Witam,
przesledzilem kodeks pracy oraz serwisy traktujace o urlopach, ale mimo
wszystko mam watlpiwosci. Chce wyliczyc przyslugujacy mi urlop lub
ekwiwalent za niego.

-umowa na czas nieokreslony
-pierwsza praca
-staz < 10lat

od 1.08.2006 umowa na pelen etat za stawke xxx brutto
od 1.11.2006 aneks do umowy zmieniajacy wymiar na polowe etatu oraz
stawke yyy brutto (w przyblizeniu xxx/2)-> pracuje 2 i 3 dni w tygodniu
naprzemiennie co drugi tydzien.

Do tej pory nie wykorzystalem zadnego urlopu, a ze istnieje p-stwo
zmiany pracy chcialbym pozostac "na czysto". Chce wyliczyc
urlop/ekwiwalent w przypadku gdybym zlozyl wypowiedzenie pod koniec
czerwca i lipiec przesiedzialbym na wypowiedzeniu. W zasadzie interesuja
mnie 2 opcje: urlop wykorzystany bedac na wypowiedzeniu lub ekwiwalent
za niego.

Ilosc dni urlopu wylicza sie w nastepujacy sposob:?

za pelen etat 1.08.2006-30.09.2006 -> 3 m-ce *1/12*20 = 5
za polowe etatu 1.11.2006-30.06.2007 -> 8 m-cy *1/12*20*1/2 = 6,66 = 7

Czyli przysluguje mi 12 dni urlopu, racja?
I teraz wykorzystuje je biorac pod uwage jedynie dni robocze (czyli np.
dla kolejnych tygodni 2-3-2-3-2, co daje 5 tygodni urlopu)?

A teraz jesli chodzi o ekwiwalent to mnoze 12 dni * (srednia dniowka z
ostatnich 3 miesiecy)? Czy musze oddzielnie wyliczyc dla etatu i polowki
etatu?

I ostatnie pytania:). Czy okres wypowiedzenia (w moim przypadku caly
lipiec) liczy mi sie do ekwiwalentu? Bo biorac urlop podczas
wypowiedzenia biore tylko pod uwage miesiace do czerwca wlacznie?


Z gory dziekuje za odpowiedz na przynajmniej czesc z tych pytan:).
pozdrawiam
chojny