, że nawet do takich firm przychodzą
    > całkiem nieźli fachowcy, kulturalni itd. - ale niestety bezrobocie mamy
    > obecnie bardzo niskie.

    A moim zdaniem sytuacja na rynku pracy powinna być zrównoważona. Jak
    jest zbyt niskie bezrobocie, to jest to faktycznie czynnik, który hamuje
    rozwój, ale z drugiej strony zbyt wysokie bezrobocie prowadzi do
    patologii i nagminnego zastraszania.

    Ja sądzę, że sytuacja jakie są opisane w artykule, to efekt nie niskiego
    bezrobocia tylko tego, że pracownicy się poczuli "w końcu ważni". I że
    WCIĄŻ mają w pamięci to kiepskie traktowanie kilka lat wcześniej. Teraz
    to sobie po prostu "odbijają". Myślę, że to jest o wiele bardziej
    decydujący czynnik niż stopa bezrobocia. Jakby taki pracownik był od
    początku traktowany godnie, to nie nauczyłby się aż tak kombinować i
    cwaniaczyć.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 12. Data: 2008-05-12 09:52:48
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-05-12, MK <m...@o...pl> wrote:

    [...]

    > innych szkol turystyczneych, walcza z Excelem i przerwacaja kartki z
    > jednej strony na druga za 1-2tys zl/ miesiac. Kolega zalozyl razem z
    > ojcem firme - uslugi hydrauliczne. Juz rok temu mial przychod 7-10tys.

    To masz 10 tyś. - VAT - dochodowy - ZUS i / na min. 2 osoby. Zostaje
    jakieś 2,5k-3k na rękę dla każdego. Ty szacun, ale 10k PRZYCHODU
    w firmie to nie jakoś oszałamiająco dużo. :)

    > Sponsoruja lokalne imprezy dla dieci z domu dziecka, co jakis czas robi
    > wycieczke z rodzina gdzies na koniec swiata itd. Robi to co lubi i
    > zarabiana tym rozsadne pieniadze. Nie wydaje mi sie by byl "skonczonym
    > jelopem"

    To jest generalnie specyfika DG, a nie specyfika "hydrauliki". Na DG po
    prostu bardzo szybko otwierają się możliwości zarabiania, a i ZUS tak
    nie ogranicza (bo to stała kwota, która się robi pomijalna przy dużych
    przychodach). W dodatku wówczas opłaca się inwestować w rozwój, bo
    państwo pozwala na wrzucenie sobie tego w koszty - samodzielny rozwój
    pracownika na etacie jest dla niego o wiele bardziej kosztowny.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 13. Data: 2008-05-12 09:53:56
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: "Immona" <c...@n...gmailu>


    "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote in message
    news:g09349$v5$6@news.onet.pl...
    > Immona pisze:

    >> Za naturalną stopę bezrobocia uważa się coś około 5%, dopiero poniżej
    >> tego mamy prawdziwy "rynek pracownika", czyli bezrobocie "bardzo niskie".
    >
    >
    > To zależy jeszcze od modelu społeczeństwa. Wyobraź sobie bowiem kraj, w
    > którym z zasady czy tradycji większość kobiet-żon nie pracuje. Utrzymują
    > ich mężczyźni, którzy zarabiają na tyle dużo, aby zarobić na całą rodzinę.
    >
    > Wtedy nawet 40% bezrobocie może być uznane za naturalne.
    >
    Mylisz bezrobocie z nie przynależnością do siły roboczej. Bezrobotni to
    ludzie szukający pracy, którzy chcą pracować, ale nie znaleźli pracy.
    Człowiek, który nie pracuje i nie szuka pracy - utrzymywana przez męża
    kobieta zajmująca się domem, poświęcający się wyłącznie studiom student czy
    inwestor żyjący z odsetek z inwestycji - pozostają z własnej woli poza
    rynkiem pracy i nie są wliczani do bezrobocia.

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl
    http://blog.pasnik.pl



  • 14. Data: 2008-05-12 09:56:49
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-05-12, Immona <c...@n...gmailu> wrote:

    > Ile tam teraz tego bezrobocia w Polsce? 10%?

    Ale aby być obiektywnym, to trzeba zauważyć, że w niektórych branżach
    i regionach jest rynek pracownika (np. IT, czy właśnie budowlańcy).
    Ale naturalnie są branże (np. turystyka), gdzie ciągle jest to rynek
    pracodawcy.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 15. Data: 2008-05-12 10:15:55
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: "Z" <a...@o...pl>

    "Immona" <c...@n...gmailu> wrote in message
    news:g0943o$oj1$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote in message
    > news:g09349$v5$6@news.onet.pl...
    >> Immona pisze:
    >
    >>> Za naturalną stopę bezrobocia uważa się coś około 5%, dopiero poniżej
    >>> tego mamy prawdziwy "rynek pracownika", czyli bezrobocie "bardzo
    >>> niskie".
    >>
    >>
    >> To zależy jeszcze od modelu społeczeństwa. Wyobraź sobie bowiem kraj, w
    >> którym z zasady czy tradycji większość kobiet-żon nie pracuje. Utrzymują
    >> ich mężczyźni, którzy zarabiają na tyle dużo, aby zarobić na całą
    >> rodzinę.
    >>
    >> Wtedy nawet 40% bezrobocie może być uznane za naturalne.
    >>
    > Mylisz bezrobocie z nie przynależnością do siły roboczej. Bezrobotni to
    > ludzie szukający pracy, którzy chcą pracować, ale nie znaleźli pracy.
    > Człowiek, który nie pracuje i nie szuka pracy - utrzymywana przez męża
    > kobieta zajmująca się domem, poświęcający się wyłącznie studiom student
    > czy inwestor żyjący z odsetek z inwestycji - pozostają z własnej woli poza
    > rynkiem pracy i nie są wliczani do bezrobocia.
    >
    Niestety ale bezrobocie publikowane przez GUS wlicza niektore grupy
    nieaktywne (+szara strefa) do bezr., stad te 11%.

    pozdr



  • 16. Data: 2008-05-12 10:17:05
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    Z pisze:
    > "Immona" <c...@n...gmailu> wrote in message
    > news:g0943o$oj1$1@inews.gazeta.pl...
    >> "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote in message
    >> news:g09349$v5$6@news.onet.pl...
    >>> Immona pisze:
    >>>> Za naturalną stopę bezrobocia uważa się coś około 5%, dopiero poniżej
    >>>> tego mamy prawdziwy "rynek pracownika", czyli bezrobocie "bardzo
    >>>> niskie".
    >>>
    >>> To zależy jeszcze od modelu społeczeństwa. Wyobraź sobie bowiem kraj, w
    >>> którym z zasady czy tradycji większość kobiet-żon nie pracuje. Utrzymują
    >>> ich mężczyźni, którzy zarabiają na tyle dużo, aby zarobić na całą
    >>> rodzinę.
    >>>
    >>> Wtedy nawet 40% bezrobocie może być uznane za naturalne.
    >>>
    >> Mylisz bezrobocie z nie przynależnością do siły roboczej. Bezrobotni to
    >> ludzie szukający pracy, którzy chcą pracować, ale nie znaleźli pracy.
    >> Człowiek, który nie pracuje i nie szuka pracy - utrzymywana przez męża
    >> kobieta zajmująca się domem, poświęcający się wyłącznie studiom student
    >> czy inwestor żyjący z odsetek z inwestycji - pozostają z własnej woli poza
    >> rynkiem pracy i nie są wliczani do bezrobocia.
    >>
    > Niestety ale bezrobocie publikowane przez GUS wlicza niektore grupy
    > nieaktywne (+szara strefa) do bezr., stad te 11%.


    Należy jeszcze dodać, że bezrobocie w Polsce jest bardzo nierównomiernie
    rozłożone...

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 17. Data: 2008-05-12 10:22:25
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: keczerad <k...@p...fm>

    Any User pisze:
    >>> - ale niestety bezrobocie mamy obecnie bardzo niskie.
    >>
    >> mowiac takie cos, jestes jelopem.
    >
    > Jakieś argumenty?
    >

    skoro ich nieznasz wpisujesz sie w tego jelopa jak znalazl.


    --

    keczerad

    http://www.e-mo.com.pl
    sklep w (X)HTML wraz z modulem do Subiekta GT
    cennik Action do osCommerce


  • 18. Data: 2008-05-12 10:48:34
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: MK <m...@o...pl>

    Wojciech Bancer wrote:
    > On 2008-05-12, MK <m...@o...pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> innych szkol turystyczneych, walcza z Excelem i przerwacaja kartki z
    >> jednej strony na druga za 1-2tys zl/ miesiac. Kolega zalozyl razem z
    >> ojcem firme - uslugi hydrauliczne. Juz rok temu mial przychod 7-10tys.
    >
    > To masz 10 tyś. - VAT - dochodowy - ZUS i / na min. 2 osoby. Zostaje
    > jakieś 2,5k-3k na rękę dla każdego. Ty szacun, ale 10k PRZYCHODU
    > w firmie to nie jakoś oszałamiająco dużo. :)
    >
    Ok nie wiem ile tak naprawde ma kasy(kiedys sie chwali, gdy zaczynal DG,
    ze ma wlasnie tyle). Wiem tylko, ze jezdzi toyota rav4, rury wozi
    focusem kombi, mieszka w wyremontowanej poniemieckiej willi( ze 300m2)
    itd. Ogolnie chodzi o to, ze nie nazeka na brak kasy, nie marudzi, ze mu
    zle. Nie posluchal kolegow, ktorzy poszli za moda studiowania i teraz
    przesiaduja w barach marudzac jak to zle jest w tym kraju.


  • 19. Data: 2008-05-12 11:11:38
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: "Z" <a...@o...pl>

    "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> wrote in message
    news:slrng2g4e5.app.proteus@pl-test.org...
    > On 2008-05-12, Any User <u...@a...pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> 1. Wysokie bezrobocie powoduje, że nawet do takich firm przychodzą
    >> całkiem nieźli fachowcy, kulturalni itd. - ale niestety bezrobocie mamy
    >> obecnie bardzo niskie.
    >
    > A moim zdaniem sytuacja na rynku pracy powinna być zrównoważona. Jak
    > jest zbyt niskie bezrobocie, to jest to faktycznie czynnik, który hamuje
    > rozwój, ale z drugiej strony zbyt wysokie bezrobocie prowadzi do
    > patologii i nagminnego zastraszania.
    >
    > Ja sądzę, że sytuacja jakie są opisane w artykule, to efekt nie niskiego
    > bezrobocia tylko tego, że pracownicy się poczuli "w końcu ważni". I że
    > WCIĄŻ mają w pamięci to kiepskie traktowanie kilka lat wcześniej. Teraz
    > to sobie po prostu "odbijają". Myślę, że to jest o wiele bardziej
    > decydujący czynnik niż stopa bezrobocia. Jakby taki pracownik był od
    > początku traktowany godnie, to nie nauczyłby się aż tak kombinować i
    > cwaniaczyć.
    >
    Sytuacja pokazuje tyle, ze sa osoby, ktore walenie pracodawcy maja we krwi i
    jesli pracodawca (lub wymusza to czynniki zewnetrzne) spowoduja poluzowanie
    smyczy to efekt bedzie taki jak w artykule. Tak samo jak nie kazdy
    pracodawca traktuje pracownika po partnersku, tak samo niektorzy pracownicy
    nie beda tak traktowac pracodawcy chodzby im piwo do pracy przynosil i
    puszki po nich wynosil (jak w przykladzie powyzej). Nie sadze, aby to byla
    wylacznie kwestia kiepskiego traktowania we wczesniejszych latach - raczej
    kwestia tepoty umyslowej. Sam widzisz, ze ci ludzie zarabiajac 5 tys/mc
    zamiast pomyslec o przyszlosci, o jakiejs inwestycji, to przewalaja te
    pieniadze na dziwki i alkohol.

    pozdr



  • 20. Data: 2008-05-12 12:47:01
    Temat: Re: A jednak Any User ma racje ...
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-05-12, Z <a...@o...pl> wrote:

    [...]

    > Sytuacja pokazuje tyle, ze sa osoby, ktore walenie pracodawcy maja we krwi i
    > jesli pracodawca (lub wymusza to czynniki zewnetrzne) spowoduja poluzowanie
    > smyczy to efekt bedzie taki jak w artykule. Tak samo jak nie kazdy
    > pracodawca traktuje pracownika po partnersku, tak samo niektorzy pracownicy
    > nie beda tak traktowac pracodawcy chodzby im piwo do pracy przynosil i
    > puszki po nich wynosil (jak w przykladzie powyzej).

    Ale to naprawdę da się załatwić. W przypadku branży informatycznej
    zaczyna się po prostu łapać juniorów i trenować ich do pracy w swojej
    firmie. W budowlance to wg Ciebie niemożliwe?

    Tylko jak taki junior na 'dzień-dobry' się sparzy, to potem się nauczy,
    że pracodawcę dobrze jest kantować i olewać. I jeśli będzie miał taką
    możliwość, to tak zrobi.

    > Nie sadze, aby to byla wylacznie kwestia kiepskiego traktowania
    > we wczesniejszych latach - raczej kwestia tepoty umyslowej. Sam widzisz,
    > ze ci ludzie zarabiajac 5 tys/mc zamiast pomyslec o przyszlosci, o jakiejs
    > inwestycji, to przewalaja te pieniadze na dziwki i alkohol.

    Fascynujące są te Twoje wnioski. Ja jakoś jak zacząłem więcej
    zarabiać, to nie pomyślałem najpierw o inwestycjach, tylko
    właśnie o tym, żeby to jakąś fajną imprezą uczcić.
    Moi pracownicy, których przejąłem, też po podwyżce zdecydowali się
    zaimprezować.

    Inwestować to można jak się ma perspektywy na stałość pracy. Jak ktoś
    takiej perspektywy nie ma, bądź nie zakłada że praca jest dla niego
    stała, to inwestował nie będzie.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1