eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZarobki projektanta instalacji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 1. Data: 2010-05-14 16:20:01
    Temat: Zarobki projektanta instalacji
    Od: Norbert <n...@r...no>

    Witam

    Mam pytanie, ktore moze rozpeta jakis maly flame, ale chcialbym uslyszec
    tylko opinie na temat o ktorym napisze i za ewentualny dym przepraszam :-)

    Mam kumpla, jest rok po studiach Inzynierii Srodowiska na AGH w Krakowie. W
    trakcie drugiego roku zaczal rownolegle studiowac Geodezje (tez na AGH), w
    ciagu roku zaliczyl pierwszy rok geodezji, lecz przy zaliczaniu drugiego
    (udalo sie w 75%) byl juz wykonczony (ciagnal w jednym roku 6 semestrow) i
    ostatecznie porzucil geodezje. Zatem skonczyl tylko Inzynierie Srodowiska.
    Na czwartym roku mocno zainteresowal sie AutoCadem i projektowaniem
    instalacji wodociagowych. AutoCada opanowal w stopniu dosc wysokim (robil
    tez drobne projekty na zlecenia), po pewnym czasie zaczal automatyzowac
    pewne procesy w AutoCadzie za pomoca programow pisanych przez siebie w C#.
    Ma napisane kilka mniejszych aplikacji zintegrowanych z AutoCadem, ktore
    pomagaja mu podczas obliczen instalacji i tworzy kolejne.
    Po studiach przez pol roku odbywal praktyke na stanowisku projektanta
    instalacji grzewczych i wentylacyjnych. Zaczal tez na Politechnice
    Warszawskiej podyplomowo kierunek Chlodnictwo i klimatyzacja, ktory konczy
    za miesiac, oraz na AGH w Krakowie studiuje tez podyplomowo Inzynierie
    gazownicza - projektowanie sieci gazowych, wodociagowych i kanalizacyjnych.
    Konczy ja za pol roku.
    No i teraz meritum. Nie znam sie na tej branzy, moja to IT, ale troche mnie
    zdziwilo, gdy sie dowiedzialem, ze w obecnej pracy (juz nie staz, a umowa o
    prace) na stanowisku projektanta instalacji grzewczych, gazowniczych i
    klimatyzacyjno-wentylacyjnych zarabia 1400 pln netto. Pracuje we Wroclawiu.
    Czy takie zarobki to norma czy po prostu jest dymany? Dodam, ze jest
    czlowiekiem niestety z ograniczona asertywnoscia i niska samoocena, wiec byc
    moze ma to taki skutek. Jest inteligentny i chetnie sie uczy, z mojego
    punktu widzeznia dosc duzo wie o tym co robi na codzien (znajomi budujacy
    domy radza sie go w zakresie instalacji).
    Pisze tego posta bez jego wiedzy, bo po prostu chcialbym sie dowiedziec jak
    wyglada sytuacja w innych firmach i u innych osob o podobnych
    kwalifikacjach.
    Dzieki z gory za odzew.

    --
    pozdrawiam
    Norbert


  • 2. Data: 2010-05-14 19:42:34
    Temat: Re: Zarobki projektanta instalacji
    Od: quasi <s...@s...spamem.pogania>

    W dniu 2010-05-14 18:20, Norbert pisze:

    > Mam kumpla, jest rok po studiach Inzynierii Srodowiska na AGH w Krakowie.

    (...)

    > Po studiach przez pol roku odbywal praktyke na stanowisku projektanta
    > instalacji grzewczych i wentylacyjnych.

    (...)

    > No i teraz meritum. Nie znam sie na tej branzy, moja to IT, ale troche mnie
    > zdziwilo, gdy sie dowiedzialem, ze w obecnej pracy (juz nie staz, a umowa o
    > prace) na stanowisku projektanta instalacji grzewczych, gazowniczych i
    > klimatyzacyjno-wentylacyjnych zarabia 1400 pln netto.

    (...)

    > Czy takie zarobki to norma czy po prostu jest dymany?


    Ja tam się nie znam, ale wydaje mi się że rok po studiach może pracować
    nie jako projektant ale co najwyżej *asystent projektanta*. Aby być
    samodzielnym projektantem należy posiadać uprawnienia budowlane.

    Aby takowe uprawnienia zdobyć należy odbębnić ileś tam lat praktyki czy
    to w biurze projektowym czy na budowie oczywiście praktyka musi być
    udokumentowana w zeszycie praktyk, oczywiście projektant prowadzący musi
    taką praktykę podpisać, a po co hodować sobie konkurencję? Biura
    projektowe żerują na tym, że jak człowiek u nich robi praktykę to płacą
    mu grosze.

    Sam jeszcze studiuję, ale od starszych kolegów czy wykładowców z uczelni
    wiem, że właśnie tak to wygląda (płace też wyglądają podobnie).

    Dodam, że moją branżą w przyszłości (jeżeli chciałbym iść w tym
    kierunku) byłyby instalacje elektryczne.

    --
    quasi pozdrawia


  • 3. Data: 2010-05-14 22:41:18
    Temat: Re: Zarobki projektanta instalacji
    Od: Norbert <n...@r...no>

    Dnia Fri, 14 May 2010 21:42:34 +0200, quasi napisał(a):

    > Ja tam się nie znam, ale wydaje mi się że rok po studiach może pracować
    > nie jako projektant ale co najwyżej *asystent projektanta*. Aby być
    > samodzielnym projektantem należy posiadać uprawnienia budowlane.

    Jestes pewien? On twierdzi, ze ma na umowie to co napisalem.

    > Aby takowe uprawnienia zdobyć należy odbębnić ileś tam lat praktyki czy
    > to w biurze projektowym czy na budowie oczywiście praktyka musi być
    > udokumentowana w zeszycie praktyk, oczywiście projektant prowadzący musi
    > taką praktykę podpisać, a po co hodować sobie konkurencję? Biura
    > projektowe żerują na tym, że jak człowiek u nich robi praktykę to płacą
    > mu grosze.

    No tak, ale to nie przeczy temu, ze mozna miec takie stanowisko a nie
    podpisywac. Podpisuje szef firmy.
    Mam innego kumpla, ktory jest architektem, ma praktyke juz prawie 8 letnia,
    lecz tez nie ma uprawnien do podpisywania projektow, a jednak je tworzy. Gdy
    go o to pytalem to rzekl: "a po co mi te papiery, skoro i tak pracuje w
    firmie, ktorej szefostwo zajmuje sie podpisywaniem? poza tym takie papiery
    zdobywa sie poprzez zdanie kosztownego egzaminu, dopoki nie mam swojej firmy
    nie jest mi to potrzebne i szkoda kasy".
    Choc moze w architekturze jest inaczej. Nie znam sie dlatego pytam.

    --
    pozdrawiam
    Norbert


  • 4. Data: 2010-05-15 00:03:25
    Temat: Re: Zarobki projektanta instalacji
    Od: quasi <s...@s...spamem.pogania>

    W dniu 2010-05-15 00:41, Norbert pisze:
    > Dnia Fri, 14 May 2010 21:42:34 +0200, quasi napisał(a):
    >

    > Jestes pewien? On twierdzi, ze ma na umowie to co napisalem.
    >

    >
    > No tak, ale to nie przeczy temu, ze mozna miec takie stanowisko a nie
    > podpisywac. Podpisuje szef firmy.


    > Mam innego kumpla, ktory jest architektem, ma praktyke juz prawie 8 letnia,
    > lecz tez nie ma uprawnien do podpisywania projektow, a jednak je tworzy. Gdy
    > go o to pytalem to rzekl: "a po co mi te papiery, skoro i tak pracuje w
    > firmie, ktorej szefostwo zajmuje sie podpisywaniem? poza tym takie papiery
    > zdobywa sie poprzez zdanie kosztownego egzaminu, dopoki nie mam swojej firmy
    > nie jest mi to potrzebne i szkoda kasy".
    > Choc moze w architekturze jest inaczej. Nie znam sie dlatego pytam.
    >

    Na umowie możesz mieć napisane wszystko, w świetle prawa nie są
    projektantami pełną gębą, bo nie mają uprawnień. Obaj są w takiej samej
    sytuacji: odwalają czarną robotę, a szef z uprawnieniami spija śmietankę.

    Chodzi o to, że bez uprawnień do końca życia będą co najwyżej
    projektować dla kogoś. Jeżeli pieniądze jakie z tego mają ich
    satysfakcjonują to ok.

    Z autopsji wiem, że ludzie którzy idą do takiej pracy chcą jak
    najszybciej zrobić uprawnienia i iść na swoje, bo na swoim będą mieli z
    tego lepszą kasę.

    Co do egzaminu na uprawnienia budowlane to faktycznie kosztuje chyba z
    1000zł a zdawalność za pierwszym podejściem rzędu <30% także jak ktoś
    się decyduje to wie po co mu to.

    Oczywiście ten cały cyrk z uprawnieniami służy tylko i wyłącznie temu
    żeby zbyt wielu ludzi nie dopuścić do koryta (tak samo jak jest w
    przypadku aplikacji adwokackich). W Wielkiej Brytanii podobno nie ma
    czegoś takiego jak "uprawnienia budowlane", chociaż tak tylko słyszałem
    i nie wiem czy to prawda.


  • 5. Data: 2010-05-15 06:07:36
    Temat: Re: Zarobki projektanta instalacji
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "quasi" <s...@s...spamem.pogania> napisał w wiadomości
    news:4bede4d0$0$19162

    > Oczywiście ten cały cyrk z uprawnieniami służy tylko i wyłącznie temu
    > żeby zbyt wielu ludzi nie dopuścić do koryta (tak samo jak jest w
    > przypadku aplikacji adwokackich). W Wielkiej Brytanii podobno nie ma
    > czegoś takiego jak "uprawnienia budowlane", chociaż tak tylko słyszałem
    > i nie wiem czy to prawda.

    Gdyby nie istniały tzw. "uprawnienia", w tej branży zrobiłby się taki sam syf na
    rynku pracy jak w IT.


    j.


    --- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---


  • 6. Data: 2010-05-15 11:04:30
    Temat: Re: Zarobki projektanta instalacji
    Od: quasi <s...@s...spamem.pogania>

    W dniu 2010-05-15 08:07, jcm pisze:

    > Gdyby nie istniały tzw. "uprawnienia", w tej branży zrobiłby się taki
    > sam syf na rynku pracy jak w IT.


    Tu masz rację chociaż nie do końca. Możesz nie mieć studiów kierunkowych
    i być programistą czytaj klepaczek kodu: będziesz sprawnie poruszał się
    po różnych API itp... ale bez dobrej podstawy teoretycznej jaką można
    opanować na studiach informatycznych też dalej nie pójdziesz.

    Druga sprawa to administracja: jak chcesz wdrożyć siakiś system
    informatyczny np. jakąś bazę Oracla, czy coś Red Hata czy innego
    Solarisa to te firmy też chyba wymagają od Ciebie żebyś miał w swojej
    firmie iluś tam pracowników z certyfikatami (wcale nie tanimi) z ww.
    "technologii".

    No chyba że mówisz o IT na poziomie zepsutej drukarki i przeinstalowania
    Windowsa.

    --
    quasi pozdrawia


  • 7. Data: 2010-05-15 15:07:31
    Temat: Re: Zarobki projektanta instalacji
    Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>

    Órzytkownik "quasi" napisał:
    > Oczywiście ten cały cyrk z uprawnieniami służy tylko i wyłącznie temu
    > żeby zbyt wielu ludzi nie dopuścić do koryta (tak samo jak jest w
    > przypadku aplikacji adwokackich). W Wielkiej Brytanii podobno nie ma
    > czegoś takiego jak "uprawnienia budowlane", chociaż tak tylko słyszałem
    > i nie wiem czy to prawda.

    teen cały cyrk z uprawnieniami służy wyłącznie temu żeby dopuszczeć do
    koryta jedynie rodzinke i znajomych partyjnych tympu miro, grzesiu i
    podobni:O)


  • 8. Data: 2010-05-16 07:32:04
    Temat: Re: Zarobki projektanta instalacji
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "quasi" <s...@s...spamem.pogania> napisał w wiadomości
    news:4bee7fc0$0$2593$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2010-05-15 08:07, jcm pisze:
    >> Gdyby nie istniały tzw. "uprawnienia", w tej branży zrobiłby się taki
    >> sam syf na rynku pracy jak w IT.
    > Tu masz rację chociaż nie do końca. Możesz nie mieć studiów kierunkowych
    > i być programistą czytaj klepaczek kodu: będziesz sprawnie poruszał się

    "Klepacz kodu", czyli tzw. młodszy programista, wystarczy, że ma wiedzę ogólną
    na poziomie szkoły średniej (technikum/liceum zawodowe) + przyuczenie w
    konkretnej technologii + trochę praktyki.

    > po różnych API itp... ale bez dobrej podstawy teoretycznej jaką można
    > opanować na studiach informatycznych też dalej nie pójdziesz.


    Studia, jakiekolwiek by nie były, zawsze poszerzają horyzonty myślowe.
    Samo obcowanie z ludźmi mądrzejszymi od siebie, wiele daje.

    Dobrze mieć studia kierunkowe, pracować w wyuczonym zawodzie i osiągać
    doświadczenie i sukcesy. Tylko, że jakoś tak, z tego co widzę, wielu ludzi w tej
    branży sprawia wrażenie, jakby studia informatyczne zrobiło z przypadku, tzw.
    "psim swędem"...
    Natomiast wcale niemała część ludzi, którzy ukończyli studia pokrewne (fizyka,
    matematyka, automatyka przemysłowa, cybernetyka, elektronika...nawet
    energetyka), a pracują w branży IT, często ma lepsze pojęcie o programowaniu niż
    kierunkowi. Przede wszystkim potrafią myśleć!

    > Druga sprawa to administracja: jak chcesz wdrożyć siakiś system
    > informatyczny np. jakąś bazę Oracla, czy coś Red Hata czy innego
    > Solarisa to te firmy też chyba wymagają od Ciebie żebyś miał w swojej
    > firmie iluś tam pracowników z certyfikatami (wcale nie tanimi) z ww.
    > "technologii".

    Miałem na myśli uprawnienia, certyfikaty wymagane niejako ustawowo. ;-)

    Ludzie z certyfikatami "cisco", "oracle", "M$"...i ch...wie co jeszcze, nie
    koniecznie mają studia.

    > No chyba że mówisz o IT na poziomie zepsutej drukarki i przeinstalowania
    > Windowsa.

    Nie, taki poziom to jeszcze nie IT. :-)



    j.


    --- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---


  • 9. Data: 2010-05-16 10:55:54
    Temat: Re: Zarobki projektanta instalacji
    Od: Yakhub <j...@g...com>

    On 14 Maj, 18:20, Norbert <n...@r...no> wrote:
    /ciach/

    Każda praca jest warta tyle, ile gotów jest zapłacić pracodawca, i za
    ile gotów jest pracować pracownik. Jeżeli obie strony się na takie
    warunki zgodziły, a warunki te nie łamią podstawowych przepisów prawa,
    to IMHO wszystko jest w porządku.

    Z drugiej strony - ~1500zł netto to dosyć normalne zarobki osoby
    świeżo po studiach bez żadnego doświadczenia.


  • 10. Data: 2010-05-16 11:46:31
    Temat: Re: Zarobki projektanta instalacji
    Od: wwwd <d...@N...gazeta.pl>

    IMHO
    to pytanie jest inne czego ni zmieni pracodawcy.
    Z jednej strony tzw. uprawnienia sa ok.
    Ale z drugiej strony mam kumpla który zna się na Oracle na wysokim
    poziomie a nie ma żadnego certyf. ale jakieś 8 lat doświadczeń
    wdrożeniowych.
    Gdyz z pratyki wiem ze wiedza Admin a wdrożeniowca to 2 rozne rzeczy

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1