-
11. Data: 2010-05-09 16:35:36
Temat: Re: List motywacyjny
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Sun, 09 May 2010 12:48:54 +0200, WOJSAL napisał(a):
> W swietle dyskusji o CV, o tym że firmy proszace o CV
> nie maja czasu potem czytac tychze CV, nasuwa mi sie
> pytanie o sens listu motywacyjnego.
Odpowiem jako ktoś mający pierwsze doświadczenia "z drugiej strony
barykady".
Otóż szukałem kogoś, kto będzie dobrze obyty z językiem polskim. W
ogłoszeniu nie było prośby o LM, ale część ludzi wysłała i ten list stał
się dla wielu z nich podstawą do decyzji zostaje/odpada.
Jeśli się umie napisać dobry LM, tj. potrafi się zareklamować i przedstawić
siebie (w uzupełnieniu do CV), można sporo zyskać. Przykładowo aplikowała
do nas pani bez doświadczenia praktycznie (tak wychodziło z CV), ale
napisała w LM że od pewnego czasu próbuje, kombinuje, chce spróbować i
chętnie wykona zadania testowe. Cały list był napisany ciekawym językiem i
całościowo spowodowało to, że kandydatka została zaproszona na spotkanie
(biorąc samo CV, nie miałaby szans).
Z drugiej strony - byli kandydaci, którzy list pisali totalnie sztampowo,
tak że jego czytanie było po prostu stratą czasu. Jeśli CV też niczym nie
zaciekawiło - byli odrzucani. Niekiedy zdarzali się kandydaci, którzy w LM
dorzucali ważne informacje (np. że interesuje ich wyłącznie praca zdalna,
itp.). co też pomagało w wyborze.
Ogółem nie twierdzę, że LM jest potrzebny, ale przydaje się żeby lepiej
poznać kandydata przed spotkaniem, którego CV było interesujące. Jeśli ma
być sztampa i szablonowość, to faktycznie nie ma sensu, ale widziałem listy
które naprawdę dobrze się czytało i w nich odnalazłem sens istnienia całego
dokumentu.
Oczywiście - im bardziej techniczne stanowisko, tym mniej ten LM potrzebny
(i prawdopodobnie trudniejszy w realizacji dla kandydata). Jeśli więc ktoś
nie potrafi/nie chce - niech go nie wysyła. W najgorszym wypadku zostanie
odsiany na "wymaganiach formalnych".
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
12. Data: 2010-05-09 18:48:24
Temat: Re: List motywacyjny
Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>
Órzytkownik "mi" napisał:
>> W swietle dyskusji o CV, o tym że firmy proszace o CV
>> nie maja czasu potem czytac tychze CV, nasuwa mi sie
>> pytanie o sens listu motywacyjnego. I tak:
>> 1. Po co pisac list motywacyjny do firmy, ktora
>> nie ma czasu czytac CV n-stronicowego (n > 1)?
>> 2. Jak ma wygladac LM czlowieka ktory jest bezrobotny,
>> i szuka pracy dlatego, bo trzeba z czegos zyc.
>> A do tego firma, ktora szuka pracownikow, jest mu
>> kompletnie nieznana.
>> 3. Co wnosi list motywacyjny w procesie rekrutacji?
>> Mamy np. 10-iu kandydatów. Czy list motywacyjny
>> bedzie jednym z istotnych kryteriow wyboru pracownika?
>
> <pierwsze_twierdzenie_rekrutacji>
> Wartość LM jest funkcją ciągłą wartości firmy, do której jest skierowany
> LM i wartości kandydata, wyrażoną w przestrzeni zespolonej:
> LM(F,K)=F*K
> gdzie wartości LM, F i K są liczbami zespolonymi.
>
> Gdy w któryś z parametrów Firmy lub Kandydata przeważa część urojona to w
> wartości LM także przeważa część urojona.
> </pierwsze_twierdzenie_rekrutacji>
dobre, tylko wytłumacz mi jeszcze skont ci od rekrutacji wiedzą co to liczby
zespolone?:O)
-
13. Data: 2010-05-10 06:29:44
Temat: Re: List motywacyjny
Od: "Vlad The Ripper" <os^$_znaki_bez_shift@poczta.wp.pl>
Użytkownik "WOJSAL" <w...@n...pl> napisał w wiadomości
news:4be692e0$0$19171$65785112@news.neostrada.pl...
>W swietle dyskusji o CV, o tym że firmy proszace o CV
> nie maja czasu potem czytac tychze CV, nasuwa mi sie
> pytanie o sens listu motywacyjnego.
> I tak:
> 1. Po co pisac list motywacyjny do firmy, ktora
> nie ma czasu czytac CV n-stronicowego (n > 1)?
> 2. Jak ma wygladac LM czlowieka ktory jest bezrobotny,
> i szuka pracy dlatego, bo trzeba z czegos zyc.
> A do tego firma, ktora szuka pracownikow, jest mu
> kompletnie nieznana.
> 3. Co wnosi list motywacyjny w procesie rekrutacji?
> Mamy np. 10-iu kandydatów. Czy list motywacyjny
> bedzie jednym z istotnych kryteriow wyboru pracownika?
>
Ja już od dawna ich nie piszę. Męczy mnie przerabianie jakichś kretyńskich
wzorów LM z internetu, a szczerość nie jest w tym kraju specjalnie ceniona.
Jak bym stał z drugiej strony to rekrutując np mechanika samochodowego, czy
osobę do wypisywania faktur oczekiwałbym czegoś w stylu, że aplikuję do pana
firmy, bo znajduje się w dzielnicy mojego zamieszkania, nie na drugim końcu
miasta i szłyszałem od znalomego, że zarobię więcej niż w obecnym miejscu
zatrudnienia. Własnymi słowami i bez ściemy przynajmniej, ale wielu
pracodawców, czy właścicieli firm jeszcze nie dorosło do takiej formy.
-
14. Data: 2010-05-10 06:43:52
Temat: Re: List motywacyjny
Od: WOJSAL <w...@N...pl>
W dniu 09.05.2010 13:25, Wojciech Bancer pisze:
> Tam gdzie CV przeglądają specjaliści, a nie HR/wannabe-HR
> raczej nie uświadczysz LM w wymaganiach. :)
W branzy informatycznej (programowanie) nie przypominam
sobie ogłoszenia bez LM. Czyli tam CV nie przegladaja
specjalisci? ;)
Pozdrawiam,
Wojtek
-
15. Data: 2010-05-10 06:46:08
Temat: Re: List motywacyjny
Od: WOJSAL <w...@N...pl>
W dniu 09.05.2010 12:54, Liwiusz pisze:
> A dlaczego kobietę przepuszcza się w drzwiach pierwszą, a przy stole
> się nie beka? Przecież w innych kulturach jest inaczej. LM to taki sam
> zwyczaj jak - na przykład - mówienie dzień dobry. Można to uznawać za
> zasadę *tetyczną* - nie wynikającą z jakichś szczególnych powodów.
> Jedynym powodem istnienia tej zasady jest konieczność istnienia
> jakiegokolwiek zwyczaju. Tym zwyczajem jest CV i LM.
A nie można, zamiast LM, ograniczyc się do zwykłego "Witam"?
Nie byłoby tak prosciej?
Bo po co wymagac od kandydata, by pisał coś, czego potem i tak
nikt nie czyta?
Pozdrawiam,
Wojtek
-
16. Data: 2010-05-10 06:53:28
Temat: Re: List motywacyjny
Od: WOJSAL <w...@N...pl>
W dniu 09.05.2010 18:35, Kapsel pisze:
>
> Otóż szukałem kogoś, kto będzie dobrze obyty z językiem polskim. W
> ogłoszeniu nie było prośby o LM, ale część ludzi wysłała i ten list stał
> się dla wielu z nich podstawą do decyzji zostaje/odpada.
>
A nie można było podać w ogłoszeniu, że jednym z istotnych kryteriów
jest umiejętność posługiwania się językiem polskim? Czy tak
nie byłoby prościej i skuteczniej?
> Jeśli się umie napisać dobry LM, tj. potrafi się zareklamować i przedstawić
> siebie (w uzupełnieniu do CV), można sporo zyskać. Przykładowo aplikowała
> do nas pani bez doświadczenia praktycznie (tak wychodziło z CV), ale
> napisała w LM że od pewnego czasu próbuje, kombinuje, chce spróbować i
> chętnie wykona zadania testowe. Cały list był napisany ciekawym językiem i
> całościowo spowodowało to, że kandydatka została zaproszona na spotkanie
> (biorąc samo CV, nie miałaby szans).
Czyli szukaliscie nie tyle fachowców, co raczej osoby umiejące się
zareklamowac?
Pozdrawiam,
Wojtek
-
17. Data: 2010-05-10 07:43:28
Temat: Re: List motywacyjny
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
WOJSAL pisze:
> W dniu 09.05.2010 12:54, Liwiusz pisze:
>> A dlaczego kobietę przepuszcza się w drzwiach pierwszą, a przy stole
>> się nie beka? Przecież w innych kulturach jest inaczej. LM to taki sam
>> zwyczaj jak - na przykład - mówienie dzień dobry. Można to uznawać za
>> zasadę *tetyczną* - nie wynikającą z jakichś szczególnych powodów.
>> Jedynym powodem istnienia tej zasady jest konieczność istnienia
>> jakiegokolwiek zwyczaju. Tym zwyczajem jest CV i LM.
>
> A nie można, zamiast LM, ograniczyc się do zwykłego "Witam"?
> Nie byłoby tak prosciej?
>
> Bo po co wymagac od kandydata, by pisał coś, czego potem i tak
> nikt nie czyta?
Różnica jak pomiędzy pisaniem wierszy miłosnych, a pytaniem "Ziuta,
kochniemy się dzisiaj?". Można i tak i tak. Sposób wiele mówi o człowieku.
Generalnie rozwój kultury polega na utrudnianiu pewnych działań, aby
można było odróżnić człowieka kulturalnego, od niekulturalnego. Dlatego
źle jest, jeśli wszyscy markują bycie kulturalnym, pozbawiamy się
wówczas ważnego kryterium oceny.
Oczywiście nie twierdzę, że LM jest niezbędny w każdych staraniach o
pracę. Bo nie jest. A kiedy nie jest? To już trzeba wiedzieć, tak jak
trzeba wiedzieć w jakiej kolejności się witać.
--
Liwiusz
-
18. Data: 2010-05-10 07:46:24
Temat: Re: List motywacyjny
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
WOJSAL pisze:
> W dniu 09.05.2010 13:25, Wojciech Bancer pisze:
>> Tam gdzie CV przeglądają specjaliści, a nie HR/wannabe-HR
>> raczej nie uświadczysz LM w wymaganiach. :)
>
> W branzy informatycznej (programowanie) nie przypominam
> sobie ogłoszenia bez LM. Czyli tam CV nie przegladaja
> specjalisci? ;)
W branży informatycznej (programowanie) w LM można opisać rzeczy robione
niekomercyjnie, na które nie ma miejsca w CV.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
19. Data: 2010-05-10 08:27:39
Temat: Re: List motywacyjny
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-05-10, WOJSAL <w...@N...pl> wrote:
[...]
>> Tam gdzie CV przeglądają specjaliści, a nie HR/wannabe-HR
>> raczej nie uświadczysz LM w wymaganiach. :)
>
> W branzy informatycznej (programowanie) nie przypominam
> sobie ogłoszenia bez LM. Czyli tam CV nie przegladaja
> specjalisci? ;)
Nie branża decyduje a raczej wielkość firmy.
W dużych firmach, nawet jak coś trafi do specjalisty,
to po wstępnym przetrzepaniu przez HR. Widać nie zwracasz
uwagi na ogłoszenia maluczkich. :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
20. Data: 2010-05-10 09:59:11
Temat: Re: List motywacyjny
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "WOJSAL" <w...@N...pl> napisał w wiadomości
news:hs8a3f$tan$2@news.task.gda.pl...
> W dniu 09.05.2010 12:54, Liwiusz pisze:
>> A dlaczego kobietę przepuszcza się w drzwiach pierwszą, a przy stole
>> się nie beka? Przecież w innych kulturach jest inaczej. LM to taki sam
>> zwyczaj jak - na przykład - mówienie dzień dobry. Można to uznawać za
>> zasadę *tetyczną* - nie wynikającą z jakichś szczególnych powodów.
>> Jedynym powodem istnienia tej zasady jest konieczność istnienia
>> jakiegokolwiek zwyczaju. Tym zwyczajem jest CV i LM.
> A nie można, zamiast LM, ograniczyc się do zwykłego "Witam"?
> Nie byłoby tak prosciej?
Nie byłoby.
Przykład z innej dziedziny życia, posługując się analogią:
Mam zamiar kupić przedmiot na Allegro, przeglądam oferty różnych sprzedawców.
Kryterium cenowe jest ważne, ale nie tylko to, zwłaszcza w przypadku zakupu
droższych artykułów.
Przeglądam komentarze (referencje), historię transakcji i inne aukcje sprzedawcy
(cv), rubryka "o mnie" oraz opisy samej licytacji (LM).
Jeśli sprzedawca ma zbyt wiele negatywnych komentarzy, wypowiada się w sposób
niekulturalny, popełnia rażące błędy ortograficzne ("tranZakcja",
"orginalny"...), mam prawo przypuszczać, że gościu jest niepoważny i nic u niego
nie kupię, choćby za przysłowiową złotówkę. Omijam takie oferty z daleka.
Tak samo pracodawca, po przeczytaniu kilku zdań wypociń LM i CV ma prawo do
wstępnej oceny kandydata.
j.
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---