-
1. Data: 2005-12-14 22:53:29
Temat: praca naukowa + w biznesie?
Od: "apple" <j...@p...fm>
Pracuje od niedawna jako asystent na uczelni. Zastanawiam sie, czy w mojej
sytuacji jest sens odpowiadania na ogloszenia firm. Nie jestem w stanie
pracowac na calym etatcie, chetnie jednak zwiazalbym sie z jakas firma - w
gre wchodzilaby praca w niektore dni tygodnie i zdana.
Masa nauczycieli akademickich "dorabia" na innych uczelniach, a ja
zstanawiam sie, jak to jest z mozliwoscia zdobycia dodatkowej pracy w
biznesie. Macie jakies doswiadczenia w tej kwestii?
apple
-
2. Data: 2005-12-14 23:22:18
Temat: Re: praca naukowa + w biznesie?
Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>
nie piszesz nic o kierunku w jakim chcesz pracować. sprzataczka, pomoc
biurowa, informatyka, księgowość, produkcja?
W informatyce masz możliwość pracy jako programista, tę pracę można
wykonywać i stacjonarnie i zdalnie. Sprzątać czy pomagać zdalnie raczej nie
możesz, ale na nie pełny etat na pewno. Jakiś czas pracowałem na tzw.
infolinii, i tam była kupa osób studiujących itp.
życzę ci powodzenia, ale dopóki nie określisz się co konkretnie chcesz robić
to będzie ci trudno znaleźć odpowiednie rozwiązanie
i trochę nie na temat, ale..
Zdarzyło mi się brać udział w pierwszym etapie rekrutacji i jedną z osób
był, już nie pamiętam czy już z dyplomem czy w trakcie zdobywania pewien
doktorek, jedno co mnie wtedy uderzyło - to zupełne oderwanie od
rzeczywistości. Główny rekruter odrzucił jego kandydaturę nie ze względu na
wiedzę, tylko ze względu na sposób zachowania.
poczytaj trochę tę grupę, to znajdziesz kilka (lepszych czy gorszych)
wskazówek jakie zachowania odstraszają. Podstawową wadą u osób
"naukowych" (i nie wazne na jakim poziomie) przy przyjściu do firmy jest
postawa "pozjadałem wszystkie rozumy, na świadectwie piątki od góry do dołu
to nikt mi nie ma prawa podskoczyć". i jest to błąd, bo w teorii może i tak
jest, ale w pracy liczy się przede wszystkim praktyka
tak że przemyśl to jak będziesz szedł na rozmowę
--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_
-
3. Data: 2005-12-14 23:34:53
Temat: Re: praca naukowa + w biznesie?
Od: "apple" <j...@p...fm>
Moze nieprecyzyjnie sie wyrazilem, ale ja nie mam problemu z okresleniem
pracy, ktora chcialbym wykonywac, zastanawiam sie jedynie, czy pracujac
etatowo na uczelni mam szanse w otwartych postepowaniach rekrutacjnych, czy
jest w moim przypadku sens wysylac aplikacje w odpowiedzi na ogloszenia
firm. Innymi slowy, czy fakt, iz chce wykonywac szukana prace razem z ta,
ktora juz mam, nie podziala przypadkiem odstraszajaco na na potencjalnego
pracodawce.
apple
-
4. Data: 2005-12-14 23:51:24
Temat: Re: praca naukowa + w biznesie?
Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>
jeżeli nawet u 99,9% pracodawców by wywołało, to jaką masz pewność że nie
trafisz na ten 0,1% ?
--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_
-
5. Data: 2005-12-15 00:01:18
Temat: Re: praca naukowa + w biznesie?
Od: "apple" <j...@p...fm>
Fakt, trzeba probowac, bo nie ma nic do stracenia. Myslalem tylko, ze moze
ktos byl w podobnej sytuacji i moglby sie podzielic swoimi doswiadczeniami.
apple
-
6. Data: 2005-12-15 06:48:43
Temat: Re: praca naukowa + w biznesie?
Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>
Użytkownik "apple" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dnqbqg$jhi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Fakt, trzeba probowac, bo nie ma nic do stracenia. Myslalem tylko, ze moze
> ktos byl w podobnej sytuacji i moglby sie podzielic swoimi doswiadczeniami.
Może na alt.pl.studia jakąś informacje uzyskasz.
vertret
-
7. Data: 2005-12-15 07:47:10
Temat: Re: praca naukowa + w biznesie?
Od: "Comasz" <c...@p...onet.pl>
Ja zaczynałem od pracy na uczelni. Potem przerzuciłem się na przedsiębiorstwa i
nie żałuję. Jedyne, czego mi żal to wakacje ;) Ale co po wakacjach, jak nie
masz kasy aby gdzies pojechać, z drugiej strony co Ci po pieniądzach, jak nie
masz czasu pojechać na wakacje.
Rozumiem, że nie chcesz rezygnować z kariery naukowej - to indywidualny wybór i
tu Ci nie pomogę. Ja osobiście, choć juz nie pracuję na uczelni od lat, to cały
czas mam kontakt z różnymi uczelniami prowadząc na zlecenie zajęcia. Jest mi o
tyle łatwiej, że pracuję i trochę wiem o czym mówię studentom, chociaż nie mam
nawet doktoratu. W Twoim przypadku jeśli chcesz naprawdę kariery naukowej, to
zacznij ją od rzeczywistości praktycznej (nie wiem jaka branża). Popracujesz
trochę w działce, którą lubisz, to będziesz autentyczniejszy w tym co robisz, a
z uczelnią zawsze można się związać. Materiałów do pracy naukowej dostarczy Ci
codzienna praca, nie będziesz musiał nic na siłę wymyślać i tworzyć nowych
teorii.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2005-12-17 18:48:32
Temat: Re: praca naukowa + w biznesie?
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
On Wed, 14 Dec 2005 23:53:29 +0100, "apple" wrote:
>Pracuje od niedawna jako asystent na uczelni. Zastanawiam sie, czy w mojej
>sytuacji jest sens odpowiadania na ogloszenia firm. Nie jestem w stanie
>pracowac na calym etatcie, chetnie jednak zwiazalbym sie z jakas firma - w
>gre wchodzilaby praca w niektore dni tygodnie i zdana.
>
>Masa nauczycieli akademickich "dorabia" na innych uczelniach, a ja
>zstanawiam sie, jak to jest z mozliwoscia zdobycia dodatkowej pracy w
>biznesie. Macie jakies doswiadczenia w tej kwestii?
Mogę tylko napisać to co zaobserwowałem na uczelniach i wśród
znajomych.
Generalnie większość prowadzących, z którymi mam zajęcia, ma
doświadczenie w pracy w biznesie i bardzo mnie to cieszy.
Zauważyłem że taką pracę można zorganizować na różne sposoby - ludzie
pracują na część etatu lub biorą jakieś różniste zlecenia (czasem są
to kontrakty na stworzenie jakiegoś systemu pomiarowego, sieci
światłowodowej, systemu alarmowego itp.). Czasem się jakoś skrzykną i
zakładają własne firmy (a potem na zajęciach marudzą: "Jest tu ktoś
dobry w php?", "A może chociaż znacie kogoś?"). Najczęściej są wśród
nich ludzie robiący doktoraty i ci z dr przed nazwiskiem. Na zachodzie
spotkałem się też z profesorami, którzy również z biznesem utrzymywali
zażyłe kontakty (ci dla odmiany coś tam wykładając przerywali: "w
nawiązaniu do tego algorytmu [wyboru lidera], to wczoraj wydałem 1,5
mln funtów... Ale nie patrzcie się tak na mnie, to nie były moje
pieniądze! ;-)").
Ja będąc na Twoim miejscu na pewno bym próbował coś sobie znaleźć -
przynajmniej nabierzesz dystansu do tego co na uczelni i będziesz miał
gdzieś te walki o stołki, dofinansowania itp.
--
pozdrawiam
Bremse