Wypalenie zawodowe słono kosztuje
2014-03-06 00:15
Uwaga na pierwsze symptomy wypalenia © Syda Productions - Fotolia.com
Przeczytaj także: Wypalenie zawodowe. Jak utrzymać poczucie sensu w pracy?
Niezwykle rzadko się zdarza, że nasza praca nagle i nieoczekiwanie przestaje sprawiać nam jakąkolwiek satysfakcję. Najczęściej mamy tu do czynienia ze złożonym i długotrwałym procesem, podczas którego nakłada się na siebie wiele różnych czynników. Początki wypalenia zawodowego nigdy jednak nie wyglądają groźnie:- Przeważnie zaczyna się dość prozaicznie. Najpierw spędzamy w biurze nieco więcej czasu, wyrabiając tzw. nadgodziny. Później dochodzi do tego praca w weekendy czy też w święta. Następnie zaś coraz częściej zabieramy obowiązki do domu, minimalizując przy tym ilość czasu przeznaczanego na sen – opisuje Grzegorz Frątczak, specjalista zarządzania czasem.
Przyjmowanie na siebie zbyt dużej liczby zajęć to jednak nie wszystko. Do tego dodać należy zarówno stale rosnącą presję otoczenia na osiąganie coraz lepszych wyników, jak i stawianie sobie zbyt wysokich wymagań, przy jednoczesnym niedostosowaniu czasu i środków niezbędnych do ich realizacji.
A jeśli dodatkowo dotknie nas rutyna w pracy wynikająca np. z braku możliwości kreacji czy wykazania się ze względu na obowiązujące w firmie procedury, możemy być niemal pewni, że połączenie to prędzej czy później skutkować będzie właśnie wypaleniem zawodowym.
fot. Syda Productions - Fotolia.com
Uwaga na pierwsze symptomy wypalenia
Uwaga na pierwsze symptomy
Jak wspomnieliśmy, syndrom ten nie pojawia się jednak nagle. Warto zatem poznać pierwsze symptomy, które mogą sugerować nam rychłe pojawienie się większego problemu.
Osoby dotknięte omawianą przypadłością często w pierwszej kolejności zmagają się z problemami z koncentracją. Później zaczynają obwiniać się za zbyt długie przebywanie w pracy, co skutkuje wyczerpaniem zarówno psychicznym, jak i fizycznym.
- Wypalenie nierzadko powoduje też huśtawki nastrojów, cynizm w kontaktach z innymi lub izolowanie się od otoczenia, brak życia prywatnego, nadużywanie alkoholu, zwiększoną ilość dni spędzanych na zwolnieniu lekarskim, a także problemy ze snem – dodaje Frątczak.
Wypalenie pracownika słono kosztuje
W tym miejscu warto uświadomić sobie, że wypalenie zawodowe to niemały kłopot nie tylko samego pracownika, ale i dla jego pracodawcy. Koszty utrzymywania osoby dotkniętej omawianym syndromem nie przestają bowiem rosnąć do czasu znalezienia skutecznego rozwiązania problemu.
Początkowo zwykle mamy do czynienia ze znacznym spadkiem efektywności, co przekłada się na straty finansowe. Potem nie jest niestety wcale lepiej – częstsze nieobecności w pracy, brak realizacji obowiązków lub konieczność znalezienia zastępstwa.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)
-
sylwia.dz. / 2014-03-24 20:00:12
Wypalenie zawodowe jest niestety obecne w naszym życiu coraz częściej. Często pogoń za pieniądzem, sukcesem zawodowym, wiąże się z ogromnym stresem, wyczerpaniem psychicznym- emocjonalnym oraz fizycznym. Ciągłe dążenie do podnoszenia wyników w firmie często równe jest długim przesiadywaniem w pracy, przemęczeniem, zapominaniem o życiu prywatnym i o tym, co jest naprawdę ważne, żyjemy w czasach gdzie coraz częściej ilość zer na naszym kontach staje się priorytetem. Zamykamy się na koleżanki i kolegów z pracy trzymamy ich na dystans, zwracamy się formalnie i bezosobowo zajmując się sobą i swoimi zadaniami.
Wypalenie zawodowe nie dopada osób jedynie starszych, długo pracujących w swoim zawodzie, ale odczuwać cos takiego, może praktycznie każdy. Czując presje otoczenia, patrzenie sobie na ręce, ludzie czekający na Twoje potknięcie, coraz to nowsze obowiązki, i brak, nawet najmniejszej wdzięczności czy pochwały, prowadzi do tego, że człowiek stara się bardziej, odpuszcza sobie przerwy, pogawędki w pracy oraz kawkę i co ma w zamian, coraz większą stertę dokumentów na biurku, z którymi musi się uporać oraz stres, który przenosi do swojego życia prywatnego.
Wg mnie jednym z lepszych sposobów na tzw. wypalenie zawodowe, jest np. rotacja pracowników przez samych pracodawców, przenoszenie ich między działami. Nowi ludzie, środowisko, nowe zadania, coś innego, brak monotonii, może to wzbudzi nowy entuzjazm i chęć do pracy. Prócz zmiany otoczenia powinna nastąpić, także zmiana samego siebie, naszego nastawienia, na otaczający nas świat. Nasza praca powinna być naszym hobby, choć wiem, że często jest inaczej, powinniśmy być bardziej zdystansowani do siebie oraz do swoich służbowych obowiązków, wypoczęci oraz odpowiednio zmotywowani do działania. Rzeczy dziejące się w pracy należy tam pozostawić, nie traktować ich osobiście, nie „przynosić” do domu, musimy nauczyć się, że praca i dom to dwa światy, których nie zależy ze sobą łączyć.
[ odpowiedz ] [ cytuj ]