-
1. Data: 2003-01-18 00:26:03
Temat: zaczynam sie bac...
Od: "kasiatoya" <k...@w...pl>
jestem obecnie na urlopie wychowawczym i zostalo mi okolo poltora roku
siedzenia w domku z synkiem :)
poniewaz jestem zatrudniona w rodzinnym interesie moi rodzice powiedzieli
jasno ze jak tylko urlop mi sie skonczy nie zamierzaja mi dalej pomagac (nie
jestem tez mezatka wiec nie moge liczyc na to ze ktos bedzie mnie
utrzymywal) i bede musiala szukac pracy...
i tu zaczyna sie problem
czytam ta grupe juz od jakiegos czasu i musze przyznac ze czarno widze swoja
przyszlosc...
mam 25 lat zero doswiadczenia wyksztalcenie srednie i zapomnialam jezykow
(angielski niemiecki - w sumie musialabym sie uczyc ich od poczatku)
czy ktos moglby mi napisac cos optymistycznego i podnoszacego na duchu bo
jak narazie to wasze wypowiedzi na temat pracy wpedzaja mnie w czarna
rozpacz i zaczynam sie powaznie bac...
pozdrawiam z przerazeniem w oczach
kasiatoya
-
2. Data: 2003-01-18 02:10:56
Temat: Re: zaczynam sie bac...
Od: Marcin Krzyzanowski <krzak_niespamuj@niespamuj_hakore.com>
kasiatoya wrote:
> jestem obecnie na urlopie wychowawczym i zostalo mi okolo poltora roku
> siedzenia w domku z synkiem :)
> poniewaz jestem zatrudniona w rodzinnym interesie moi rodzice powiedzieli
> jasno ze jak tylko urlop mi sie skonczy nie zamierzaja mi dalej pomagac (nie
> jestem tez mezatka wiec nie moge liczyc na to ze ktos bedzie mnie
> utrzymywal) i bede musiala szukac pracy...
> i tu zaczyna sie problem
> czytam ta grupe juz od jakiegos czasu i musze przyznac ze czarno widze swoja
> przyszlosc...
> mam 25 lat zero doswiadczenia wyksztalcenie srednie i zapomnialam jezykow
> (angielski niemiecki - w sumie musialabym sie uczyc ich od poczatku)
> czy ktos moglby mi napisac cos optymistycznego i podnoszacego na duchu bo
> jak narazie to wasze wypowiedzi na temat pracy wpedzaja mnie w czarna
> rozpacz i zaczynam sie powaznie bac...
>
> pozdrawiam z przerazeniem w oczach
cos optymistycznego. Ktos to to nawet spiewa... poszukaj w najblizszym
sklepie muzycznym.
pozdrawiam, ze lzami w oczach.
-
3. Data: 2003-01-18 09:31:32
Temat: Re: zaczynam sie bac...
Od: "MJ Skorupscy" <skorupski???@autocom.pl>
Użytkownik "kasiatoya" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0a6u3$n6k$1@news.tpi.pl...
> mam 25 lat zero doswiadczenia wyksztalcenie srednie i zapomnialam jezykow
> (angielski niemiecki - w sumie musialabym sie uczyc ich od poczatku)
> czy ktos moglby mi napisac cos optymistycznego i podnoszacego na duchu bo
> jak narazie to wasze wypowiedzi na temat pracy wpedzaja mnie w czarna
> rozpacz i zaczynam sie powaznie bac...
Na nic podnoszacego na duchu nie masz szans :-(... takie czasy. Ale poltora
roku to sporo czasu, zeby podniesc swoje kwalifikacje - podszlifowac jezyki,
zrobic jakis kurs. To nie gwarantuje w zaden sposob pracy, ale nie ma nic
gorszego niz biadolenie i popadanie w czarna rozpacz.
Marta
-
4. Data: 2003-01-18 10:32:10
Temat: Re: zaczynam sie bac...
Od: "anna " <a...@N...gazeta.pl>
kasiatoya <k...@w...pl> napisał(a):
> jestem obecnie na urlopie wychowawczym i zostalo mi okolo poltora roku
> siedzenia w domku z synkiem :)
> poniewaz jestem zatrudniona w rodzinnym interesie moi rodzice powiedzieli
> jasno ze jak tylko urlop mi sie skonczy nie zamierzaja mi dalej pomagac (nie
> jestem tez mezatka wiec nie moge liczyc na to ze ktos bedzie mnie
> utrzymywal) i bede musiala szukac pracy...
> i tu zaczyna sie problem
> czytam ta grupe juz od jakiegos czasu i musze przyznac ze czarno widze swoja
> przyszlosc...
> mam 25 lat zero doswiadczenia wyksztalcenie srednie i zapomnialam jezykow
> (angielski niemiecki - w sumie musialabym sie uczyc ich od poczatku)
> czy ktos moglby mi napisac cos optymistycznego i podnoszacego na duchu bo
> jak narazie to wasze wypowiedzi na temat pracy wpedzaja mnie w czarna
> rozpacz i zaczynam sie powaznie bac...
>
> pozdrawiam z przerazeniem w oczach
> kasiatoya
>
> Masz czas, jeśli masz komputer ucz się język szlifuj,fakt to nie gwarantuje
pracy ale jak będziesz znała język, mozesz próbować wyjechać na zarobek jako
opiekunka.
Trzymaj się
Anna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2003-01-18 13:26:51
Temat: Re: zaczynam sie bac...
Od: "Agnieszka" <a...@N...o2.pl>
Użytkownik "kasiatoya" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0a6u3$n6k$1@news.tpi.pl...
> jestem obecnie na urlopie wychowawczym i zostalo mi okolo poltora roku
> siedzenia w domku z synkiem :)
> poniewaz jestem zatrudniona w rodzinnym interesie moi rodzice powiedzieli
> jasno ze jak tylko urlop mi sie skonczy nie zamierzaja mi dalej pomagac
(nie
> jestem tez mezatka wiec nie moge liczyc na to ze ktos bedzie mnie
> utrzymywal) i bede musiala szukac pracy...
> i tu zaczyna sie problem
> czytam ta grupe juz od jakiegos czasu i musze przyznac ze czarno widze
swoja
> przyszlosc...
> mam 25 lat zero doswiadczenia wyksztalcenie srednie i zapomnialam jezykow
> (angielski niemiecki - w sumie musialabym sie uczyc ich od poczatku)
> czy ktos moglby mi napisac cos optymistycznego i podnoszacego na duchu bo
> jak narazie to wasze wypowiedzi na temat pracy wpedzaja mnie w czarna
> rozpacz i zaczynam sie powaznie bac...
trzeba sie wziac w garc, nabrac pewnosci siebie i sie doksztalcac :) kursy
komputerowe, ksiegowe itd i oczywiscie juz szukac pracy a ta napewno sie
znajdzie :)
Agnieszka
-
6. Data: 2003-01-18 15:35:22
Temat: Re: zaczynam sie bac...
Od: "JLR" <j...@w...pl>
Kasia, na rynku pracy jest ciężko i tu trudno o optymizm. Porozmawiaj z
rodzicami, czy naprawdę nie mają zamiru zatrudnić cię w swoim bizesie - może
jednak zmienią zdanie. Jeżli jednak masz szukać po półtora roku pracy - już
teraz zacznij sie przygotowywać. Nauka języków, przypomnij sobie co iwesz i
dokształcaj się. Zastanów się co mogłabys robić pomyśl o jakims kursie i
powli rozglądaj się na rynku pracy. Jesteś młoda, w wielu wypadkach to atut.
Ale nie możesz tracic wiary w siebie bo przegrywasz już na starcie.
pozdrawiam Joanna
Użytkownik "kasiatoya" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0a6u3$n6k$1@news.tpi.pl...
> jestem obecnie na urlopie wychowawczym i zostalo mi okolo poltora roku
> siedzenia w domku z synkiem :)
> poniewaz jestem zatrudniona w rodzinnym interesie moi rodzice powiedzieli
> jasno ze jak tylko urlop mi sie skonczy nie zamierzaja mi dalej pomagac
(nie
> jestem tez mezatka wiec nie moge liczyc na to ze ktos bedzie mnie
> utrzymywal) i bede musiala szukac pracy...
> i tu zaczyna sie problem
> czytam ta grupe juz od jakiegos czasu i musze przyznac ze czarno widze
swoja
> przyszlosc...
> mam 25 lat zero doswiadczenia wyksztalcenie srednie i zapomnialam jezykow
> (angielski niemiecki - w sumie musialabym sie uczyc ich od poczatku)
> czy ktos moglby mi napisac cos optymistycznego i podnoszacego na duchu bo
> jak narazie to wasze wypowiedzi na temat pracy wpedzaja mnie w czarna
> rozpacz i zaczynam sie powaznie bac...
>
> pozdrawiam z przerazeniem w oczach
> kasiatoya
>
>
-
7. Data: 2003-01-18 19:10:46
Temat: Re: zaczynam sie bac...
Od: "myst" <b...@p...onet.pl>
czesc
dla mnie osobiscie jest to troche dziwne, ze rodzice nie chca pomoc wlasnej
corce
moze cos przeskrobalas, porozmawiaj z nimi szczerze
pozdrowienia
myst
-
8. Data: 2003-01-18 20:18:10
Temat: Re: zaczynam sie bac...
Od: " " <m...@N...gazeta.pl>
Witam,
pozwole sobie cos dodac. Jesetem w podobnej sytuacji. Tez nie chca rodzice
mnie zatrudnic w swojej firmie. Branza metalowa. Ojciec ubzdural sobie, ze w
tej branzy nie ma szans. A ja moge robic u nich wszystko. I wcale nie chce za
to pieniedzy. Powiedzialem nawet, zeby mnie zatrudlini na 1/4 etatu. I sam
jakos sobie wyskubie na te ZUS-y i inne oplaty. A oni nic. Ja patrze
perspektywicznie, by w przyszlosci objac ta firme i nia pokierowac. A tak
niech sie stacza w dol. A ja dorabiam innych za grosze.....
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2003-01-18 20:19:22
Temat: Re: zaczynam sie bac...
Od: "TS" <f...@o...pl>
Nic się nie bój. Za 1,5 roku wszystko może zupełnie inaczej wyglądać.
Posłuchaj rad i odnów sobie znajomość języków.
Masz średnie wykształcenie, ale jakie?
Jeśli tylko LO, to koniecznie rozejrzyj się za jakimiś kursami, albo może
jakieś studium.
Jesteś młoda i wiele jeszcze możesz. A może własny interes? To wymaga
znacznie więcej zaangażowania, ale z drugiej strony daje duże możliwości.
--
______________________
Pozdrawiam
TS
-
10. Data: 2003-01-18 21:22:08
Temat: Re: zaczynam sie bac...
Od: "josef" <l...@o...pl>
Użytkownik "kasiatoya" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0a6u3$n6k$1@news.tpi.pl...
> jestem obecnie na urlopie wychowawczym i zostalo mi okolo poltora roku
> siedzenia w domku z synkiem :)
>Za wszelką cenę nie zamykaj się w "czterech ścianach" czy też tylko w
necie.Odwiedzaj w miarę możliwości bliższych ,dalszych znajomych i bądź w
rozmowie optymistką .Nawet na spacerach próbuj zawrzeć nowe kontakty.To się
opłaci z czasem .Ktoś przy sposobności wolnego etatu przypomni sobie o
Tobie i może pomóc. Myślę ,że to będzie bardzo trudne-być optymistką w takim
położeniu -ale nie masz nic do stracenia.Podobny przypadek pomógł mi -na
krótko ale zawsze coś.
pozdr.