Becikowe 2016: ważne zmiany od 1 stycznia

Przeczytaj także: Becikowe 2015 bez żadnych zmian. Demografii pomogą ulgi i karta dużych rodzin?

Do tej pory becikowe wypłacane było jednorazowo w wysokości 1000 złotych osobom, które spełniały kryterium dochodowe i były zatrudnione na podstawie umowy o pracę lub samodzielnie opłacały składki. Świadczenie to zostanie zachowane na starych warunkach (obecnie dochód w rodzinie na osobę nie może przekraczać 1922 zł), ale równocześnie wprowadzone zostanie kolejne, w ramach którego na pomoc od państwa po urodzeniu dziecka mogą liczyć również studentki, rolnicy, osoby bezrobotne (również te, które nie są zarejestrowane w urzędzie pracy) oraz zatrudnione na umowach zlecenie i o dzieło. Nie będzie to jednorazowa pomoc, ale 1000 zł wypłacane co miesiąc przez pierwszy rok życia dziecka. Co więcej, nowe świadczenie rodzicielskie przysługiwać będzie również rodzicom adopcyjnym oraz przysposabiającym dziecko. Zapomoga nie jest też zależna od uzyskiwanych dochodów.

Aby otrzymać becikowe na nowych zasadach należy złożyć wniosek w ciągu trzech miesięcy od momentu urodzenia dziecka (zakładając, że dziecko urodzi się w styczniu, a wniosek złożymy w marcu, otrzymamy zwrot za styczeń i luty). Jeżeli złożymy wniosek później, świadczenie otrzymamy, ale tylko za miesiące, które pozostały do ukończenia przez malucha pierwszego roku życia. Niespodzianka w postaci pojawienia się na świecie więcej niż jednej pociechy wydłuża okres otrzymywania finansowego wsparcia do: 65 tygodni (2 dzieci), 67 tygodni (3 dzieci), 69 tygodni (4 dzieci), 71 tygodni (5 i więcej dzieci).

W sytuacji, gdy w trakcie pobierania świadczenia rodzicielskiego matka podejmie pracę, zostanie ono obniżone o połowę.

Niewiele zmieni się dla osób ubezpieczonych w ZUS. Jedyną (choć dla niektórych z pewnością ważną) zmianą będzie podniesienie minimalnej kwoty otrzymywanego zasiłku do 1000 zł miesięcznie. Warto jednak pamiętać, że osoba korzystająca z zasiłku macierzyńskiego nie otrzyma świadczenia rodzicielskiego – nawet jeżeli zasiłek będzie pobierać tylko przez 20 tygodni (minimalny okres urlopu macierzyńskiego).

Krok rewolucyjny? Być może, jednak trudno stwierdzić, czy faktycznie przyczyni się do zmiany – dramatycznej już – sytuacji demograficznej kraju. Dla wielu młodych Polaków brak odpowiednich środków finansowych jest główną przyczyną odkładania decyzji o powiększeniu rodziny, jednak nie jedyną. Pozostaje problem żłobków, przedszkoli oraz szeroko pojętej pomocy po ukończeniu przez dziecko pierwszego roku życia, a także znalezienia dobrze płatnej pracy. Pojawiają się również obawy – czas pokaże, na ile słuszne – że świadczenie będzie pretekstem dla biedniejszych rodzin czy osób bezrobotnych, aby pozyskać w ten sposób pomoc od państwa, która niekoniecznie zostanie spożytkowana zgodnie ze swoim przeznaczeniem.

Nie ulega wątpliwości, że państwo musi podjąć kroki zmierzające do zwiększenia dzietności, inaczej czekają nas poważne konsekwencje społeczne, ekonomiczne i gospodarcze (głodowe emerytury to tylko jedna z nich). Do tej pory żadnemu państwu, które boryka się z podobnym problemem, nie udało się wypracować skutecznych mechanizmów zmiany tej sytuacji, jednakże w każdym z nich przyczyny katastrofy demograficznej mogą mieć odmienne źródła. Pozostaje nam jedynie czekać na pierwsze efekty wprowadzanych zmian i mieć nadzieję, że dadzą one początek nowym kierunkom w polityce prorodzinnej.