eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjezaropki w McDonalds?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 31. Data: 2005-11-04 17:33:39
    Temat: Re: zaropki w McDonalds?
    Od: "wacek" <w...@c...tam>

    > Może się włączę.
    > Pytanie jest kłopotliwe. Bo jakby się Ciebie ktoś zapytał za co kochasz
    > swoją matkę?

    to ty tego nie wiesz? matkę czy kogokolwiek za coś sie lubi, albo nie, jeśli
    masz takie dylematy to coś nie tak z twoją osobowością (bo chyba nie chcesz
    mi powiedzieć np: że dzieciak niedawno skatowany przez matkę i jej fagaza
    kochało swoją matkę tylko dlatego że go urodziłą?)

    > Muszą być jakieś konkretne powody?

    muszą, to takie dziwne?

    > A to, że nasz kraj to głównie niedouczone, mało zaradne społeczeństwo,

    wybacz, jakoś na całym świecie ceni się polaków za swą zaradność i dobrą
    pracę, więc nie wiem skąd to stwierdzenie?



  • 32. Data: 2005-11-04 17:49:36
    Temat: Re: zaropki w McDonalds?
    Od: "wacek" <w...@c...tam>

    > Ja bym z tym polemizował. Czasem można sie wstydzić za nie swoje winy.
    > Pierwszy z brzegu przykład:
    > Ktoś kto ma ojca pijaka to wstydzi sie zapraszać kolegów do mieszkania.
    > Albo rodzic wstydzi się za swoje dziecko, kiedy ono nabroi.

    wyręczyłeś mnie, widać pani Imionie brakuje wyobraźni :O)

    a tak nawiasem do poprzedniczki, jak pytano mnie jacy są ogólnie polacy to
    wstyd mi było mówić że to kurwy i złodzieje (oczywiście że nie wszyscy,
    wyjątki zdarzają się nawet w ortografii:O), znam wielu wspaniałych polaków,
    ale jak to się mówi, jaskółka nie czyni wiosny), i taki głównie krążą
    stereotypy o polakach za granicą i niestety sami je utrwalamy (nie mam na
    myśli siebie ani wszystkich, ale zdecydowaną większość)



  • 33. Data: 2005-11-04 19:43:58
    Temat: Re: zaropki w McDonalds?
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    wacek napisał(a):
    >>Ja bym z tym polemizował. Czasem można sie wstydzić za nie swoje winy.
    >>Pierwszy z brzegu przykład:
    >>Ktoś kto ma ojca pijaka to wstydzi sie zapraszać kolegów do mieszkania.
    >>Albo rodzic wstydzi się za swoje dziecko, kiedy ono nabroi.
    >
    >
    > wyręczyłeś mnie, widać pani Imionie brakuje wyobraźni :O)
    >
    > a tak nawiasem do poprzedniczki, jak pytano mnie jacy są ogólnie polacy to
    > wstyd mi było mówić że to kurwy i złodzieje (oczywiście że nie wszyscy,
    > wyjątki zdarzają się nawet w ortografii:O), znam wielu wspaniałych polaków,
    > ale jak to się mówi, jaskółka nie czyni wiosny),
    a ja znam wiele kurew i złodziei, ale jak się to mówi, jaskółka nie
    czyni wiosny.

    A w ogóle to może wartoby przestać na tej grupie generalizować, bo to
    jest zwyczajnie durne?


  • 34. Data: 2005-11-04 22:02:02
    Temat: Re: zaropki w McDonalds?
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "wacek" <w...@c...tam> napisał w wiadomości
    news:dkg75l$2kt$3@nemesis.news.tpi.pl...
    >> Ja bym z tym polemizował. Czasem można sie wstydzić za nie swoje winy.
    >> Pierwszy z brzegu przykład:
    >> Ktoś kto ma ojca pijaka to wstydzi sie zapraszać kolegów do mieszkania.
    >> Albo rodzic wstydzi się za swoje dziecko, kiedy ono nabroi.
    >
    > wyręczyłeś mnie, widać pani Imionie brakuje wyobraźni :O)
    >

    Za dziecko jest sens sie wstydzic, bo mialo sie zasadniczy wplyw na jego
    wychowanie.
    Za przodkow nie. W przypadku mieszkania, mozna sie wstydzic co najwyzej
    tego, ze sie samemu nie zarobilo na inne, w ktorym ojciec-pijak nie ma
    mozliwosci robic burdelu.

    > a tak nawiasem do poprzedniczki, jak pytano mnie jacy są ogólnie polacy to
    > wstyd mi było mówić że to kurwy i złodzieje (oczywiście że nie wszyscy,
    > wyjątki zdarzają się nawet w ortografii:O), znam wielu wspaniałych
    > polaków,
    > ale jak to się mówi, jaskółka nie czyni wiosny), i taki głównie krążą
    > stereotypy o polakach za granicą i niestety sami je utrwalamy (nie mam na
    > myśli siebie ani wszystkich, ale zdecydowaną większość)

    Z racji pracy mam duzo kontaktow miedzynarodowych i slyszalam wielokrotnie,
    ze Polacy sa uwazani za swietnych pracownikow, gdy dostaja pensje, ktora
    wedlug polskich kryteriow jest wysoka, wedlug europejskich - normalna. Ich
    wady zadziwiajaco zanikaja, gdy sa finansowo docenieni, a zalety, takie jak
    zaradnosc, ujawniaja sie w calej krasie.

    Jest jeszcze jedna taka fajna rzecz: gdy nalezysz do grupy negatywnie
    zestereotypizowanej (narodowosciowo, religijnie, jakkolwiek), to gdy swoim
    zachowaniem udowodnisz przeciwienstwo negatywnego stereotypu, podziw i
    uznanie dla Ciebie osobiscie sa znacznie wieksze niz w przypadku osoby, od
    ktorej od poczatku spodziewano sie najlepszego.

    Ja sie za granica zawsze obnosze z narodowoscia. Moge z pelna proznoscia
    powiedziec, ze w wielu przypadkach wplynelam pozytywnie na czyjs wizerunek
    Polaka. I to jest moj patriotyzm - wymachiwanie nacjonalistyczna szabelka
    uwazam za zalosne; odzegnywanie sie od pochodzenia takowoz.

    I.


  • 35. Data: 2005-11-04 22:37:22
    Temat: Re: zaropki w McDonalds?
    Od: jur <j...@p...pl>

    badzio napisał(a):
    > wacek napisał(a):
    >
    >> a korzystając z okazji może zdradzisz mi kilka rzeczy za co kochasz
    >> nasz kraj (jeśli nic ci nie przyjdzie do głowy to wystarczy jeden),
    >> może narazie tyle :O)
    >
    > Dobra kuchnia i ladne dziewczyny;P
    > Tydzien w Niemczech - niemki brzydkie, zarcie smierdzace
    >
    eeeeeeeeeeeeeeeeee


  • 36. Data: 2005-11-04 22:45:00
    Temat: Re: zaropki w McDonalds?
    Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@t...ds.pwr.wroc.pl>

    wacek napisał(a):

    >> Ja bym z tym polemizował. Czasem można sie wstydzić za nie swoje winy.
    >> Pierwszy z brzegu przykład:
    >> Ktoś kto ma ojca pijaka to wstydzi sie zapraszać kolegów do mieszkania.
    >> Albo rodzic wstydzi się za swoje dziecko, kiedy ono nabroi.
    >
    > wyręczyłeś mnie, widać pani Imionie brakuje wyobraźni :O)

    Gówno prawda. Jak się wstydzisz za takich rodziców to nie jesteś wiele
    więcej wart niż oni. Tak Cię do tego uwarunkowało otoczenie i wychowanie.
    Nie znaczy to, że musisz zostać w takim stanie.

    Pozdr,

    --
    Paweł 'Styx' Chuchmała
    styx at irc pl


  • 37. Data: 2005-11-05 19:10:26
    Temat: Re: zaropki w McDonalds?
    Od: "wacek" <w...@c...tam>

    > taaa - i jeszcze na planszach informacyjnych pisza "jestesmy najlepszym
    > pracodawca dla naszych pracownikow" - to dopiero jest wqrzajace.
    > pracowalem pare lat temu w tej firmie to wiem - hehe

    Ok, dzięki za informację, koleżanka dzwoniła i przekazałem, trochę się
    zdziwiła, bo zaszła tam do jakiegoś stopnia menadzerskiego, wyszło na to że
    te wymagania pracodawców: doświadczenie, języki obce i takie tam, to tylko
    czcze gadanie żeby zaproponować przysłowiowe pińcet zeta na początek :O(


strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1