-
1. Data: 2003-08-18 10:19:28
Temat: umowa zlecenie...co dalej
Od: "marzena" <m...@i...pl>
Witam, mam takie pytanie. Czy mozna przedluzac umowe zlecenie w
nieskonczonosc? Pracuje dla firmy od 2 lat na umowe zlecenie. Bedac
studentem wydawalo mi sie to dosyc sensowe, ale.. skonczylam 26 lat i
pracodawca zaproponowal mi zamiast normalnej umowy na czas chocby okreslony
prace na kogos innego. To znaczy ja pracuje a rozpisuje swoja prace na pania
X wpisujac tylko swoj nr. konta. Troche mnie to meczy poniewaz od pieciu lat
pracuje (wczesniej bylam normalnie zatrudniana na umowe o prace) i martwie
sie tym ze pracujac na kogos tak naprawde robie sobie w CV przerwe z ktorej
bede musiala sie tlumaczyc przyszlemu pracodawcy. Trudno bedzie mi mowic
negatywnie o firmie w ktorej pracowalam nie na siebie, bo opowiadanie
negatywow odbije sie na mnie nie na moim obecnym pracodawcy. Nie wiem co
zrobic, jak podsunac pomysl obecnemu pr. zeby podpisal umowe o prace.
CZy macie jakies propozycje ?
Jak wyglada to w przepisach tj. ciagla umowa zlecenie (ktora podpisuje co 2
tygonie od 2 lat). I jeszcze jedno pytanie. Jaki jest przepisowy czas wyplat
na umowe zlecenie czy np. jest to 14 dni od skonczenia pracy?
Pozdrawiam
marzena
-
2. Data: 2003-08-18 12:59:06
Temat: Re: umowa zlecenie...co dalej
Od: "Rafal" <rafalp_pl@NO_SPAM_wp.pl>
"marzena" <m...@i...pl> wrote in message
news:bhq97h$s2j$1@flis.man.torun.pl...
> Witam, mam takie pytanie. Czy mozna przedluzac umowe zlecenie w
> nieskonczonosc? Pracuje dla firmy od 2 lat na umowe zlecenie. Bedac
> studentem wydawalo mi sie to dosyc sensowe, ale.. skonczylam 26 lat i
> pracodawca zaproponowal mi zamiast normalnej umowy na czas chocby
okreslony
> prace na kogos innego. To znaczy ja pracuje a rozpisuje swoja prace na
pania
> X wpisujac tylko swoj nr. konta.
Ki cholera?? trochę tego nie rozumiem (z perspektywy pracodawcy) - tamta
osoba ma wyższy formalny dochód - groźba wpadnięcia w progi podatkowe -
czemu niby miałoby sięto tej osobie opłacać???
Że tobie się nie opłaca to jasne...
Troche mnie to meczy poniewaz od pieciu lat
> pracuje (wczesniej bylam normalnie zatrudniana na umowe o prace) i martwie
> sie tym ze pracujac na kogos tak naprawde robie sobie w CV przerwe z
ktorej
> bede musiala sie tlumaczyc przyszlemu pracodawcy.
Ano... dochodzi jeszcze kilka problemów - większych lub mniejszych...
Trudno bedzie mi mowic
> negatywnie o firmie w ktorej pracowalam nie na siebie, bo opowiadanie
> negatywow odbije sie na mnie nie na moim obecnym pracodawcy.
Generalnie opowiadanie negatywów o swoim poprzednim pracodawcy nie jes
odbierane zbyt dobrze podczas rozmowy o pracę- wiec akurat tym to bym sięnie
przejmował
> Nie wiem co
> zrobic, jak podsunac pomysl obecnemu pr. zeby podpisal umowe o prace.
Pewnie nie chce płacić ZUSu - więc raczej go nie namówisz (chyba że z
obniżką wynagrodzenia). to jużIMHO lepsza ta umowa - zlecenie, bo możesz
wykazać zatrudnienie
Nie za bardzo widzę inną metodę, niż pogadanie z nim, dowiedzenie się co
stoi na preszkodzie formalnej umowie o pracę, i wtedy można pomyśleć jak to
rozwiązać
-
3. Data: 2003-08-18 17:58:28
Temat: Re: umowa zlecenie...co dalej
Od: "marzena" <m...@i...pl>
"Rafal" <rafalp_pl@NO_SPAM_wp.pl> wrote in message
news:bhqiir$2evm$1@news2.ipartners.pl...
>
> "marzena" <m...@i...pl> wrote in message
> news:bhq97h$s2j$1@flis.man.torun.pl...
> > Witam, mam takie pytanie. Czy mozna przedluzac umowe zlecenie w
> > nieskonczonosc? Pracuje dla firmy od 2 lat na umowe zlecenie. Bedac
> > studentem wydawalo mi sie to dosyc sensowe, ale.. skonczylam 26 lat i
> > pracodawca zaproponowal mi zamiast normalnej umowy na czas chocby
> okreslony
> > prace na kogos innego. To znaczy ja pracuje a rozpisuje swoja prace na
> pania
> > X wpisujac tylko swoj nr. konta.
>
> Ki cholera?? trochę tego nie rozumiem (z perspektywy pracodawcy) - tamta
> osoba ma wyższy formalny dochód - groźba wpadnięcia w progi podatkowe -
> czemu niby miałoby sięto tej osobie opłacać???
> Że tobie się nie opłaca to jasne...
>
>
> Troche mnie to meczy poniewaz od pieciu lat
> > pracuje (wczesniej bylam normalnie zatrudniana na umowe o prace) i
martwie
> > sie tym ze pracujac na kogos tak naprawde robie sobie w CV przerwe z
> ktorej
> > bede musiala sie tlumaczyc przyszlemu pracodawcy.
> Ano... dochodzi jeszcze kilka problemów - większych lub mniejszych...
>
>
> Trudno bedzie mi mowic
> > negatywnie o firmie w ktorej pracowalam nie na siebie, bo opowiadanie
> > negatywow odbije sie na mnie nie na moim obecnym pracodawcy.
>
> Generalnie opowiadanie negatywów o swoim poprzednim pracodawcy nie jes
> odbierane zbyt dobrze podczas rozmowy o pracę- wiec akurat tym to bym
sięnie
> przejmował
>
>
> > Nie wiem co
> > zrobic, jak podsunac pomysl obecnemu pr. zeby podpisal umowe o prace.
>
> Pewnie nie chce płacić ZUSu - więc raczej go nie namówisz (chyba że z
> obniżką wynagrodzenia). to jużIMHO lepsza ta umowa - zlecenie, bo możesz
> wykazać zatrudnienie
>
> Nie za bardzo widzę inną metodę, niż pogadanie z nim, dowiedzenie się co
> stoi na preszkodzie formalnej umowie o pracę, i wtedy można pomyśleć jak
to
> rozwiązać
>
>
-
4. Data: 2003-08-18 18:06:05
Temat: Re: umowa zlecenie...co dalej
Od: "marzena" <m...@i...pl>
Przepraszam z oiorzedbi post czytajac odpowiedz przez przypadek wysłałam.
> > Ki cholera?? trochę tego nie rozumiem (z perspektywy pracodawcy) - tamta
> > osoba ma wyższy formalny dochód - groźba wpadnięcia w progi podatkowe -
> > czemu niby miałoby sięto tej osobie opłacać???
hm.. pewnie chodzi o skladki, chociaz przyznam sie nie wim jak to jest
poniewaz dalej studiuje czy aby ukonczenie 26 lat zmuszalo pracodawce do
innych skladek?
> > Pewnie nie chce płacić ZUSu - więc raczej go nie namówisz (chyba że z
> > obniżką wynagrodzenia). to jużIMHO lepsza ta umowa - zlecenie, bo możesz
> > wykazać zatrudnienie
Otoz nie do konca teraz moge pracowac ALE na kogos innego, obnizenie stawki
godzinnej byloby w rezultacie dla mnie rezygnacja z tej pracy, pomimo tego
ze to jest to co chcialabym robic.
> > Nie za bardzo widzę inną metodę, niż pogadanie z nim, dowiedzenie się co
> > stoi na preszkodzie formalnej umowie o pracę, i wtedy można pomyśleć jak
> to
> > rozwiązać
Problem jest mysle w tym, ze aby dojsc do szefa , musialabym przebrnac przez
ksiegowosci, sprawdzanie moich obrotów przez marketing, a to ciagneloby sie
tygodniami.
Nie wiem jak wyglada tez sprawa wyplat tj czy jest jakims przepuisem
ustalony termin wplaty naleznosci za wykonanie pracy? Np. nie wiem 14 dni,
czy miesiac...??
Marzena