-
1. Data: 2004-10-28 19:36:48
Temat: pytania na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Ania" <p...@p...onet.pl>
jak odpowiedzieć dyplomatycznie na pytanie: ile chciałaby pani/pan
> zarabiać?
>
> pozdrawiam
> Ania
-
2. Data: 2004-10-28 21:35:39
Temat: Re: pytania na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Adam" <...@...c>
> jak odpowiedzieć dyplomatycznie na pytanie: ile chciałaby pani/pan
> > zarabiać?
chcialbym zarabiac tyle,aby pozwoliloby mi to realizowac moje potrzeby:
oplacic mieszkanie, samochod, etc, etc..
-
3. Data: 2004-10-29 10:38:59
Temat: Re: pytania na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: Izza <i...@b...poczta.onet.pl>
Adam wrote:
>> jak odpowiedzieć dyplomatycznie na pytanie: ile chciałaby pani/pan
>> > zarabiać?
>
>
> chcialbym zarabiac tyle,aby pozwoliloby mi to realizowac moje potrzeby:
> oplacic mieszkanie, samochod, etc, etc..
dalam kiedys taka odpowiedz ... i uslyszalam, tzn ile? szybki przelicznik w
glowie i podalam kwote... akurat idealnie zgrala sie z tym co mieli mi
zaproponowac. tylko ze bylo male ale... nie musialam liczyc czynszu, do
jedzenia dokladal sie moj partner, a od rodzicow dostawalam jeszcze jakies
"kieszonkowe". Acha i jeszcze sobie w glowie zalozylam, ze to na poczatek,
pozniej, jak sie odpowiednio przyloze do pracy, to bedzie jakas sensowna
podwyzka - grunt zeby sie zaczepic.
Ostatecznie okazalo sie, ze te marne pieniadze (jak na warunki warszawskie),
ktore ledwo wystarczaly (ze wszystkimi ww dodatkami) mi do pierwszego,
pieniadze na konto przelewane byly prawie zawsze z opoznieniem, po 4
miesiacach laskawie dostalam "premie uznaniowa" - po kolejnych dwoch
miesiacach odeszlam z pracy.
Po co ten wywod? jesli siedziec gdzies za marne pieniadze - to trzeba
naprawde lubic prace, ktora sie wykonuje, atmosfera w pracy musi byc
przynajmniej znosna, musi rozwijac, badz nawet zmuszac do rozwoju - w innym
wypadku szybko daruje sobie czlowiek dana prace - skorka nie warta
wyprawki. powyzsze skladniki schodza chwilami na dalszy plan, gdy pensja
jest wysoka.
moze troszke nie na temat, ale co tam:)
Pozdrawiam
Iza
-
4. Data: 2004-10-29 11:00:43
Temat: Re: pytania na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Immona" <n...@z...com.pl>
Użytkownik "Izza" <i...@b...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:clt6e6$583$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Adam wrote:
>
> >> jak odpowiedzieć dyplomatycznie na pytanie: ile chciałaby pani/pan
> >> > zarabiać?
> >
> >
> > chcialbym zarabiac tyle,aby pozwoliloby mi to realizowac moje potrzeby:
> > oplacic mieszkanie, samochod, etc, etc..
> dalam kiedys taka odpowiedz ... i uslyszalam, tzn ile?
Przy takim pytaniu pytajacy zawsze oczekuje konkretnych liczb (widelek), a
nie zgrabnego wykrecenia sie od odpowiedzi.
Jak robota jest nisko wykwalifikowana i jest mnostwo innych kandydatow,
ktorzy nie zrobia tego gorzej i nie maja gorszych kwalifikacji - jest to
zwykle aukcja "kto mniej zazada".
Jak robota jest specjalistyczna i musi ja wykonywac doswiadczony i biegly w
branzy czlowiek, to pytanie jest testem na to, czy rzeczywiscie sie
orientuje w branzy i wie, ile sie za co placi. W niektorych branzach prasa
branzowa ulatwia zadanie i publikuje regularnie widelki plac na okreslonych
stanowiskach w roznych miastach i firmach roznej wielkosci.
I.
-
5. Data: 2004-10-30 15:40:27
Temat: Re: pytania na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Marzena" <m...@t...pl>
> jak odpowiedzieć dyplomatycznie na pytanie: ile chciałaby pani/pan
>> zarabiać?
>>
>> pozdrawiam
>> Ania
Po pierwsze szczerze! po drugie nie kręcisz tylko mówisz wprost 3500zł ( np)
i dodajesz netto oczywiście.
Ale. ... możemy się dogadać.
Jak chce ciąć niech ma z czego.
Chyba że to sklep mięsny więc mówisz najniższą krajową hehe.
-
6. Data: 2004-10-30 18:24:20
Temat: Re: pytania na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Iwona_s" <i...@T...pl>
Użytkownik "Marzena" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cm0cma$c8s$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Chyba że to sklep mięsny więc mówisz najniższą krajową hehe.
W sklepie nie pytaja - chcesz prace, dostajesz tyle ile dadza, czyli te
najnizsza.
Pzdr.
Iwona