Witam,
blisko rok temu urodzilo nam sie dziecko, malzonka poszla na urlop
macierzynski. Macierzynski zakonczyl sie wiosna (bodajze w polowie
kwietnia). Po jego zakonczeniu zona wziela ~2m-ce urlopu
wypoczynkowego, od 1. lipca do konca wrzesnia (przez 3m-ce) byla na
wychowawczym. Od 1. pazdziernika wrocila do pracy. Urlopu miala na
tyle duzo (przysluguje jej 36 dni rocznie) ze powinno jej zostac 10
dni do wykorzystania. Taka informacje uzyskala w kadrach wiosna tego
roku.
Dzis jej powiedziano ze nie ma juz zadnego urlopu. Uzasadnienie:
jesli urlop wypoczynkowy zostanie wziety _przed_ urlopem wychowawczym,
to pozniej za kazdy m-c wychowawczego traci 1/12 dostepnego urlopu. A
ze miala 10 dni, 1/12 z 36 to 3, wiec przez 3m-ce wychowawczego
stracila 9 dni.
Prawda to czy w kadrach bredza?