oferuję pracę przy sprzedaży perfum na każdej sztuce zarobek własny 9
zł,jedyny nakład który trzeba ponieść to 70 zł na tzw.starter z
próbkami,znam ludzi którzy zrezygnowali z pracy dotychczasowej i zarabiają
po 8 tys. zł,nie ukrywam ze trzeba się zaangażować,praca łatwa i przyjemna
ale trzeba być konskewętnym i dążyć do celu wyznaczonego sobie.na terenie
śląska mogę się spotkać osobiście z zainteresowanymi,w każdy piatek w
Będzinie jest spotkanie organizacjine z chcącymi przystąpić do tej pracy
,pytania na k...@w...pl

do góry

kasjopeja napisał(a):
> oferuję pracę przy sprzedaży perfum na każdej sztuce zarobek własny 9
> zł,jedyny nakład który trzeba ponieść to 70 zł na tzw.starter z
> próbkami,znam ludzi którzy zrezygnowali z pracy dotychczasowej i zarabiają
> po 8 tys. zł,nie ukrywam ze trzeba się zaangażować,praca łatwa i przyjemna
> ale trzeba być konskewętnym i dążyć do celu wyznaczonego sobie.na terenie
> śląska mogę się spotkać osobiście z zainteresowanymi,w każdy piatek w
> Będzinie jest spotkanie organizacjine z chcącymi przystąpić do tej pracy
> ,pytania na k...@w...pl
>
>
>
NIE TA GRUPA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

--
Doodge

do góry

Dnia 16-09-2005 o 12:29:44 kasjopeja <k...@p...wp.pl> napisał:

> ludzi którzy zrezygnowali z pracy dotychczasowej i zarabiaj?
> po 8 tys.

tylko nie napisałeś że chodzi o ruble :> oraz że te 8 tysięcy to przez rok
się zarabia :>

--
lynx

do góry

Dnia 16-09-2005 o 12:29:44 kasjopeja <k...@p...wp.pl> napisał:

> oferuj? prac? przy sprzeda?y perfum na ka?dej sztuce zarobek w?asny 9
> z?,jedyny nak?ad który trzeba ponie?ae to 70 z? na tzw.starter z
> próbkami,znam ludzi którzy zrezygnowali z pracy dotychczasowej i
> zarabiaj?
> po 8 tys. z?,nie ukrywam ze trzeba si? zaanga?owaae,praca ?atwa i

bla bla bla aż sobie policzyłem. Załóżmy że te "8 tysięcy" podobno złotych
to zarabia się na miesiąc

8000/9 zł zysku = 888 buteleczek trzeba sprzedać w ciągu miesiąca
888/26 dni(w niedziele nie sprzedajesz) = 34 buteleczki dziennie
może i ktoś jest w stanie tyle sprzedać na jakimś festynie... ale dla mnie
to mrzonka. Już pomijam fakt kupowania "perfum" od ludzi na ulicy

--
lynx

do góry