-
11. Data: 2009-03-28 11:58:57
Temat: Re: praca za granicą - za i przeciw
Od: "Immona" <c...@n...gmailu>
"GAL" <g...@T...pl> wrote in message
news:gqjqga$n2d$1@news.dialog.net.pl...
>
> Żartujesz z tym rozwojem Polski czy serio? Bo jeśli komuś na tym zależy to
> niech o garstce ryżu pracuje to "podniesie poziom rozwoju Polski" ;}.
> Zadane przez Ciebie pytanie sugeruje raczej ankietę niżli rozwiązanie
> dylematu życiowego. Bo to gdzie i za ile pracuję to kwestia moich
> doświadczeń, przeżyć, charakteru, oczekiwań itd itd... Ten kto ma "parcie"
> na Amerykę to pojedzie tam
> nawet na zmywak z dyplomem profesora.Tysiące czynników decyduje o tym czy
> pojedziemy, czy też nie.Rodzina, znajomi,przywiązanie do kraju,chęć
> podróżowania, chęć szlifowania języków,perspektywy zarobku, perspektywy
> rozwoju,perspektywy przeżycia pięknych chwil,perspektywa odszukania swojej
> partnerki,perspektywa ucieczki przed kłopotami w kraju,...
> Temat potwornie długi
Ogolnie, IMHO, do niewykwalifikowanej pracy za granica warto jechac wtedy i
tylko wtedy, gdy:
a) w Polsce ma/zarabia sie tak malo, ze zycie jest wskutek tego mocno
frustrujace, a zarobki za granica umozliwia znaczaco wyzszy poziom zycia w
dluzszej perspektywie
b) ma sie sensowny plan wykorzystania zaoszczedzonej kasy, np. zalozenie
wlasnej firmy, edukacje umozliwiajaca wymarzona kariere czy rok przerwy w
zyciorysie na podroz dookola swiata - cos bardzo konkretnego (nie "zaloze
jakas firme, ale jeszcze nie wiem, jaka") i wartego z punktu widzenia danego
czlowieka poswiecenia sie przez jakis czas.
do wykwalifikowanej pracy, w swoim zawodzie, generalnie warto wyjechac na
ograniczony okres czasu zawsze, o ile tylko zarobki sa satysfakcjonujace
(nie stanowia straty w porownaniu do pozostania w kraju) i o ile zgadza sie
na to najblizsza rodzina. Kontakt z innym stylem pracy, inna kultura, z
obcym jezykiem na zywo rozwija i poszerza perspektywy, cwiczy zaradnosc.
Wszyscy przepytani przeze mnie ludzie, nie tylko Polacy, ktorzy zrobili cos
takiego, twierdzili, ze wyszlo im to na dobre - w tym ci, ktorzy wyladowali
w Chinach czy innej Wenezueli i poczatkowo przezyli mocna frustracje
miejscowymi obyczajami, kultura pracy czy brakiem wygod. Zostac na zawsze
czy dlugo warto wtedy, gdy po zalozonym "ograniczonym okresie czasu"
stwierdzi sie, ze sie tego chce.
I.
--
http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
-
12. Data: 2009-03-31 04:38:04
Temat: Re: praca za granicą - za i przeciw
Od: u...@g...com
On 28 Mar, 19:58, "Immona" <c...@n...gmailu> wrote:
> takiego, twierdzili, ze wyszlo im to na dobre - w tym ci, ktorzy wyladowali
> w Chinach czy innej Wenezueli i poczatkowo przezyli mocna frustracje
To tylko obiegowe mity.
Zarysykuje stwierdzenie: Zycie satystycznego Polaka w Chinach jest
zdecydowanie wygodniejsze niz zycie statystycznego Polaka w
ktorymkolwiek panstwie Europy lub USA) :) (wyjatkiem moze bys
Szwajcaria)
Usjwo
-
13. Data: 2009-03-31 07:05:58
Temat: Re: praca za granica - za i przeciw
Od: "Immona" <c...@n...gmailu>
<u...@g...com> wrote in message
news:25e03851-9892-4332-9c29-f078deb0b4c1@f41g2000pr
a.googlegroups.com...
> On 28 Mar, 19:58, "Immona" <c...@n...gmailu> wrote:
>
>> takiego, twierdzili, ze wyszlo im to na dobre - w tym ci, ktorzy
>> wyladowali
>> w Chinach czy innej Wenezueli i poczatkowo przezyli mocna frustracje
>
> To tylko obiegowe mity.
> Zarysykuje stwierdzenie: Zycie satystycznego Polaka w Chinach jest
> zdecydowanie wygodniejsze niz zycie statystycznego Polaka w
> ktorymkolwiek panstwie Europy lub USA) :) (wyjatkiem moze bys
> Szwajcaria)
Goscie, z ktorymi rozmawialam o Chinach (sztuk 2 i akurat nie Polacy)
przezyli dosc ciezkie szoki kultura pracy w firmie, do ktorej ich wyslala
firma matka, ulicznym poziomem higieny, halasem, manierami itp. Nie
napisalam, ze w Chinach jest kazdemu zle - napisalam, ze nawet ci, ktorzy
trafili na zle egzotyczne doswiadczenie z perspektywy czasu uwazaja to za
bardzo rozwijajace.
I.
--
http://blog.pasnik.pl
-
14. Data: 2009-04-01 08:48:23
Temat: Re: praca za granicą - za i przeciw
Od: Miroslaw Baran <b...@h...pl>
PT Maciej Machacz pisze:
>>> Wyjazd do Irlandii teraz to chyba tylko po to zeby spac pod mostem...
>>> poczytaj co sie dzieje w tym kraju w chwili obecnej.
>> A to zależy od branży / firmy, jak zwykle w okolicach kryzysowych.?No i
>> kraj mały, więc wszystkie miejsca pod mostami już zajęte.
> Tak czy inaczej nie majac podpisanego kontraktu/pewnej roboty nie ma sie
> po co tam teraz wybierac.
A to jest dosyć oczywiste...
Jubal
--
[ Miroslaw L Baran | jabber id: baran-at-hell-pl | key-id: FC494FC4 | 0101010 ]
Corrupt, adj.:
In politics, holding an office of trust or profit.