Pracoholizm - szał pracy
2005-01-17 02:49
Przeczytaj także: Dzień Pracoholika, czyli Polaka dzień jak co dzień?
Wynik testu:
25 - 54: zachowujesz właściwą równowagę między pracą i innymi obszarami życia. Niskie ryzyko uzależnienia.
55 - 69: zbyt wiele poświęcasz swojej pracy w stosunku do innych obszarów życia. W twoim sposobie pracy widoczne są pewne (nie wszystkie) czynniki ryzyka, które w następnych latach mogą stać się poważnym problemem, przynosząc ci szkody fizyczne i psychologiczne.
70 - 100: ten wynik wskazuje na poważne uzależnienie od pracy. Masz wszystkie cechy lub większość cech, które stanowią o zagrożeniu psychologicznym lub fizycznym. Wynik ten oznacza, że twoje stosunki z żoną (mężem) i przyjaciółmi są zagrożone, że tracisz już przyjaciół, a małżeństwo lub związek ulega destrukcji z powodu twego uzależnienia od pracy. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia problemów zdrowotnych związanych ze stresem - takich jak choroby układu krążenia i choroby psychosomatyczne.[2]
Przeczytaj ten test jeszcze raz i zwróć uwagę na te stwierdzenia, którym przypisałeś 3 lub 4 punkty. Powiedzą ci one wiele o tym, jak przeżywasz swoje życie. Zapytaj sam siebie, co mógłbyś zrobić, aby zmniejszyć ryzyko związane z każdą z tych sytuacji. Bądź uczciwy przy pozycjach, którym przypisałeś 1 lub 2 punkty. Uczyń każdą sytuację, którą możesz zmienić, początkiem zmiany twego kompulsywnego sposobu pracy.
Jeśli człowiek jest prawdziwie uzależniony od pracy, są małe szanse, że poradzi sobie sam - niezależnie od tego, jak bardzo będzie tego chciał i jak ciężko będzie nad tym pracował. Pomóc może mu udział w programie dla osób uzależnionych. W roku 1983 pracownik księgowości i nauczyciel z Nowego Jorku założył ruch samopomocowy Anonimowych Pracoholików. Osoby bliskie uzależnionym mogą znaleźć wsparcie w Grupach Rodzinnych Work - Anon. W Polsce również istnieje potrzeba rozwoju tego typu form grupowej autoterapii.
Można próbować samemu uporać się z problemem, choć będzie to trudne. Metodą z wyboru jest posuwanie się małymi krokami i przyjęcie, że nie można spodziewać się szybkich spektakularnych efektów. Na początek należy przeanalizować to, co się robiło w kończącym się właśnie dniu i zastanowić się, czy pracując nie zmarnotrawiło się jakiegoś czasu, który mogłoby się przeznaczyć na wykonanie czynności nie związanych z pracą. Następnym krokiem mogłoby być przypomnienie sobie, co kiedyś chętnie robiliśmy i zaplanować kolejny dzień tak, aby wyznaczyć sobie czas na wykonanie z przyjemnością i dla przyjemności tej rekreacyjnej czynności. Trzecim etap to podjęcie próby ustalenia granic pomiędzy aktywnością przeznaczoną na pracę a sprawy prywatne i osobiste.
Ilu jest w Polsce prawdziwych pracoholików - nie wiadomo - nikt nie prowadził u nas takich badań, ilu z nich umiera z przepracowania - nie wiadomo, wiadomo natomiast, że na oddziały szpitalne trafia coraz więcej pacjentów, którzy "padli w biegu".
Jednocześnie należy mocno podkreślić, że przyczyną spędzania w pracy wielu godzin dziennie jest w wielu przypadkach nie pracoholizm, ale rosnący w naszym kraju kryzys i groźba bezrobocia i dlatego ci, którzy mają pracę pracują często na wielkich obrotach, aby jej nie stracić.
Lliteratura:
1. L.Mieścicka: Pracoholizm, Warszawa: 2002, Instytut Psychologii Zdrowia, Polskie Towarzystwo Psychologiczne.
2. autorstwa Bryana E. Robinsona
oprac. : Anna Paszek / Gazeta IT