-
1. Data: 2007-06-05 08:10:46
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: glosnetu <g...@p...onet.pl>
On 5 Cze, 09:40, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
> Witam wszystkich.
>
> Może ktoś będzie mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
>
> Pracodawca jest osobą "niereformowalną" tzn. ufa tylko takich
> producentom jak np: Microsoft czy Symantec. Nie uznaje przeglądarki
> internetowej innej niż Internet Explorer czy programu pocztowego
> Microsoft Outlook czy Outlook Express.
>
> W związku z tym mam pytanie czy pracodawca może/ma prawo zabronić lub
> kazać pracownikowi używania powyższych programów?
>
> Czy kodeks pracy mówi o czymś takim i czy ktoś spotkał się z takim
> przypadkiem?
>
Sprzet komputerowy w firmie stanowi wlasnosc firmy, stad firma ma
pelne prawo ustalic zasady korzystania z niego, w tym:
- zabronic uzywania w celach prywatnych (m.in. rozrywkowe surfowanie,
korzystanie z prywatnej poczty, itp)
- ustalic zestaw zainstalowanych programow i zabronic instalacji
wszelkich innych
- monitorowac prace (instalacja rezydentnych monitorow, monitorowanie
wykorzystania lacza, w tym korespondencji i odwiedzanych stron).
W/w moga stanowic np czesc regulaminu pracy jako 'zasady korzystania
ze sprzetu komputerowego'. Za przekroczenie w/w zasad moga grozic kary
dyscyplinarne, przewidziane w Kodeksie Pracy.
Tyle tytulem teorii. Praktyka - roznie bywa, rzadko zdarzaja sie takie
rygorystyczne regulacje. Jesli juz, to zwykle w administracji publ i
ew korporacjach. Prosta sprawa - tam gdzie liczy sie efektywnosc
pracownikow, tam nie miejsce na praktyki policyjne ze strony firmy.
Stosunkowo najczesciej zakazuje sie instalacji wszelkich programow
przez pracownika - instalacja nielegalnego software naraza (w sensie
odpowiedzialnosci karnej) osoby odpowiedzialne w firmie (zwykle
kierownik dzialu, prezes). Zwykle po prostu nie daje sie praw
administratora i wiekszosc problemow znika.
--
Pozdrawiam,
glos
-
2. Data: 2007-06-05 08:26:27
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: Abodzioa <a...@p...onet.pl>
glosnetu pisze:
> On 5 Cze, 09:40, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
>> Witam wszystkich.
>>
>> Może ktoś będzie mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
>>
>> Pracodawca jest osobą "niereformowalną" tzn. ufa tylko takich
>> producentom jak np: Microsoft czy Symantec. Nie uznaje przeglądarki
>> internetowej innej niż Internet Explorer czy programu pocztowego
>> Microsoft Outlook czy Outlook Express.
>>
>> W związku z tym mam pytanie czy pracodawca może/ma prawo zabronić lub
>> kazać pracownikowi używania powyższych programów?
>>
>> Czy kodeks pracy mówi o czymś takim i czy ktoś spotkał się z takim
>> przypadkiem?
>>
>
> Sprzet komputerowy w firmie stanowi wlasnosc firmy, stad firma ma
> pelne prawo ustalic zasady korzystania z niego, w tym:
> - zabronic uzywania w celach prywatnych (m.in. rozrywkowe surfowanie,
> korzystanie z prywatnej poczty, itp)
> - ustalic zestaw zainstalowanych programow i zabronic instalacji
> wszelkich innych
> - monitorowac prace (instalacja rezydentnych monitorow, monitorowanie
> wykorzystania lacza, w tym korespondencji i odwiedzanych stron).
>
> W/w moga stanowic np czesc regulaminu pracy jako 'zasady korzystania
> ze sprzetu komputerowego'. Za przekroczenie w/w zasad moga grozic kary
> dyscyplinarne, przewidziane w Kodeksie Pracy.
>
> Tyle tytulem teorii. Praktyka - roznie bywa, rzadko zdarzaja sie takie
> rygorystyczne regulacje. Jesli juz, to zwykle w administracji publ i
> ew korporacjach. Prosta sprawa - tam gdzie liczy sie efektywnosc
> pracownikow, tam nie miejsce na praktyki policyjne ze strony firmy.
>
> Stosunkowo najczesciej zakazuje sie instalacji wszelkich programow
> przez pracownika - instalacja nielegalnego software naraza (w sensie
> odpowiedzialnosci karnej) osoby odpowiedzialne w firmie (zwykle
> kierownik dzialu, prezes). Zwykle po prostu nie daje sie praw
> administratora i wiekszosc problemow znika.
>
> --
>
> Pozdrawiam,
>
> glos
>
To jak najbardziej rozumiem - ale ukrywając Mozilla Firefox i Mozilla
Thunderbird nie są programami nielegalnymi - mówi o tym licencja
GNU/GPL. Dodatkowo jeszcze jest jeden problem o którym nie wspomniałem -
jest to problem gdzie jednemu użytkownikowi nie mówi się nic na temat
instalowania i używania wspomnianego Firefoksa czy Thunderbirda do
poczty a drugiemu non stop mówi się że jest to "wynalazek", ma tego nie
używać i że wogóle to (przepraszam za wyrażenie) "chłam".
Jestem informatykiem i zajmuję się na codzień także oprogramowaniem,
łącznie z administrowaniem siecią więc dodatkowo rozumiem kwestie
problemów dotyczące bezpieczeństwa sieci i zasobów. Wiem też że
najczęsciej na ataki narażone są właśnie programy porducentów korporacji
takich jak np: Microsoft (mówię tutaj o wtyczkach ActiveX dla IE).
Moziila jest zdecydowanie bezpieczniejsza pod tym względem. Poza tym
jeśli kto nie spróbował danego programu (tzn. nie popracował na nim) jak
może o nim wydawać opinie nie mówiąc o wymuszeniu używania takiej czy
takiej przeglądarki (np: do zalogowania się do poczty służbowej poprzez
stronę WWW)...
Pozdrawiam
Abodzioa
-
3. Data: 2007-06-05 08:37:13
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: glosnetu <g...@p...onet.pl>
On 5 Cze, 10:26, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
> glosnetu pisze:
>
> > On 5 Cze, 09:40, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
> >> Witam wszystkich.
>
> >> Może ktoś będzie mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
>
> >> Pracodawca jest osobą "niereformowalną" tzn. ufa tylko takich
> >> producentom jak np: Microsoft czy Symantec. Nie uznaje przeglądarki
> >> internetowej innej niż Internet Explorer czy programu pocztowego
> >> Microsoft Outlook czy Outlook Express.
>
> >> W związku z tym mam pytanie czy pracodawca może/ma prawo zabronić lub
> >> kazać pracownikowi używania powyższych programów?
>
> >> Czy kodeks pracy mówi o czymś takim i czy ktoś spotkał się z takim
> >> przypadkiem?
>
> > Sprzet komputerowy w firmie stanowi wlasnosc firmy, stad firma ma
> > pelne prawo ustalic zasady korzystania z niego, w tym:
> > - zabronic uzywania w celach prywatnych (m.in. rozrywkowe surfowanie,
> > korzystanie z prywatnej poczty, itp)
> > - ustalic zestaw zainstalowanych programow i zabronic instalacji
> > wszelkich innych
> > - monitorowac prace (instalacja rezydentnych monitorow, monitorowanie
> > wykorzystania lacza, w tym korespondencji i odwiedzanych stron).
>
> > W/w moga stanowic np czesc regulaminu pracy jako 'zasady korzystania
> > ze sprzetu komputerowego'. Za przekroczenie w/w zasad moga grozic kary
> > dyscyplinarne, przewidziane w Kodeksie Pracy.
>
> > Tyle tytulem teorii. Praktyka - roznie bywa, rzadko zdarzaja sie takie
> > rygorystyczne regulacje. Jesli juz, to zwykle w administracji publ i
> > ew korporacjach. Prosta sprawa - tam gdzie liczy sie efektywnosc
> > pracownikow, tam nie miejsce na praktyki policyjne ze strony firmy.
>
> > Stosunkowo najczesciej zakazuje sie instalacji wszelkich programow
> > przez pracownika - instalacja nielegalnego software naraza (w sensie
> > odpowiedzialnosci karnej) osoby odpowiedzialne w firmie (zwykle
> > kierownik dzialu, prezes). Zwykle po prostu nie daje sie praw
> > administratora i wiekszosc problemow znika.
>
> > --
>
> > Pozdrawiam,
>
> > glos
>
> To jak najbardziej rozumiem - ale ukrywając Mozilla Firefox i Mozilla
> Thunderbird nie są programami nielegalnymi - mówi o tym licencja
> GNU/GPL. Dodatkowo jeszcze jest jeden problem o którym nie wspomniałem -
> jest to problem gdzie jednemu użytkownikowi nie mówi się nic na temat
> instalowania i używania wspomnianego Firefoksa czy Thunderbirda do
> poczty a drugiemu non stop mówi się że jest to "wynalazek", ma tego nie
> używać i że wogóle to (przepraszam za wyrażenie) "chłam".
> Jestem informatykiem i zajmuję się na codzień także oprogramowaniem,
> łącznie z administrowaniem siecią więc dodatkowo rozumiem kwestie
> problemów dotyczące bezpieczeństwa sieci i zasobów. Wiem też że
> najczęsciej na ataki narażone są właśnie programy porducentów korporacji
> takich jak np: Microsoft (mówię tutaj o wtyczkach ActiveX dla IE).
> Moziila jest zdecydowanie bezpieczniejsza pod tym względem. Poza tym
> jeśli kto nie spróbował danego programu (tzn. nie popracował na nim) jak
> może o nim wydawać opinie nie mówiąc o wymuszeniu używania takiej czy
> takiej przeglądarki (np: do zalogowania się do poczty służbowej poprzez
> stronę WWW)...
>
najwyrazniej nie lapiesz istoty problemu. Wyobraz sobie zatem, ze
pozyczasz komus swoj samochod, a ten ktos przerabia go na kabriolet.
Bo przeciez za darmo Ci to zrobil, a poza tym "kabriolet jest przeciez
lepszy niz sedan".
--
Pozdrawiam,
glos
-
4. Data: 2007-06-05 08:53:24
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Patrze, patrze a tu glosnetu porozsypywal nastepujace haczki:
> najwyrazniej nie lapiesz istoty problemu. Wyobraz sobie zatem, ze
> pozyczasz komus swoj samochod, a ten ktos przerabia go na kabriolet.
> Bo przeciez za darmo Ci to zrobil, a poza tym "kabriolet jest przeciez
> lepszy niz sedan".
Twierdzisz ze instalacja firefoxa tak mocno ingeruje w dzialanie
komputera iz nie da sie korzystac z explorera?
--
badzio
-
5. Data: 2007-06-05 08:53:35
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: Abodzioa <a...@p...onet.pl>
glosnetu pisze:
> On 5 Cze, 10:26, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
>> glosnetu pisze:
>>
>>> On 5 Cze, 09:40, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
>>>> Witam wszystkich.
>>>> Może ktoś będzie mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
>>>> Pracodawca jest osobą "niereformowalną" tzn. ufa tylko takich
>>>> producentom jak np: Microsoft czy Symantec. Nie uznaje przeglądarki
>>>> internetowej innej niż Internet Explorer czy programu pocztowego
>>>> Microsoft Outlook czy Outlook Express.
>>>> W związku z tym mam pytanie czy pracodawca może/ma prawo zabronić lub
>>>> kazać pracownikowi używania powyższych programów?
>>>> Czy kodeks pracy mówi o czymś takim i czy ktoś spotkał się z takim
>>>> przypadkiem?
>>> Sprzet komputerowy w firmie stanowi wlasnosc firmy, stad firma ma
>>> pelne prawo ustalic zasady korzystania z niego, w tym:
>>> - zabronic uzywania w celach prywatnych (m.in. rozrywkowe surfowanie,
>>> korzystanie z prywatnej poczty, itp)
>>> - ustalic zestaw zainstalowanych programow i zabronic instalacji
>>> wszelkich innych
>>> - monitorowac prace (instalacja rezydentnych monitorow, monitorowanie
>>> wykorzystania lacza, w tym korespondencji i odwiedzanych stron).
>>> W/w moga stanowic np czesc regulaminu pracy jako 'zasady korzystania
>>> ze sprzetu komputerowego'. Za przekroczenie w/w zasad moga grozic kary
>>> dyscyplinarne, przewidziane w Kodeksie Pracy.
>>> Tyle tytulem teorii. Praktyka - roznie bywa, rzadko zdarzaja sie takie
>>> rygorystyczne regulacje. Jesli juz, to zwykle w administracji publ i
>>> ew korporacjach. Prosta sprawa - tam gdzie liczy sie efektywnosc
>>> pracownikow, tam nie miejsce na praktyki policyjne ze strony firmy.
>>> Stosunkowo najczesciej zakazuje sie instalacji wszelkich programow
>>> przez pracownika - instalacja nielegalnego software naraza (w sensie
>>> odpowiedzialnosci karnej) osoby odpowiedzialne w firmie (zwykle
>>> kierownik dzialu, prezes). Zwykle po prostu nie daje sie praw
>>> administratora i wiekszosc problemow znika.
>>> --
>>> Pozdrawiam,
>>> glos
>> To jak najbardziej rozumiem - ale ukrywając Mozilla Firefox i Mozilla
>> Thunderbird nie są programami nielegalnymi - mówi o tym licencja
>> GNU/GPL. Dodatkowo jeszcze jest jeden problem o którym nie wspomniałem -
>> jest to problem gdzie jednemu użytkownikowi nie mówi się nic na temat
>> instalowania i używania wspomnianego Firefoksa czy Thunderbirda do
>> poczty a drugiemu non stop mówi się że jest to "wynalazek", ma tego nie
>> używać i że wogóle to (przepraszam za wyrażenie) "chłam".
>> Jestem informatykiem i zajmuję się na codzień także oprogramowaniem,
>> łącznie z administrowaniem siecią więc dodatkowo rozumiem kwestie
>> problemów dotyczące bezpieczeństwa sieci i zasobów. Wiem też że
>> najczęsciej na ataki narażone są właśnie programy porducentów korporacji
>> takich jak np: Microsoft (mówię tutaj o wtyczkach ActiveX dla IE).
>> Moziila jest zdecydowanie bezpieczniejsza pod tym względem. Poza tym
>> jeśli kto nie spróbował danego programu (tzn. nie popracował na nim) jak
>> może o nim wydawać opinie nie mówiąc o wymuszeniu używania takiej czy
>> takiej przeglądarki (np: do zalogowania się do poczty służbowej poprzez
>> stronę WWW)...
>>
>
> najwyrazniej nie lapiesz istoty problemu. Wyobraz sobie zatem, ze
> pozyczasz komus swoj samochod, a ten ktos przerabia go na kabriolet.
> Bo przeciez za darmo Ci to zrobil, a poza tym "kabriolet jest przeciez
> lepszy niz sedan".
>
> --
>
> Pozdrawiam,
>
> glos
>
No cóż - istota problemu jest dla mnie jak najbardziej jasna. Ja mówię
także jeszcze o jednym problemie - mój szef prowadzi politykę
bezpieczeństwa w firmie - w związku z tym ja proponuję rozwiązanie które
uważam na lepsze, sprawdzone i przede wszystkim bezpieczniejsze niż
jego. Pytanie więc jest drugie - dlaczego wiedząc iż programy typu IE
czy Outlook które są bardziej narażone na ataki są używane (wiem że
niestety monopol ma Microsoft i tego na razie się nie zmieni... :( )
świadomie po prostu się "wystawia"...
Wracając do stwierdzenia - "Pan ma samochód a my Panu przerobimy na
kabrioleta" jest bardzo dobrym stwierdzeniem ale argumentacja że to
tylko za darmo nie jest generalnie żadnym argumentem. Może wartałoby
poprzeć dobrym argumentem?
Mnie się wydaje że polityka bezpieczeństwa jest w tym przypadku dobrą
argumentacją. I nie mówię tutaj o gustach czy przyzwyczajeniach (bo
przecież o gustach się nie rozmawia.. ;) )
Pozdrawiam
Abodzioa
-
6. Data: 2007-06-05 09:02:18
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>
Abodzioa napisał(a):
> glosnetu pisze:
>> On 5 Cze, 09:40, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
>>> Witam wszystkich.
>>>
>>> Może ktoś będzie mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
>>>
>>> Pracodawca jest osobą "niereformowalną" tzn. ufa tylko takich
>>> producentom jak np: Microsoft czy Symantec. Nie uznaje przeglądarki
>>> internetowej innej niż Internet Explorer czy programu pocztowego
>>> Microsoft Outlook czy Outlook Express.
>>>
>>> W związku z tym mam pytanie czy pracodawca może/ma prawo zabronić lub
>>> kazać pracownikowi używania powyższych programów?
>>>
>>> Czy kodeks pracy mówi o czymś takim i czy ktoś spotkał się z takim
>>> przypadkiem?
>>>
>>
>> Sprzet komputerowy w firmie stanowi wlasnosc firmy, stad firma ma
>> pelne prawo ustalic zasady korzystania z niego, w tym:
>> - zabronic uzywania w celach prywatnych (m.in. rozrywkowe surfowanie,
>> korzystanie z prywatnej poczty, itp)
>> - ustalic zestaw zainstalowanych programow i zabronic instalacji
>> wszelkich innych
>> - monitorowac prace (instalacja rezydentnych monitorow, monitorowanie
>> wykorzystania lacza, w tym korespondencji i odwiedzanych stron).
>>
>> W/w moga stanowic np czesc regulaminu pracy jako 'zasady korzystania
>> ze sprzetu komputerowego'. Za przekroczenie w/w zasad moga grozic kary
>> dyscyplinarne, przewidziane w Kodeksie Pracy.
>>
>> Tyle tytulem teorii. Praktyka - roznie bywa, rzadko zdarzaja sie takie
>> rygorystyczne regulacje. Jesli juz, to zwykle w administracji publ i
>> ew korporacjach. Prosta sprawa - tam gdzie liczy sie efektywnosc
>> pracownikow, tam nie miejsce na praktyki policyjne ze strony firmy.
>>
>> Stosunkowo najczesciej zakazuje sie instalacji wszelkich programow
>> przez pracownika - instalacja nielegalnego software naraza (w sensie
>> odpowiedzialnosci karnej) osoby odpowiedzialne w firmie (zwykle
>> kierownik dzialu, prezes). Zwykle po prostu nie daje sie praw
>> administratora i wiekszosc problemow znika.
>>
>> --
>>
>> Pozdrawiam,
>>
>> glos
>>
> To jak najbardziej rozumiem - ale ukrywając Mozilla Firefox i Mozilla
> Thunderbird nie są programami nielegalnymi - mówi o tym licencja
> GNU/GPL.
Chyba MPL...
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
7. Data: 2007-06-05 09:14:52
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: glosnetu <g...@p...onet.pl>
On 5 Cze, 10:53, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
> glosnetu pisze:
>
> > On 5 Cze, 10:26, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
> >> glosnetu pisze:
>
> >>> On 5 Cze, 09:40, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
> >>>> Witam wszystkich.
> >>>> Może ktoś będzie mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
> >>>> Pracodawca jest osobą "niereformowalną" tzn. ufa tylko takich
> >>>> producentom jak np: Microsoft czy Symantec. Nie uznaje przeglądarki
> >>>> internetowej innej niż Internet Explorer czy programu pocztowego
> >>>> Microsoft Outlook czy Outlook Express.
> >>>> W związku z tym mam pytanie czy pracodawca może/ma prawo zabronić lub
> >>>> kazać pracownikowi używania powyższych programów?
> >>>> Czy kodeks pracy mówi o czymś takim i czy ktoś spotkał się z takim
> >>>> przypadkiem?
> >>> Sprzet komputerowy w firmie stanowi wlasnosc firmy, stad firma ma
> >>> pelne prawo ustalic zasady korzystania z niego, w tym:
> >>> - zabronic uzywania w celach prywatnych (m.in. rozrywkowe surfowanie,
> >>> korzystanie z prywatnej poczty, itp)
> >>> - ustalic zestaw zainstalowanych programow i zabronic instalacji
> >>> wszelkich innych
> >>> - monitorowac prace (instalacja rezydentnych monitorow, monitorowanie
> >>> wykorzystania lacza, w tym korespondencji i odwiedzanych stron).
> >>> W/w moga stanowic np czesc regulaminu pracy jako 'zasady korzystania
> >>> ze sprzetu komputerowego'. Za przekroczenie w/w zasad moga grozic kary
> >>> dyscyplinarne, przewidziane w Kodeksie Pracy.
> >>> Tyle tytulem teorii. Praktyka - roznie bywa, rzadko zdarzaja sie takie
> >>> rygorystyczne regulacje. Jesli juz, to zwykle w administracji publ i
> >>> ew korporacjach. Prosta sprawa - tam gdzie liczy sie efektywnosc
> >>> pracownikow, tam nie miejsce na praktyki policyjne ze strony firmy.
> >>> Stosunkowo najczesciej zakazuje sie instalacji wszelkich programow
> >>> przez pracownika - instalacja nielegalnego software naraza (w sensie
> >>> odpowiedzialnosci karnej) osoby odpowiedzialne w firmie (zwykle
> >>> kierownik dzialu, prezes). Zwykle po prostu nie daje sie praw
> >>> administratora i wiekszosc problemow znika.
> >>> --
> >>> Pozdrawiam,
> >>> glos
> >> To jak najbardziej rozumiem - ale ukrywając Mozilla Firefox i Mozilla
> >> Thunderbird nie są programami nielegalnymi - mówi o tym licencja
> >> GNU/GPL. Dodatkowo jeszcze jest jeden problem o którym nie wspomniałem -
> >> jest to problem gdzie jednemu użytkownikowi nie mówi się nic na temat
> >> instalowania i używania wspomnianego Firefoksa czy Thunderbirda do
> >> poczty a drugiemu non stop mówi się że jest to "wynalazek", ma tego nie
> >> używać i że wogóle to (przepraszam za wyrażenie) "chłam".
> >> Jestem informatykiem i zajmuję się na codzień także oprogramowaniem,
> >> łącznie z administrowaniem siecią więc dodatkowo rozumiem kwestie
> >> problemów dotyczące bezpieczeństwa sieci i zasobów. Wiem też że
> >> najczęsciej na ataki narażone są właśnie programy porducentów korporacji
> >> takich jak np: Microsoft (mówię tutaj o wtyczkach ActiveX dla IE).
> >> Moziila jest zdecydowanie bezpieczniejsza pod tym względem. Poza tym
> >> jeśli kto nie spróbował danego programu (tzn. nie popracował na nim) jak
> >> może o nim wydawać opinie nie mówiąc o wymuszeniu używania takiej czy
> >> takiej przeglądarki (np: do zalogowania się do poczty służbowej poprzez
> >> stronę WWW)...
>
> > najwyrazniej nie lapiesz istoty problemu. Wyobraz sobie zatem, ze
> > pozyczasz komus swoj samochod, a ten ktos przerabia go na kabriolet.
> > Bo przeciez za darmo Ci to zrobil, a poza tym "kabriolet jest przeciez
> > lepszy niz sedan".
>
> > --
>
> > Pozdrawiam,
>
> > glos
>
> No cóż - istota problemu jest dla mnie jak najbardziej jasna. Ja mówię
> także jeszcze o jednym problemie - mój szef prowadzi politykę
> bezpieczeństwa w firmie - w związku z tym ja proponuję rozwiązanie które
> uważam na lepsze, sprawdzone i przede wszystkim bezpieczniejsze niż
> jego. Pytanie więc jest drugie - dlaczego wiedząc iż programy typu IE
> czy Outlook które są bardziej narażone na ataki są używane (wiem że
> niestety monopol ma Microsoft i tego na razie się nie zmieni... :( )
> świadomie po prostu się "wystawia"...
>
> Wracając do stwierdzenia - "Pan ma samochód a my Panu przerobimy na
> kabrioleta" jest bardzo dobrym stwierdzeniem ale argumentacja że to
> tylko za darmo nie jest generalnie żadnym argumentem. Może wartałoby
> poprzeć dobrym argumentem?
>
> Mnie się wydaje że polityka bezpieczeństwa jest w tym przypadku dobrą
> argumentacją. I nie mówię tutaj o gustach czy przyzwyczajeniach (bo
> przecież o gustach się nie rozmawia.. ;) )
>
a to juz inna sprawa. Ale poki to Twoj szef jest odpowiedzialny za
polityke bezp, to wszystko bedzie robione wg jego ustalen. A jesli ma
"twardy leb", to bedzie jak bedzie. Po mojemu - chcesz sie rozwijac i
nie meczyc w pracy? Zmien prace. To, przy okazji, najlatwiejszy sposob
na znaczaca podwyzke. I nie baw sie w "zbawianie swiata". Nie warto,
szkoda wysilku.
--
Pozdrawiam,
glos
-
8. Data: 2007-06-05 09:16:07
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: glosnetu <g...@p...onet.pl>
On 5 Cze, 10:53, badzio <b...@n...skreslic.epf.pl> wrote:
> Patrze, patrze a tu glosnetu porozsypywal nastepujace haczki:
>
> > najwyrazniej nie lapiesz istoty problemu. Wyobraz sobie zatem, ze
> > pozyczasz komus swoj samochod, a ten ktos przerabia go na kabriolet.
> > Bo przeciez za darmo Ci to zrobil, a poza tym "kabriolet jest przeciez
> > lepszy niz sedan".
>
> Twierdzisz ze instalacja firefoxa tak mocno ingeruje w dzialanie
> komputera iz nie da sie korzystac z explorera?
Twierdze, ze w zhierarchizowanej organizacji jaka jest firma nie ma
miejsca na samowolke. Jest za to system uprawnien i odpowiedzialnosci,
rowniez karnej.
--
Pozdrawiam,
glos
-
9. Data: 2007-06-05 09:38:06
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: Abodzioa <a...@p...onet.pl>
Tomasz Kaczanowski pisze:
> Abodzioa napisał(a):
>> glosnetu pisze:
>>> On 5 Cze, 09:40, Abodzioa <a...@p...onet.pl> wrote:
>>>> Witam wszystkich.
>>>>
>>>> Może ktoś będzie mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
>>>>
>>>> Pracodawca jest osobą "niereformowalną" tzn. ufa tylko takich
>>>> producentom jak np: Microsoft czy Symantec. Nie uznaje przeglądarki
>>>> internetowej innej niż Internet Explorer czy programu pocztowego
>>>> Microsoft Outlook czy Outlook Express.
>>>>
>>>> W związku z tym mam pytanie czy pracodawca może/ma prawo zabronić lub
>>>> kazać pracownikowi używania powyższych programów?
>>>>
>>>> Czy kodeks pracy mówi o czymś takim i czy ktoś spotkał się z takim
>>>> przypadkiem?
>>>>
>>>
>>> Sprzet komputerowy w firmie stanowi wlasnosc firmy, stad firma ma
>>> pelne prawo ustalic zasady korzystania z niego, w tym:
>>> - zabronic uzywania w celach prywatnych (m.in. rozrywkowe surfowanie,
>>> korzystanie z prywatnej poczty, itp)
>>> - ustalic zestaw zainstalowanych programow i zabronic instalacji
>>> wszelkich innych
>>> - monitorowac prace (instalacja rezydentnych monitorow, monitorowanie
>>> wykorzystania lacza, w tym korespondencji i odwiedzanych stron).
>>>
>>> W/w moga stanowic np czesc regulaminu pracy jako 'zasady korzystania
>>> ze sprzetu komputerowego'. Za przekroczenie w/w zasad moga grozic kary
>>> dyscyplinarne, przewidziane w Kodeksie Pracy.
>>>
>>> Tyle tytulem teorii. Praktyka - roznie bywa, rzadko zdarzaja sie takie
>>> rygorystyczne regulacje. Jesli juz, to zwykle w administracji publ i
>>> ew korporacjach. Prosta sprawa - tam gdzie liczy sie efektywnosc
>>> pracownikow, tam nie miejsce na praktyki policyjne ze strony firmy.
>>>
>>> Stosunkowo najczesciej zakazuje sie instalacji wszelkich programow
>>> przez pracownika - instalacja nielegalnego software naraza (w sensie
>>> odpowiedzialnosci karnej) osoby odpowiedzialne w firmie (zwykle
>>> kierownik dzialu, prezes). Zwykle po prostu nie daje sie praw
>>> administratora i wiekszosc problemow znika.
>>>
>>> --
>>>
>>> Pozdrawiam,
>>>
>>> glos
>>>
>> To jak najbardziej rozumiem - ale ukrywając Mozilla Firefox i Mozilla
>> Thunderbird nie są programami nielegalnymi - mówi o tym licencja GNU/GPL.
>
> Chyba MPL...
>
Fakt - MPL...
Maleńkie przeoczenie.
Pozdrawiam
Abodzioa
-
10. Data: 2007-06-05 09:42:16
Temat: Re: Praca, pracodawca a używane oprogramowanie
Od: "Jacek5" <j...@i...pl>
> No cóż - istota problemu jest dla mnie jak najbardziej jasna. Ja mówię
> także jeszcze o jednym problemie - mój szef prowadzi politykę
> bezpieczeństwa w firmie - w związku z tym ja proponuję rozwiązanie które
> uważam na lepsze, sprawdzone i przede wszystkim bezpieczniejsze niż jego.
> Pytanie więc jest drugie - dlaczego wiedząc iż programy typu IE czy
> Outlook które są bardziej narażone na ataki są używane (wiem że niestety
> monopol ma Microsoft i tego na razie się nie zmieni... :( ) świadomie po
> prostu się "wystawia"...
Mnie udało się przekonać niedawno klienta do zainstalowania na wszystkich
stanowiskach Firefoxa.
Jednak zdarza się, że systemy użytkowane w firmie korzystają z technologii
M$, np wspomnianych kontrolek ActiveX lub logowania do domeny, co stanowi
przeszkodę w instalacji innej przeglądarki.
> Mnie się wydaje że polityka bezpieczeństwa jest w tym przypadku dobrą
> argumentacją. I nie mówię tutaj o gustach czy przyzwyczajeniach (bo
> przecież o gustach się nie rozmawia.. ;) )
Musisz poruszac się, niestety, po obszarze wyznaczonym przez pracodawcę. Bo
sprzęt i oprogramowanie to jego własność. Musisz to uszanować, choć
przekonywać możesz zawsze, słusznie argumentując względami bezpieczenstwa.
Niedawno byłem w salonie Orange, a tam wszyscy używają IE 6. Jedynej, z
której wolno im korzystać...