-
1. Data: 2003-03-28 14:26:26
Temat: wolontariat -- pytanie
Od: Nahia <n...@p...onet.pl>
witam. moze ktos sie orientuje jak to jest z tymi umowami
wolontariackimi? jesli ktos podpisuje cos takiego, to jest
rozumiem pracownikiem? co mu sie w zwiazku z tym nalezy,
ode mnie tudziez roznych instytucji? jak z ubezpieczeniem?
nie zamierzam co prawda nikogo tak zatrudniac, ale tak mi
sie nasunelo w zwiazku z niedawnym watkiem...
Nahia, Department of Redundancy Department
--
"I am what I am, I do what I want"
-
2. Data: 2003-03-28 23:50:47
Temat: Re: wolontariat -- pytanie
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Nahia napisał:
>
> witam. moze ktos sie orientuje jak to jest z tymi umowami
> wolontariackimi? jesli ktos podpisuje cos takiego, to jest
> rozumiem pracownikiem? co mu sie w zwiazku z tym nalezy,
> ode mnie tudziez roznych instytucji? jak z ubezpieczeniem?
>
> nie zamierzam co prawda nikogo tak zatrudniac, ale tak mi
> sie nasunelo w zwiazku z niedawnym watkiem...
Ustawa chyba dopiero byla uchwalona w srode w Sejmie - teraz Senat, Sejm
i Prezydent, a pozniej Dziennik Ustaw (chyba, ze pominalem jeszcze kilka
glosowan i opiniowania w komisjach) - jeszcze troche. Z tekstem mozesz
sie zapewne zapoznac na stronie http://www.sejm.gov.pl w dziale "prace
Sejmu". Ale jak na razie ZADNYCH obowiazujacych regulacji nie ma.
Co do tego drugiego - nie musisz sie az tak tlumaczyc - zapewne po
wejsciu w zycie ustawy, wolontariat stanie sie "bardzo modny" wsrod
pracodawcow - bedziemy mieli sklepy z obsluga wolontariuszy, stacje
benzynowe, banki itd. ;)
Flyer
-
3. Data: 2003-03-29 18:33:33
Temat: Re: wolontariat -- pytanie
Od: "Wojtek" <e...@t...pl>
Cos wam powiem.. aby zdobyć prace w dziedzinie, która mnie pasjonowała, aby
sie przebranżowic i robić wreszcie to co lubie i do czego sie kształciłem..
byłem gotowy pracować za darmo...
Mam wyższe wykształcenie podyplomowe, kilka kursów, język, doświadczenie.. i
takie tam "niezbędniki".
I wiecie co?.. nie da rady :)) boją sie? .. podejrzewają ze cos ze mną nie
tak? Sam nie wiem...
Że ja mając czasami lepsze wykształcenie ( nie mowie o kwalifikacjach) chce
opracować za darmo.. boja sie porównania.. boją sie o swoją pracę..????
Wysłałem kilkadziesiąt listów do firm.. nikt nie był zainteresowany.
Wojtek
-
4. Data: 2003-03-29 23:30:57
Temat: Re: wolontariat -- pytanie
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Wojtek" <e...@t...pl> writes:
> Cos wam powiem.. aby zdobyć prace w dziedzinie, która mnie pasjonowała, aby
> sie przebranżowic i robić wreszcie to co lubie i do czego sie kształciłem..
> byłem gotowy pracować za darmo...
> Mam wyższe wykształcenie podyplomowe, kilka kursów, język, doświadczenie.. i
> takie tam "niezbędniki".
>
> I wiecie co?.. nie da rady :)) boją sie? .. podejrzewają ze cos ze mną nie
> tak? Sam nie wiem...
> Że ja mając czasami lepsze wykształcenie ( nie mowie o kwalifikacjach) chce
> opracować za darmo.. boja sie porównania.. boją sie o swoją pracę..????
>
> Wysłałem kilkadziesiąt listów do firm.. nikt nie był zainteresowany.
bo widzisz, zeby przyjac kogos, kto w danej dziedzinie nie ma zadnego
doswiadczenia (nawet jesli chce pracowac za darmo), to trzeba miec juz
kogos, kto bedzie takiej osobie mentorem, bedzie jej pilnowal i
uczyl.
jesli zas sytuacja na rynku pracy jest kiepska, wszyscy pracodawcy
redukuja etaty, to ci, co zostaja a pracuja, pracuja na najwyzszych
obrotach i zwykle nie maja czasu na to, zeby jeszcze kogos douczac;
pieniedzy za nadgodziny nie dostana, bo oszczednosci.
zreszta pracodawca glupi nie jest. wie, ze jak juz cie wyszkoli, to
bdziesz chcial kase; jak ci tej kasy nie da (bo nie ma) to pojdziesz
gdzies indziej. jaka wiec dla niego korzysc?
prawda jest taka, ze w czasach bezrobocia wymagania pracodawcow ida w
gore i to jest _nagorszy_ czas na to, zeby sie przebranzowic.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
5. Data: 2003-03-30 11:09:40
Temat: Re: wolontariat -- pytanie
Od: "Wojtek" <e...@t...pl>
Ale widzisz.. to nie jest tak do końca...
Umiem robić to co chcę... i nie muszę się uczyć.... branży.. jedyne czego
musze się nauczyć to nowych zasad.. w nowej firmie.... a to czeka każdego
nowego pracownika.
Po drugie.. Oczywiście, że za jakiś czas będę chciał kasę za to co robię,
ale do tej pory wykonam dobrą pracę na odpowiedzialnym poziomie... i
całkowicie za darmo (bez pieniędzy) - to jest wymiana.. pracodawca daje mi
szansę wykazania się, a sobie daję szansę zdobycia (być może) dobrego
pracownika (może lepszego niż któryś z obecnych) i to bez kosztów bez
nakładów i dodatkowo otrzymuje moją pracę za darmo.
Wiec nie zgodzę się, że nie ma tu zysku... po obu stronach.
Wojtek
-
6. Data: 2003-03-31 11:56:16
Temat: Re: wolontariat -- pytanie
Od: Nahia <n...@p...onet.pl>
_.--. Sat, 29 Mar 2003 00:50:47 +0100
-<()> Flyer, f...@p...gazeta.pl:
> Co do tego drugiego - nie musisz sie az tak tlumaczyc
to nie tyle tlumaczenie, co informacja ze nie chce mi sie
wnikac w szczegoly ;-) ale jak juz zaczales -- jakos mam
wrazenie ze jednak wole miec pracownika ktoremu place, on
bardziej zadowolony ze swojej pracy, to i ja z jego...
> Flyer
Nahia, Department of Redundancy Department
--
"I am what I am, I do what I want"