Wiem, że było już o tym kilka razy w ostatnich dniach, ale mam kilka
konkretnych pytan.
Chcę rozpocząć działalność, pozostając jednocześnie na etacie i rozliczać
się z obecnym pracodawcą
na podstawie umowy o pracę (pensja minimalna) oraz faktur/rachunków. W
związku z tym
przeprowadziłem małą kalkulację, aby sprawdzić, czy gra jest warta świeczki
i chciałem Was spytać,
czy założenia, które postawiłem, są prawidłowe.
Mianowicie:
- bazą comiesięcznego wynagrodzenia jest koszt całkowity ponoszony przez
pracodawcę i "nie ulega on zmianie"
(nie kosztuję pracodawcy więcej, niż teraz - gdy rozliczamy się tylko na
podstawie umowy o pracę)
- co miesiąc wystawiam pracodawcy fakturę/rachunek na kwotę netto równą
różnicy kosztu całkowitego,
który poniósłby pracodawca gdybyśmy rozliczali się tylko na podstawie UoP i
kosztu całkwitego, który ponosi
pracodawca od pensji minimalnej
- co miesiąc oddaje ok. 150 zł zusowi (składka zdrowotna)
- do US odprowadzam podatek VAT, ale de facto płaci go przecież pracodawca
(???)
- do US odprowadzam ponadto podatek dochodowy w wysokości 19% od uzyskanego
przychodu
(faktura/rachunek-ZUS, narazie bez kosztów)

Czy może o czymś zapomniałem? Coś źle zinterpretowałem?

Czy warto w takiej sytuacji zostać płatnikiem VAT?

Czy samochód, którego jestem współwłaścicielem staje się z chwilą
rozpoczęcia działalności "samochodem firmowym"?
Czy mogę z tego tytułu generować jakieś koszty?

P